-
Liczba zawartości
2 619 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Słony leszcz
-
Acquario di Genova - Oceanarium w Genui
Słony leszcz odpowiedział michalzgierz1989 → na temat → Globetrotter
Super materiał:-) Gratuluję wyjazdu -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No to niech będzie ta fota. Strasznie fioletowo na zdjęciach wychodzi, na żywo dużo bardziej biało jest -
Przykro słyszeć. Tak się trochę domyślałem, że skoro nie aktualizujesz, to pewnie niewesoło jest...
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No ale Ty dajesz ile? 3ml? A ja będę dawał... 0.5ml jakieś pewnie, albo i jeszcze mniej... To 0.5 ml mam za każdym razem odmierzać z opakowania? To sobie wymyśliłem (tak z resztą robiłem z powodzeniem z vsv i kh buforem), że nabiorę w strzykawkę na kilka porcji i potem tylko ze strzykaweczki będę odmierzał. Zatyczki do strzykawek mam:-) Na upartego to i w lodówce strzykawkę można trzymać, ale jednak jest to normalna domowa lodówka, w której staram się nie trzymać (przynajmniej na wierzchu:-) żadnych robaków, strzykawek i innych takich. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Co do ilości jeszcze... wg rozpiski producenta dozowanie to 8-16ml/dzień/1000L. To u mnie (~40L) by to było 0.3-0.6ml/dzień. Takich ilości się trzymać, czy może coś mniej/więcej dawać? Tzn, wiadomo że zacznę od małej dawki, ale kwestia w jaką dawkę finalną celować? -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Czyli bezpieczniej w lodówce, choć poza lodówką też powinno być ok (ale z jakąś tam dozą ryzyka). Spróbuję tak, że cały worek w lodówce, a strzykawka z zapasem na kilka dni, z której będę bezpośrednio dozował - w szufladzie po ręką. Jak się w strzykawce fito popsuje to przynajmniej będzie to znikoma ilość i strata mała. Przybywa tych buteleczek w szafce pod akwarium... -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
A trzymasz w lodówce? Niby chwalą się, że można pompą podawać, to chyba powinno to znaczyć, że lodówka niekonieczna... -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Tak, tak... to już znam też. Na samym początku montipora "położyła się" na caulastreę, oparła się wierzchołkiem o nóżkę tej drugiej. Na szczęście już wszystko tam ok, monti w ogóle nie zareagowała, caulastrea straciła z jednej strony ciut tkanki na nóżce. A pustelnik? Jak już jest, to co zrobić... Oprócz przewalania szczepek załatwił mi gagatek już mitraxa i krewetkę l. seticaudata. Jak dostał większą muszlę (tak z 3x większą niż poprzednia), to taki rozbójnik się z niego zrobił. Jak się dorobię sumpa z refugium, to krab będzie pierwszym lokatorem tam;-) A jak już gadamy, to zamówiłem właśnie fito easy reefs Easybooster, zgodnie z sugestią kolegi:-) Z resztą, w opiniach w sklepie też jakiś Krzysztof z Torunia polecał;-) Do tego wiadro soli no. 3. Jak ten czas leci... Wychodzi, że tak z 9 miesięcy mi starcza wiaderko 7kg, półtora roku minęło nie wiadomo kiedy. I jeszcze reef pack fundamentals, żeby być gotowym na balinga, kiedy przyjdzie ten moment. Się zastanawiałem długo, czy nie wziąć "all for reef" od TM, ale jakoś te mikroelementy w seachemie mi się bardziej spodobały. A czy z jednej strzykawki kapnąć, czy z 3... na jedno w sumie wychodzi. Zamysł jest taki, żeby w ten sposób mieć już całą suplementację oraz karmienie ogarnięte. No przynajmniej do czasu opanowania tej całej chemii i poczucia się w tym swobodnie. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Odsysanie cyjano daje efekty, stopniowo jest go coraz mniej. Albo to po prostu lato się skończyło i cyjano samo z sobie idzie w diabły. Tak czy inaczej, nie narzekam. Poza tym, nic specjalnego się nie dzieje. Caulastrea się dzieli, dunka też nowych mordek nawypuszczała, więc chyba nie jest im źle. Na pewno nie głodują;-) Spsy - coś tam niby rosną (jak się dokładnie przyjrzę), w każdym razie też tragedii nie ma, kolorki trzymają, tkanki nie tracą, polipują. Miękasy też spoko, jedna capnella to nawet rozpychać się zaczyna i będzie trzeba ją przestawić w inne miejsce (tylko gdzie...). Pustelnik od czasu do czasu rozrabia i szczepki sps z wierzchołka zrzuca, no ale to już tak ma ten typ. Foty nie ma, bo wygląd całości się wiele nie zmienił, a jakimś ślicznym makro nie błysnę, bo nie umiem zrobić ładnego. -
Miernik LUX w naszych telefonach w porównaniu z miernikami PAR :) TESTY
Słony leszcz odpowiedział temat → Technika
Można odsunąć:-) Ale mnie nie chodzi o jakieś super dokładne pomiary, ale raczej o prostotę tego. Wpisujesz kilka krzaczków w szajsungu i masz luksometr:-) Niby jest to oczywiste, jest aparat to i musi natężenie światła mierzyć, ale jednak... fajny trick z tym kodem od SU. Więc tak. Jest jakąś lampa... i myk, zaraz możesz sobie sprawdzić, jakie tam barwy są w jakich ilościach (odczyt RGB). Albo możesz zrobić pomiar taki w jakimś baniaku z super oświetleniem i potem porównać do tego swoje. Albo możesz zrobić taki pomiar gdzieś w tropikach i potem porównywać. Swoją droga, mierzył ktoś może w ten sposób światło naturalne gdzieś pomiędzy zwrotnikami? Ledy różne możesz sobie porównać (sławny spór o wyższość cree nad power led:-). Dla mnie - rewelacja:-) -
Miernik LUX w naszych telefonach w porównaniu z miernikami PAR :) TESTY
Słony leszcz odpowiedział temat → Technika
To jest fajny trick:-) -
To może mógłbyś jakąś fotkę jak masz wrzucić, coś tam napisać o wymiarach, przepływie itp itd.... Chyba żeby Igor @dla syna się pochwalił. Od razu zaznaczę, że ja tak z czystej ciekawości pytam, raczej nie planuję zakupu:-) Wiesz co by było fajne? Zamiast napędu silniczkiem, puścić wodę z przelewu na jakąś mini turbinkę, która przez reduktor (np coś w stylu przekładni planetarnej) napędzała by rolkę. Woda się podnosi -> zaczyna lać się przez przelew -> turbinka się kręci -> napędza rolkę -> taśma się przesuwa -> poziom wody spada -> turbinka przestaje się kręcić i napędzać rolkę... Bez prądu, bez elektroniki, w zasadzie nie ma się co zepsuć. Ot taki pomysł dla ambitnego drukarza 3d;-) Choć wiadomo, trzeba by jeszcze szczegóły dopracować
-
"dla syna" jego nik. Ma roller mat od Paragona. O proszę, jednak coś jest na rzeczy:-)
-
Z takim kształtem to sobie może być choćby i czarno-biały:-) Czyli mówisz, że jak teraz kupię szczepkę, to za jakieś 20-30 lat coś takiego ma szansę wyrosnąć...
-
@Raffy14, co to jest ta kuleczka, "brain coral" na drugim zdjęciu? Normalnie, byłem tuż obok w sierpniu, ale dzieciaki itd itp... nie dało rady:-(
-
Co nie zmienia faktu, że można by usunąć baner, albo usunąć punkt regulaminu nakazujący szukać starych wątków, co by nikomu dysonansy moralne nie powstawały. Ja pracuję w korpo, więc przyzwyczajony jestem do takich rzeczy, ale jednak nadal zauważam;-)
-
To też dlatego ja bardziej pytam niż stwierdzam;-) Ja tam i z waty w kaskadzie jestem zadowolony, no ale... opcja, że nie trzeba by zmieniać waty co kilka dni, tylko np raz na miesiąc wymienić rolkę, przynajmniej dla części posiadaczy nano byłaby kusząca. Szczególnie że to właśnie w nano często nie ma odpieniacza i tam dobra filtracja mechaniczna by sie przydała. Jak się patrzy na kosteczki (nie koniecznie u nas, u nas nano to jeszcze zwykle jest niskobudżetowe pierwsze morskie, "na próbę") to bardzo różnorodnie jest. Z jednej strony minimalizm, z drugiej - technologiczne cuda w których ilość/koszt sprzętu przypadającego na litr wody jest wielokrotnie większy niż w dużych baniakach. No i w tej drugiej kategorii pewnie byłby niemały popyt na taki mini filtr rolkowy. Ale też taki fakt, że i u nas jest sporo akwariów w okolicach 100-200L (różnych reefmaxów i ciut wiekszych kosteczek), normalnych z sumpem. Tak czy inaczej, widać już że filtr rolkowy powoli staje się standardem. Za chwilę będzie jak odpieniacz - część osób nie będzie używało z jakichś tam powodów, ale ogólnie dołączy on do standardowego setupu. A jeszcze jak koszty materiałów eksploatacyjnych spadną i nie będzie trzeba nożem ciąć rolek-zamienników? Zalecane natężenie przepływu: 3000 l/h Zalecany rozmiar akwarium: 600-750 litrów Nie wygląda to jak filtr do małego akwarium. Gdyby nie było przeciwwskazań, to raczej by producent sam nie ograniczał zastosowania produktu. Wiadomo, jak się uprę to podłączę i będzie działało, kto mi zabroni. Ale właśnie czy na pewno nie będzie negatywnych skutków? Ot pytanie retoryczne, bo mam wrażenie, że obydwaj teoretyzujemy;-)
-
Ale które rozumowanie jest błędne? Że w mniejszym akwarium taśma będzie przesuwała się wolniej? Czy że do mniejszego akwarium przydałby się mniejszy filtr? Że takie filterki "nano" powstaną w końcu to jestem pewien, spory segment rynku jest w nanoakwariach. Pytanie, czy już powstały takie urządzenia, czy ktoś już trafił na takie cudo?
-
Wiadomo, że jak wydajesz na filtr 1k+, to i oczekujesz więcej niż od skarpety czy waty za 50zł:-) Ale mnie bardziej chodzi właśnie o to podejście jak w akwarium NP. Że dzięki takiemu filtrowi możesz lać dużo bardziej swobodnie fito, zooplankton, jakiś tam pyliste pokarmy, bo włóknina to sprawnie wyłapie. Więc w zasadzie nie potrzebujesz już jakichś tam ilości dytrytusu karmiącego drobne życie utrzymywać w akwarium, życie może się karmić bezpośrednio żywym pokarmem. Ok, obieg materii staje się dużo bardziej otwarty niż na prawdziwej rafie, ale jednocześnie też trochę upodobni się do tejże rafy pod względem obfitej dostępności planktonu i ogólnie - pożywienia w formie organicznej. Jeśli nie jesteśmy w stanie dość dobrze odtworzyć zamkniętego obiegu materii, to może właśnie trzeba ten obieg otworzyć? W sumie, to podobną rolę pełni już odpieniacz - substancje organiczne są bezpośrednio usuwane z akwarium, zamiast czekać na rozłożenie przez biologię (jak to ma miejsce w naturze). A filtr rolkowy byłby kolejnym krokiem w takim właśnie kierunku. No ale właśnie w małym akwarium będzie mało osadów do odfiltrowania, bo i wody w obiegu mniej. Mniej osadów, to i włóknina będzie się wolniej przewijała, czyli dłużej będzie w wodzie się moczyła (nie musi nawet bezpośrednio w akwarium siedzieć, wystarczy że ma kontakt z wodą przepływającą przez filtr). Tak "na logikę", jak filtr jest przewidziany na 600L, a wsadzisz go do 100, to włóknina powinna przesuwać się 6x wolniej. I właśnie, czy 6x wolniej to nie będzie "za wolno"? Druga sprawa, to gabaryty. Po co mi wielki filtr, skoro starczył by 6x mniejszy? Pytam tak ze zwykłej ciekawości, czy ktoś słyszał o takim cudzie? Taki "Roller Mat nano";-)
-
A czy tego, przynajmniej częściowo, nie powinno rozwiązać zamontowanie filtra na bypasie, żeby tylko mała część wody przechodziła przez filtr? Z drugiej strony, jak masz skarpetę na spływie, albo watę pomiędzy ściankami w sumpie, to też przecież larwy zostaną w skarpecie/wacie... Może zanik życia to kwestia po prostu zubożenia środowiska? No ale to by wystarczyło więcej karmić, lać fito itp, i się cieszyć przyrostami korali pięknymi. A resztki włóknina wyłapie. No ale wiadomo, teoretyzuję jedynie. Z innej beczki. Kojarzy ktoś tego typu urządzenie przystosowane do rozmiaru tak bliżej 100L? Tak sobie myślę, że przy bardzo wolnym rozwijaniu taśmy (jaki by było przy zamontowaniu mocno przewymiarowanego filtr), za długo by się ona moczyła w akwarium i syf mógłby zacząć się rozkładać, brudząc wodę....
-
Stonogobiops Nematodes + Alpheus randalli + Lysmata amboinensis
Słony leszcz odpowiedział Regene → na temat → Ogólny
No daj spokój, ślimaki to leniuchy, ruszają się tylko wtedy, kiedy poczują jedzenie. Choć fakt, przydają się bardzo jako grabarze, do szybkiego usuwania padłych zwierzaków. Ja też raczej nie odmulam, ale też nie mam parcia na śnieżnobiały piasek. -
Stonogobiops Nematodes + Alpheus randalli + Lysmata amboinensis
Słony leszcz odpowiedział Regene → na temat → Ogólny
https://pl.reeflex.net/tiere/374_Stonogobiops_nematodes.htm -> a tam... "100 Liter" Poza tym, babki symbiotyczne nie kopią. Kopią babki kopiące. W parze "symbiotycznej" kopie krewetka, i to też raczej nie będzie regularnie przekopywała piasku, tylko wykopie norkę i tyle. W nano kosteczkach od dbania o piasek jest akwarysta i jego odmulacz. O zwierzakach realnie czyszczących piasek raczej zapomnij. O właśnie, @katani mnie uprzedził No dobra, widzę że erybka pisze o 50 litrach dla tej babki. Z ciekawości sprawdziłem, że reeflex dla nawet dla gobiodon okinawae zaleca minimum 100 litrów!!!;-) Także, od biedy może i wejdzie do kostki 49L. No ale reszta nadal aktualna. -
Babka kopiąca. Przy 500L w obiegu to masz praktycznie pełną swobodę. Problem to mają posiadacze kosteczek.
-
To ja chyba też mam uszkodzone, bo takie same leniuchy:-) Przemieszczają się tylko wtedy, kiedy poczują pokarm, i to tez raczej po piasku wtedy zasuwają. Jak dla mnie, ślimaki piaskowe przydają się tylko do szybkiego posprzątania truchła, jeśli się jakiś zgon (puk, puk) zdarzy w baniaku, w tym sprawdzają się rewelacyjnie.
-
I to jest jakaś myśl, ale to byś pewnie potrzebował co najmniej 2x takiego baniaczka, a takiego ten kesil nie obsłuży, wiec trzeba by jednak coś dołożyć. Jeszcze jest opcja zostawić display jak jest, zamiast kaskady zamontować pudełko przelewowe, dołożyć sump, a w sumpie makroglony i jakiś naświetlacz led za kilkadziesiąt zł z marketu budowlanego. Raz, że zwiększysz ilość wody w systemie, dwa - refugium będzie Ci wyciągało nutrienty (wynikami testów bym się nie sugerował za bardzo, sam też miałem łąki zielone i zerowe wyniki NO3, PO4). Oczywiście, najprościej i najlepiej byłoby dostosować obsadę rybną do litrażu, czyli wpuścić tam jakieś dwie malutkie rybki typu okinawae czy christophera parasema, od biedy zostawić jedną lub dwie z obecnej obsady. No ale jak rozumiem, nie wchodzi to w grę. Uważaj ze zbyt gwałtownymi ruchami teraz. Jak zaczniesz na raz zmieniać sól, światło, jeszcze z chemią jakąś kombinować może, to Ci się ta solniczka całkiem rozchwieje. Ze zdjęć widać na pewno włosowate. A to brązowe? Dino czy cyjano? Mógłbyś spróbować z vsv, żeby wyzerować nutrienty, w końcu masz tam odpieniacz. Do tego lać bakterie, zaszczepić jakiegoś drobnego życia typu kiełże, widłonogi... ogólnie - rozruszać trochę biologię. No ja bym przynajmniej tak próbował. Aiptasją się nie przejmuj, jak opanujesz skutki przerybienia, to i ona się cofnie. Można ewentualnie któreś krewetki "pepermint" wpuścić, ale nie wiem, czy te co już masz na nie nie będą polowały. Walonia - jak długo będzie miała konkurencję ze strony innych glonów, też Ci baniaka nie opanuje. Na koniec, na pocieszenie, po koralach i rybach nie widać, żeby im źle było, więc nie ma się co łamać:-)
-
Natury nie oszukasz. Tak na szybko przejrzałem temat i wychodzi tak. Startowałeś pod koniec marca na suchej skale. Po miesiącu już pierwsze lpsy wprowadziłeś, zaraz potem błazny. A w czerwcu (kiedy jakieś dojrzewanie dopiero się zaczynało) to już miałeś akwarium pełne korali, mocno przerybione (5 ryb, z których chyba wszystkie w zasadzie za duże na taki baniaczek). I w zasadzie też od tego czasu masz ciągłe plagi kolejne. Trochę zagalopowałeś za mocno, a teraz są skutki niestety. Bym powiedział, że klasyczne błędy początkującego, co trochę dziwi w Twoim przypadku. Pasowało by zmniejszyć liczbę ryb, pewnie czasowo ograniczyć świecenie (tak jak Fresz pisze)... ale z wypowiedzi wnioskuję, że nie za bardzo planujesz walczyć o ten zbiornik, tak? Restart? Przerwa z morszyzną?