dale

Pytanie do praktyków. Ile, waszym zdaniem dać wyżej wspomnianych cudownych biobali do ok. 450 l obiegu mocno obciążonego (w jednym zupa rybna z koralami, w drugim zbiorniku koniki). Dodatkowo jest działające refugium oraz odpieniacz Twistman etx-200. Obecnie mam około 3-4 litrów ceramiki (starej) i chciałem zmniejszyć jej ilość w sumpie. Znaczy wywalić starą i na jej miejsce dać biobale maxpecta. Druga kwestia - dać je w woreczku, w przelew wody miedzy przegrodami, czy gdzieś, gdzie będzie spokojniejszy przepływ wody? A może pokombinować nad reaktorem, z wolnym przepływem, żeby się strefa uboga w tlen wytworzyła?

Pamiętaj że odpieniacz to tylko uzupełnienie filtracji, zaś jego dodatkowa rola - regulacji gazowej zbiornika, będzie spełniona. Dlatego może zamiast większego odpieniacza pomyśl nad refugium, jeśli uważasz że masz za dużo nutrientów.

No właśnie obawiam się że nie tyle sama kalcyfikacja podłoża, co wytrącanie się siarczanów w postaci osadów. Poczytałem trochę więcej i faktycznie, może to być stabilniejsze i wydajniejsze i stabilniejsze niż denitryfikator wężowy. Tutaj przyznaję rację. Jednakowoż dalej obstaję przy refugium, jako, nie koniecznie wydajniejszym przy tej samej wielkości urządzeń, skuteczniejszym w domowych warunkach środkiem. Tylko trzeba zachować w miarę równowagę mikro/makro, użyć spagetti i właściwego światła, no i przycinki. Stosowałem najpierw hydroponikę w słodkim, teraz refugium w morskim i przy obfitym karmieniu i sporej obsadzie potrafi bardzo stabilnie trzymać system. Nie tylko u mnie :). Nie można tracić jednak z pola widzenia faktu, że ta metoda jest mocno egzotyczna w popularnych zbiornikach.

To też nie do końca jest taki pewnik. Moja pierwsza żywa skała z e-rybki zapakowana w styrobox i wilgotne gazety pojechała na początku do Lubina zamiast Lublina, jak po trzech dniach dotarła, wsadziłęm ją do solanki - do świeżego akwarium. Ze starego wziąłęm tylko trochę wody. Po jakimś czasie - przed wpuszczeniem życia miałem wieloszczety i krewetkę pistoletową Oraz jakieś grzybki. Ale zasadniczo, czas życia kiełża czy wieloszczeta bez wody, zgadza się z moim, zaobserwowanym.

Fajnie się zapowiada. Rozważ przeobienie sumpa. To znaczy, pierwszą komorę zostaw - jak jest, będzie na odpieniacz w przyszłości, zmniejszył bym komorę pompy maksymalnie, a rozbudował środkową, tyle że wylot wody dał bym z samego dołu, dał bym na dole kratkę rastrową, a na niej ceramikę. Refugium w środku. Wielkość wystarczy spokojnie, Będziesz musiał tylko częściej przycinkę robić. I będzie hulało ps. pamiętaj o oświetlaniu samego refugium, inaczej będziesz miał wszędzie glony

Siarczany są zasadniczo mniej rozpuszczalne od innych soli wapnia czy magnezu, więc suplementacja mniejsza niż na poziomie reaktora (dużo mniejsza). Trochę pojechałeś też z tą nieporównywalną redukcją azotu - refugium radzi sobie dużo lepiej i jest znacznie bezpieczniejsze. Deniktryfikator z węża ogrodowego jest dużo prostrzy, a równie skuteczny i równie wymagający. Zasadniczo, w obecnych czasach traktował bym to raczej w charakterze ciekawostki niż sprzętu użytkowego.

Wiesz, na YT działą bardzo dużo zbiorników ze styroboxów i cementu Z karpiami w środku. W szafkę nie ma bardzo jak ingerować, z resztą, nie bardzo jest potrzeba. Ciasno, ale działa. Ok. a rozważ czy masz możliwość podciągnięcia rurek spływu i powrotu do samego blatu (do góry), oraz takiego ustawienia odpieniacza by mieć więcej miejsca w komorze? Będzie ciasno, ale wtedy dało by się wstawić coś na kształt reaktora glonowego. Z Pvc fajnie się klei, a zasilanie możesz zrobić prosto - wycinasz kawałek węża - a gdybyś podnosił do góry hydraulikę, i tak musisz dosztukować ps. poproś moda o wydzielenie wątku, żeby z Waldkowym nie mieszać Chyba że Waldek nie ma nic przeciwko

Waldek, daj zdjęcie sumpa, bo to z wątku, nie wiem czy aktualne i pod kątem, ale na pewno znajdzie się tam miejsce na refugium. W takim filtrze możesz lepiej wsadzić aktywną ceramikę, będzie ok, ale glony potrzebują miejsca inaczej będziesz ciągle przekładał je... A ceramika spełnia tą samą rolę co dsb

Ok, spoko, przecież nie krytykuję Ale masz sporo skały i ceramiki, masz fajny odpieniacz z tego co widziałem, zrezygnowałeś z refugium, ale robisz filtr glonowy... Czemu zrezygnowałeś z refugium? Za dużo mikro zżerało? ps. dokładnie - refugium ze spagetti, ja mam małe, ale mimo to bardzo stabilnie trzyma zbiornik

Akwarium bez sumpa to wszystkie graty eksponowane. Jeśli masz miejsce a nie chcesz sumpa, pomyśl o panelu - plusem tego rozwiązania jest że będziesz mógł ogarnąć obieg i cyrkulację na jednej pompie. Zastanów się czy chcesz na pewno iść drogą bez odpieniacza. Są takie zbiorniki ale mają mniejszy margines bezpieczeństwa - biorąc pod uwagę choćby samą wymianę gazową. Co do oświetlenia, jeśli masz już tą lampę, to na początek dołóż dwie świetlówki. Powinno wystarczyć. Na początku, ustal sobie warunki brzegowe jakie muszą być (np. ryby - jeśli są jakieś specjalne), miejsce czy koszt. Tylko muszą to być twarde granice - których nie można przekroczyć, bo inaczej założenia nie mają sensu I jedziemy z baniakiem ps. napisz co już masz.

Waldek, fajne te Twoje pomysły, widać że masz talent i serce w to wkładasz, ale czy Twoje akwarium na prawdę potrzebuje aż tylu metod filtracji ?

Dokładnie - margines musi być. Ale pompa regulowana to nie problem dziś. Nie będzie. Ale doświadczenia - bezcenne. Przynajmniej tak mi mówi moje kilkunastoletnie doświadczenie w dziedzinie majsterkowania akwariowego (za moich czasów nie było DIY ) Ale, spoko, daj zdjęcie sumpa z wymiarami, pomyślimy jak zrobić to dobrze i tanio

Będzie w sam raz. Pod warunkiem że nie upierasz się żeby do akwarium wlewać wodę i robić coś więcej poza wstawieniem paru rybek z jajka-niespodzianki. Teraz masz trzy wyjścia : -strzelić focha i odpuścić temat (zwierzaki wygrywają, Ty oszczędzasz kasę) -zrobić po swojemu, albo jak ci doradzają inni - oczywiście może się udać i może nawet nie zabijesz wiaderka zwierząt, nie wywalisz kasy i nie załapiesz nerwicy -zrobić "jak trzeba" Jeśli wybierzesz trzecią opcję, to zastanów się co byś chciał mieć w swoim akwarium, ewentualnie wrzuć zdjęcie przykładowego - które chcesz osiągnąć (nie każdy musi operować od razu nazwami).

Tak się montowało kiedyś odpieniacze, ale nie wiem czemu by-pass nie może być na powrocie ? Wtedy na zbiornik leci ta ilość która leciała wcześniej, a czysta woda trafia nam do refugium i raz że nie zapycha tak szybko filtra, dwa że glony wyłapują nutrienty... I woda sobie wraca do komory pompy np. wzbogacona o kiełże

By-pass robi się bardzo prosto, i tak masz pompę podpiętą wężem silikonowym. Po prostu odcinasz kawałek rury, wstawiasz łącznik skręcany, dalej trójnik "Y", za trujnikiem zawór i wylot na refugium. W ten sposób masz możliwość sterowania ilością wody idącą do refugium i ewentualnym odcięciem go. A jak nie będziesz chciał refugium , walniesz filtr na węgiel albo inne adsorbenty Pamiętaj tylko że by-pass może być sporo cieńszy niż powrót, taniej zawór wyjdzie A głównego powrotu nie ma sensu tłumić bo i tak wylot jest wyżej, więc ciśnienie swoje robi. Wersja Skimz - Waldka nie jest optymalna - zobacz jak wyglądają podobne reaktory Twistmana - te z ledami w środku - mają radiator i odprowadzenie ciepła na zewnątrz, co ma znaczenie dla żywotności ledów i chłodzenia w lecie. Dlatego jeśli wewnętrzne ledy, to w grubszej rurce i na pręcie czworobocznym, przymocowanym do większego radiatora na górze - koszt niewielki, a efekt duży. Dodatkowo, można prosto zrobić nadmuch wymuszony do środka. Wbrew pozorom, to jest istotne, jeśli chcesz mieć dłużej działający sprzęt. No i wylot na zewnątrz o większej średnicy - żeby nie było dodatkowych oporów.

O ile nadwyżka trafi do akwarium, nie by-passem do glonowego Poza tym, korzystniej jest skręcić dużą pompę niż pracować mniejszą na 100%. A przy spadku wydajności zawsze można o tą "kreskę" podkręcić pompę a nie regulować spływ. Zaś koszty pomp "jecod" są na tyle rozsądne, że można wziąć większą bez dużego uszczerbku na portfelu.

Ma sens, po prostu będziesz częściej robił przycinkę. Odpuść sobie pompę, zrób filtr na by-passie powrotu wody do akwarium. Tutaj najwyżej kup mocniejszą pompę obiegową (to się zawsze przyda). Tylko zabezpiecz ledy przed wodą :). No i do refugium, polecam jednak typowe spagetti, są to glony mało wymagające, rosną szybko, nie są wrażliwe na braki mikroelementów, no i bardzo wytrzymałe - nie rozpuszczą się tak łatwo jak inne.

A co chesz tam mieć? i czy tylko samo akwarium, czy z sumpem/panelem. Czy akwarium już masz, i jak wygląda sprawa z miejscem, gdzie będzie stało (ile miejsca)?

Garbiki - jeśli więcej, to ławica, a wewnątrzgatunkową agresję nie rozkłada się na dwa osobniki... Chromisy - ryby stadne - 2 sztuki to za mało Błazen - powiedział bym że trzymamy w parach Salarias i mandaryn, mają swoje charaktery i tu zależy od egzemplarza - masz widocznie nieśmiałe Pteropagon - też raczej w parach... Zasadniczo, przy takim litrażu, odpuścił bym chromisy, coś mi mówi że wargatek też z czasem stanie się zawadyjaką... Dał bym parę błaznów z ukwiałem, parę pteropagonów, salariasa i mandaryna bym zostawił. ps. u mnie, normalną reakcją ryby na człowieka jest przyklejenie się do przedniej szyby z miną "Daj jeść człowieku, nie widzisz że głodujemy????"

To co jest dobre dla acr, jest dobre dla xeni czy moti. Zaś co do YT, to jest, na przykład, dużo zbiorników robionych ze styroboxu i cementu, gdzie w 20-30 l jest 2 kg ryb. Masz tam informacje wyrwane z kontekstu. Na przykład: pico-rafka na 100% podmianie z oceanu... tyle że jak wejdziesz w inne filmy i opis zbiornika na fb, to zobaczysz że gość te 50 l wody (tyle ma w obiegu) bierze z oceanu i wymienia je przez cały dzień, podłączając zbiornik jako "dolewka", wywala nadmiar do kanalizacji. Więc, de facto, tam podmiana jest mniejsza, a skoro robi to raz na tydzień, korale mają jako-taką stabilność, bo woda nie zdąży się bardzo zmienić. Zaś, co do Jadwigi, to miała rację, dlatego że temperaturę możesz wyrównywać poprzez zanurzenie worka w akwarium, ale wtedy wszystko co masz na worku, ląduje w wodzie, dlatego robi się to również podmianą części wody w woreczkach, tyle że nie kropelkowo, a np. 1/5 wody na 1-2 minuty (znaczy, szybko). Co jest zgodne ze sztuką. Poza tym, na przykład, w wypadku ryb jadących długo, worki masz wypełnione tlenem, zmienia się pH, trzeba dać szansę zwierzakowi... Inaczej śluz pokrywający go może się uszkodzić i gotowe problemy. ps. system ten znalazłem wczoraj "z komórki" - nie potrafię obecnie na komputerze odleźć filmu

Chłopie... jedziesz po bandzie, a na dodatek nie łapiesz podstaw. Woda to środowisko życia, ma pewien skład i właściwości. Takie jak temperatura czy ciśnienie osmotyczne. Wrzucając bez wyrównania tych parametrów organizmy żywe wywołujesz u nich szok. Tak, jak Ty byś wpadł do wody, powiedzmy, o 30 stopni zimniejszej od otoczenia. Dodatkowo z zawiązanymi oczami i nie łapiąc co się dzieje... Sam daleki jestem od aklimatyzacji kropelkowej czy podobnych rzeczy, ale 5-10 minut mogę poświęcić na podmianę wody. U mnie się sprawdza, Ty rób jak chcesz. Zaś co do wymiany 100% wody. W wypadku wody z oceanu, może to się udać, ale zależy od baniaka, natomiast w wypadku naszych zbiorników - zależy z jakimi organizmami mamy do czynienia i jak bardzo sprawia nam frajdę męczenie zwierzaków. Zrozum, zmieniasz im środowisko życia. Nawet jeśli trafisz w kH, pH, zasolenie i stężenie minerałów, to masz jeszcze bakterie, mikroorganizmy i takie parametry jak choćby potencjał redoks... Zmieniając to nagle fundujesz szok. Parafrazując Jak ktoś nie zna podstaw, zadaje pytania idiotyczne (bez urazy - żart)

Z nano-reefu też ... teraz na "fejsie" siedzą i tam "szczepkami" handlują :))))

Tylko TWISTMAN-EXTREME-250/358:) W coral house też takie mają i mają fajne raty 0% (właśnie kupiłem - to wiem że działa ) Przesiadam się ze stożka na rurę, bo stabilniejszy. A polski serwis ma jednak znaczenie. No i wiem że produkt nie połamie się w rękach (jak swego czasu reaktor jednej firmy i filtr na media innej - ze znanych i lubianych na tym forum ) Stożkowe mogą być w pewnych sytuacjach wydajniejsze, ale jeśli ustawisz go na "wydajność", to wtedy każde karmienie czy suplementacja np. amino = przelanie... Przynajmniej takie ja mam doświadczenia.

Ok, to by miało sens

Potwierdzam, że zmętnienie i osad występują tylko przy wlewaniu, ale jeśli jest tam chlorek lantanu, to tego fosforu musiało by być bardzo dużo, żeby zobaczyć osad.