-
Liczba zawartości
1 517 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
Szczepki poklejone, inne prace poczynione, dino sobie poszło (cierpliwość popłaca). Twarde chyba mają się dobrze, bo KH i Ca leci w dół (pokusiło mnie, to trzeba będzie lać). PO na zerze, pojawiło się trochę NO3 - poziom 1-2 (patrząc z boku, bo z góry niewiele rozróżniam). Miękkie pompują jak szalone, ryby żrą jak trzeba. Nic tylko szyby czyścić i się gapić. Strzeliłem kilka fotek (oczywiście kolorystycznie beznadzieja), a nawet nagrałem filmik na jakimś darmowym programie (debiut, ale jest potencjał na Oscara). Uwaga - proszę nie hejtować z powodu Hepatusa. Taki mus chwilowy - po prostu siedmiolatkowi ze spektrum autyzmu nie idzie wytłumaczyć, że u wujka mieszka Nemo, a nie ma Dori. Hepciu malutki, jak młodemu minie faza, to niebieski zmieni lokum (no chyba że ja zmienię baniak na większy). Do zobaczenia za rok.
-
Piękne lps-owe głowy. Petarda.
-
Czyli u Darka bez zmian, baniak jak zawsze zarośnięty na maxa.
-
Nie dało rady ze zdjęciami w tygodniu, ale za to w piątek, będąc w Trójmieście znalazłem chwilkę i wpadłem z wizytą do Jacka do Rumii. Czas szybko upływał na miłej pogawędce i wymianie doświadczeń. Kawka pyszna, a zbiornik na żywo...nie pierwszy raz go widziałem, ale to zawsze jest super doznanie. W dodatku pełne szczepkaria i pyszna kawa. Czegóż chcieć więcej? Ano tylko tych szczepek. Przygarnąłem zatem kilka, za symboliczne wręcz zadośćuczynienie w kosztach wyhodowania, i po późnym powrocie do domu wrzuciłem do baniaka. Jutro będzie podmiana, testy, porządki to i się poprzykleja. Z twardzielami nie szalałem, bo mają być tylko dodatkiem, ale kilka pięknych montiporek i styloporek w akwarium wylądowało. Zdjęcia jak zawsze mojego autorstwa są beznadziejne (dla przykładu widoczne w tle rhodactisy są tak naprawdę wściekle pomarańczowe z zielonymi brzegami i mordkami), ale na żywo szczepki palce lizać. Jak ktoś będzie w okolicy, dzwonić, pisać do Jacka i wpadać.
-
Odpal Tunze 6125 naprzeciwko tych co masz teraz i zobaczysz różnicę pomiędzy nominalnymi 12 tys. a 13 na papierze.
- 22 odpowiedzi
-
- ślimaki turbo
- clavularia papaya
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na niedzielę już nie zrobię, ale może na poniedziałek jakoś ogarnę.
-
Jako, że baniak skończył dwa miesiące (ale ten czas leci) to zgodnie z ogólnie panującymi tutaj trendami, postanowiłem zrobić niedzielne testy, a co. No i wyszło tak Temp - 25,8 Zasolenie - 35 PH - 8,35 KH - 7,3 Ca - 430 NO3 - 0 PO4 - 0 Zerowe nutrienty trochę martwią, bo dino zaczęło się panoszyć, ale nie szaleje za bardzo. Raz przybywa, raz się cofa. Nic nie robię, biorę to na przeczekanie. Z drugiej strony napchałem trochę tych korali, to i nie ma dziwne, że zooksantele żrą nutrienty aż miło. Karmienia nie zwiększę bo i tak ryby grubsze ode mnie. Trudno, na razie jest jak jest i niech tak zostanie. Wolę jak są niskie niż mam walczyć z wysokimi. Cyrkulację jakoś tam ogarnąłem, tunze 4500 L trafiła do kartonika, bo jednak za duży wir robiła, weszła mała jakaś tam jebao ze sterowaniem, ustawiona na minimalną moc (ok. 1000 L) robi za przeciwwagę prądu wytwarzanego przez obiegówkę. W jednym rogu dmucha mocniej, ale tam trafi kilka twardych patyków i powinno być im tam dobrze. No i jakoś się to kula powoli.
-
Akwarium morskie, a słodkowodne w trakcie choroby
Ironista odpowiedział michalzgierz1989 → na temat → Ogólny
Powoli i wyjdzie na prostą. Tak to jest ze słoną wodą, krzywo spojrzysz i już foch, niestety. Zdrówka życzę. -
150l - Sump wewnętrzny
Ironista odpowiedział adriann135@interia.eu → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Z odpieniaczem to daj sobie w ogóle spokój. Szkoda prądu. -
Petarda. Z talerzówki to już by złożył serwis obiadowy na 12 osób.
-
Akwarium „BEZ" odpieniacza i zbędnych kosztów.
Ironista odpowiedział Jacek56 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Super. Jakoś w przyszłym tygodniu będę służbowo na wybrzeżu, to wcześniej zadzwonię i się umówimy na krótkie pogaduchy. -
Akwarium „BEZ" odpieniacza i zbędnych kosztów.
Ironista odpowiedział Jacek56 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Zanim wylądują w reaktorze, to ja bym chętnie Jacek zakupił kawałek jakiejś włochatej milleporki, jeśli takowe posiadasz, albo też kawałek takiego chwastu jak stylphora milka. No bo miękkie fajne, elegancko się bujają, ale korci człowieka żeby kawałek patyka przykleić do skałki. -
Jeśli zbiornik ze stopki jest aktualny, to pomysł jest - taki trochę przerost formy nad treścią. Na kwarantannę to się można spinać mając duży baniak, którego nie chcemy od razu zarybiać (żeby biologia nadążała z redukcją nutrientów), i gdzie chcemy wprowadzać ryby podatne na stres lub agresywne w obronie terytorium, a co za tym idzie często obsypujące się (białobrode, hepatusy, japonicusy, nigricans i generalnie inne pokolcowate). W dodatku świeżo po transporcie i krótkim pobycie w sklepie. Wtedy to ma sens, bo taką rybę spokojnie odkarmimy, urozmaicimy jej dietę przez naukę pobierania innych pokarmów. Wtedy włożona do głównego baniaka, silna, zdrowa i jedząca wszystko ryba da sobie radę, a i ospę spokojnie przetrzyma. W twoim przypadku Adam, to co chyba bez sensu jeśli nie planujesz większego zbiornika. Poza tym, 30 litrów d*py nie urywa i kilka chromisów będzie tam miało większy stres niż od razu wpuszczone do głównego zbiornika. Kwarantanna na czystej solance - totalnie bez sensu, później ryba zetknie się z wodą z głównego zbiornika, i zamieszkującą ją całą mikroflorą i... całą kwarantannę o kant d...y potłuc. Szczepkarium to już inna historia, ale też nie na świeżej solance.
-
Nie walcz, weź na przeczekanie. Przyszło samo, to pójdzie samo. Kiedy? Jak się wszystko unormuje. Może za tydzień, może za miesiąc, nie wiadomo, ale na pewno kiedyś to nastąpi. Bez pośpiechu, bez chemii, bez dodatkowych zmian, niech sobie natura popracuje.
-
witam doradźcie jaka pompa do panelu 45x30x30
Ironista odpowiedział qwas138 → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Jak nie zależy ci na sterowaniu i innych bajera, to bierz eheima, jeśli nadal trzymają poziom, to nie do zajechania. -
Przecież napisał, że zapodał przykładowe z neta.
-
Przy twardych było by łatwo, ale ich raczej nie będzie (może jakiś jeden lps). Kostka będzie na miękko, więc większy problem z oderwaniem tak, żeby nie uszkodzić. Takie jest na chwilę obecną założenie. Prosto i bezproblemowo. Teraz tylko zastanawiam się nad formą obsady tego "miękkasarium"
-
A czym najlepiej kleić podstawkę do skały?
-
Niedzielny poranek, wieje nudą, to skrobnę odnośnie klimatyzacji i wiatraczków, który to temat przewinął się w wątku Michała. Nie chcę mu tam śmiecić, więc robię to u siebie, a i tak pewnie w przyszłym roku w Maju, będziemy to roztrząsać dalej, tyle że w pięknych okolicznościach przyrody i przy piwie. Klima vs wiatraczki. Żeby nie było, doświadczyłem, lub w przypadku klimatyzacji doświadczam obu urządzeń. Odniosę się do kosztów i skuteczności, generalnie naszła mnie taka konkluzja - Michał po co się męczyć - zdejmij na lato koronę i masz spokój. Michał zadał pytanie o koszt klimy 3,2 kW (z wypowiedzi wynika, że takową posiada). Ja odpowiadam - znikomy. Przeszukałem rachunki (mam klimatyzator 3,5 kW). Tak na marginesie, podawana moc układu klimatyzacji, to nie jest ilość watów ciągniętych z sieci. U mnie jest 3,5 kW, a przy maksymalnej pracy klimatyzacja pobiera ok. 1 kW. Sprawdziłem zużycie prądu (podaję z zeszłego roku, bo w tym, na początku Czerwca przez 9 dni byłem na wakacjach więc dane byłyby zaniżone) w okresach miesięcznych Kwiecień - 117 kWh Maj - 106 kWh Czerwiec - 115 kWh Lipiec - 129 kWh Sierpień - 133 kWh Jak widać w gorącym zeszłorocznym Sierpniu, zużycie było powiedzmy w zaokrągleniu o 30 kWh większe niż w Maju. Przy obecnej cenie za 1 kWh (0,51 zł), daje to szalone 15 zł. Taki mam średnio miesięczny koszt za komfort życia i przede wszystkim spania w upalne dni. Jak to się ma do wiatraczków. Poprzedni zbiornik (910L) był pod T5 i nie miałem wtedy klimatyzacji. Utrzymanie temperatury w upalne dni, mimo pracujących non stop wiatraczków było właściwie niemożliwe. Przy 28-30 na zewnątrz, temperatura wody oscylowała zawsze w granicach 26,5-27,5 stopnia. Często z rozpaczy zamrażałem bańkę wody (5L) i wkładałem ją do sumpa, żeby trochę zbić temperaturę. Nie wspomnę już tutaj o irytującym szumie tych wiatraczków. Jak to wygląda obecnie? Ano tak, że odpalona kostka pogorszy mi komfort życia. Dlaczego? Ano dlatego, że nie jestem ciepłolubnym stworzeniem, i przy temperaturach przekraczających 27 stopni na dworze, odpalam klimatyzację i ustawiam ją na 23-24 stopnie. Ponieważ mam ją tylko w jednym pokoju, to przy zapowiadanych większych temperaturach ( w okolicach 30 i więcej), przed wyjściem do pracy zapodaję temperaturę 22 lub nawet 21 stopni. Zwiększam, gdy wracam do mieszkania. Chodzi tutaj o to, żeby to zimne powietrze cyrkulowało po całym mieszkaniu i docierało również do kuchni i sypialni. Oczywiście jest różnica, ale ok. 1-1,5 stopnia, ale jak w saloniku mam 23, to w sypialni 24 i idzie normalnie spać. Problem w tym, że przy tak ustawionych temperaturach załącza mi się regularnie grzałka. Więc mam do wyboru, albo będę miał trochę wyższą temperaturę w mieszkaniu, albo płacił dodatkowo za pobór prądu przez grzałkę. Przykład - na dworze 29, w pokoju 23,7, temperatura wody spada z 25,1 na 25 i załącza się grzałka. Kilkanaście minut, temperatura osiąga zadaną 25,1 i grzałka się wyłącza. Zalewając baniak postanowiłem zrobić jeszcze jedno doświadczenie, odnośnie wypowiedzi Michała (nie używa w ogóle grzałki, nawet zimą). Zalałem wodę, posoliłem, nie włączałem grzałki i czekam. Włożyłem skałę, piasek i nadal czekam. Ale temperatura nie podniosła się wyżej niż na 22,8 stopnia. A przecież też ma pompę obiegową, cryrkulacyjną i też się grzeją. Ktoś powie że małe, no tak, ale też i mniej wody mają do podgrzania. O lampie nie wspominam, bo wydziela bardzo mało ciepła, rękę pod nią mógłbym trzymać godzinami, a jak się włączy jej wentylator, to też nie leci jakieś mega gorące powietrze. Tak na marginesie, ten wiatraczek od lampy, to aktualnie najgłośniejszy element zbiornika (choć oczywiście nie wyje, a słychać to tylko w absolutnej porannej lub wieczornej ciszy), co mnie niezmiernie cieszy. Generalnie doszedłem do wniosku, który skonkludowałem na początku - wszystkiemu winna jest korona, która zatrzymuje ciepło i nie pozwala na swobodną cyrkulację powietrza nad zbiornikiem. Bez niej było by prościej - wiatraczki out, klima in i spokój. I jeszcze taka obserwacja - są dwa etapy piękna zbiornika. Jeden z nich, to ten, kiedy wszystko pięknie rośnie, zbiornik hula aż miło i przyjemnie na niego spojrzeć. Drugi jest łatwiejszy do osiągniecia, to ten etap, kiedy po zalaniu i włożeniu wszystkiego woda się wyklaruje, wszystko jest takie nowe, czyste, nie przyszły jeszcze okrzemki, dino, cyjano, glony i inne plagi i...jest pięknie. Ten etap właśnie przechodzę, ten drugi przede mną, dlatego cały czas biję się z myślami jak ma wyglądać ta kostka i czym ją w takim razie zasiedlić.. Oto słowo na Niedzielę.
-
Jakieś zoa pewnie będą, bo generalnie będzie na miękko. Samograj? Oby to były prorocze słowa.
-
Jako, że na ostatnim zlocie w Ustroniu Jukos mnie rozszyfrował. mówiąc do mnie, w obecności świadków - " ty nie tylko nie masz akwarium, ale nigdy nie miałeś, a przyjeżdżasz tutaj tylko po to, żeby się z nami nachlać", trzeba było zadziałać. No bo jak tu się wkręcić za rok? Paprotka też odpada, drugi raz nikt się na nią nie nabierze. No to coś tam podziałałem. Niefortunnie, przy remoncie nie przewidziałem kilku posunięć, w związku z tym moje motto "Życie jest zbyt krótkie na małe baniaki" trzeba było na chwilę odstawić w zapomnienie. Ale...... W ostateczności stanęło na kostce 60x60x55. Po wcześniejszych zbiornikach, to faktycznie maleństwo, i to jeszcze z panelem zamiast sumpa. W dodatku jakieś ledy zamiast T5, same nowości. Czy ja to ogarnę? No, ale jak mawia stare polskie przysłowie, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co kto zgubi. Czy jakoś tak. W każdym bądź razie, zalałem, znalazłem w piwnicy trochę prawdziwej skały, resztę niestety musiałem dokupić (wszędzie jakieś same malowane gipsy sprzedają), wsypałem piach i wdycham z rozkoszą ten zapach solanki. Trzy lata odwyku dały mi w kość. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że w kostce nie tak łatwo ustawić cyrkulację. Faktycznie, pioch lata po całym baniaku, lekko nie będzie, tym bardziej że wsypałem mój ulubiony Nature's Ocean. Wstawię jakąś fotkę, choć d*py nie urywa. Już przy T5 zawsze mi zdjęcia na niebiesko wychodziły, a teraz to już jakiś koszmar normalnie.
-
Akwarium „BEZ" odpieniacza i zbędnych kosztów.
Ironista odpowiedział Jacek56 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
I am generally against any form testing - every time you test something that something changes. However I noticed that if I don't test at all, it does not change! -
No to za kilka tygodni osobiście się o tym przekonam, żądając odpowiednich dokumentów i konkretnych opisów na paragonie przy zakupie życia.
-
U mnie jeszcze chodzi w drugą stronę, czyli jesienią - kiedy jeszcze nie włączą centralnego, a na dworze już zimno (zwłaszcza nocą), oraz wiosną - kiedy już wyłączą ogrzewanie, a bywają jeszcze zimne dni i noce. Wtedy przestawiam na funkcje grzania, co wychodzi mnie taniej niż jakieś tam farelki i inne grzejniczki. Co do opłacalności wiatraczków vs klima (o hałasie nie wspomnę), skoro masz to przećwiczone Michał, to nie będę dyskutował, ale....wczoraj dzwonili, że kosteczka jest sklejona, więc mam nadzieję, że zdążę to sprawdzić u siebie jeszcze tego lata.
-
Marek, napisz tylko jakie piwko najbardziej lubisz i nie widzę problemu. Przy mocniejszych trunkach określ się w temacie zagrychy i też się ogarnie.