-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Wstrzykiwałam wrzątek przebijając igłą bezlitosnie paszczę słodkiej różyczki. Wypływał czerwony glut, a po 3 tygodniach była w tym samym miejscu nowa paszcza. Może moje róże są jakies inne...nasłane przez obcych
-
Wrzatek najprawdopodobniej nie zadziała. Dziadostwo w odruchu ratowania się chowa się głęboko w szczeliny i wystarczy, że jakaś odrobina tkanki uchowa się przed wrzatkiem, a róża odrośnie. U mnie odrosły wszystkie róże potraktowane wrzątkiem mimo, że go nie pożałowałam, bo nic w pobliżu akurat nie rosło
-
uszkodzone akwarium- czy da się coś z tym jeszcze zrobić?
Nik@ odpowiedział inn0vat1on → na temat → Technika
A jaki bylby koszt sprowadzenia akwarium z Polski? Ja szczerze mówiąc nie potrafiłabym spokojnie spać po zalaniu akwarium z takim uszkodzeniem i w takim miejscu. Gdyby to jeszcze było na górze, gdzie naprężenia są mniejsze... Inna opcja, to przesłac to zdjęcie do jakiegos szklarza w pobliżu Ciebie i zapytać, ile by kosztowała wymiana szyby. Spróbuj chociaz sie rozeznac, jakie sa możliwości, zanim kupisz. Albo zamiast wymiany szyby, jak ktos wczesniej napisał skrócić o 2 cm i skleic na nowo. Pewnie cięcie i klejenie wyszłoby taniej, niż wklejenie nowej szyby. Weź jeszcze pod uwagę, że nawet, jeśli w tej chwili to akwarium nie cieknie, to podczas transportu do Twojego domu uszkodzenia mogą się powiększyć. Koszty rrmontu mieszkania przewyższą wartośc akwarium, a jesli trzasnie dopiero po włożeniu życia, to juz bedzie bardzo bolało... nie tylko kieszeń, ale i serce. -
Hehe, Volf, to już kolejna zona, która została przez Ciebie zauważona Uważaj, bo stracisz dostawców szczepek w całej okolicy Wpadaj do mnie. Na moje akwa na pewno zwrócisz uwagę, bo ja nie mam żony
-
Zoasek żyje, malutki ma łepek co prawda, ale wydaje mi się, że rośnie mu kolega obok
-
animisięważwywalalaćmiekkie! Ja rozumiem, że sa okoliczności, w których ma wszystko sztywno stac, jak żołnierz na warcie, ale żeby bylo miło, to też musi cos czasem miekko przytulać. Twojego baniaka na samych patykach bez dunki, ukwiałów czy rhodactisów sobie nie wyobrażam. U Ciebie i stoi i sie buja, no weź nie rujnuj tej pieknej równowagi
-
U mnie w 54l żyje ambionensis, wurdemanni i seticaudata. Fakt, że czyszcząca czasem pogoni jedną z tych mniejszych, ale tylko wtedy, gdy w pogoni za żarciem wejdą na jej teren. Nie robi im przywdy, tylko przegoni. Te dwie małe juz sie nauczyły, gdzie mogą, a gdzie nie mogą wejść. Wurdemanni trafiła mi sie jednooczna, ale i tak nieźle radzi sobie z unikaniem walki z czyszczącą. mieszka za odpieniaczem resun i zywi się tym, co poleci za odpieniacz albo znajdzie na piachu/skałach. Seticaudata za mieszkanie upodobała sobie acrę, siedzi na niej wiekszośc czasu i nie boi się ludzi po drugiej stronie szkła. To strategicznie dobre miejsce, po sporo pokarmu przelatuje obok acry. Skałką z ukwiałami i dyszą kaskady niepodzielnie rządzi czyszcząca i żadna inna krewetka nie smie sie zblizyć do jej terytorium. Ale poza tymi terenami czyszczącej zwisa, że są inne krewetki w akwarium. Aiptasia żadna dotąd nie zniknęła. Mysle, że to dlatego, że skoro musze karmic korale, czyszczącą i krabika, to te dwie małe pogromczynie aiptasii wolą wydrzec koralowi z paszczy artemię czy ziarenko krylu, niz jeśc różyczki. Podsumowując: - krewetka zje aiptasię, ale chyba tylko wtedy, gdy nie ma innego pokarmu do dyspozycji. Moje mają inny pokarm i róże mają serdecznie w odwłoku - Ślimak berghia na przykład mocno gustuje w różach... ale on po zeżarciu wszstkich róż innego jedzenia nie ruszy i padnie. - Chelmon wetnie aiptasie i rurówki, a potem albo nauczy sie innego jedzenia, albo padnie. - brzydal podobnie tak jak krewetki, albo zje róże, albo nie, zaleznie od indywidualnych preferencji i dostepnosci innego pokarmu. Nie zarzekam się, bo brzydala nie miałam. I miec nie będę, bo brzydal podobno nie gardzi tez koralami. A nie o to chodzi, żeby nie miec ani róż, ani zoa czy innych śliczności. metody mechaniczne: - Probowałam aiptasie traktować wrzatkiem. owszem, rozpuściła się, ale za jakis czas w tym samym miejscu wyrosła nowa. Wrzątek nie gwarantuje, że róża zniknie na zawsze i tez nie zawsze mozna go zastosowac, jesli w sąsiedztwie rózy rośnie koral - wydłubanie śrubokretem czy innym narzedziem dziala podobnie, jak wrzątek. Róża odrosnie, nie tylko w miejscu, z którego została wydłubana. - próbowałam tez posypac solą morską miejsce, gdzie mieszka aiptasia i nawet w takich warunkach skubana jakos przezyła. Sa też preparaty na aiptasie... ale znalazłam tylko takie, które kropi sie "doustnie", nie próbowałam ich. Nie ma takich, jak na cyjano, że wleję do akwa i patrze, jak znika. Ktos ma jakieś doświadczeniawiem z tymi preparatami? Róża padnie i nie rozsieje się po akwarium? Z tego, co przeczytałam dotąd na forum, to unikniecie aiptasii w zbiorniku graniczy niemal z cudem. nawet, jesli wystartuje się na suchej skale, 100% świeżej solanki i nowego piachu, to koniec końców mozna przynieść maleńką różę na szczepce. Dip-y do korali wybija robale, ale nie zabijają aiptasii... prawda to?
-
Może najpierw należałoby zapytać producenta, jakie to konkretnie szczepy bakterii znajdują się w tej soli a potem doczytac, w jakich warunkach i przez jaki czas są w stanie przetrwać. Albo... uzbroić się w dobry mikroskop i sprawdzić na własne oczy Poniżej cytat z tematu o metodzie probiotycznej z 2014 roku. Nie czytałam całego tego tematu, ale może warto i znajduje się tam odpowiedź? "Obecnie wprowadzając nowe opakowania ulepszyliśmy kilka naszych starych produktów takie jak np.probioF czy Probiotic Salt w których zastosowaliśmy nowe szczepy bakterii." Trzeba też osobno podejść do tematu przetrwania bakterii i osobno do ich rozmnażania. Jesli napisano, że w takim środowisku bakterie nie mogą się rozmnażać, nie można jednocześnie przyjąć, że w nim nie przetrwają.
-
Haha, popatrz, a mycosidol czy chemiclean jakos daje radę z cyjano Oczywiście z akwarium wykosi go tylko czasowo. Cyjanobakterie sa wszedzie, w powietrzu, więc kiedy specyfiki o tajemniczym składzie przestaną działać, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby cyjano wróciło, jeśli będą warunki do jego rozwoju. W suchej soli cyjanobakteria pewnie przeżyje, tylko chyba nie będzie mogła się mnożyć.
-
Cyjano w suchej soli raczej nie ma szans koledze nie chodzi o roztwór, tylko o to, jakim cudem bakterie przeżyją w samym pudełku.
-
Z tego, co czytałam, to żywe bakterie znajdowano nawet na pręcie wyjętym z reaktora atomowego Trudno uwierzyć, że sól czy nasycona solanka mogłaby być w 100% sterylna. Kiedy wpiszesz sobie w google hasło "bakterie w soli" to okazuje się, że całkiem sporo ich potrafi przeżyć w soli. E.Coli nawet potrafi zbudowac sobie z niej schronienie http://losyziemi.pl/...m-hibernuja-sie
-
Podmiany w większej częstotliwości miały być tylko do czasu zbicia no3, ale jesli mówicie, że to nic nie da, to po co mam taszczyc te bańki z wodą. Dale, próbowałam glonowiska, ale denerwuje mnie, że strzępki tych glonów wciąż przedostają się do zbiornika, mimo założenia waty. oblepiają grzebień, pływają w wodzie a jak któryś się zakotwiczy i zacznie rosnąć w głównym, to będę miała plantację zielska zamiast kolorowej rafy. Spróbuję więc innej metody. Nie wiem, czy okaże się dobra, ale jak nie przetestuję, to się nie dowiem. Czy krzem w czymś przeszkadza? U mnie okrzemki pojawiają się przy dojrzewaniu, albo kiedy przełożę jakąś skałę, poza tym nie dokuczają specjalnie. Ślimaki uwielbiają okrzemki, a mam sporo takich głodomorków.
-
DSB nie jest dla mnie, nie odwazylabym się. Przy moim "szczęściu" sump by eksplodował No dobrze, to będę robic 10% co tydzień w ramach kompromisu Będę obserwowac, co się dzieje w akwarium i jesli zacznie coś gdzieś zarastać, to zwolnię. Całe szczęście od 3 tygodni to no3 nie rosnie, trzyma sie tak od poczatku, odkąd zaczęłam mierzyć. Ale 50 to już punkt krytyczny. Więcej te korale i drobne życie mogłoby nie wytrzymać. Jeszcze uwagi co do sprzętu w ramach podsumowania miesiąca współpracy: Odpieniacz od tygodnia zaczął w końcu produkowac jakis urobek w oczekiwanym brązowym kolorze. Ilości niewielkie i jeszcze nie kolor kawy, ale już coś wydala. Pompa odpieniacza pracuje też ciszej, nie brzęczy jak na poczatku. podobnie jak jebałka rw-8, tez ciszej pracuje. DCT-6000 od poczatku pracuje kulturalnie i bezgłosnie, choc po 2 tygodniach musialam kliknąć o 1kreskę mocy więcej, bo poziom wody w kominie nieco opadł. To chyba normalne zachowanie, dotarła i zapackała się i ciut mocy straciła. Chyba, że to nie kwestia pompy, a ułożenia się zaworu na powrocie... mozliwe, że ciut sie przymknął lub zabrudził. Tak czy siak, obieg wydaje sie stabilny. Winnym wczesniejszego pluskania (słychac na filmie) okazała się końcówka locline, byla za płytko zanurzona. Poprawiłam i juz jest cicho. Mimo głębszego zanurzenia wylewki, w sumpie jest jeszcze spory zapas miejsca po wyłaczeniu pompy. Da się też wygodnie z komory pompy wybrać dzbanuszkiem te 10% wody do podmiany. W kominie jest tak, jak powinno byc: niewielki spad, delikatnie przelewa się rewizją i teraz jedynie w rurach pod szafką słuchac lekkie chlupotanie.
-
Czyli no2 nie moze być na krytycznym poziomie, bo cokolwiek żyło w skale, zyje nadal. Może Pani w sklepie miała jednak ciut racji? Korale z małego wkładałam dopiero, jak sie okazalo, że ukryte w skale slimaczki maja sie dobrze, podobnie jak te korale, które były przyrośniete do zywej skały, która kupilam. Mimo skąpego światla jakos daja radę. Juz niedługo dostaną nowe światelko Jak już mówiłam, bakterie i pozywkę kropie od 3 tygodni, a te upierdliwe azotany ani myslą spadac. Od poczatku w okolicach 50. Dlatego miałam pomysł, żeby rozrzedzic je podmianami. Jesli to nie jest dobry pomysł, to zrezygnuje, ale szkoda mi, żeby te korale i mobilki mieszkały dalej w takim bagienku. Na razie daja rade, ale jak długo? Żeby chociac do 20 spadło, to już mnie przestanie swędzieć łapka.
-
Nie mam testu na no2. Z informacji, jakie uzyskałam od pomocnej Pani w sklepie, kiedy no3 jest tak wysokie, to najprawdopodobniej no2 zostało juz zjedzone. Podmian nie robilam przez miesiąc, zaczęlam w ten weekend dopiero. No3 było mierzone rano, przed podmiana 40L. Zrobię znów rano test przed wyjściem do pracy, może choc ociupinke spadło? Czy po koralach, węzowidlach, wieloszczetach lub slimakach da się rozpoznac, czy no2 jest na krytycznym poziomie? Ślimaczki były pochowane w skale, która kupiłam i zyją, żerują, wcinają resztki okrzemek. Wężowidła widuję pełzające po szybie, szok! Moje w małym akwa (ten sam rodzaj) nigdy nie wyłaziły ze skał w biały dzień. Edit: bakterie leję cały czas, najpierw startowe po wlożeniu skały, a po tygodniu zaczełam lać probio s i pro f. mam tez np pro, które leje w małym akwa, jak zuzyje pro f to bede juz tylko na np pro lecieć.
-
Robiłam dziś testy. Całkiem niezłe, prócz no3 wrrrrr no3 - 50 ph - 7,7 po4 - niewykrywalne lub sladowe, trudno okiem ocenić kh - 8 mg - 1350 próbowałam tez Ca, mam od kolegi uzywany test red sea, ale nie mam pojęcia, jak odczytac wynik. jakby brakowalo części instrukcji. Dzieki koledze z forum nastapiła tez zmiana planowanej metody prowadzenia zbiornika. Glonowisko pójdzie w kanał (chyba, że jakaś rybcia gustuje w tych glonach?) Zamiast tego wejdzie probiotyka i suplementacja AF. Komora po glonowisku zapełni sie siporaxem. Wczoraj podmieniłam 20l wody, dzis 40. Będe tak co 2-3 dni podmieniac po 20, może w koncu pozbede sie tych azotanów. Zamówiłam dziś zasilacz do lampy, zostały do zakupu jeszcze pierdółki: kabelki arduino i inne przydasie. W małym akwa jakos sie wszystko kula, tylko nowa tubastrea dalej biednie. Myslałam, że kupiłam zdrowy okaz, ale chyba była zaglodzona, nie ma siły kwiatuszków wypuścic. Trzeci dzień robie jej błotną kapiel w pusznościach poza akwarium. Wyjmuje ją, bo krewetka nie zna litosci i wydrapie z gardła każdy kęs mimo, że wczesniej puszczałam pokarm w toń, dopiero potem próbowałam tubkę pipetką karmić. Jakby ciut lepiej z tym słonecznikiem, ale płatków ledwo-ledwo czubeczki wystawi. Mam nadzieje, że się ogarnie, bo to przepiekne stworzenie.
-
A w czym ten motylek taki kłopotliwy? Mam nadzieję, że za 2, max 3 tygodnie i ja będę miała okazje powzdychać bezpośrednio do Twojego baniaczka, kiedy wpadnę odebrać moje maleństwo Tylko najpierw musze zrobic lampę i zbic no3, które nie chce zejść poniżej 50 wrrrrr
-
oooops... nie zauwazyłam. Jakie to może mieć skutki uboczne? Zauwazyłam dzisiaj rano, że woda wczoraj nieco zmętniała, może przez te bakterie?
-
Probio s tez leję. Kupiłam tez litr siporaxu, do niego była załączona buteleczka z bakteriami, wlałam 10 ml zgodnie z instrukcja prosto na siporax. A co z ta resztą bakterii? Wyrzucić? I gdyby ktos mógł doradzic w sprawie zasilacza z wczesniejszego posta byłabym dźwięczna.
-
Zanim się zebrałam, żeby wyjąc skałkę to kuleczka po 2 dniach zniknęła bez śladu... nie mam żadnego valoniożercy w zbiorniku, jedynie slimaczki, wężowidła i wieloszczety. Pękła i się rozsiała?
-
Kupiłam takie coś: http://reefshop.pl/e...-NO3PO4-X-/2829 Śmierdoli acetonem, działa chyba jak wódka, z tego, co czytałam na forum. Dziś zrobię pierwsza podmianę, potem co 2 - 3 dni kolejne podmianki, może rozrzedzę to no3. Wczoraj sprawiłam sobie spóźnione kwiatki na dzień kobiet: tubastrea. Tak, wiem, że to niefoto i trzeba karmić codziennie dogębnie. Wczoraj nie chciała wypuścić kwiatuszków, może była zmęczona zmianą środowiska. Dzisiaj kupie dla niej lepsze papu i spróbuję patentu z butelką. Wczoraj akurat nie miałam w domu plastikowej butelki, więc próbowałam podawać strzykawką mieszankę ikry homara i artemii, ale może za mocno wcisnęłam tłok i pochowała mordki Mam jeszcze pytanko, bo lampę czas zacząć modzić. Utknęłam na zasilaczu. Będzie 7 diod x 30W http://allegro.pl/di...5968064575.html 4 niebieskie i 3 białe, parametry prądu te same. Do nich mam już drivery. Męczyłam kolegów na PW i według opinii powinnam mieć zasilacz min 250W, 36V i 11A Znalazłam taki http://allegro.pl/sh...item=6034038135 ale 400W Zadałam też pytanie sprzedawcy do tej aukcji opisując ile jakich diod i z linkiem do diod. Pytałam, jaki zasilacz mógłby mi zaproponować i czy ewentualnie może być ten 400W, na co dostałam odpowiedź, cytuję: "ten zasilacz 400W 36A proszę pamiętać ze spawność zasilacza to 70% czyli ma Pani do wykorzystania 280W" Te 30% pewnie zużywa na własną pracę, ale i tak będzie miał zapas mocy, gdybym chciała ewentualnie dołożyć jeszcze ze 2 diody. Rozumiem, że mogę go brać? Amperaż i voltaż bedzie ok? Niby dostałam wytyczne, jakiego zasilacza mam szukac i ten spełnia te założenia, ale wolałabym jeszcze potwierdzic, że ten konkretny brać.
-
Ja własnie niedawno kleiłam cx5 z pomoca kolegi z forum żywą skałę w takiej kolejności: 1) wyjęłam z akwarium i ułożyłam skałę tak, jak chciałam. wstępnie kombinowałam ułożenie w akwarium, żeby jak najkrócej trzymać ją na powietrzu. Wyjęte zostały tylko te kawałki, które miały zostać połączyć jedną porcją kleju, a nie całość konstrukcji. 2) rozrobiłam klej (wszystko było wcześniej przygotowane - pojemnik, szpatułka, woda RO) i od razu nałożyłam klej. zajęło to jakieś 5-7 minut. Trzeba to robić dość szybko, bo klej jak już zacznie wiązać, to bardzo gwałtownie robi się twardy 3) poklejonwe kawałki zostawiałam na jakies 10-15 minut, aż klej stwardnieje i utrzyma konstrukcję podniesioną do góry za jeden element 4) chlup do wody Procedura powtarzana na kolejnych elementach. Myslę, że skała nie była poza woda dłużej, niz pół godziny. Wężowidła, rurówki i ślimaczki w skale przeżyły Nie czytałam wcześniej opisu kolegi z posta z 9 listopada, ale zrobiłam podobnie i zadziałało. Tęczowego filmu nie było, choc troszke białego pyłu unosiło sie na powierzchni. Aaaa, ciaprałam gołymi rękami, żyję, skóra ok. Jeśli ktoś chce skleić dużo kawałków to myślę, że dobrze to robić etapami, żeby tej całej skały nie trzymać 2 godziny na powietrzu. Włożyć część sklejonej konstrukcji do wody, a po kilku godzinach doklejać kolejne elementy.
-
Znalazłam taki temat. Faktycznie puszczają larwy, może u mnie same jaja z powodu braku drugiej krewetki http://nano-reef.pl/topic/24161-rozmnazanie-krewetek-czyszczacych/
-
To fajnie, jak się życie mnoży Ja nassariusa więcej sztuk akurat bym nie chciała, ale chętnie strombuski i astralium. Ale czy one się mnożą w akwarium? turbinek i columbelli mam multum.
-
U mnie krewecia wypuszcza tylko same jajeczka, nigdy larw. Robi to średnio co 3 tygodnie tuż po wylince. Czy widziałeś ze ona faktycznie wypuszcza larwy a te maluchy na focie to nie mysis (lasonogi)? Może u mnie same jaja to dlatego, że jest jedyną czyszczaca w moim akwa