-
Liczba zawartości
632 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez gryadam
-
[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel
gryadam odpowiedział gryadam → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Kupiłem jako Sarcophyton. Ale przejrzałem kilka fotek i zacząłem się zastanawiać... Możesz mieć rację- 273 odpowiedzi
-
- pierwsze akwarium morskie
- 162l
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Fajny projekt, będę śledził. Powiedz mi, na kiedy planujesz start? Bo chodzi mi po głowie podobny litraż i mam dokładnie ten sam problem, czyli czy nie spadnę z tym do sąsiadów
-
[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel
gryadam odpowiedział gryadam → na temat → Akwaria 60 - 250 L
TYDZIEŃ 73 30.03.2018-06.04.2018 Wojna totalna? Robi się już prawie połowa kolejnego tygodnia, a tu nadal echo. Bardzo Was przepraszam, ale w zeszły czwartek musiałem wyjechać na kilka dni na konferencję, a że Internet był tam tragiczny, nie udało mi się wrzucić aktualizacji. Wcześniej przygotowywałem się do wyjazdu, a po powrocie potrzebowałem kilku dni na ogarnięcie się. W związku z tym robienie testów też sobie w tym tygodniu podarowałem. Akwarium jest w dobrej kondycji, więc raczej nic mu nie grozi przy tygodniu przerwy w pomiarze parametrów. Ale do sedna – już się rehabilituję i wrzucam kolejną aktualizację mojego dziennika. Jak już wcześniej wspomniałem, cały baniak jest w świetnej kondycji, co widać z resztą po bardzo zadowolonych koralowcach. Spójrzcie tylko na Caulastreę na końcu posta - jeszcze nigdy nie widziałem jej tak mocno napompowanej. I od niedawna zaczęła się dzielić, bo wcześniej, jeszcze w epoce cyjano jakoś kiepsko jej to szło i była cała poskurczana. Myślałem wtedy, że to u niej normalne, ale cóż… Człowiek uczy się przez całe życie. Ekstremalne wręcz, przynajmniej jak na moją dotychczasową karierę, przyrosty wykazuje też Seriatopora hystrix i Montipora talerzowa. Mimo utraty tkanki przy podstawie przez tą drugą, oba koralowce cały czas rosną. Hystrix wypuszcza nowe odgałęzienia, Montipora tworzy kolejne „półki” i wystawia polipy. Pewnie mogłoby być lepiej, ale ten stan mnie na razie zadowala. Dość intensywne dozowanie żelaza poskutkowało wzmocnieniem kolorów koralowców. Ale też rozwojem glonów, których ostatnio jest w baniaku nieco więcej. Mam też wrażenie, że padające na akwarium promienie słońca intensyfikują reakcje, zachodzące w podłożu – w miarę wzrostu nasłonecznienia pojawia się więcej pęcherzyków gazu i glonów na przekroju strefy piasku przy przedniej szybie, dlatego intensywnie, kilka razy w tygodniu przekopuję podłoże i efekt jest dobry, bo glony i pęcherzyki znikają bez śladu na kilka kolejnych dni. Mam świadomość tego, że warstwa podłoża jest za gruba, więc muszę dbać o nią szczególnie. Kolejny błąd początkującego morszczaka, którego już więcej nie popełnię. Przygotowując akwarium do wyjazdu zrobiłem we wtorek podmiankę i swoje ukochane szkiełko zostawiłem pod opieką brata, który stanął na wysokości zadania i po powrocie zauważyłem, że wszystko jest w rewelacyjnej kondycji. Szkoda, że Młody nie ma pociągu do akwarystki, bo moglibyśmy podziałać coś w tej materii razem Tak naprawdę jedyną rzeczą, nie dającą mi spokoju są błazny, które w ostatnim czasie tłuką się niemiłosiernie o Euphyllię . Za dnia nadal pływają razem i trą się o korala, aż miło na to popatrzeć. Ale po zgaszeniu świateł, kiedy koralowiec się wypompowuje i robi się mniej miejsca, zaczynają ze sobą walczyć. Dziwię się, że nie spróbują się przenieść, np. do Sarco, w którym miałyby zdecydowanie więcej miejsca. Może w nowym akwarium, o ile powstanie, pokuszę się o wpuszczenie jakiegoś ukwiała. No właśnie… Nowy projekt, który gdzieś tam nieśmiało tli się w mojej głowie to kolejna rzecz, która nie pozwala mi spać spokojnie. Nadal czytam na temat nośności stropów, coraz bardziej utwierdzając się w tym, że jednak nie wpadnę niezapowiedzianie do sąsiadów z ponad 500l słonej wody. Wciąż jednak brakuje mi ostatecznego potwierdzenia, a moje inżynierskie zboczenia domagają się obliczeń i norm. Belki i kratownice zdarzało mi się kiedyś liczyć i z tego, co pamiętam, to w pobliżu podpory, jaką niewątpliwie jest ściana nośna, wytrzymałość materiału (w tym wypadku betonu) jest znacznie większa, niż w większej odległości, bo siła obciążająca działa na mniejszym ramieniu. Być może właśnie Pan Steiner i kilka równań pozwoli mi podjąć ostateczną decyzję, bo mam już nawet wstępne pomysły na konfigurację sprzętową. Na zakończenie zapraszam jeszcze na YouTube’y i Instagramy, gdzie pojawiło się ostatnio trochę nowości- 273 odpowiedzi
-
- pierwsze akwarium morskie
- 162l
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Morskie Krewetkarium 250-300L Starter Kit.
gryadam odpowiedział Sidjio → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Jak nie chcesz zabierać sobie miejsca w akwarium, albo psuć kształtu bryły od wewnątrz, to zastanów się nad kominem zewnętrznym. Ostatnio też dość popularne rozwiązanie, a pewniejsze niż pudełko przelewowe, według mnie. -
Właśnie ja bym też szedł chyba w stronę niedoboru mikro. Poza tym jak na testach nutrienty wychodzą na totalne zero, to może też być kwestia głodzenia korali, bo makroglony wszystko wyciągają. Niedawno trafiłem na kapitalny artykuł, dotyczący wybarwiania SPS-ów. Po przeczytaniu sam zacząłem dozować pewne pierwiastki i od tego czasu moje zielone Montipory są faktycznie zielone. Kolorystyka stalowych i czerwonych też mi się poprawiła. Link wrzucam poniżej https://reefbuilders.com/2008/09/03/guide-of-sps-coral-coloration-make-them-more-vivid-bright/
-
[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel
gryadam odpowiedział gryadam → na temat → Akwaria 60 - 250 L
No to mnie pocieszyłeś, bo właśnie do Aquario dotarła nowa seria odpieniaczy Bubble Magus w dość przystępnych cenach. Myślę, że ten najmniejszy z serii A da radę w 360l. Będę się zabierał powoli za projekt i konfigurację sprzętową. Boję się tylko masy sumpa, bo to jednak dodatkowe akwarium o masie blisko 150 kg na tej samej powierzchni. Więc metr kwadratowy będzie obciążony około 500 kg, tak jak pisałem. Ale ludzie i po 1400l podobno trzymają i stoi. Chociaż czytałem o gościu, który postawił sobie 400l i szybko spuszczał wodę, bo ścianą zaczęła pękać...- 273 odpowiedzi
-
- pierwsze akwarium morskie
- 162l
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel
gryadam odpowiedział gryadam → na temat → Akwaria 60 - 250 L
TYDZIEŃ 72 23.03.2018-30.03.2018 Prawdziwe błazny i wielkie plany Spokój, cisza. Korale zadowolone. Nigdy wcześniej nie widziałem ich w tak dobrej kondycji. Wszystkie rosną, pompują się. Wypuszczają nowe główki i polipy. Pterapogony zadomowiły się na dobre, nie walczą ze sobą. Dwa trzymają się razem w prawej części akwarium, trzeci – indywidualista i samiec alfa kręci się wokół Euphylii po lewej. Wszystkie energicznie wypływają po pokarm i wcinają, aż miło popatrzeć. Przy karmieniu i wieczorem, po zgaszeniu świateł często widuję je nawet pływające stadkiem, we trójkę. Babka Valenciennea puellaris przekopuje podłoże w poszukiwaniu pożywienia, zaczęła nawet przyjmować mrożonki, po które wypływa z innymi mieszkańcami akwarium. Nie widać u niej wklęsłego brzuszka, jaki zwykle widywałem u babek. No właśnie… Valenciennea puellaris chyba przepadła na dobre. Z resztą wskazuje na to skok azotanów do 2,0 ppm. Prawdopodobnie tym razem już jej nie zobaczę. Przeczytałem ostatnio w Koralu artykuł na temat glonożerców i była tam wzmianka o babkach – że akwaryści traktują je jako maszynki do czyszczenia podłoża. Ja nigdy tak do nich nie podchodziłem i starałem się zapewniać im zróżnicowane pożywienie, podawać pokarm z pipety, niestety z różnym skutkiem. Dwie z moich babek (nie licząc tych, które początkowo wyskoczyły z akwarium) skończyły mocno wychudzone. Podobnie było z resztą z Gobiodonkiem. Teraz widzę swój błąd – babki sprawiają wrażenie zbyt nieśmiałych i w kolejce do pożywienia są z reguły ostatnie. Najpierw jedzą błazny i Pterapogony, w międzyczasie Pomacentrus nerwowo atakuje pożywienie i chowa się między skałami, dodatkowo płosząc inne ryby. Krewetka czyszcząca też jest bardzo odważna i raczej nie szczypie się z pożywieniem, tylko od razu je łapie i połyka. A babki jedzą zwykle resztki, których nie zostaje prawie wcale. Od niedawna zacząłem zakopywać nieco mrożonki w podłożu. Kilka dni później zauważyłem, że po każdym takim zabiegu babka zaczyna kopać w tym rejonie i przesiewać piasek. I chyba w tym tkwi problem – ryby te w dokładnie taki sam sposób zdobywają pożywienie w swoim naturalnym środowisku, więc będę to chyba kontynuował. Przynajmniej widzę rybkę najedzoną, o ile oczywiście kilka chwil wcześniej krewetka i stado Nassariusów nie postanowi zrobić tam czystki. Resztki chyba zjada rozgwiazda, która za każdym razem po zakończeniu posiłku przez babkę przemieszcza się w tamten rejon. Co ciekawe, ludzie narzekają, że rozgwiazdy ciężko utrzymać, że tracą ramiona, głodują. U mnie, mimo stosunkowo niewielkiego akwarium nie ma z rozgwiazdą żadnych problemów. I oby tak pozostało Parametry raczej w normie, jedynie pH trochę spadło i jest teraz 7,7, ale wiążę to ze wzrostem NO3, przynajmniej tak wynikałoby z chemii Magnez od ostatniej podmianki nadal wysoko, ale poziom magnezu w soli AF Reef Salt jest wysoki, więc nie przejmuję się tym zbytnio. Widzę natomiast bardzo pozytywne skutki dozowania strontu – koralowce twarde jeszcze bardziej przyspieszyły wzrost i przyrastają również na grubość. Zmniejszyłem też dawkę żelaza z 3 do 2 kropli dziennie. Konsumpcja jest, ale nie chcę doładowywać też glonów, których ekspansja mocno się ograniczyła po zredukowaniu dawki. Najlepiej widać to po wylocie z panelu. Dorobiłem się też nowego koralowca – szaro-granatowej Lobophylii z pomarańczowymi fluorescencyjnymi punkcikami. Niepokoi mnie natomiast zachowanie moich błaznów – cały czas się dogadywały, a na początku tygodnia zaczęły ze sobą walczyć. W dzień pływają razem, nocą biją się o Euphyllię i jeden z reguły kończy na „wycieraczce” za skałkami. Czyżby wypompowana nocą stała się dla nich zbyt mała? Do tego na pyszczku jednego z nich pojawiła się biała plama. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak otarcie, ale obawiam się, że może to być jakaś infekcja bakteryjna. Ale skąd? Czy ktoś z Was jest w stanie to potwierdzić? Na zakończenie chciałbym się z Wami podzielić jeszcze jedną, bardzo pozytywną (przynajmniej dla mnie) informacją Niestety przemyślenia na ten temat spędzają mi ostatnio sen z powiek i zmuszają do zaglądania w normy budowlane i tego typu dokumenty. Otóż, jak pewnie stali czytelnicy mojego wątku wiedzą, w lipcu planuję przeprowadzkę na swoje. Do tej pory dzieliłem pokój z bratem, więc moje akwarystyczne zapędy i związana z tym megalomania musiały ustąpić komfortowi życia. Tym razem, w nowym mieszkaniu, po konsultacji z moją drugą połówką ma stanąć piękna nanorafka. Początkowy, niskobudżetowy plany był taki, żeby przenieść obecne akwarium. Na chwilę obecną wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że coś będzie klejone I tutaj ogromna prośba do Was, bo po przejrzeniu dziesiątek dokumentów i przeczytaniu masy wątków na forach staję przed pewnym dylematem. Moje obecne akwarium waży jakieś 200-250 kg z wyładowaną rzeczami szafką, która pewnie dodaje do tej masy kolejne 50-100 kg. Sufit, ściany i podłoga w normie. Mieszkam na parterze i pod sobą mam piwnicę, więc większego zastanawiania się nad masą baniaka nie było, tym bardziej, że w tym samym miejscu przez blisko 8 lat stało 100-litrowe słodkowodne. Teraz, w nowym mieszkaniu, plan zakłada trzy scenariusze: 1) Opcja ultra niskobudżetowa, czyli przeniesienie obecnego akwarium, w trakcie przeprowadzki wycięcie panelu i albo wiercenie w boku, którego się boję + komin zewnętrzny, albo pudełko przelewowe i w zamówionym stelażu montujemy sumpa z refugium. 2) Opcja trochę wyżej budżetowa – przenosimy obecne akwarium w roli sumpa z refugium, do tego zamawiam nowy stelaż i baniak o wymiarach 100x60x50 (dł. x szer. x wys.). 3) Opcja docelowa, czyli maks, na co mogę sobie na chwilę obecną pozwolić – obecne akwarium w roli sumpa z refugium, do tego stelaż i nowy baniak o wymiarach 120x60x50 (dł. x szer. x wys.). Problem polega na tym, czy strop wytrzyma taki nacisk? Blok ma konstrukcję podobną, do mojego obecnego miejsca zamieszkania, stropy najprawdopodobniej żelbetowe. Mieszkanie jest na 4 piętrze (ostatnim). Przy takich wymiarach zbiornika nacisk na podłoże będzie wynosił około 500kg/m2. Norma zakłada 150-200. Akwarium ma stać przy ścianie nośnej. Przez analogię – wanna z człowiekiem o wymiarach mojego zbiornika waży jakieś 300kg. Więc samo akwarium raczej nie powinno stanowić problemu. Tylko co z sumpem? Jak te wątpliwości rozwieję, od razu biorę się za kompletowanie sprzętu do przesiadki. Zastanawiam się, czy nie zabiję całego życia powtórnym dojrzewaniem, ale bardziej mnie martwi, czy to wytrzyma? Bo bardzo bym nie chciał wpaść z nieproszoną wizytą do sąsiadów, spuszczając im na głowy pół tony wody… Pomóżcie!- 273 odpowiedzi
-
- pierwsze akwarium morskie
- 162l
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel
gryadam odpowiedział gryadam → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Nie, akcja trwa cały czas. Wrzucam Ci poniżej link do posta na Facebook'u. A w razie czego skontaktuj się z Aquario - na pewno udzielą Ci wszystkich informacji https://www.facebook.com/sklep.aquario/posts/1818318901579737- 273 odpowiedzi
-
- pierwsze akwarium morskie
- 162l
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel
gryadam odpowiedział gryadam → na temat → Akwaria 60 - 250 L
TYDZIEŃ 71 16.03.2018-23.03.2018 Co tu się odbabczyło? Tydzień szaleństw… Kompletnie nie ogarniam tego, co się stało, ale od początku. Z początkiem tygodnia mój Pomacentrus alleni dostał nagłego ataku ADHD, postanowił pobawić się w babkę i przekopać połowę akwarium. Wpłynął chyba pod każdą możliwą skałę i sypał piachem tak, że baniak wyglądem odpowiadał sytuacji pogodowej – jedna wielka zamieć śnieżna. Korale przysypane piachem, szczepki poprzestawiane, dosłownie masakra. W pewnym momencie myślałem już, że gada zatłukę… W całym tym zamieszaniu zniknęła babka Valenciennea puellaris. Dotychczas pojawiła się codziennie, wypływała po pokarm, trochę poskubała, po czym przekopała trochę piasku i znowu znikała. Tym razem nie było jej widać dzień, dwa, później trzy… W czwartek, po 6 dniach jej nieobecności, spisałem ją na straty, uznając, że najwidoczniej Pomacentrus zasypał ją w jakiejś jamie i zapewne została już skonsumowana. Wybrałem się więc do Aquario z kolejnym zamiarem uzupełnienia obsady. I tak kupiłem nową babkę, tym razem Valenciennea sexguttata oraz jednego Pterapogona kauderni (maluch, którego kupiłem tydzień wcześniej okazał się być samcem i dwa pozostałe zwyczajnie go zamęczyły, nawet nie wiem kiedy). Tak nawiasem mówiąc, to moja ostatnia próba wprowadzenia trzeciego Pterapogona. Szkoda mi zwierzaków, skoro dwa, które mam to tacy terroryści i samce alfa. Dość poważnie się zmartwiłem, jak zaczęły tłuc nowo zakupionego maluszka niedługo po wpuszczeniu, na szczęście nie trwało to dłużej niż godzinę i się dogadały. Teraz jednemu z nich od czasu do czasu odbije i trochę go szturchnie, ale ogólnie pływają zgodnie i żerują zawsze razem, całą trójeczką. Wracając do babki – wpuściłem ją i zniknęła. Nie było jej widać cały kolejny dzień, więc zacząłem się obawiać, że wyskoczyła w trakcie czwartkowej podmianki, kiedy baniak był odkryty i niezabezpieczony. Trudno. Stwierdziłem, że dam jej trochę czasu i poczekam, być może zaszyła się po prostu w jakiejś norze. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w piątek popołudniu zobaczyłem moją babkę, radośnie przekopującą piasek. Nie, nie Valenciennea sexguttata, którą dwa dni wcześniej zakupiłem. To była moja stara Valenciennea puellaris, którą najpierw uznałem za zaginioną, później martwą. Za to sexguttata przepadła na dobre. Długo nie trzeba było czekać, bo pojawiła się niespełna godzinę później. I tym sposobem, przez zupełny przypadek, stałem się posiadaczem dwóch babek. Oczywiście na początku panika – zatłuką się, tym bardziej, że sporo czytałem na temat agresji tych ryb wobec przedstawicieli swojego i pokrewnych gatunków (chyba, że ma się do czynienia z dobraną parą). Ale nie, stanęły naprzeciwko siebie, popuszyły się nieco, po czym obie zabrały się za przekopywanie piasku. Równolegle do siebie. Wyglądały przezabawnie – jak dwa orające traktorki I tym sposobem w mojej nanorafce zapanowały w końcu spokój i harmonia. Cudownie się na to patrzy – akwarium jest pełne życia, Pterapogony pływają w toni, a nie kryją się po kątach. Babki nieustannie przerzucają piach, dzięki czemu robi się czysty i bielutki, jak na początku. Błazny jeżdżą jak szalone po Euphylli, która ma już nie 6 a 8 główek i nadal się rozrasta. Acany pompują się jak szalone, Montiporom przybyło nieco zieleni i pod aktyniką świecą jak pręty paliwowe z elektrowni atomowej, a Ricordee rozrosły się od zakupu chyba ze trzykrotnie. Do tego w końcu uczę się w miarę wiernie ukazywać kolory moich koralowców w niebieskim świetle, a efekty kolejnych godzin mojej zabawy z żółtym filtrem można obejrzeć na zdjęciach z dzisiejszego posta. Aż się uśmiecham pod nosem, jak patrzę na to akwarium, bo w końcu zbliżyłem się do zakładanego ideału, za którym od dawna goniłem – brak glonów, kolorowe koralowce, szczęśliwe rybki i akwarium pełne życia Co do parametrów wody, wszystko w najlepszym porządku. Potas się wyrównał, azotany utrzymują się na poziomie 1,0 ppm. Po podmiance skoczył jedynie magnez i obecnie jest 1380 ppm. Przy okazji podniosłem nieco zasolenie. Jedynie strontu i żelaza dalej nie widać. Stront dozuję – po kropelce dziennie i nie przejmuję się zbytnio testem, bo mam wrażenie, że jest dość mało precyzyjny, szczególnie z uwagi na łyżeczkę do dozowania proszków Sr-2 i Sr-5. Żelaza w tym tygodniu lało się po 3 krople na dobę, więcej się zwyczajnie boję, ale test dalej na 0. Z ciekawości dodałem kroplę preparatu AF Iron do 10 ml wody i powtórzyłem test. Tym razem odbarwił się na wyraźnie fioletowy kolor. Czyli działa poprawnie, a ja robię go dobrze. Tylko w wodzie jest go za mało. Według wytycznych Colombo poziom powinien wynosić 0,15 ppm. Spróbuję utrzymać tą dawkę przez kolejny tydzień - dwa i poobserwować, co się dzieje. Chociaż nie ukrywam, że trochę boję się przedozować, żeby nie skończyło się to inwazją glonów. Ale póki co wszystko jest ok. Na zakończenie chciałem jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy. W tym tygodniu dowiedziałem się o pewnej akcji charytatywnej - mianowicie, mój pobliski sklep akwarystyczny, czyli Aquario, współdziałał przy zakładaniu 1000-litrowego akwarium morskiego w Śląskim Hospicjum dla Dzieci „Świetlikowo” w Tychach. Sklep ogłosił akcję zasiedlania zbiornika, a wszystkie zwierzęta, zakupione u nich dla „Świetlikowa”, sprzedawane są z 50% rabatem. Nie wiem, czy jest to do końca poprawne politycznie, ale uważam, że takie akcje należy wspierać, promować i nagłaśniać. Dlatego zdecydowałem się wspomnieć o tym w dzisiejszej relacji, tym bardziej, że w akcję się zaangażowałem, przekazując dla dzieciaków swoje szczepki i zakupując dodatkową skałkę z Zoanthusami. Jak dla mnie są to najlepiej wydane pieniądze na koralowce w moim życiu. A dzieciaki będą miały chociaż trochę radochy (oby!) I chciałem tym zachęcić do wsparcia akcji, a inne sklepy do podjęcia podobnych inicjatyw. To naprawdę super, że my, akwaryści, też możemy pomagać innym ludziom poprzez nasze hobby.- 273 odpowiedzi
-
- pierwsze akwarium morskie
- 162l
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dlaczego tak mało osób używa do filtracji alg?
gryadam odpowiedział jacgues → na temat → Dla nowicjuszy
Być może. Sugeruję się tym, że wszędzie piszą, że zeolit tylko dla zaawansowanych akwarystów, bo może wyjaławiać wodę, szczególnie jeśli chodzi o metale ciężkie i potas. Nawet producenci (np. AquaForest) podają taką informację w opisie swojego zeolitu. Fakt jest taki, że zdolności sorpcyjne są naprawdę duże. Natomiast sam nigdy nie stosowałem, właśnie z obawy o wyjałowienie wody. Więc jeśli masz większe doświadczenie, to zwracam honor- 42 odpowiedzi
-
- makroglony
- algae scrubber
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dlaczego tak mało osób używa do filtracji alg?
gryadam odpowiedział jacgues → na temat → Dla nowicjuszy
Jeszcze dorzucę swoje 5 groszy - zeolit na początek też bym sobie odpuścił, bo nieumiejętnie stosowany wyciągnie z wody wszystko, to co złe, ale też to, co pożyteczne, czyli mikroelementy, itp.- 42 odpowiedzi
-
- makroglony
- algae scrubber
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: