-
Liczba zawartości
632 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez gryadam
-
No właśnie zacząłem lać, bo niby lepsze efekty z bakteriami i Aquaforest zaleca. Tutaj dotykamy innego zagadnienia, które jest według mnie tematem-rzeką, bo ilość dublujących się produktów w ofercie Aquaforest jest tak duża, że producent chyba sam się w tym gubi. Mamy co najmniej 3 produkty, które są źródłem "węgla", m. in. -NP Pro, NitraPhos Minus, pewnie Elixir też się pod to złapie. Brakuje mi jasnej, przejrzystej ulotki, która to usystematyzuje, bo marketing działa, a efekt jest później taki, że początkujący akwaryści leją wszystko, bo nie wiedzą, co jest czym, a AF zaleca wszystko i potem nie wiadomo dlaczego cyjano wyskakuje...
-
Udało mi się skontaktować w tej sprawie z producentem (Aquaforest). -NP Pro można rozcieńczyć wodą RO, rozcieńczenie 40 ml -NP Pro w butelce w 1 litrze wody RO/DI daje roztwór o stężeniu odpowiadającym temu w wersji dla pomp dozujących (kanister) i stosować w dawce 5 ml/100 l, zgodnie z instrukcją Aquaforest. Zostawiam informację, bo może komuś się przyda.
-
Cześć, Od jakiegoś czasu jest spory problem z dostępem do Aquaforest -NP Pro w kanistrze 2000 ml (wersja do pomp dozujących). Akurat miałem zapas, ale niedawno ostatni kanister się skończył i nie bardzo wiem, co robić dalej. Kto z Was to dozuje? Czy w ogóle ma to według Was sens? A jeśli tak, to czy można ten preparat rozcieńczyć, np. wodą RO, czy ktoś to robił i ma jakieś doświadczenia w tej materii? Z góry dzięki za odpowiedzi!
-
Jeśli Cię to niepokoi, to odlej trochę wody z akwarium, wyjmij koralowca, przeczyść szczoteczką, wydipuj, koral do akwarium, woda do odpływu i obserwuj, czy wróci. EDIT: oczywiście nalot na podstawce, a nie woda z odpływu xD
-
Pod jaką szczepką? Pokaż całego koralowca i daj znać, w jakiej jest kondycji. Być może to jakieś pasożyty?
-
W popularnych pożywkach do fito jest azotan sodu (NaNO3), więc jeśli już, to NO3. Chyba, że zaczyna się psuć, to wtedy oczywiście zachodzi cykl NH4-NO2-NO3. Teoretycznie stężenie w f/2 to 75 ppm. Leje się tego 1 ml/l, więc rozcieńczasz 1000 razy. czyli w świeżo zmieszanym fito z pożywką masz azotany na poziomie 0,075 ppm. I teraz lejąc przykładowo 100 ml fito do 100l akwarium na dobę dzielisz to kolejny raz przez 1000, więc w teorii wychodzi, że z dawką fito lejesz do zbiornika nie więcej niż 0,000075 ppm NO3... Według mnie to jest pomijalne.
-
Jak aklimatyzowałeś? To może być jeszcze efekt szoku po zmianie parametrów wody (przełożenie ze zbiornika sklepowego do Twojego akwarium). Azotany też masz ciut wysokie, ale powinna dać radę. Daj jej kilka dni i zwróć uwagę, czy nie cofa się tkanka w miejscu styku ze szkieletem. Jeżeli będzie się cofała i będzie się odsłaniał biały szkielet to jest to zły znak. W przeciwnym razie po prostu bym czekał i obserwował. Daj jeszcze znać, w jakim miejscu stoi i czym świecisz. U mnie Euphyllia też czasem "marnieje" i mniej się pompuje, ale to z reguły wynika z wahnięć KH.
-
Hodowałem z powodzeniem na 1x 3W Bridgelux full spectrum 1,5-2l fito. I do tego soczewka 5°, żeby mocno skupić wiązkę światła w środku pojemnika (taki prostopadłościenny na spaghetti). I się kręciło.
-
Trochę poza tematem, ale... Jak najbardziej zgadzam się z przedmówcami, że kluczowe znaczenie ma przygotowanie powierzchni - odtłuszczenie, zmatowienie (czyli rozwinięcie powierzchni i stworzenie bruzdek, w które klej może wniknąć i skuteczniej wiązać). Na dokładnie takiej samej zasadzie zwiększenie powierzchni klejenia zwiększa wytrzymałość połączenia pomiędzy klejonymi elementami. Pytanie, co z estetyką. Bo w przypadku floating reef można to ładnie zamaskować. W przypadku uchwytów już różnie, ale to już kwestia gustu, a o tym się podobno nie dyskutuje... Mimo wszystko silikon nie tworzy trwałego połączenia z plexi, a już na pewno nie tak trwałego jak układ szkło-szkło. Po prostu do pelxi są dedykowane kleje, bo to dość specyficzne tworzywo. I sam fakt, że coś "trzyma" nie oznacza, że "trzyma" poprawnie. Natomiast jeśli chodzi o odtłuszczanie, to w przypadku plexi środek odtłuszczający też ma znaczenie. Zastosowanie środków na bazie alkoholu (etanol, izopropanol) może powodować pękanie plexi na krawędziach, szczególnie w przypadku formatek z płyt ekstrudowanych i ciętych laserem.
-
Tak jak pisali koledzy powyżej - wszystko zależy od tego, czy będzie to w wodzie, czy nie. Jeśli nie, to faktycznie wkręt jest najprostszy i najlepszy. Problem pojawia się przy klejeniu tego do wzmocnienia akwarium. Jeśli akwarium masz szklane, to silikon nie połączy Ci plexi ze szkłem, ani plexi z PVC. Złapie, ale to połączenie będzie miało zerową wytrzymałość, bo plexi "nie lubi się" z PVC. Cyjanoakryl też nie jest dobrym rozwiązaniem, bo nie chwyci porządnie uchwytu z PVC (o ile to jest PVC, a nie PP) do bardzo gładkiej powierzchni plexi. Ja bym w twoim przypadku poszedł albo we wkręt z tworzywa sztucznego (polipropylenowy lub nylonowy), jeśli ma to być w wodzie, albo w jakiś klej do twardych plastików. Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje mi się klej światłoutwardzalny (UV) typu Pulsar albo właśnie Acrifix, bo z tego co wiem, to łączy nie tylko plexi, ale generalnie twarde plastiki.
-
Używam DeepSee Viewera i jestem zadowolony. Specyfikację Maxspecta sobie teraz na szybko przejrzałem i generalnie producent nie podaje, jaka jest moc tego oświetlenia, ale nie wydaje mi się, żeby była jakaś znacząca w porównaniu z oświetleniem akwarium. Więc według mnie - jeśli będziesz robić zdjęcia przy zgaszonym oświetleniu i wykorzystasz oświetlenie lupy, to powinno Ci do dać w miarę miękkie i równomierne światło. Ale przy włączonym oświetleniu zbiornika, gdzie stosunek mocy masz kilkadziesiąt-kilkaset wat do kilku wat lupy efekt będzie raczej znikomy. Może trochę podbije kolory, np. fluorescencję przy zdjęciach z bliska przy białym/dziennym oświetleniu zbiornika, ale raczej nieznacznie. Natomiast za Maxspectem zdecydowanie przemawiają dedykowane filtry, które już mogą się przydać, szczególnie jak chcesz fotografować pod aktyniką.
-
A nie inkubuje ikry w pysku? Pterapogony, które inkubują ikrę mogą nie jeść nawet przez kilka tygodni, do czasu aż wypuszczą młode do toni wodnej.
-
Przede wszystkim naturalną ochroną przed ospą są odpowiednie warunki w akwarium. L. cornuta to dość duża ryba, więc zalecany zbiornik to teoretycznie około 300l. Jak wrzucisz do mniejszego, to narażasz ją na stres i ryzyko zakażenia ospą rośnie. Druga kwestia to towarzystwo w akwarium. Lactoria jest raczej spokojna, więc jak masz agresywne ryby, to też narażasz ją na stres, itd. Koniki też nie mają łusek, P. hepatus też jest uznawany za "hodowlę ospy", a mimo to ludzie hodują te gatunki z powodzeniem w akwariach. Wszystko zależy od warunków w akwarium i tego, co przywleczesz ze sobą z różnych sklepów z koralowcami, rybami, itp.
-
Sklej sobie z czarnej plexi koszyczek na media, który akurat ten bok będzie miał pełny od góry do dołu - jak włożysz i będzie w miarę dopasowany do wymiarów komory, to nie będzie go widać. Podobne rozwiązania ma, z tego co pamiętam, CoralFish12g w swoich autorskich zbiornikach. A jak nie da rady z koszyczkiem, to zawsze możesz wsunąć po prostu dociętą na wymiar czarną plexi grubości 3 mm. Nie pęknie tak łatwo jak szyba, a estetyka podobna - na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia od lacobelu. Pamiętaj tylko, że plexi nie łapie na silikon. Możesz jedynie zrobić coś w rodzaju "ograniczników", żeby się tam syf przypadkiem nie dostawał. Stawiasz akwarium na tym boku, na którym będziesz kleił, wsuwasz plexi i dociskasz do ścianki, przejeżdżasz krawędzie czarnym/bezbarwnym silikonem z pistoletu i wyrównujesz silikon albo taką specjalną szpatułką (do kupienia w Casto za parę złotych), albo woda z płynem do naczyń, moczysz w tym palec i przeciągasz po silikonie (tylko trzeba dobrze wypłukać akwarium potem). Na pewno niczego bym od środka nie malował i nie wklejał żadnej folii.
-
Jesteś w stanie wrzucić jakieś zdjęcie? Bo tak po opisie to ciężko... Równie dobrze mogą to być widłonogi. U siebie mam tego od groma, ale są pożyteczne.
-
Kostka 30l - pierwsze morskie
gryadam odpowiedział Sebastian1978 → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Popieram pomysł kolegi @mazmaciek. Zrobiłbym teraz to samo i pewnie nie miałbym problemów z dzikimi Palythoa zarastającymi zbiornik jak chwasty, a toksyczne to, więc trudno wytępić, nie byłoby zapewne ślimaków osiadłych, Aiptazji, itp. Jasne - zawsze możesz coś przywlec, ale szanse są w takim przypadku znacznie mniejsze. Minus to oczywiście ciut dłuższe dojrzewanie, ale przy pomocy obecnie dostępnych specyfików, typu ATM Colony i z tym można sobie poradzić. Natomiast co do kwarantanny - przy 30 litrach ciężko stawiać zbiornik kwarantannowy, ale u nas brak porządnej kwarantanny niestety pokutuje. Sam pozbyłem się w październiku zeszłego roku calutkiej obsady, bo przywlokłem sobie oodinozę z babką. W USA systemy kwarantannowe są znacznie bardziej popularne. A u nas - pozostaje kupować życie w sprawdzonych sklepach, które uczciwie prowadzą kwarantannę u siebie. A są takie. -
A kawałek rury zaklejonej zaślepką można w to wkręcić? Albo z zaworkiem kulowym - gdybyś chciał użyć, to tylko doklejasz resztę, czekasz aż wyschnie i puszczasz wodę w obieg. Jak to wygląda? Bo wszystko zależy od tego, ile tam jest miejsca...
-
Jeśli to czysty Nannochloropsis, to albo zanieczyszczone innymi gatunkami, albo cyjanobakteriami. U mnie taki właśnie kolor robił się przy cyjanobakteriach. Podobno można to tępić antybiotykiem, ale chyba łatwiej wszystko wysterylizować (choćby wrzątkiem) i założyć nową hodowlę.
-
Ja w zeszłym roku robiłem przeprowadzkę baniaka ze starego mieszkania do nowego i przez różne obsuwy w kończeniu remontu trwało to prawie tydzień. Z poprzedniego mieszkania musieliśmy się wyprowadzać na szybko, bo kończyła nam się umowa najmu, a w nowym trzeba było jeszcze przykleić listwy przypodłogowe i pociągnąć zasilanie do nowego baniaka. Woda do beczek (wypożyczone z zaprzyjaźnionego sklepu akwarystycznego) i cały czas cyrkulacja pracowała (po jednej pompce Jebao SOW-4), a całe życie i większość skały trzymałem przez 5 dni w takim kontenerze plastikowym z Castoramy, chyba 112l pojemności. Płaciłem jakoś 80 zł z pokrywą, którą częściowo to zasłoniłem, żeby ryby nie wyskoczyły. DO środka odpieniacz, węgiel, ceramika MaxSpect i bez problemu się kręciło - biwakował tam żółtek, 2 Pterapogony, 2 błazny, babka V. puellaris, krab pustelnik i krewetka szkarłatna. Plus oczywiście wszystkie koralowce - kolekcja Zoa, milka, hystrix, euphyllie, caulastree i mase innych. Ze strat jedynie Favia mi poszła, ale tylko dlatego, że przewrócił się na nić spory Sarcophyton i leżał kilka dni. Po prostu nie zauważyłem. Nad wszystkim świeciła lampa z baniaka, bakterie lałem normalnie (AF). I wszystko poszło ok.
-
Nie, to nie ślimaki osiadłe. Rurówki, pożyteczne filtratory. Możesz spać spokojnie
-
Jaki odpieniacz do akwarium ok 80 litrow
gryadam odpowiedział Undizg → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Do Bubble Magusa jestem zrażony po tym, jak odpieniacz (A5 Curve) wysiadł mi miesiąc po zakończeniu gwarancji, czyli po 2 latach. Zaletą jest to, że nie zajmie miejsca w zbiorniku, tak jak pisał kolega wczesniej. Natomiast Tunze mogę z czystym sumieniem polecić. Miałem 9004. Przez 2 lata ciągnął akwarium 167 litrów, później kolejne 3 lata 300 litrów i dawał radę przy obsadzie 6-7 ryb, miękkie, LPS i proste SPS. U Ciebie myślę, że 9001 by dał radę. Chyba, że różnica w rozmiarze jest niewielka, to brałbym mocniejszy (9004). -
@mazmaciek nie zgodzę się z Tobą. U mnie pierwsze błazny, które kupiłem od razu wjechały w Euphyllię i po dwóch dniach jeżdżenia po niej oba miały wyraźnie ciemniejsze przebarwienia. Po tygodniu takiej zabawy przebarwienia zaczęły schodzić, a błazny zamieszkały w niej na stałe. Ale fakt, były bardzo małe (ok. 1-2 cm), więc może to być kwestia wieku - małe są po prostu bardziej wrażliwe. Z drugiej strony maluchy w naturze chowają się w ukwiałach przed drapieżnikami. Moje były hodowlane, więc to też może mieć znaczenie...
-
Jak je, to jeszcze nie ma tragedii. Są różne szkoły, ale ja bym profilaktycznie podał czosnek i jakieś witaminy i jeśli tylko masz możliwość, to oddziel go od reszty obsady. Najlepiej do zbiornika kwarantannowego. Jak masz dostęp, to do zbiornika, w którym będziesz leczył możesz podać Microbe Lift TheraP i Herbtana. Bez zdjęcia ciężko będzie cokolwiek dokładnie ustalić, ale mogło go coś poparzyć (jeśli masz ukwiały lub agresywne koralowce), chociaż spuchnięcie może też wskazywać na pasożyty albo infekcję bakteryjną...
-
A to nie jest tak generalnie w przypadku wszystkich testów? Tzn. że dokładność spada w miarę upływu czasu? Na logikę - jak przy każdym otwarciu do opakowania dostaje się odrobina powietrza lub trochę wody odparowuje, to zmienia się skład/stężenie reagentu. Pytanie tylko, na ile to ma znaczący wpływ na wynik testu i czy to już nie jest wchodzenie w "pogoń za cyferkami" i "loty kosmiczne"?
- 10 odpowiedzi
-
- salifert
- reeffactory
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Otóż to Człowiek się uczy w dużej mierze na błędach. Pewnie, że lepiej na cudzych niż na swoich, ale jakoś ja mam w naturze podważanie różnych ogólnie przyjętych teorii i z jednej strony można stwierdzić, że to wymyślanie koła od nowa. Z drugiej, na własnej skórze już wiele razy się przekonałem o tym, że takie działanie czasem przynosi straty, ale ostatecznie zaczynam rozumieć, z czego różne teorie i zasady wynikają i jak to funkcjonuje od podstaw, a to się potem przekłada na lepsze efekty w zbiorniku.
- 10 odpowiedzi
-
- salifert
- reeffactory
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: