-
Liczba zawartości
1 484 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
Darek, wódki leję 5ml na dobę jako że tradycyjnie przekarmiam i przerybiam baniak, to mi nutrienty poszybowały. Może stężenie dla niego jest za duże, złapał fazę i szaleje. Nie ma partnerki, to jak to mówią "na bezrybiu i rak ryba," więc nosił sobie na rękach (w właściwie kolcach) tą aiptasie. I to by się nawet zgadzało. Porusza się szybciej od jakiegoś czasu, skałę goli do białego jak nigdy do tej pory, czyli zakąsza. Farel, a grzybki lub ogórki zapodajesz swojemu od czasu do czasu?
-
Nie no, katani, Twój globus to już jest na wyższym poziomie, twarde szczepi. Ten mój na razie tylko miękkie i ukwiały. Norbi, on dopiero się uczy. Zaczyna od przestawiania, później będzie szczepił.
-
To że jeżowce z rodzaju mespilia lubią się stroić to wiadomo nie od dzisiaj. Tyle tylko że mój globus przegiął. Zawsze był dandys i mi to nie przeszkadzało, ba, nawet jak kiedyś porwał kawałek briareum to się cieszyłem że łazi i szczepi, nawet go zachęcałem żeby zwiększył tempo tej roboty. Tak było do tej pory, bo to co dzisiaj zauważyłem to mi wywróciło światopogląd na jeżowce do góry nogami. Jednym słowem łajza dostał żółtą kartę. To że sobie przyczepił muszelkę to norma, ale w środku jak gdyby nigdy nic rosła sobie aiptasia. A globus jej jeszcze darmowe przejażdżki po zbiorniku fundował. Co za jełop. Na szczęście muszelka z dziką lokatorką już w śmietniku. A tak to nuda. Po ostatnich wyczynach wszystko zostało tak jak było, zgodnie ze słowami pewnej piosenki "Przewróciło się, niech leży, cały luksus polega na tym...". Szyby przeczyszczę, podmianę zrobię. Trzeba będzie tylko szczepek dodać, żeby algi wapienne miały konkurencję, bo za chwilę cały zbiornik będzie fioletowo-różowy. No i fotka dandysa poniżej, żeby nie było.
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
Ironista odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Szymon, myślę że nawet 10 litrów na ogólnej pojemności twojego systemu nie powinno spowodować dużego skoku zasolenia, a jeśli to było poprzez swobodne odparowywanie, to korale nie powinny grymasić. Będzie dobrze. Co by tu, żeby ci poprawić humor. Hmmm....mam. Nie trzeba być na urlopie żeby coś pierdyknęło, doszedłem wreszcie co wprawia mi w rezonans cały sump i wszystkie w nim graty. Wirnik obiegówki mam do wymiany. Właśnie zamówiłem, a że to Red Dragon to zabolało mocno. Baw się dobrze na urlopie. -
Cierpliwością i sprytem większym od wargacza. Włóż pułapkę, ze dwa dni niech ryby się oswoją, potem trochę diety, czyli ze dwa dni nie karm i żarcie do pułapki. Daj też ze dwa dni, niech jedzą w pułapce spokojnie, to się przyzwyczają że nic im tam nie grozi i dopiero wtedy łapaj. Niecały tydzień i masz wargacza, nie ma bata.
-
Też mi się kiedyś taki kawałek zaplątał przy zakupie. Wyglądał po rozłupaniu, jakby ktoś skleił ze sobą paczkę słomek do napojów. Nie ma szans żeby to zatonęło, nawet jakbyś moczył rok czasu. Edit - dokładnie jak Igor napisał, to jest naturalne, tylko młode i niesprasowane pod ciężarem następnych pokoleń korali.
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
Ironista odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Czyli bańki po 20l, albo reaktor. -
NIka, a jak tak ją karmisz, nie strzeliła Cię nigdy w palec tymi swoimi młoteczkami?
-
A czy ten ukwiał nie dotykał się przypadkiem z tym sarco ? Jeden z moich tak wyglądał po wojnie z montiporą, przestawiłem i wydobrzał. Co do karmienia, to artemią to on się nie naje specjalnie. Kup stynkę, odetnij kawałek ze dwa, trzy centymetry, rozmróź i zapodaj. Jak zje to będzie miało mu się na życie, jak nie, to nie wróżę mu przyszłości.
-
Dodatkowo rozkoduj proszę to określenie "dość obficie", bo to znaczy wszystko i nic, czyli czym go karmisz, ile tego dajesz i z jaką częstotliwością. Jak Szymon napisał powyżej - kiepsko to wygląda dla niego. Ukwiała, rzecz jasna, nie Szymona. Czy nad nim to przypadkiem nie jest sarcophyton ? Też nie wydaję się szczęśliwy.
-
Bartek, pytanie ile to jest "dłuższy czas", bo gdzieś będzie punkt przegięcia, w którym nieruchomo stojąca woda w kolumnie reakcyjnej odpieniacza zacznie po prostu kisnąć, a po włączeniu trafi w obieg. Można temu zaradzić wyjmując odpieniacz, ale to kwestia chęci, ilości miejsca w szafce do manewrowania itp. Pytam bez złośliwości, nie jestem przeciwnikiem metody BEZ, po prostu mniej doświadczony akwarysta może tego nie uwzględnić.
-
Norbert, jeśli dobrze kojarzę to masz w sumpie zeolit. Jeśli dodać do niego "oszczędną" jak na litraż obsadę, a co za tym idzie karmienie, sporą gromadkę konsumentów w postaci masy koralowej, to skąd tam mają się wziąć azotany ? Albo usuń kamyki, albo jak wspomniał rako1 zwiększ obsadę i karmienie. Tak ze dwadzieścia garbików (chromisy, albo chrisyptery) to bym tam widział u Ciebie na spoko. I będą azotany.
-
W normalnych warunkach poradzi sobie.
-
Łeb urywa
-
Dlatego napisałem że prędzej coś z hydrauliką albo pompą (czyli mega czuła na skoki). U mnie Red Dragon (bez zasilacza) też potrafi lepiej lub gorzej dmuchnąć w zależności od pory dnia (z co za tym idzie i od napięcia), ale dobrze wyregulowany spływ i rewizja to koryguje. Tak na marginesie, zawór bramowy to jednak super sprawa, wart każdych pieniędzy. Dobrze wyregulowany spływ i rewizja niweluje jeszcze dodatkowo inne czynniki takie jak sitko spływu, które zarasta osadami, algami, do tego masa ślimaków i gąbek sykon które w kominie mają się świetnie.
-
Wybacz, ale w takim razie każdy z nas miałby nierówny poziom wody w kominie, bo skoki napięcia są wszędzie w kraju i nie jest to jednostkowy wypadek. Kiedyś miałem podpięty taki licznik zużycia prądu razem z miernikiem napięcia i skoki miałem od 218 do 242 jeśli dobrze pamiętam, a nigdy poziom wody w kominie nie stwarzał mi takich problemów żebym musiał bawić się w jakieś regulacje i dochodzenia skąd problem. W tym przypadku to albo z pompą jest coś nie tak, albo z hydrauliką.
-
Nie, to nie jest mój tok myślenia, próbowałem rozgryźć Twój, gdzie dla mnie z zacytowanej wypowiedzi wynikało - Sohal (w końcu też pokolec) jest za duży żeby go trzymać w akwarium, ale inne pokolce już można. Mój pogląd na to jest prosty - żadnego pokolca nie powinno się trzymać w akwarium (choć notorycznie to robimy, ja też nie jestem tu wyjątkiem). Co do małych ryb to nie ma problemu - garbiki, anthiasy, błazny - te ryby nawet w naturze trzymają się małych terenów i nie odczuwają pewnie takiego dyskomfortu jak pokolce, choć spłoszone wcale nie wolniej zmykają w skały.
-
Przepraszam, ale to już jest takie pitolenie dla sztuki. Chcąc być konsekwentnym, to żaden pokolec nie powinien wylądować w akwarium, bo są tak samo szybkie. U mnie mały żółtek pogoniony przez Sohala (tak, mam) potrafi tak machnąć płetwą że nie nadążam za nim wzrokiem. No chyba że ktoś ma pokolce które nie mają siły pływać, bo w jakimś wątku przeczytałem teorię że "zdrowa ryba, to chuda ryba".
-
To może być zajefajny baniak z samymi ukwiałami. W kwestii ryb, nie polecam połączenia ukwiał-chetoniki. U mnie szarpały im te parzydełka aż furczało i niczym się nie przejmowały. Z takim wymiarem szkła to możesz sobie poszaleć w ilości rodzajów ukwiałów i to będzie piękny baniak. A co do kosztów to fakt. Nie wymagają nawet dużo światła. U mnie jest 4x80 w T5 na 900 litrów zbiornik. Do tego są z brzegu i to mocno niedoświetlonego, ale regularnie karmione (przeze mnie, bo to co dostają od premnasów to pestka) rosną i mają się dobrze. Nie polecam jakby co chetoników. Piękne i kolorowe to fakt, ale u mnie skubały ukwiały aż furczało i nic im nie przeszkadzały parzydełka.
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
Ironista odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Szymon, nie ma za co. Hepek powinien Ci podziękować, bo z tą moją bandą czwroga to ja nie widziałbym dla niego przyszłości w moim baniaku. Zatłukłyby go po prostu w jeden dzień. Najważniejsze że baniak się kula a te problemiki, to faktycznie tylko problemiki. Jak chcesz trochę NO3 i PO4 to mogę Ci podrzucić, u mnie tyle tego jest, że wiadrami mogę rozdawać. Co do rybek to jakieś fajne stadko drobnicy bym dał do ganiania w toni. Skała jest nisko, więc nad nią mogą śmigać. No i jak wyczyścisz szyby, to foty obowiązkowo. -
Mamy z nimi podobnie. Te ryby to jednak loteria. Ja wpuściłem 6 sztuk, mam 4 (jedna właśnie cieszy oczy transformując w samca). Dwie które zaginęły zachowywały się normalnie, jadły normalnie, pływały normalnie, pełen spokój. Oczywiście poza przepychankami między całą szóstką w walce o dominację w haremie i możliwość zostania samcem. Po prostu pewnego dnia zauważyłem brak jednej, po jakimś czasie drugiej. Pozostała czwórka od wielu tygodni ma się dobrze. Chrysiptera pojedyncza sztuka? Może Ci ganiać anthiasy i inną drobnicę. To są jednak porąbane garby. Wpuściłem 4 sztuki parasemy i tłukły się tak długo, aż zostały dwa. Dodałem jeszcze osiem sztuk i teraz jest spokój. To znaczy, tłuką się cały czas i między sobą i z anthiasami i z premnasami, ale są to krótkie rundki przeganiające, a nie mające zatłuc przeciwnika. Agresja rozkłada się po prostu na większą liczbę i cała dziesiątka pływa bezstratnie.
-
Skoro już staram się uspokoić, choć przed chwilą wyzywałem sam siebie tak, jak jeszcze nigdy, to skrobnę kilka spostrzeżeń, może się komuś przydadzą. Zdjęcia na szczęście zrobiłem kilka dni temu, dzisiejszych nie odważyłbym się pokazać nawet sobie. Będzie pamiątka. Właśnie od tej chwili gdy piszę, akwarium żyje sobie według słów piosenki "przewróciło się, niech leży, cały luksus polega na tym...". Właściwie to nie luksus tylko moja głupota i to wielka głupota. Z uwagi na sytuację obecną z wiadomym wirusem, przenosiny do nowego lokum się przesuną, zatem postanowiłem coś zrobić ze zbiornikiem, skoro jeszcze jakiś czas pobędzie w tym miejscu i w tym stanie. Tylko że nie uwzględniłem kilku kwestii: - nie jest tak łatwo zmienić ustawienie skały mając już szczepki na niej, a tym bardziej ukwiały - ukwiał przyczepiony do porowatej skały nie da się tak łatwo oderwać - jak chcesz coś robić z ukwiałami, to nie karm ich kilka godzin wcześniej - pamiętaj że błazny będą broniły ukwiałów, a co za tym idzie co chwilę samica będzie cię dźgać w rękę, a że robi to niespodziewanie, to odruchowe cofanie ręki gwarantuje dużo wody na podłodze - jak skała nie jest poklejona to się będzie rozjeżdżać pod naciskiem nowych kawałków - ryby w panice, to nie jest dobre dla nich - korale niby mocne że cię rozetną, ale cholernie delikatne i się łamią - jak zaczynasz zmieniać ustawienie skały, to lepiej żebyś miał wcześniej jakąś koncepcję a nie spontan. No i tak na razie mogę to określić. Akwarium w tej chwili przypomina jedno wielkie gruzowisko, ryby w stresie, korale w stresie, ja w stresie. I po co mi to było. Miałem zrobić tylko podmiankę i nic więcej. No może za wyjątkiem przenosin jednego korala, którego ukwiał parzył za mocno. Tak na marginesie jeszcze jedna uwaga: - jak masz ukwiały, dobrze się czują, karmisz je regularnie, to nie ma siły, będą rosły, zatem nie klej blisko korali, bo w ciągu kilku miesięcy będziesz się szarpał żeby je odkleić Ale mnie jeszcze trzyma. No nic, idę kleić szczepki, zrobię podmiankę, pościeram wodę, wyczyszczę szyby i już. Reszta mnie nie interesuje na dzień dzisiejszy. Kilka fotek z okazji zbliżającej się pierwszej rocznicy urodzin baniaka. Ale mu imprezę zrobiłem, że hej...
-
Zlot Ustroń 2020 maj 8-10 ankieta wirus
Ironista odpowiedział Alfik1980 → na temat → Zloty, spotkania...
Właśnie zacząłem pisać kiedy wpadł post VDR-ka. Ja to tego dołożę jeszcze jedną rzecz odnośnie planowania, której nie życzę ani sobie ani nikomu innemu. Jak tak dalej to potrwa, to za dwa, trzy miesiące mogę być poszukującym pracy, a wtedy raczej pieniądze są potrzebne na to, by po prostu przeżyć, a wszelkie inne atrakcje życiowe schodzą na dalszy plan. -
Zlot Ustroń 2020 maj 8-10 ankieta wirus
Ironista odpowiedział Alfik1980 → na temat → Zloty, spotkania...
Szczerze? Nie wiem co będzie za tydzień, dwa, a mam wiedzieć co będzie pod koniec Sierpnia? I tak się na to zapatruję.