Nik@

Według informacji, które ja znalazłam, to grzybowieńce (Corallimorpharia) to inny rząd, niż ukwiały (Actiniaria), choc są blisko spokrewnione. Porównanie: corynactis annulata: family tree: Animalia / Cnidaria / Anthozoa / Corallimorpharia / Corallimorphidae / Corynactis / annulata https://en.wikipedia.org/wiki/Corallimorpharia aiptasia: family tree: Animalia / Cnidaria / Anthozoa / Actiniaria / Aiptasiidae / Aiptasia / diaphana https://en.wikipedia.org/wiki/Sea_anemone Ale może źle to interpretuję? Ktos może potwierdzić, że grzybowieńce to cały rząd Corallimorpharia? Nie znalazłam dokładnego tłumaczenia pojęcia "grzybowieńce" na klasyfikację łacińską.

Moim zdaniem ricordea yuma

Corynactis to nie są ukwiały, tylko grzybowieńce.

Wygląda na corynactis https://pl.reeflex.net/suche/Corynactis

Zastanawiam się czy tym clarity (seachem clarity?) sobie nie doprawiles tej zupy. Przeczytałam, że on zawiera polimery, a to, jak mi się wydaje jest pozywka dla bakterii (Np pro z af na przyklad zawiera polimery i sluzy jako pozywka). Chyba, że w tej postaci preparat clarity akurat nie działa jak pozywka, moze ktos mądrzejszy się wypowie

Prawdopodobnie zakwit bakterii. Na forum jest o tym wiele tematów, na przykład tu:

Dzięki, obejrzałam

A to na pewno nie wylinka?

Bartek już napisał, w czym problem. Brak równowagi biologicznej. Czy to okrzemki czy dino rozpanoszyly się, bo nie ma dla nich konkurencji pokarmowej i na dodatek warunki jak w spa czeste podmiany i światło dostarczają energii, której nic im nie podbiera. Trzeba im odebrać ten luksus

Chcialabym przypomnieć, że to nie jest temat o kolorach, znaczkach, czy sprzątaniu... Dale, jesli masz problem z dozowaniem 1 kropli na 100l to rzeczywiscie niewesoło, ale roztrząsanie tego nie pomoże pozbyć się koledze dino, czy czegokolwiek, co zaatakowalo to akwarium

Kupiłeś od Mark112 i złożyła jaja? Ja wczoraj odebrałam a dziś jaja złożyła, sama jestem ciekawa, czy coś z tego będzie

A ja bym jeszcze zapytała, czy to na pewno dino? Może woda ze sklepu zawiera krzemiany (co według mnie jest bardzo możliwe) i mamy do czynienia z nasilonymi okrzemkami? Gruby nalot okrzemek potrafi czasem przypominać dino i również zatrzymuje bąbelki powietrza. Zbiornik ma 80l, pewnie brutto, więc ilość samej wody w nim, to może być, odliczając skałę i piach, jakieś 50-60l. Podmiany co tydzień 10L, więc niemal 20%. Z każdą podmianą dokładana jest wraz z solą i wodą z marketu kolejna porcja krzemianów, których nic w akwarium nie konsumuje. Czy ta teoria trzyma się kupy?

Dale, nie mówimy o wyglądaniu mojego zbiornika, tylko szukamy przyczyny plag u znajomego autora tego tematu. Ja chciałam udokumentować na przykładzie swojego akwarium, że nie trzeba mieć wiedzy tajemnej prowadząc akwarium na soli AF, aby nie było plag. Ja tej wiedzy na początku nie miałam i nadal nie mam, ciągle się uczę. Na starcie zastosowałam się do porady mądrzejszego kolegi "lać bakterie i pożywkę, mało świecić na początku". Jak zaczęłam wkładać życie, to i światło doszło. W miarę zasiedlania zbiornika i wzrostu konsumpcji zaczęłam lać różne sumplementy albo zgodnie z instrukcją producenta, albo trochę więcej, albo mniej. Na czuja. Czy trochę przelałam, czy zapomniałam, żadnych plag do dziś się nie doczekałam.

Oprócz soli stosuje AF: balling (gotowe plyny) odżywki build i energy i jak mi się przypomni to aminokwasy i żelazo Czasem stront+molibden kent'a i jod z apteki Codziennie bakterie + pozywka od af (pro bio s i np pro lub pro bio f) Jak widac sporo tego dobrego, no3 w kosmosie, po4 też podwyższone, a jednak brak jakichkolwiek plag. Ostatnio przynioslam szczepke pokrytą cyjano i zaraz strombus się zabrał za jej oczyszczanie. Moze to dzięki armii ślimaków nie mam plag? Na starcie byla tylko żywa skala "uzywana" zamieszkana przez slimaki turbo. 160 l wody od erybki, wiec nie bylo to co prawda 100% świeżej solanki af rs, ale nie szukalabym chyba przyczyn katastrofy w soli, suplementach czy braku tajemnej wiedzy w stosowaniu tych produktów af. Ludziom na różnych solach dokuczaja plagi.

Mnie sie nie wydaje, zeby sól af była przeznaczona tylko dla doświadczonych akwarystow. Ja od początku na tej soli jadę, parametry do niczego, ale nie wiem, co to dino czy glonowisko. Jedynie w 54l mialam krótki epizod z cyjano i w obydwu akwariach okrzemki w nieznacznych ilościach. Ale w obydwu akwariach światło na starcie albo tylko actynika, albo symboliczna ilość.

Przy transparentnym silikonie wieczorem widać piekny efekt jarzących się krawędzi i wizualnie nieco powiększa akwarium. Przy wielkich zbiornikach może nie ma to znaczenia, ale malym dodaje i trochę uroku i rozmiaru.

Siedzi mordka w xeni Edit: lukasz mnie ubiegl

Ja też pochwalę marco rocks. Wymienilam w zeszłe wakacje połowę skały na marco rocks i jestem nią zachwycona. Dość lekka, porowata, bez resztek organicznych, łatwo się łupie i układa nawet bez kleju. Parametry się nie zmieniły, nie porosla glonami i bardzo szybko się ożywila. W kolejnym akwarium włoże tylko marco rocks. Kupilam około 10-11 kg i zbudowałam z tego konstrukcję prawie na połowę do 360l

"Niebawem" nadeszlo wczoraj. Drugi raz przejecie ikry wybrały w sobotę o podobnej porze, ale tata nie dał rady i w ciągu dnia dzisiejszego albo wyplul, albo zjadł, bo pysk już jest pusty. Moze miał zbyt dużo stresu, bo mam kryzys w akwarium. Siatka poszła w ruch i kombinacje alpejskie, zeby doktorka odlowic, co mogło się przyczynić do pozbycia się ikry.

Trochę pochlania, ale coś za coś to przeźroczysty silikon, więc tragedii nie ma, a za to ani jedna rybka nie skończyła na podlodze. Lampa ma 210w na 360l, nie świecę na 100% mocy. Ale też nie mam wymagających dużej ilości światła koralowców.

Ja mam takie DIY dwuczęściowe coś. Zrobilam z profili z ciastoramy (kątowniki), jako siatka silikonowy, antyposlizgowy wkład do szuflad z Ikei i klej do pcv. Można jeszcze z zielonej siatki na krety zrobić, ale miałam malutkie ryby i bałam się, że skoczą i się wbiją w te spore oka. Zrobilam dwuczęściowe, bo jak chcę pogrzebać czy nakarmić, to zdejmuje tylko przód, a tył cały czas jest zabezpieczony, gdyby któraś ryba że strachu miała ochotę wyskoczyć za szafkę, to nie ma szans. Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Ja świecę dłużej niż 12h, ale mam ustawione długie wschody i zachody i ogólnie słabe światło. Według Redfielda powinnam mieć zielone łąki glonów, ale glony coś nie chcą u mnie żyć. Żółtek jest zrozpaczony, że nie ma czego skubać.

A ja bym wymieniła skałę. Sama kupilam używaną i żałuję. Co prawda żadnych plag procz okrzemek nie było, ale rok czasu bujam się z wysokim no3 i "wybujac" się nie mogę. Ale jak już nie chcesz wymieniać, to tak, jak radzą koledzy, oszczędzaj światło i najlepiej bez białego. Nie masz jeszcze tam komu świecić, tylko plagom. Włącz sobie wieczorem na godzinkę czy dwie, zeby popatrzeć co tam nowego wyłazi ze skał i tyle wystarczy.

Ja rzadko je dokarmiam, same sobie łapią. Akurat mają fajne miejsce, gdzie przepływa dużo jedzenia. A zasięg zależy od rozmiaru. Większy u mnie ma macki długości dloni. W nocy jeszcze mocniej wyciaga macki i stopę do gory więc zasięg się powiększa

Ja mam dwa szorstniki, przemieściły się może o kilka centymetrów od miejsca "posadzenia". U mnie tez maja warstwę około 5-6 cm i również piach mam rozłożony nierównomiernie. Szorstniki siedzą przy kominie, gdzie maja usypaną górkę w obszarze o niewielkiej cyrkulacji.