Nik@

Ja mam dwie pseudogorgonie, jedna jasnorozowa, jak na Twoim zdjęciu druga ciemniejsza. Niczym ich nie dokarmiam, co kilka dni leje coral f, może im to wystarcza. Są w miejscu dość dobrze naświetlnym i blisko silniejszego prądu z cyrkulatora. Mimo wysokiego no3 rosną i polipuja mocno. capnella to koral nie do zarzniecia chyba. bardzo szybko rośnie i nie jest wybredny jeśli chodzi o miejsce zamieszkania. moje rosną w miejscu o średniej cyrkulacji, są wrażliwe na dotyk, nstychmiast sie zwijaja jak krewecia je podrazni, ale szybko sie podnoszą. Wysokie no3 znosza bez problemu.

Mysle, że jednak będę robić lampę. Na początek na pstryczek, w miarę wzrostu wiary w siebie dorobie sterowanie na arduino Tatko juz dziś pomierzyl stelaż i kombinuje z obudowaniem go, a ja jutro postaram się części do lampy ogarnąć.

Mnie też raczej capnelle przypomina. Mam sinularie w akwarium i ona lekko fluoryzuje, gdy się trochę zwinie i ma jaśniejsze polipy.

9 fota, różowy krzaczek to pseudogorgonia

spaghetti to nie problem, pożyteczne stworzonko, ale te glony... przydałaby się mocna ekipa glonozerna

Jak napisał Edi, szkło trzeba zobaczyć w świetle dziennym. Po zdjęciu trudno ocenić. ma być pozbawione zielonej barwy patrząc na brzeg, ale musi być odpowiednie tło. ja mam ow małe akwarium 4 mm grubości i nie mam wątpliwości, że to optiwhite. widać, że nie ma zielonego zabarwienia, bardziej w błękit przechodzi.

Trudno mi z tych zdjęć w 100% potwierdzić... widac, że szkło akwarium jest jasniejsze niz szklo sumpa, mimo wszystko widać jednak zielonkawy kolor na brzegach. Możesz miec szkło guardian, które jest czyms posrednim pomiedzy float i OW. OW powinno byc białe, patrząc na jego krawędzie. Ale byc może to kwestia oświetlenia, przekłamania aparatu.

Powolutku, ale do przodu dziś odebrałam stelaż produkcji jednego z forumowiczów. Ja się nie znam na spawach, ale tata ocenił wykonanie na bardzo porządne. Stelaż pomalowany bez zacieków. Dostałam troche farby, gdyby podczas transportu czy montazu powloka sie uszkodzila. Jest regulacja wysokości w 4 punktach, więc nie bedzie problemu z wypoziomowaniem. Są wspawane twarde blachy z otworami wszędzie tam, gdzie trzeba, więc nie będzie problemu z zamontowaniem blatu i obudowy. Konstrukcja też sprytnie zrobiona. Nie ma pionowych słupków przez środek, co znacznie ułatwi prace w sumpie, a nawet umożliwi jego wyjęcie (w razie czego) bez potrzeby demontażu obudowy. Stelaz był zabezpieczony do transportu, wszystkie rogi zakryte kartonem, nawet śruby do regulacji wysokości były nasmarowane Jestem bardzo zadowolona, tym bardziej, że to wszystko ponad połowe taniej, niż w popularnych sklepach z morszczyzną na Śląsku. Nie wiem, czy kolega sobie życzy, żeby ujawnić jego nick, więc na razie chwale incognito

Wygląda na aiptasie. Może ona parzy briareum i dlatego opuchnięte jest. Ja bym odcięła fragment z aiptasia. Nie wiem co to jest to żółte, gąbka czy Detrytus? Ogólnie biedne to briareum, nie da rady zdjąć z niego tego glona?

A ta krewetka nie morduje Ci ślimaków, krabow, czy innych krewetek?

Dobry pomysł, sama się zastanawiałam nad wezykiem, ale myślałam, że tyle metrów to nie doleci. Problem ciurkania wody na start załatwiony z erybka, dostanę od nich z podmian nie dość, że zaoszczedze czas, to jeszcze i pieniążki na sól. Przy okazji wyrobię sobie muskuly taszcząc bańki z parkingu : D pomysł podsunął mi Sider, dziękuję. A co myślicie o tej lampie? http://m.ebay.com/itm/MarsAqua-Dimmable-300W-LED-Aquarium-Grow-Light-Full-Spectrum-Reef-Coral-LPS-SPS-/390885496493?_trkparms=aid%253D222007%2526algo%253DSIC.MBE%2526ao%253D1%2526asc%253D20150519202348%2526meid%253D2f15e3fa07314f82ab38d3393500906f%2526pid%253D100408%2526rk%253D1%2526rkt%253D25%2526mehot%253Dpp%2526sd%253D371049677102&_trksid=p2056116.c100408.m2460

Testy aktualne?

Rozgwiazda to asterina.

Ja mam jedną wurdemanni i 3 aiptasie. Były małe, kiedy kupiłam krewecię, ale sama jedna chyba jest zbyt nieśmiała. Prawie nie wychodzi zza odpieniacza, gdzie znalazła swój dom. Trzeba będzie przygotować zastrzyk z wrzącą ro

Nie ma takich, co nie wyskakują Cinctusa ostatnio zbierałam z podłogi, wyskoczył na szczeście, gdy byłam w pokoju i patrzyłam na niego z daleka, czy łapie pokarm. Przy włączonej lampie i zakrytej szybą powierzchni. Po wlaniu pokarmu położyłam krzywo tę szybę, była szparka ze 3 mm. Siedział sobie grzecznie na piachu i nagle wyskoczył jak torpeda, idealnie trafiając w te szparę, nie wiadomo czemu. Nic go nie wystraszyło, tak po prostu sobie wyskoczył. Wiele ryb, nie tylko babki kończą często na dywanie. Mandaryny tez podobno skaczą namiętnie. U mnie na wieczna rafę oprócz babki trafiły tez dwa błazenki, które również znalazły gdzieś jakąś małą szparę między szybą nakrywową a akwarium. Nie wiem, jakim cudem nie wyskakują ryby w sklepie, kiedy tam chyba nawet korony nie ma, akwaria są całkiem odkryte.

Miałam valeciennea wardii, niestety, wyskoczyła mi z akwarium, nie mogę jej odżałować Nie robiła zadymy w akwarium, jedynie pierwsze dni pokopała trochę jamek, wtedy spod ogona trochę leciało na skały. Potem całe dnie spędzała na przesiewaniu, robiła to przy dnie, nie sypiąc po skałach. Na pewno kupie taką drugą, jak już odpalę większe akwarium. Ja mam akurat bardzo drobny żwirek koralowy, najdrobniejszy na wage z erybki i nie ma z nim kłopotu, nic mi nie pływa po akwarium. Babka spokojnie da sobie radę tez z 2-5 mm.

Cinctus nie jest kopiacą babką, tylko symbiotyczną. Mojemu czasem się zdarzy, że nabierze piachu w pyszczek, ale bardzo rzadko. Lubi siedzieć pod skałką. Jeśli nie masz pokrywy nad szczepkamium to jest duża szansa, że wyskoczy.

Tak, ale odpowiedziałam na pytanie z grudnia, a nie na dzisiejsze

Może to nie są krewetki tylko kiełże albo lasonogi? Jak takie małe, to chyba można się pomylić

Do usunięcia, odpowiedziałam na stary post

Hmmm, szczerze mówiąc, to nie wiem, co doradzić w kwestii wyboru uv, czy lek. Z tego, co piszesz, to widać efekt działania tego środka, więc chyba bym dokończyła kurację lekiem i ewentualnie włączyła uv jeszcze na tydzień po jej zakończeniu, żeby wybić ewentualne "niedobitki" pasożyta. Ale przydałoby się, żeby wypowiedział się ktoś, komu udało się pokonać zarazę

Fakt, odsloniety róg akwarium w samym przejsciu to bardzo ryzykowne posunięcie. Wycofuje się z tego pomysłu Ale i bez tego projekt jest świetny. Pomieszczenie techniczne, odpływ w podłodze, umywalka, wentylacja, zasilenie w rodi, wszystko pod ręką. Żadnych zapachów "morskich" w pokoju, żadnego biegania z wiadrami. Można chlapac przy robocie, bo nie ma paneli które mogą spuchnąć. Jest gdzie postawić/powiesić wszystkie przyrządy/pokarmy/chemię/zasilanie awaryjne, żeby wszystko było pod ręką i nie szpecilo pokoju tak, jak u mnie. Nie jestem pewna po tym rysunku, czy od strony pomieszczenia boczne ścianki będą miały jakiś odstep od ściany, żeby na przykład objechać je czyścikiem magnetycznym, ale w razie czego zawsze można użyć jakiegoś czyścika na rączce i wyczyścić od wewnatrz. Przemyślałam ewentualnie, jeśli nie planujesz tła z boku, żeby albo uniemożliwić chlapanie wody po bokach, albo dac te 10 cm odstępu, żeby dało się wytrzeć szyby z zewnątrz. Zacieki z soli nieładnie będą wyglądać. Zazdroszczę takich możliwości i będę zerkać za rok

Fajny projekt, szkoda jedynie, że od strony salonu akwarium będzie widoczne tylko z jednej strony. Gdyby widoczny był też bok na ścianie, na której jest kanał wentylacyjny robiłoby jeszcze większe wrażenie. Nie ma opcji przesunąć komin?

Ja bym kontynuowała podawanie leku, balabym sie nawrotu przy nie skonczonej kuracji. Nie jestem specjalistą od chorób ryb, ale podawalabym zgodnie z zaleceniami 10 dni.

Ooo, to może się uda rybce wyzdrowieć. A jak inne ryby? nie zdradzają żadnych dziwnych objawów? U JadwigiMorskiej była herbtana w rewelacyjnej cenie, chciałam kupić, ale zanim dokończyłam zamówienie, ktoś mi ją zwinął z koszyka. Myślę, że warto mieć ten preparat zawsze pod ręką. Im szybciej się poda, tym większe szanse na opanowanie choroby. Może zamów go szybko przez internet, jeśli nie możesz pojechać, bo jeśli przerwiesz kurację, to choroba może wrócić.