Skocz do zawartości

dale

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    4 285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez dale

  1. A odpieniacz widziałeś? Powiedz no mi Kolego, interesowałeś się kiedyś wymianą gazową w takich systemach? Policz sobie powierzchnię wody w akwarium, jej przepływ na jednostkę czasu, następnie zrób to samo dla powierzchni bąbelków - piany z odpieniacza (dane można znaleźć w sieci, wiem bo lata temu udało mi się - nawet gdzieś wrzucałem linkę). To po pierwsze, po drugie, zauważyłem że na forum pojawiają się czasem demony. Demony które niszczą nam zbiorniki. Kiedyś były to azotany, potem fosfor, teraz konikiem jest pH i skoki kH - owszem, są to parametry istotne, ale w ogromnej większości nasze zbiorniki mają inne - dużo poważniejsze wady - np. brak równowagi wywołany przerybieniem i zbyt dużą ilością korali czy zbyt chaotyczne ruchy związane z suplementacją i metodami prowadzenia zbiornika. Sam zestaw wydaje się być sensowny, oświetlenie i sprzęt w mojej ocenie pozwalają na spokojne prowadzenie akwarium lekko obciążonego - np. klasycznego "Nemo", czyli ukwiał w jednej części, para błazenków, do tego w drugiej jakieś popularne korale, może montipora digitata czy milka i do tego parka gobiodonów? Plus krewetki czyszczące/debeliusy, ślimaki - unikał bym krabów, chyba że mały pustelnik, jeżowców, ekspansywnych korali. W filtr wsadził bym dużo złoża (maxspecta kulki), do tego rowę i purigen, regularnie lał bakterie i majkiś suplement "allinone" plus jod i co dwa - trzy tygodnie podmianka 25-30% - przy założeniu że kH i zasolenie mamy bardzo zbliżone w soli i zbiorniku. I jestem przekonany że zbiornik powinien działać.
  2. dale

    Reaktor wapnia- moje perypetie

    Łatwiejsze jest dokładniejsze dozowanie roztworu i brak ryzyka uszkodzenia życia. Dodatkowo, czasem jest to kwestia rozpuszczalności i równowagi jonowej, ale głownie ze względu na łatwość i dokładność. Choć są suplementy w postaci kostek, które rozpuszczając się dodają mikroelementy
  3. dale

    Reaktor wapnia- moje perypetie

    Spoko, jak znajdę, wrzucę w oddzielnym wątku okresowe pomiary fosforu w wodzie z akwarium i z filtra przepływowego. Z mojej strony koniec offtopu
  4. dale

    Reaktor wapnia- moje perypetie

    Życzę szczęścia. Ja też używałem go bo polecał mi to zaprzyjaźniony sklep. Niestety mimo że używany w filtrze przepływowym, nie spełniał swojej roli, zaś czarny osad jeszcze długo wytrącał się w odpieniaczu (więc był i w zbiorniku). Sprawdzaj koniecznie co kilka dni jaki jest poziom fosforanów wychodzący z filtra gdzie będziesz miał preparat. Możesz się zdziwić - nie chcę uprzedzać faktów. Znajomy serwisant zamienił ten preparat we wszystkich zbiornikach - gdzie stosował, bo miał ciągle problemy z fosforem :(.
  5. dale

    Reaktor wapnia- moje perypetie

    Najprostsze ogniwo - ERH-AQ1 (elektroda zespolona, nie wymaga elektrody odniesienia). Raczej nie podziała, dlatego że aby podziałało, musiał byś mieć konkretny (nie znany mi bliżej) stosunek N-F, podejrzewam że masz nadprodukcję fosforu, ja próbowałem wielu metod, ale na razie używam Rowy - próbowałem innych i poza preparatem w płynie microbe lift, nic sobie nie radziło. Rowa ma najlepszy stosunek ilości użytej do adsorbowanej i do czasu działania. ps. jak nie dasz w refugium solidnego przepływu, przygotuj się na cyjano na dnie, zwłaszcza przy podłożu. Ale solidny przpływ załatwi sprawę.
  6. dale

    Reaktor wapnia- moje perypetie

    Dokładnie - hydromet. Tyle że wyszedł kolejny f*ck-up... wczoraj urządzenie wskazało mi pH w granicach 3 w reaktorze, Nemo wskazywał poprawnie 8,2 w zbiorniku. Wyjąłem sondę, sprawdziłem w buforach, wskazywał poprawnie i błyskawicznie ... Pierwsze założenie że znowu woda uszkodziła elektrozawór i poszło za dużo co2 się nie potwierdziło... Ale Krzysiek (Twistman) powiedział że sondy hydrometu są wrażliwe na napięcie w wodzie... Znaczy szukamy prądu... wyeliminowałem wszelkie urządzenia i nic, dalej wariuje. Ale nad ranem przypomniałem sobie że przecież miałem już problemy z sondą temperaturową. No i tu był pies pogrzebany... Odłączyłem czujnik temperatury i urządzenie zaczęło normalnie pracować. Znaczy gdzieś dostała się woda, poszło napięcie śladowe do wody, ale wystarczające żeby zaburzyć potencjał sondy. Trzeba będzie zaraz dzwonić do nich. Jak by wskazali piny na wtyczce, to bym sobie sam taki czujnik złożył i na pewno lepiej go zabezpieczył. ps. to już drugi czujnik - pierwszy nie wiem jakim cudem, ale się odkształcił - plastikowa osłona musiała się rozgrzać. Ale mimo wszystko, nie zamienię urządzenia na inne, bo jest dobrze zrobione, przyjazne menu, dużo funkcji i możliwości, a że peryferia potrafią wyciąć numer? No cóż, jeszcze traktuję to w kategoriach wyzwania i poprawienia fabryki :))))
  7. Maxpect ethereal... Wymiar akurat pod niego, ja u siebie aktualnie mam dwie i musiałem nieco skręcić ze 100% bo mi korale marudziły że za duzo...
  8. dale

    Reaktor wapnia- moje perypetie

    Aquatrend PH Bot i lepsza elektroda, albo "komputer micro-Ph" polskiej produkcji - bardzo przyzwoity sprzęt. A w zbiorniku mi mierzy NEMO
  9. A co? Zazdrosny o to stanowisko? A co w tym dziwnego? A ile razy jest sytuacja że "celna" ujawnia narkotyki które potem prowadzi policja? Albo broń... Tylko widzisz Kolego, nie ma potrzeby publicznie chlapać ozorem o wszystkim co się wie, od tego są dziennikarze.
  10. Zostaw, szkoda czasu na dyskusje... i nie miejsce na nie. Zakres uprawnień niech sobie znajdzie w internecie, zaś kwestie operacyjne, współdziałanie czy inne czynności... skoro nie wie, znaczy, nie musi
  11. dale

    30l - Macroalgae

    Fajne zdjęcie z pomiaru PAR - pierwsza moja myśl "Dozuje CO2 do glonów?... ciekawe..."
  12. Tak, polecam. Podobno równie dobrze sprawdzają się sondy milwakee (czy jakoś tak) - mają dłuższą gwarancję (hydromet - pół roku, milwakee - rok)
  13. To nie do końca jest tak, wysyłający, z tamtego rejonu, na kwitach napiszą Ci wszystko co chcesz, kwestia kasy tylko i znalezienia mniejszej firmy. A w imporcie, przy odprawie, "i tak głupi celnik się nie zna" przechodziło wszystko. Tak to działało jeszcze dobrych kilka lat temu, kiedy na rynku w Polsce było bardzo mało graczy, przychodziły takie cuda, że bardziej cywilizowani zachodni sąsiedzi nam zazdrościli. Potem firma się raz czy dwa (nie pamiętam już dokładnie) się sparzyła, no i import nie przeszedł. Oczywiście nie obyło się bez "drobnej podpowiedzi" dla "celnika" - że towar nie do końca koszerny. No, ale w miłości i handlu wszystkie chwyty dozwolone. Starzy akwaryści może nawet pamiętają te sytuacje. Jeśli ja miałbym wyłożyć kasę na taki towar, to musiał bym być bardzo bogaty żeby nie zadbać o prawidłową papierologię. Nie zostawiał bym nic przypadkowi. Moim zdaniem był to kolejny wałek. Nie wiem czy pamiętacie jak kiedyś byłą afera że jeden ze znanych sklepów miał przemycać rafę na wschód. A prawda wyglądała tak, że dwóch ukraińców kupiło kilka boksów, prosto z frachtu, w sklepie, jeszcze oklejonych naklejkami adresowymi sklepu, kupiło legalnie, na fakturę - jak się potem okazało... tyle że zamiast wywalić papiery przed wjazdem na Ukrainę i tam odprawić się "tradycyjnie", wywalili kwity jeden szlaban za wcześnie... Z resztą, jeszcze nie tak dawno, tacy klienci byli bardzo poszukiwani przez sklepy, bo płacili za towar tyle samo co Polacy, tylko Polak płacił 80 złotych za koral (przykładowo) a Ukrainiec 80 dolarów lub euro...
  14. dale

    Dym.. Czy przeszkadza

    Proste doświadczenie - weźcie kawałek rurki o długości 30 cm i dmuchnijcie przez niego, nie podejrzewam Was o posiadanie przepływomierza do gazu, potem to samo zróbcie z odcinkiem docelowej długości (6 m ? ) i wnioski wyciągnijcie sami. To samo zróbcie ze zgięciem o 90 stopni przy zastosowaniu łuku i wymiarów listwy przypodłogowej.
  15. dale

    Dym.. Czy przeszkadza

    Gratuluję dużych listew... pamiętajcie o jednym drobiazgu, wydajności. odpieniacz bierze lieś litrów powietrza na mitutę i teraz taki wężyk musi mu to podać bez generowania żadnego oporu, co w praktyce oznacza dużą średnicę i łagodne łuki.
  16. @tomko Coś w tym jest... Ja przywiozłem swoje od Jadwigi. @Arek77 Tak czy inaczej, będzie to też coś latającego po woreczku. Idąc tym torem dojdziemy do boksów transportowych wykonanych w hipertechnologii kosmicznej NASA, moim zdaniem, nie tędy droga.
  17. Zasadniczo kilka kawałków węgla to nie woreczek z purigenem, czy kamulce zeolitu... dostrzegasz różnicę? Ale to nie poprzez sam transport - to znaczy nie poprzez czas przebywania w worku. Musiało być coś innego, począwszy od gry w kosza paczką w transporcie, skończywszy na niezgraniu się ze środowiskiem akwarium. Mógł też być to jakiś patogen który poprzez stres podróży i osłabienie, rozwiną się.
  18. jasne, wrzucić adsorbenty, zeolit, a potem jeden z drugi będzie się dziwił że ryba poobijana... Zobaczcie jak wysyła ryby Jadwiga... i jakoś dochodzą bez problemów, ba jest nawet gwarancja na aklimatyzację.
  19. Czym innym jest konflikt w obsadzie i zejście w jego efekcie, czym innym zejście w wyniku braku aklimatyzacji w zbiorniku, a czym innym zejście w wyniku transportu i szoku po transporcie. Gdzieś na forum był nawet taki wątek, gdzie gość wstawił kilka zdjęć z wpuszczania... W świetle wypowiedzi Testera, doskonale to się wpisuje...
  20. No dobrze, ale tak bez wody? ja bym jednak takiego hardkoru nie robił... W aklimatyzacji kropelkowej chodzi o to żeby pomału zmieniać parametry. Myślę że rozwiązaniem tu mogła by być igła do kroplówki - wbijamy w górną cześć worka, wkraplamy świeżą wodę, w dolnej robimy taką igłą otworek, woda sobie wypływa. Atmosfera w worku się nie zmienia, więc równowaga gazowa jest w miarę zachowana, pH nie powinno się zmieniać... Ja osobiście raczej nie aklimatyzuję tak ryb, podmieniam częściowo wody, co chwila, ale raczej na tyle szybko, że amoniak nie zdąży narozrabiać. W każdym razie, wszystko żyje z kupowanych wysyłkowo...
  21. O butlekę się nie martwię, tylko weź pompę która będzie cofała plankton, albo omiń ten problem konstrukcyjnie, to znaczy, pojemnik otwarty od góry, stojący bezpośrednio nad komorą pompy lub nad akwarium i plankton kapiący krótką rurką. Tylko, że, znowu zastanawia mnie jedno, czy stężenie takiego kapiącego planktonu będzie na tyle duże, żeby korale to wyłapywały, bo jeśli będzie małe, to odpieniacz wytrzepie, jeśli będzie duże, to nie nadążysz z filtracją. Ja bym jednak dawał w dawkach i wyłączał odpieniacz. Z konikami morskimi też ludzie krzyczeli że karmić ciagle... A u mnie, jak syn miał więcej zajęć (no i w wakacje), dostawały jeden posiłek i żyją wszystkie, ba rosną i są aktywne. Fakt, mają trochę życia w baniaku, ale do karmienia meldują się wszystkie
  22. @MayFly- Kolego, fajnie że robisz zbiornik niefoto, fajnie że kombinujesz, ale czytaj uważnie Napisali ludzie Ci że plankton dusi się i pada - nawet w takim trybie jak wskazujesz. Albo schładzasz i przechowujesz, albo podajesz - jak podajesz, to napowietrzanie (ruch wody w otwartym zbiorniku) i pompa dozująca z cofaniem, tak, by cofało prawie wszystko. Albo gotowy, podkreślam, gotowy preparat. jeśli chcesz konserwować, to "szczęścia, zdrowia" - w solance możesz sobie szynkę zrobić (jak wyjdzie, przyślij na testy ) A nie plankton. Żeby go zakonserwować, musisz dać większe stężenie soli niż to w którym żyje, w konsekwencji różnica potencjałów osmotycznych wysuszy go i prawdopodobnie rozpadnie się. Jak byś zrobił np refugium zamiast AS, podwieszone gdzieś nad akwarium, czy obok, mógłbyś pokombinować z przepływem wody, dało by to stały dopływ życia do zbiornika.
  23. Może mieć to sens, tylko pamiętaj że w takich warunkach plankton może się rozwarstwiać, więc fajnie by było zrobić jakiś ruch wody w zbiorniku z żarełkiem. Może np. wężyk z powietrzem? Albo mieszadło magnetyczne, okresowo załączane?
  24. @mem_phis szkoda że wywaliłęś te sondy hydrometu.... Za 30 zł mogłeś kupić płyn do uzupełnienia sond - jesli tylko nie były uszkodzone mechanicznie bańki, to wystarczyło je wymoczyć w płynie do czyszczenia (kolejne 30 pln) i uzupełnić płyn... Na 99% mogły by działać.
  25. dale

    Robótki z drukarki 3D

    Na 99,9% to nie wina reakcji chemicznej. Co do fila, to zamów lepiej Devil Design - nasz rodzimy producent a jakość najwyższa, ja tylko jego uzywam i nie zdarzył mi się babol wywołany filamentem, mimo że do akwa drukuję sporo. ps. ostatnio wydrukowałem sobie https://www.thingiverse.com/thing:4725 Dla koników oryginalnej wielkości, dla ryb 150% - na razie sprawdza się doskonale do płukania lasonogów i innych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.