Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Rozwiązanie to... biało kiedy pracujesz, a niebiesko wieczorem, kiedy patrzysz;-) o właśnie:-)
  2. No ale co tam masz...? K.Tryc? Normalnie, trzeba się wybrać w końcu...
  3. Producent pisze: 5ml na 80L dwa razy w tygodniu. To by było na moje akwarium (mniej niż 40L netto) 2.5 ml dwa razy w tygodniu. To jak che dać (z racji że nie ma niby specjalnej potrzeby i nie mam doświadczenia) 1ml/tydzień. Chodzi o to, żeby zobaczyć, czy będą jakie kolwiek pozytywne efekty, ale żeby nie było negatywnych.
  4. I jeszcze dawkowanie tego "balinga". Jest 1ml do rozdysponowania na tydzień, więc pomysł taki, żeby od wtorku do soboty dawać wieczorem po 0.2m wapnia i minerałów, a od poniedziałku do piątku rano (ponoć powinna być przerwa między kh i wapniem) dawać kh. Ma to ręce i nogi?
  5. żwir kralowy + cement portlandzki (cx20) + sól gruboziarnista... i możesz zrobić cokolwiek Ci przyjdzie do głowy. Choć podejrzewam, że autor miał na myśli właśnie wchodzenie słabo zabezpieczonych magnesów w reakcję z słoną wodą. @human_87 te foty to jakieś znane rozwiązania, czy przypadkowe zdjęcia? Chodzi mi o to, czy próbowałeś czegoś takiego i czy maskowanie nie utrudnia "zasysania" wody?
  6. Jak nie masz dziury nigdzie w rurce, to jak ma spłynąć woda? Pomysł stary jak akwarystyka morska, "closed loop" to się nazywa. Niemcy do tej pory to lubią. Minus taki, że drogo wychodzi (wykonanie, koszt pomp, zużycie energii) i trochę problematyczne w obsłudze. Jak bym robił, to nie bawił bym się z zaworami, tylko w każdy obieg dałbym osobną jebałkę
  7. Nie znalazłem w dziale "sklepy" tematu o tym sklepie, szok. Toż to stołeczna legenda. No to piszę:-) Strona internetowa/sklep internetowy - tragedia. Ostatnia aktualizacja coś koło 2005 pewnie;-) ...ale będąc na żywo, to zupełnie inna bajka. Jest specyficzny klimat, to nie super market, trzeba pewien rodzaj kultury okazać na wejściu. Ale za to zawsze można liczyć na radę (taką niekomercyjną), ułamanie kawałka korala, który wpadł w oko, wklejenie na podstawkę itd itp... Podobno drogo, ale moje doświadczenia są takie, że za 3 stówki zawsze wynoszę pełen plecak szczepek. Pomarańczowe fluo discosomy po 150 czy 200zł gdzie indziej - tu lecą po 30 dychy (jak każda discosoma powinna kosztować, w końcu to grzyb, co się mnoży jak królik), proste sps/lps- to samo. Mają też oczywiście żywą skałę (swoją drogą, nie wiem skąd to pierniczenie, że żywej skały nie można kupić). Chemia, sprzęt, to wiadomo że jest, albo zamówią. Trochę mi się wydaje, że sklep ciut wypadł z obiegu, nie dotrzymał kroku konkurencji internetowej... szkoda. Jak ktoś z tego sklepu to czyta, to "pliss", ogarnijcie tą stronę, albo zamknijcie całkiem, bo to co jest raczej odstrasza niż zachęca. Ale poza tym, tak trzymać
  8. Rzecz w tym, że jakiś chińczyk robi taką lampę w kilka godzin, do tego materiały za... 50 euro/$. Opowiadanie o jakiejś super nowoczesnej technologii, badaniach, laboratoriach, żeby stworzyć ten produkt to też ściema, bo nic nowego tam nie ma. Jest jak jest i nie mam zamiaru płakać, jak to jest drogo, wiedziałem na co się piszę, ale ceny są moooocno wywindowane względem realnych kosztów.
  9. 30W w odległości jakichś 20-25cm od korala do lampy (koral na samym szczycie skały, a lampa 7cm od powierzchni). W tym białego 6W. Jak dołożę jeszcze kilka białych, to nie przedobrzę? Jak zwiększałem czas świecenia białego, to mi zaraz dino wyłaziło. Jeszcze czasem mi chodzi po głowie, żeby dołożyć świetlówkę powercompact'a (ponoć spsy lubią świetlówki), tylko słabo z dostępnością tych wynalazków, opraw, samych świetlówek... Się trochę obawiam, że to co jest w sklepach to jedynie ostatnie stuki zalegające w magazynach i potem nigdzie nie kupię świetlówki na wymianę. A jak led, to ile byś dołożył jeszcze i jakie? Kosteczka 35x35x40 to wydawało mi się, że 30W to już będzie dość.
  10. Słony leszcz

    Było ciepłe lato...

    Może tak, a może nie. Lepsze kontrolowane cyjano niż niekontrolowane skoki temperatury 25-30st. A cyjano? Dużo się dzieje latem, wyjazdy, zaniedbania, wiele rzeczy może zakwit cyjano wyzwolić poza samą temperaturą. Obniżyłem temperaturę - cyjano zostało. Poprawiłem cyrkulację i odessałem trochę syfu (wraz z cyjnao) z piachu - cyjano dość szybko zaczęło zanikać. Możliwe, że to był opóźniony efekt obniżenia temperatury, ale osobiście raczej skłaniam się to stwierdzenia, że raczej zaniedbałem trochę dno oraz przesadziłem z vsv. Ewentualnie było to dojrzewanie zwykłe, bo nigdy wcześniej jeszcze cyjano nie było u mnie, to kiedyś przecież musiało uderzyć.
  11. Słony leszcz

    Było ciepłe lato...

    Ja w te wakacje planowo podniosłem temperaturę na 27st, więc upały wrażenia nie robiły na akwarium. W naprawdę upalne dni wiatraczek włączał się od czasu do czasu na minutę czy dwie. Wiadomo, wietrzenie mieszkania tylko nocą, a w dzień okna pozamykane, rolety opuszczone. Klima by się przydała, ale nie tyle ze względu na akwarium, co dla komfortu domowników. Strat w koralach brak, drobne przygody z dino i cyjnao (nie jestem pewien, czy przez temperatury, czy raczej przez światło, a może to jakieś późne objawy dojrzewania), ale już też wraca do normy. Także, myślę że na przyszłe lato też podniosę temperaturę profilaktycznie, żeby unikać niekontrolowanych skoków.
  12. NO3 to chyba tylko raz jak mam akwarium mi się test (salifert) zabarwił cokolwiek. Nawet sprawdzałem na wodzie z pokarmem - test działa. PO4 - to samo. Niedawno kupiłem nawet hankę 736, to samo. Absolutne zero. Teraz zacząłem karmić korale, fito dozować, do tego glonów też co raz mniej, to może w końcu drgną te nutrienty. Bo to podobno takie zera totalne też nie dobrze. Ale z głodu nie padają korale pomimo zer, miękasy rosną, więc widać coś tam jednak udaje im się wyłapać z wody.
  13. Super podejście. Ci co wiedzą jak to w praktyce wygląda, to wiedzą, i niech siedzą cicho. Ewentualnie czasem uciszą tych co nie wiedzą, żeby niepotrzebnie "nie drążyli tematu" i żeby przypadkiem żaden urząd się tym nie zainteresował. Po mojemu, jakby jakiś urząd miał się zainteresować koralami, to by już dawno to zrobił. Więc albo stosowni urzędnicy mają to gdzieś, albo celowo przymykają oko, albo po prostu nie czytają tego forum.
  14. Test mam, wynik ca=430, ale wiesz jak to jest z tymi kropelkami i kolorkami w fiolkach... Bardziej ufam obserwacjom niż cyferkom. No ale wiadomo, jak zacznę dozować, to będę mierzył. Mam acroporę:-) I właśnie ona taka najmniej zdecydowana. Tkanki nie traci, ale kolorek to tak raz bardziej w brąz, raz bardziej w fiolet-róż. A przyrosty - są, ale baaaardzo powolne. Reszta sps jakoś tak chyba lepiej, a lps to w ogóle chyba lada moment wystrzelą. Może to kwestia światła... sam led, z przewagą niebieskiego. Może dołożyć białego? Albo jakiegoś czerwonego? W zasadzie to jest tak, że końcówki gałązek i "stopa" na podstawce ma całkiem fajny kolorek, ale pionowa "łodyżka" główna taka bardziej w beż wpadająca. Czyli by wychodziło, że te mocniej oświetlone części lepiej wybarwione są. To może jednak światło...
  15. Jakieś zmiany rzędu 0.1 dkh to wg mnie abstrakcja. Zwyczajnie, dokładność testów kropelkowych jest za mała, żeby takie zmiany mierzyć. Dlatego też nie fiksuję się za bardzo, że mi testy pokazały wyniki w miarę w normie. Że mi wyszło ca=430, to równie dobrze może być 400, albo i mniej. Nie ma gwarancji, że dany test pokazuje idealnie, nie mam pewności, że ja go idealnie wykonuję (standardowy problem z określeniem kolorku, i czy już dość różowy jest...). Dlatego właśnie mnie kusi kapnąć na próbę i zobaczyć reakcję. Jak będzie pozytywna - znaczy że niedobory jednak były. Jak reakcji nie będzie (liczę, że negatywnej nie powinno jednak być) - znaczy że nic nie brakuje i nie ma co dozować jeszcze.
  16. No niby w tym reefpaku jest "reef complete", a w nim wapń, magnez i stront właśnie. Ale czy tak dozując "na oko" nie zaszkodzę bardziej niż poprawię, to mnie martwi. Dawka malutka, robię podmianki spore... niby powinno być ok. Nawet jak czegoś minimalnie przy dużo będzie, to podmianki powinny to trzymać w ryzach. To chyba spróbuje. I w ten oto sposób już 4 strzykaweczki (3 na balinga, 1 z fito) będą w użyciu:-( A jak wrócę do dawkowania vsv - 5. Zaraz normalnie za pompą dozującą będzie trzeba się rozejrzeć... a miało być "lowtech"..;-)
  17. Przyszedł "reef pack fundamentals". Niby wyniki nie wskazują jeszcze na konieczność dozowania balinga, ale kusi trochę, żeby zobaczyć co się stanie. Tak mi chodzi po głowie, żeby kapnąć po 1ml (wg zaleceń producenta startowa dawka na moje akwarium byłaby 2,5ml) z każdej butelki w środku tygodnia i zobaczyć co się stanie. Wyniki wynikami, ale obserwuję "naocznie", że glony wapienne na tylnej szybie intensywnie rosną po podmiance, a potem przestają. To by wskazywało jednak na niedobór czegoś. A jak glonom wapiennym brakuje, to tak sobie myślę, że tym bardziej brakuje tego "czegoś" spsom i lpsom. ? Czy kombinuję pod górkę i lepiej nie dozować nic bez jednoznacznej potrzeby wykazanej testami?
  18. Nie jestem prawnikiem, ale (na ile rozumiem ten urzędniczy bełkot) wydaje mi się, że jednak się mylisz. 1. Nawet jak dostaniesz w sklepie odpis CITES, to ten CITES jest dla importera wystawiony, nie dla Ciebie. To importer może sprzedawać, rozmnażać itd..., a nie Ty. Kupujący w zasadzie nie może nic poza "posiadaniem", czyli wsadzeniem korala do akwarium i cieszeniem się jego widokiem. Generalnie, w konwencji właśnie to się często powtarza, że możesz "posiadać" osobniki chronione, ale wszystko ponadto (import, eksport, sprzedaż, rozmnażanie, komercyjne eksponowanie...) wymaga już zezwolenia. 2. Konwencja waszyngtońska nic nie wie o ue, to Polska, nie unia, jest stroną konwencji. Tak więc, jeśli mowa o zakazie importu/eksportu bez zezwolenia, to chodzi tu o granice kraju, nie granice ue (W świelte prawa międzynarodowego to chyba nie ma w ogóle czegoś takiego jak "granice ue". Unia jest stowarzyszeniem grupy krajów, ale na arenie międzynarodowej te kraje pozostają w pełni niezależne i samodzielne). Inna sprawa, że wewnątrz unii nikt tego nie kontroluje. Ale, wg mnie, przywiezienie korala np z Niemiec, bez jakich tam zezwoleń specjalnych (być może też CITES), nie jest literalnie zgodne z prawem. Właśnie w tym rzecz, że przepisy (dosłownie traktowane) sobie, a praktyka - sobie. Wszyscy szczepkują i sprzedają nadwyżki, sklepy szczepkują, ludzie kupują korale w niemieckich sklepach albo przewożą akwaria przez granicę... i nikt się tym nie interesuje. Co nie znaczy, że to jest w 100% zgodne z prawem. Mnie zastanawia, że taki np Konrad, generalnie pilnujący legalności swojej hodowli, nie sprzedaje szczepek lps, sps. A co by mu szkodziło narobić szczepek montipor, seriatopor, caulastrei różnych? Przecież lepiej by mu to szło niż oklepane miękasy, i w zasadzie prościej takie szczepki sps robić niż z miękkich. A jednak nie ma spsów u Konrada. Na forum też niby "nie przejmuj się i szczepkuj", ale też co raz komuś się wyrwie, że lepiej cicho siedzieć i nie ruszać tematu. Czemu, jeśli to takie legalne wszystko w 100%?
  19. No ja nie mam i zdecydowanie ekspertem nie jestem, ale żółtek to chyba właśnie ten łatwiejszy pokolec. U Ciebie to jedynie do litrażu można się ciut przyczepić, ale tego przecież za kolejne pół roku Ci nie przybędzie...
  20. To może z innej strony temat ugryźć... CITES na importowany matecznik sps nie obejmuje szczepek z tego matecznika otrzymanych. Na szczepki nie uzyskamy też świadectwa od weterynarza, bo to by osobnik macierzysty musiał być wcześniej zarejestrowany, a przepisy rejestracji korali nie przewidują (tak przynajmniej wynika z wypowiedzi powyżej). Czyli nie mamy żadnej możliwości zalegalizowania pochodzenia takiej szczepki, a co za tym idzie, nie mogą one być przedmiotem handlu (to już znów CITES, który nie tylko reguluje import/export, ale ogólnie wykorzystanie chronionych gatunków inne niż "posiadanie", czyli np sprzedaż, komercyjne eksponowanie itd itp...). Przynajmniej legalnie, oficjalnie, komercyjnie, jednym słowem - przez sklep. A przecież sklepy sprzedają szczepki. To jak to jest? Może by któryś profesjonalista jednak uchylił rąbka tajemnicy? A o to taka spekulacja, kompletnie nie potwierdzona (bo też i nie mam żadnej możliwości weryfikacji), czyste "gdybanie". Sklep regularnie importuje spsy, więc ma sporą pulę świadectw CITES, jakie otrzymuje dla importowanych korali. Szczególnie, że nie wydaje tych kwitów kupującym (tu chyba jest zgodność co do tego, że sklepy raczej nie wydają papierów CITES do korali). Po jakimś czasie sytuacja wyglądać może następująco. Sklep ma aktualnie 5 mateczników danego gatunku sps z importu, a papierów CITES "nazbieranych" ma na 100 sztuk. Czyli "prawie legalnie" sklep może wystawić na sprzedaż 95 szczepek. "Prawie legalnie", bo co prawda nie ma papierów na szczepki, ale są "dyżurne" papiery CITES na ilość sztuk, a wiadomo, korale tatuaży identyfikacyjnych nie mają:-) W ten sposób sklep miałby jakąś tam tzw dupokrywkę w razie spotkania z nadgorliwą władzą lub zbyt dociekliwym klientem. Ma to ręce i nogi, czy bzdura totalna? No i wiadomo, zachęcam do dyskusji i dzielenia się wiedzą posiadaną.
  21. Planujesz pokolca, to go wrzucaj i będziesz miał kłopot z caulerpą z głowy:-) Przecież to świetny glonożerca.
  22. Ale przecież to dopiero pół roku od startu... A baniak, przynajmniej na wrześniowych fotkach, wygląda całkiem spoko:-)
  23. Słony leszcz

    Magazyn KORAL

    No to pora na standardowe pytanie w tym temacie Ktoś coś wie, zna jakieś plotki, kiedy można się podziewać numeru 3/2019 (teoretycznie "wrześniowego")?
  24. Ja mam easybooster w wersji "normalnej". Wg producenta dawka dzienna to 8-16ml/1000L, czyli na moje 40L wychodzi 0.3-0.6ml. Pisze też producent, żeby zaczynać stopniowo, to tak zaczynam. Czy można więcej? Pewnie tak, choć chyba bezpieczniej większe dawki dawać takiego żywego, z własnej hodowli. Ale że nie mam jeszcze żadnych własnych doświadczeń, to na razie będę się trzymał dawek zalecanych, i to też raczej niższej strony "widełek". A kiedyś, jak się otrzaskam w temacie to zobaczymy.
  25. Wczoraj poszła pierwsza porcja fito, 0.1ml. Mam zamiar dozować codziennie, stopniowo zwiększając dawkę co tydzień, czyli zgodnie z instrukcją. Kiedy najlepiej dozować fito? Rano przez zapaleniem świateł, w ciągu dnia, wieczorem po zgaszeniu świateł?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.