-
Liczba zawartości
6 060 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez katani
-
Bardzo ładne akwarium. I szybko zarosło.
-
Krewetki musisz czymś karmic w pustym baniaku, bo sobie na razie tam nic nie znajdą.
-
Dzisiaj w akwarium zastałem nieprzyjemną niespodziankę. Mój chrysus, który był ze mną od początku akwarium odpłynął na wieczną rafę. Wczoraj wieczorem żerował z innymi rybami.
-
Jeśli to wlewasz z ręki to kaman. 400zł, kup jebałkę albo coś podobnego i masz spokój. tak. Kupiłem w kauflandzie wode demineralizowaną 3 pojemniki po 5l, mam jeden na KH, jeden na Mg+Ca+Sr. trzeci to stacja mieszająca Odmierzyłem precyzyjnym naczyniem co pół litra, porysowałem kreski. teraz mogę sobie zaieszac tyle, ile mi brakuje. Robię max 4,5 litra, żeby dobrze sie bełtało w środku. koszt pojemników 15zł. Przy twoim dawkowaniu taki pojemnik styknie prawie na miesiąc.
-
Cześć, Tak. Latem jadę ma mieszance 20g NaOH + 40g zwykłego KH buffera. Nie wiem czy są potrzebne. Wydaje mi się, że tak. Do tego lepiej dla stabilności KH, jak podajesz wiele mniejszych dawek. Ja daję 9 dawek rozłozonych na całą dobę, przy czym na dzień przypada nieco ponad 60% dozowania a na noc niecałe 40. Jesli dajesz całość na raz, to ja bym rozbił. Albo inaczej. Ile dajesz? Jak dajesz 50-70 ml dziennie to bym sie nie bawił. Ale jak więcej to ja bym podzielił na kilka.
-
Jest niedziela, są testy (całe szczęście zrobione). No3 - 0, nic a nic sie kolor nie zabarwia. PO4 - 0.21, Wzrost z 0.11. Skończył się azot i PO4 siup do góry KH 5.56. Spadek z zaniedbania. Miałem w piątek namieszać nowych płynów, wczoraj się skończyły i od razu KH w dół. Podkręciłem pompy, żeby ciut więcej podawały. Zmierzę w środku tygodnia. Ca - 470. Chyba za mocno ostatio podkręciłem. Dałem 20ml mniej od dzisiaj. Temperatura - 25-27, wiatraczki trzymają temperaturę w ryzach. pH, stabilnie między 8.1 a 8.4 W akwarium nic szczególnego się nie dzieje. Wszystko rośnie, można z przyjemnością obserwować korale. Fotka z boku: I coś dla fanów patyków:
-
Czarek ma Rację. Często ludzie mają dużo za dużo ryb, stad mają problemy z parametrami. To odwrotnie niż u mnie. Na dno nie spada nic. Pora karmienia, to pora intensywnego ruchu w akwarium. Co złapiesz - twoje, jak nie złapiesz, musisz sobie znaleźć. Ja LPS karmię sporadycznie. Ale jak kariłem regularnie, to zawuważyłem, że niektóre korale w sposób wręcz spektakularny reagują na takie dozowanie. Przysrosty są niebywałe. Szczególnie dobrze na to reagują wszystkie acany, wszystkie trachyphylie, goniastree, blastomoussy, lobophylie i podobne korale o dużych polipach.
-
Ja nie mam odpieniacza, a VSV leję od roku. EDIT: Norbert mi się wciął między posty
-
Jakie masz ryby? 8 ryb na 125l to może być sporo. Zależy jakie ryby. Możesz miec za niskie PO4 do zbijania. To, że jest wykrywalne, nie znaczy, że nie będzie powstrzymywać zbijania NO3.
-
Ja się nie znam, to się chętnie wypowiem. Ja wyznaję zasadę, którą kiedyś opisał @twistman: Ryby karmić tyle, żeby nie zdechły. Nota prawna Wszystko poniżej dotyczy dojrzałego akwarium. Osoby początkujące, których baniaki niedojrzaly (są zalane krócej niż 12-18 miesięcy) powinny wziąć poprawkę na brak drobnego życia w ich akwariach. To samo tyczy się osób, o filtracji opartej na znacznie przewymiarowanym odpieniaczu i chemii w postaci absorbentów. Tych ostatnich poniższe może w ogóle nie dotyczyć. 1. Jak jedzą ryby? Zależy które... i tu jest pies pogrzebany. Inaczej trzeba karmić pokolce, inaczej ryby toni wodnej, a inaczej robako-skało-skubaczy. Tych pierwszych zasadniczo w ogóle nie trzeba, oprócz alg nori, które zmniejszają agresję między pokolcami. Resztę powinny znaleźć w akwarium. Ryby toni wodnej niestety trzeba karmić, chyba, że coś sobie znajdą. Ja tym daję 1x dziennie wieczorem 3 kostki mrożonki, bez płukania, bez kombinowania. Pozostałe ryby korzystają przy okazji. Ostatnią grupą wg mnie są mandaryny, garbiki, ślizgi, chetoniki i wargacze. Te zasadniczo powinny sobie szukać żarcia w skale, a my powinniśmy dbać, żeby to żarcie tam było, karmiąc je rybią kupą, fitoplanktonem i węglem organicznym w płynie. 2. Co jedzą i ile powinny jeść ryby? To co jedzą w naturze, a co im możemy zaoferować to sa dwie rózne sprawy. Znów, najłatwiej, najbliższy naturalnemu pokarmowi łatwo dostarczyć pokolcom - glony są te same - i skałoskubaczom. One też żywią się zooplanktonem pełzającym po skale. To ile powinny jeść ryby, to trzeba doprecyzować, co masz na myśli. Ile powinny jeść? Ile wlezie. Ile powinniśmy im dostarczać spoza akwarium? tyle, żeby nie zdechły. Resztę mają sobie znaleźć. 3. Ile czasu poswiecaja na zdobywanie jedzenia? Najlepiej, jak cały dzień. To znaczy, że hodujemy ryby sportowców, które non stop się aktywnie przemieszczają w poszukiwaniu żarcia, tracą dużo energii na zdobycie dużej ilości żarcia, przy czym straty energii na szukanie i zyski z tego, co znajdą są zbilansowane. Łatwe żarcie w postaci szufli od akwarysty to powinna być dawka ratunkowa, żeby nie zdechły. 4. Jak jedzą korale? Zależy jakie. SPS głównie światło i bakterie, do tego szeroko rozumiane gamety rozmnażających się w akwarium organizmów, LPS wszystko co złapią + światło 5. Czy tylko ryby i korale jedzą? Wg mnie, z trzech grup zwierząt: ryb, korali i całej reszty, najbardziej powinno się dbać o dokarmianie całej reszty, bo ona jest żarciem dla dwóch pierwszych. Fitoplankton, rybia kupa, glony na skale, bakterie to właśnie żarcie dla całej reszty. Moim skromnym zdaniem, węgiel organiczny (wódka i podobne) jest bardzo istotnym składnikiem żywienia. Skała musi się ruszać, wtedy ryby są wypasione, ale to wypasienie kosztuje je całodzienną tułaczkę "za chlebem". Bo żeby znaleźć, to trzeba szukać, a żeby znaleźć dużo, to trzeba szukać jeszcze więcej. 6. Ile tego pokarmu? JW. Tyle, żeby ryby non stop żerowały. To znaczy, że dajemy za mało, żeby były syte. Czyli to oznacza, że dajemy w sam raz. Chyba, że chudną, wtedy trzeba dawać więcej, bo to znaczy, że nie mogą sobie znaleźć. 7. Co po jedzeniu? JW. Po jedzeniu ryby powinny szukać jedzenia. Moja żona mówi, że żółtek wygląda jakby ciągle był głodny, a po kolacji wygląda na najbardziej głodnego. 8. Czy czesto lub więcej na pewno oznacza lepiej? Na pewno więcej nie oznacza lepiej. A częśto to nie wiem. Ja daje raz na dobę, wieczorem, żeby dożyły do rana. 9. Jak parametry wpływaja na kolory korali. LPS, bez znaczenia w granicach wykrywalny ---> grubo przesadzony, SPS - z moich obserwacji, wykrywalne do lekko powyżej normy jest optymalnr. Ale tutaj patrz pierwsza linijka posta. 10. Jak karmienie ma wpływ na parametry Mniej niż filtracja. Albo inaczej. Filtracja musi być zbilansowana z karmieniem. Przeginka w którąś stronę skutkuje kłopotami. Prędzie, czy później. 11. Jak karmienie ksztaltuje naszą filtracje. JW. 13. Skad sie bierze "kawa w odpieniaczu" Nie kawowego mam pojęcia. Nie używam odpieniacza. Dla mnie, w zdrowym akwarium o zbilansowanej filtracji mechaniczno-biologicznej odpieniacz jest zbędny. Byłbym nawet skłonny zaryzykować stwierdzenie, że szkodliwy, ale nie zaryzykuję. 14. Skąd sie bierze detrytus? Z 5 krotnie przetrawionej przez różne organizmy rybiej kupy. 15. Ile kosztuje nas filtracja? Cięzko powiedzieć. Co masz na myśli? Sprzęt? Utrzymanie? To pierwsze, to zależy co wsadzisz do akwarium, to drugie, zależy czym filtrujesz. Jak miałbym strzelać, to jest to najmniej kosztowny element prowadzenia akwarium. Nawet bym powiedział, że koszt w całokształcie jest pomijalny. 16. Jak karmienie przekłada sie obsluge i czyszczenie akwarium? No niestety w moim przypadku - karmienie kostkami, nie da się tego zautomatyzować, czyli to jedna z nielicznych manualnych i do tego codziennych czynności. Do tego nadmiar detrytusu trzeba usuwać z akwarium (u mnie przy podmiankach) 16. Ile kosztuje nas karmienie pomijajac koszty pokarmu? Pomijając koszt pokarmu jest to czas na karmienie, czas na zapamiętanie czego ile dawać, i czas na obserwację, kto je, a kto nie je - i dlaczego nie je. 17. Czemu rezygnujemy? Z... karmienia? Z lenistwa i niezrozumienia funkcji karmienia. Żeby nie było, coś u mnie rośnie.
-
Ciekaw jestem jakie będą naciski zza oceanu. A że będą, to jestem pewny.
-
Próbuj może nie robić takich agresywnych ruchów. Ja u siebie zmniejszam/zwiększam podawanie o 10ml i co tydzień mierzę KH. Zazwyczaj albo nie musze zmieniać, albo właśnie te 10ml więcej co jakiś czas.
-
Mój ojciec ma 70 lat, przez 45 był zawodowym kierowcą. Nigdy nie dostał mandatu , a przynajmniej tak twierdzi. Sądząc po jego stylu jazdy - nie kłamie. U niego 40 to jest 40, a 110 to jest 110. Jeździ jak d*pa wołowa. Ma do tego prawo. Czy trzeba mu zabronić wjeżdżać z tego powodu na drogi publiczne? Ja widze zachowanie innych kierowców. Wystarczy, że w mieście lub poza jedziesz z godnie z przepisami, już jesteś zawalidrogą. Come on! Kiedyś na trasie Kłodzko Wrocław ze znajomym zrobiliśmy test. Razem wyjechalismy, ja jechałem zgodnie z przepisami jak nigdy, on jak zwykle - kamikadze. był we Wrocławiu niecałe 15 minut szybciej. W nocy, może pogonisz, w dzień, przy dużym ruchu, albo na weekend przy dobrej pogodzie... będziesz minuty szybciej. Żona jak mnie pyta, dlaczego wyprzedzam na tej trasie, słyszy ode mnie "dla sportu". Bo na pewno nie po to, żeby być znacząco szybciej u celu. Otóż to. I teraz bezpiecznie wyprzedzisz, jak jedziesz sobie "zgodnie z przepisami" 120-130, a nie jak co chwilę ktoś podjeżdża zasuwając 170 i juz ci z daleka miga. 50km różnicy to samochód pojawia się prawie "znikąd" z nika równie szybko na widnokręgu. I to on stanowi zagrożenie, a nie ten co jedzie 70, bo może jest zmęczony, wiezie korale w wiadrze do nowej lokacji, albo po prostu nie ma praktyki
-
Jak najbardziej. ale już nie w maczaniu łapek i zaglądaniu co się do jasnej, ciasnej dzieje, tylko po prostu delektuję się akwarium. Częściowo dzieki nowym technologiom
-
Ale właśnie o to chodzi. O skrajności. jeśli 98% ludzi jeździ nie do końca z przepisami, ale "rozsądnie" a 2% ma rozsądek w poważaniu (jak niebieskie audi na filmiku), to kary powinne byc takie, żeby ci, co nie jeżdżą rozsądnie byli eliminowani z ruchu. I to dosłownie eliminowani, przepadek mienia, bardzo wysokie mandaty, odebranie uprawnień. Jan ie chcę brac poprawki na debila. Ja nie chcę debili na drodze. Po prostu. Kiedyś na słynnej drodze śmierci - "8" Wrocław - Kłodzko, musieliśmy hamować do zera, dokładnie zatrzymać się, bo koleś z wyprzedzał kolumnę ciężarówek, nie miał sięgdzie schować i musiał tez się zatrzymać. Gdyby sekundę później my lub on zareagował z hamowaniem, mielibyśmy czołówkę. I k&#$a jeszcze miał pretensje, że mogliśmy zjechać na pobocze i sie wyminąć. Obecnie, za takie coś grozi 500zł. I nic więcej. Dla kogoś, kto normalnie zarabia, to tyle co jedne, większe zakupy w lidlu, nie poczujesz. Na tej samej drodze, na 8 wyjazdów w górki 6 razy wracaliśmy objazdami, bo droga była zablokowanaw wyniku wypadków. To samo na A4 Wrocław - Legnica. Jak musze jechać w stronę rodziców, za Legnicę, zawsze sprawdzam czy droga jest przejezdna. Już taki nawyk. Tam są wypadki codziennie, po kilka. i to nie jest przesada. Dosłownie codziennie. Jeśli przy dobrej drodze, na autostradzie jest dzwon, to znaczy, że ktośalbo za#*&#la, albo jedzie 3 metry za drugim. W obu przypadkach, nie zostawia sobie marginesu błędu.
-
Fresz, ... Jesteś na takim samym etapie prowadzenia zbiornika, jak ja. Jaka jest w tym frajda? I twoje, i moje ma podobny sprzęt. Oba są dosyć uproszczone. Dolewam płynów do baniaków raz w tygodniu, raz w tygodniu testy i 2-3 razy w tygodniu czyszczenie szyb. 7 razy w tygodniu karmienie, 3 razy w tygodniu kropelki, mikro itd. Zazwyczaj co tydzień podmianka. Całość roboty 1 godzina tygodniowo, max dwie. Sensacją jest wyciągnięcie ślimaka z cyrkulatora. Reszta sama się kręci. Co za różnica, czy w stadium prowadzenia baniaka, kiedy "samo rośnie" robisz coś ręcznie, czy kontrolujesz automatyką? Jakbym zamontował Apex, reaktor, automatyczną podmianę wody z mieszalnikiem soli, to i tak musiałbym dać jeść i wymienić włókninę. A, jeśli akwarium byłoby jeszcze stabilniejsze i jeszcze bardziej bezobsługowe? Tylko lepiej. Funem jest obserwowanie akwarium. A jak dobrze rośnie, nie ma plag, to jest więcej frajdy. Hoom dobrze pisze. To co 10 lat temu było nowinką, 5 lat temu było mainstreamem, to co teraz jest nowinką, za 5 lat będzie w powszechnym użyciu. 10 lat temu wszyscy świecili HQI, T5 to była nowinka, dzisiaj dobrą, w pełni sprawną lampę w idealnym stanie nie idzie sprzedać za mniej niż połowę ceny nowej, bo wszyscy chca LED.
-
Z Żar do Szczecina masz 250km. Tam i z powrtotem ogarniesz w jedno popołudnie samochodem. Jakie duże masz to szkiełko? Nie wyczytałem nigdzie.
-
Z innej beczki, jakie macie kamerki samochodowe?
-
Portal OtoTorun może pisać takie rzeczy? Już niedługo ! Wszędzie tak jest. Miałem policjanta w rodzinie. Przez całą swoją karierę opowiadał o takich zachowaniach. Karierę w sensie 20 lat, bo już jest na emeryturze (przed 40tką).
-
Euphylie super. Bardzo ładne akwarium. Ale coś je poprzestawiałeś, w porównaniu do ostatniego zdjęcia. Goniopora z prawej bardzo urosła.
-
Ja myślę, że nie posłów od tego co nie chce, ale głosuje, przekupią.
-
Wszystko na ten temat. Im więcej jeżdżę, tym gorsze zachowania. A jeżdżę relatywnie mało. Robimy z żoną 10k rocznie we dwójkę. Ja jestem jak najbardziej za nowymi mandatami. Przez lata, wszyscy bez wyjątków, przyzwyczailiśmy się, że łamanie przepisów jest naszym prawem nabytym. Prawda jest taka, że żeby być złapanym i zapłacić mandat, trzeba mieć naprawdę pecha. Przez 60 tysięcy km zatrzymany przez policję byłem raz, bo się żarówka spaliła, dzień wcześniej miałem przegląd robiony i wszystko działało tip top, żarówka mi się spaliła na wyjeździe i od razu na stacji kupiłem nową, miałem paragon z dnia kontroli. Obeszło sie bez mandatu. Ale co cyklopów jednookich po drogach jeździ, to masakra. Ostatnio wracając z Zakopanego koło Bielska Białej mrok juz był, z 4 żarówek w starszym samochodzie świeciła się tylko jedna pozycyjna, do tego od strony pobocza. Mandat dostałem raz, za parkowanie w niedozwolonym miejscu. Stał sznur samochodów, wjechałem w bramę, zawróciłem, postawiłem się na końcu, dwie godziny później blokada - cały sznur Ktoś się postawił pierwszy, a reszta za nim. Okazało się że dalej, przy krzyżówce był zakaz. Peszek. A nie jeżdżę bardzo przepisowo. Wczoraj wracałem z Bielan, jeden samochód, na krakowskich blachach 4 razy na odległości 1 kilometra przejechał na czerwonym świetle. W miejscu, gdzie jadąc równo 50 jedzie się na zielonej fali bez hamowania. Jadąc szybciej, trzeba się zatrzymać na każdych światłach. W weekend byłem w Górach Sowich. Po drodze jest skrzyżowanie, pasy z wysepką na środku, koleś mnie wyprzedzał lewą stroną wysepki na skrzyżowaniu i pasach. Gdzie rozum, gdzie głowa? Żeby było śmieszniej, na odległości 30 km do Łagiewnik wyprzedził 4 samochody. Był duży ruch, sznur samochodów w jedną i drugą stronę. Ja bym poszedł dużo dalej. Wszystkie samochody drogówki powinny być nieoznakowane, pałkarze nie powinni stać gdzieś w ciemnym kącie i łapać na radar, tylko po prostu jeździć i wysyłać mandaty do domu. Za wymuszanie pierwszeństwa, przekroczoną prędkość, jazdę na czerwonym, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na przejściach dla pieszych, brak kierunkowskazów. I tak powinno być tak długo, aż się wszyscy nauczymy jeździć rozsądnie. Nie chodzi nawet o jazdę zgodą z przepisami, ale po prostu rozsądnie. Przecież ci kierowcy, podani przeze mnie jako przykład powyżej, nie zrobiliby tego, gdyby z tyłu jechał oznaczony radiowóz. Wszystkie oznaczenia ostrzegające przed fotoradarami powinny być usunięte. Jeżdżenie na bani to powinno być dużo surowiej karane. Żadnym tam więzieniem (chyba, że przy ekstremalnych zachowaniach) Wysokie kary finansowe, i to nie przy wypadku i zabójstwie innego uczestnika ruchu, Przepadek samochodu przy wypadku na podwójnymgazie powinien być z definicji, bez względu, czy ktoś się utrzymuje z samochodu czy nie. To samo dotyczy jazdy bez uprawnień. Nie masz prawka? Nie masz samochodu. Na policyjny parking, opłata parkingowa na koszt właściciela, oddanie samochodu po uzyskaniu uprawnień. Jak były zabrane i mimo to delikwent jeździł? Przepadek samochodu. Jak pracowałem we Francji, to mój szef dostał mandat, 50 euro za przekroczenie prędkości o 3 km. Było 40, jechał 43. To było 15 lat temu. W Szwecji, za przekroczenie prędkości przy oznaczeniach szkoła, przejście dla pieszych, uwaga dzieci zabiera się prawo jazdy i kieruje kierowcę na testy psychologiczne.
-
No to poprzednie zdjęcia, to były jakieś z początków Teraz widać dojrzewanie pełną gębą. Od KH glony nie znikną. Coś je musi jeść. Również twoje zerowe parametry są tłumaczone przez konsumpcję glonów.
-
Cześć Mariusz, witamy na forum. Ciekawie twój roller wygląda. Sprawdzałeś, jaką ma max przepływ? Jak na akwarium 3 miesiące to jest czysto i ładnie. Możesz chyba powoli więcej życia dorzucać. Jakieś rybki, krewetki, ślimaki. Niskie parametry mogą wynikać z braku ryb.
-
Ja robię tak samo, jak Norbert. Wsypuję granulat do bańki, mieszam, podłączam pod pompę. jak się gaz ulatnia, to znaczy, że już jakieś reakcje niepożądane idą.