dale

Przepraszam za posta, pod postem, ale nie wiem czy edycja odświeża temat, zaś potrzebuję pomocy :) Mianowicie, czy mogę bezpiecznie wsadzić grzałkę szklaną do komory FZN-2 w taki sposób by szkłem dotykała dna filtra (po zdjęciu osłony plastikowej z grzałki (Hagen mini 50W), czy mogę taką grzałkę zasypać matrixem, czy są jakieś przeciwwskazania? Bo w gąbkę raczej jej nie wsadzać? za bardzo się grzeje... Mam też aquaela easy heater 25W, ale nie wiem czy dla niej będzie wystarczający poziom wody - do połowy koła ustawiania temperatury... jak byście radzili? ps. Kolega Erwin ma chyba wsadzoną grzałkę do pustej części komory?

A ja ciągle się dziwię że ludzie kupują korale wysyłkowo ... Ja rozumiem jak ze sklepu który GWARANTUJE dostawę, ale od prywatnej osoby z olx? Podziwiam zaufanie pokładane w drugim człowieku, żeby nie powiedzieć - naiwność.... Czyżby CCC :) ?

Jasne że nie :) A silikon nie nadaje się do plexi :) Dlatego takiego porównania użyłem

W związku ze sklepami... Zobaczcie jak robią to fachowcy: Ile tam torebek... jaki tłok w baniakach, światła, stres... I o zgrozo, wszystko żyje. I jakie czyste, wręcz sterylne. A morszczyzna? Gdzie naszym sklepom do tego poziomu...

Ja zaczynałem od samego początku. Ale są różne teorie. A ty myślisz że silikon plexi mocniej do szkła przyklei? Zwłaszcza na powierzchni klejenia "do czoła" :)? Jasne że można stosować różne rozwiązania, ale dobrze jest od początku stawiać na te najlepsze. Choć z tym jest różnie... U mnie np. klej na gorąco miał skleić "na chwilę" dwa kawałki pvc w lampce do refugium. Trzyma już drugi rok a ja nie mam jakoś czasu i serca żeby to poprawić :) Nie twierdze że to nie zadziała, po prostu z tych dwu rozwiązań (szkło/plexi) wybrał bym szkło bo jest prościej zrobić to zgodnie z zasadami - co przekłada się na pewniejszy sukces :)

Wiedziałem że ktoś to powie :) Tyle że cyjanoakryl ma tendencję do "brudzenia" np. jego opary potrafią doskonale "wywołać" ślady naszych paluchów, poza tym jeśli nie stosujemy żelu, rozlewa się wszędzie. No i zasadniczo, relatywnie słabo klei.... Plexi klei się klejami rozpuszczającymi ją. Wtedy jest trwale. Zaś co do połączenia pleksi-silikon-szkło... no cóż, równie mocno i na tej samej zasadzie, zadziała klej na gorąco :) Słowem, będzie trzymał, ale nikt nie weźmie odpowiedzialności za jakość tego połączenia, bo z czasem poleci. Cena dociętej na wymiar pleksi jest sporo droższa od szkła, no i nie wiem jaką pleksi musiał byś wziąć żeby w nocy nie przebijało światło z refugium. ps. wiem, bo niestety "nie mam od tego ludzi" i większość tych błędów popełniłem sam :)

Można i pleksę, ale primo - jest droższa niż szkło i dobrze zamówić na wymiar. Secundo, klejenie jej bez zaciapania całości wymaga wprawy, tertio, jest bardzo wrażliwa na zarysowania, no i nie można zapomnieć o problemie z przyklejeniem jej do szkła....

No to na wypasie pienidło :) Ale popatrz co jeszcze wejdzie do komory - może znajdziesz coś innego? Ja bym dał pieniek i na dno gąbkę - i tak trzeba będzie ją czyścic co jakiś czas, ale zapewni że detrytus nie będzie odkładał się w komorze refugium. Inne media bym sobie darował - ewentualnie ceramikę - jej nigdy za mało :) Nie opłaca się - stare szkło ciężko się docina, a jak nie masz wprawy i dobrego sprzętu, będzie ciężko - wiem z doświadczenia:) Lepiej dociąc u szklarza. Aha :) "Szczęścia życzę" :) Jaki dasz wymiennik? Żeby był wydajny a jednocześnie pasywny w kontakcie z solanką? :) też o tym myślałem swego czasu...

Hej Nika Właśnie na chwilę zajrzałem i widzę że nie tylko mnie na słodkie naszło.... Już zapomniałem ile to nowych słów na "ka", na "cha" i na "du..a" się nauczyłem przy poprzednich. Ale teraz idę na zimno i bez CO2 nie podchodzę nawet do tematu :) Oświetlenie zamówiłem sobie na allegro, firma opracowała własne taśmy pod rośliny/słodkie. Pomyśl - może warto zamiast świetlówek czy dłubania z lutownicą. Nie myślałaś o roślinniaku z krewetkami i parą/haremem bojowników ? Znając Ciebie zaraz byś się dochowała potomstwa :)

Ja bym wstawił "cokolwiek" do komory zrzutowej. Zyskasz natlenianie wody, a tego nie sposób nie docenić. poza tym, wywali trochę syfu który by wyłapywała gąbka. Którą nota bene, możesz wsadzić pod odpieniacz. Są różne chińczyki które może mistrzami wydajności nie są, ale z jednej strony mają niski pobór energii, zmieszczą się w panelu, a z drugiej coś wymłócą i natlenią. Da się, tylko odtłuść szkło. Możesz również zamówić u szklarza zamiast jednej szybki 5 mm na panel, dwie szybki po 3 mm i je ostrożnie silikonem skleić, ale nie kleiłem tak nigdy, więc nie wiem jak z poziomem trudności. Co do rozsmarowania - może być, chyba nie będzie odchodził... Można i tak, ale po pierwsze grzeją wodę, po drugie, trzeba by trzeba by to zrobić wodoszczelnie i z jakims delikatnym radiatorem, no i po trzecie, zajmą miejsce w środku. Ze względu na serwis, ja bym to zrobił na zewnątrz - ale do odważnych świat należy :) Nie neguję Twojego rozwiązania. Fajne i ma duże przyrosty masy, przygotuj się na częste podcinki.

Przegrody musiały by być ciemne, nie przenikalne dla światła, inaczej zarośnie wszystko glonami. Ja bym to oświetlił od tyłu - paskami diodowymi naklejonymi na jakiś radiator, w ten sposób miałbyś oświetlona całą powierzchnię równo i niewielkim nakładem. Paski ledowe z serii roślinnych. Dobrze kombinujesz by świecić w nocy. Refugium wymaga co jakiś czas wywalenia nadmiaru glonów - jak byś używał np. spagetti, mógłbyś wpleść je w kratkę i co jakiś czas całość wyjmować do przycinki. Nie używasz odpieniacza?

Ok, czyli da się :) dziękuję za pomoc, wstępnie wybrałem fzn-2 i hagena 50W (nieco mniejszy niż aquael easy - ma niby 19 cm, ale linia wody jest jakieś 4-5 cm niżej, więc po zrobieniu dziury w koszyku winno styknąc :) ) Ale jak by były inne sprawdzone rozwiązania, chętnie poczytam - jeszcze nie kliknąłem "kup teraz" :) Zależy mi na schowaniu grzałki i ciszy, fajnie jak by to nie był też zupełny "krzak" - żeby nie padło po kilku dniach :)

panie i Panowie :) czy ktoś z Was posiada w kaskadzie schowaną grzałkę? jesli tak, to poprosił bym o podpowiedzi co do firmy jednego i drugiego ustrojstwa :) Ewentualnie, czy mógłby ktoś mi zmierzyć wysokość komory filtracyjnej kaskad aquaela z serii FZN? ( fzn-1, 2 lub 3). Tzn, jaką wysokośc ma koszyk, oraz ile jest "od dna do lusta wody w filtrze? tak mniej więcej. Grzałka Aquqel easyheater 25 ma ok 16 cm wysokości... Mniejszych nie znam :( ps. to do projektu słodkiego.

Trzymam kciuki :) Serce rośnie widząc takie wpisy :)

Pytanie dosyć filozoficznie... Zasadniczo nie warto. Same kłopoty. ps. mam dwa quadri - miny błanów siedzących w quadi - bezcenne. pps. Nie karmię, siedzą na swojej skale od chwili wpuszczenia.To jest jakies dwa lata.

A może podpowiecie, jaki fitoplankton (oczywiście sklepowy, bo hodowlany nie wytrzyma tyle) nadaje się do podawania pompą dozującą, z szafki - nie lodówki i raczej w ilości kilku cm co najmniej, niż kilku kropel. Ewentualnie, który mogę sobie bezpiecznie rozcieńczyć do pompy ? Ktoś może podawał już tak jakiś sklepowy fito?

Moc jest z ledów, tym ekonomicznie walisz powerem po polipach Zaś t5 sprawiają że akwarium jest zalane światłem, że nie ma cieni, poza bezpośrednimi zasłonami. Wtedy możesz dać 4x54W t5 i reszta na matrycy led. Masz wtedy i sterowanie barwą i ilością energii i koszty prądu/zmiany rur są jakby przyjaźniejsze To tak z doświadczenia

Niski stelaż, wymusza niski sump, to zaś wpływa na ilość wody możliwej do przyjęcia przy braku prądu. Musisz to wziąć pod uwagę. Odpieniacz jakoś trzeba wkładać do sumpa i wyjmować. Zamiast skały w sumpie pomyśl nad siporaxem/matrixem Lepsze wypełnienie przestrzeni, większa objętość, lepszy efekt. Jak masz stosować filtr glonowy, zrób lepiej komorę refugium, wyjdzie lepiej. Filtr ma ograniczoną pojemność i ma sens kiedy nie masz miejsca na refugium. Często trzeba usuwać glony, a z komory po prostu wyciągasz garść co jakiś czas. Dodatkowo przemyśl kwestie: - oświetlenia (ja mam paski diodowe w profilach - 12V) - umieszczenia gniazdek 230 V i prowadzenia przewodów (ja mam w części suchej szafki) - miejsca na akcesoria, może ballinga w przyszłości lub inny reaktor? Zasadniczo, nie ograniczaj się, miejsca w sumpie nigdy za dużo, tak samo w szafce. Pompę weź sterowalną na poziomie 6000 l/h albo i 7000 (nie wiem co jest teraz na rynku) - możesz wtedy dać na dwójniku jakiś dodatkowy filtr na media czy inny reaktor. Ja u siebie przy podobnej wielkości zbiorniku mam zrzut i rewizję na 32 mm. Powrót chyba na 25 mm - ale musze sprawdzić jeszcze. W każdym razie, w wypadku powrotu, przyjmij średnicę rury równą lub nieco mniejszą niż średnica wylotu z pompy, przy większych średnicach już pompa dostaje po tyłku - większy słup wody - mniejsze ciśnienie. Pomyśl nad kominem zewnętrznym - jest dużo prostszy w utrzymaniu i ewentualnych naprawach przy przecieku niż wewnętrzny, Powrót puszczasz na zewnątrz komina, pomiędzy bokiem komina a tylną ścianą, całość obudowujesz koroną i komin od frontu zasłaniasz deską w kolorze szafki i korony. I całość jest funkcjonalna oraz estetyczna Przy kominie na całą szerokość bocznej szafki powrót robisz przez komin, wtedy masz co prawda jedną dziurę więcej w kominie, ale unikasz cięcia bocznej ścianki dna dwie lub cięcia kątowego. Pomyśl o wklejeniu od środka, na ścianie kominowej lacobelu barwionego na kolor tła, zasłoni on komin od środka, zaś w dłuższym użyciu jest o niebo praktyczniejszy od pvc.

Tzn. co? Amiszowie śpią bokiem na powierzchni wody? Nie słyszałem o tym, więc trudno mi się wypowiedzieć. Zaś co do rybola... To pamiętaj o kilku rzeczach. Błazenek jest tak popularny nie tylko że grał w Gdzie jest Nemo, ale dlatego że to ryba łatwa w hodowli i utrzymaniu. problemy genetyczne należy diagnozować na całej populacji danej hodowli, lub choćby na całym miocie. Zubożenie puli genowej poprzez chów wsobny polega na tym że utrwala się dana cecha, ale też dochodzą do głosu geny recesywne - na tym to polega. przy typowej hodowli nie ma mowy o chowie wsobnym. Poza tym dlaczego jesteś pewien że ryba jest chora? Zaś jeśli jest, czemu zakładasz od razu etymologię genetyczną, nie zaś bakteryjną czy pasożytnicza? Ryba może miec również uraz, np. związany z pęcherzem pławnym. Oczywiście uraz mógł być efektem przebytej choroby, lub wady genetycznej. Ale na pewno nie wiązał bym tego z dosyc śmiałym twierdzeniem: " Primo, byłem ostatnio w kilku sklepach w Polsce, we wszystkich pływały jesli nie pary, to stada. I czasem nawet różnych odmian. Secundo, że coś potrafi się stać (zejść cała partia błazenków) wynika ze statystki, ale taka statystyka nie jest mi znana, a w kilku sklepach mam znajomych i jak coś się dzieje, zwykle wiem. A na pewno bym wiedział jak by w jakiejś dostawie padło 100% ryb - tak licznie zamawianych zwykle. Zaś co do popularności.... To z tego co zaobserwowałem, błazny są zwykle pierwszymi rybami kupowanymi do zbiornika i bardzo często goszczą w nich do "końca pasji" - tak wynika z obserwacji znajomych i ogłoszeń na targowiskach. Już dużo większą rotację w baniakach mają chelmony czy niektóre pokolce - ludzie robią po kilka podejść do ryby. Zobacz, może to zachowanie wynika ze stresu ? U mnie świeżo po zakupie spały też na boku, pod wylotem z kaskady, między rurką a ścianą. Poza tym, zmienność parametrów w akwarium jest b. szybka, czasem wystarczy kilka godzin. Testy tez dają przybliżony (zwykle poprawny) wynik, jednak nie można stawiać za nie głowy. Ogólnie, nie skreślaj jeszcze ryby, dajcie sobie trochę czasu

Brawo Wszystko przemyślane i co najważniejsze - działa. Widać że potrafisz zrobić coś samemu. To cieszy. Serdecznie życzę żeby przedsięwzięcie się udało, zaś praktyka i wiedza zebrane z czasem, doprowadziły do np. hodowli chelmonów. Wiem że to brzmi na razie jak abstrakcja, ale jeszcze nie tak dawno, gdy wielu z nas było dziećmi, jedyne ryby morskie jakie były w akwariach, pochodziły z odłowu.

Fajne... Czy myślałeś o jakimś zabezpieczeniu na wypadek infekcji ? Jakieś lampy UV ? Może pomyśl o jakimś centralnym sterowaniu - widzę czasówki w gniazdkach. W połączeniu z wilgocią, może to w przyszłości generować ryzyko. mam nadzieję że na błazenkach się nie skończy Ja wiem że to koszty i raczej hobby niż zarobek, ale mimo wszystko kibicuję (bardziej niż naszej drużynie na mundialu ).

Co dobrego trzepią odpieniacze w porównaniu do tego co zjada refugium i dsb? Ludzie, ogarnijcie się. Nie twórzcie nowej fizyki i chemii. Odpieniacz może usunąć związki chemiczne organiczne. Duże. Bardzo duże. Cząsteczki stałe. Nie wywali jonów. Nie wywali mikroelementów - samych w sobie. Nie wywali wapnia czy magnezu. Wywali za część życia z toni wodnej, część bakterii. Refugium za to zeżre i makro, mikro. Jony fosforowe i azotowe. Refugium dodatkowo będzie aktywnie wpływało na zmniejszenie tlenu w wodzie. W praktyce, więcej pochłonie niż odda. Odpieniacz za to napowietrza wodę. Dużo mocniej niż ruch wody. Proponuję poczytać sobie w kilku źródłach co daje odpieniacz, na co wpływa, tak samo refugium i dsb. Poznać wady i zalety. Bo każda metoda takie ma. ps. osobiście mam i odpieniacz i refugium

Po prostu w miejscu ran nerwy czuciowe są bardziej wyeksponowane. Różnica potencjałów będzie występowała w wielu wypadkach, nie zawsze tez ładunki są odprowadzane. To, plus sama solanka - jako "żrąca" daje ten efekt. ps. przypomniały mi się obrazowe ćwiczenia z mięśniami żaby na studiach. Tam sprawdzaliśmy reakcje na wiele czynników - w tym prąd, kwasy, zasady...

Ok.... Panowie, wybaczcie, jest za duży upał na filozofowanie. Przepraszam że się w ogóle odzywałem. Już zapomniałem jakie tu panują klimaty i zwyczaje. Macie rację, idę po kubełek. Zadowoleni?

A widzisz.... I tu poruszyłeś ciekawy temat. Na pytanie był byś w stanie sobie samemu odpowiedzieć. Zacznijmy od reaktora - jaka jest jego pojemność w stosunku do kubełka? Jakie jest pH panujące w nim? Zaś co do reaktora glonowego... również kwestia pojemności wchodzi w grę, no i zasada działania - poczytaj jakie procesy zachodzą w glonach przy świetle, zaś jakie w ciemności. Zobacz ile czasu musiał by stać filtr glonowy by zaszły tam procesy gnilne. No i najważniejsza różnica - wskaż mi akwarium gdzie w/w urządzenia spełniają rolę filtra kubełkowego - to znaczy służą do filtracji wody. Zwróć uwagę że nawet w reaktorach masz pompy obiegowe na tyle mocne by w złożu nie tworzyły się strefy beztlenowe (co było problemem pierwszych wersji reaktorów PS - zbyt słabe pompy). Zaś wszelkie filtry kubełkowe są przeładowane bakteriami i produktami przemiany materii