Skocz do zawartości

Ironista

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    1 484
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Ironista

  1. Co wy wszyscy o tych kosztach? Czy to takie ważne? Grunt że się realizuje swoje plany, a ile to kosztuje, to pies to trącał. Piękny basenik + kobieta która to toleruje = żyć nie umierać. Powodzenia w realizacji.
  2. Wstrzymaj się dziewczyno zanim wtopisz kolejne pieniądze. Po pierwsze - prowadzenie takiego litrażu na pudełku przelewowym to droga przez mękę. W przypadku twojego zbiornika to naprawdę duża masa wody, duży przepływ zatem - wyciszenie wpadającej wody prawie niemożliwe (no chyba że dasz przepływ 1000 l na godzinę, a to jest za mało - po drugie duża masa wody to dużo powietrza i bąbli - wieczny strach o zapowietrzenie i wodę na podłodze. Prowadziłem 540 L na pudełku Skimz (przepustowość 5 tys. L) i już wiem że więcej tego błędu nie popełnię. Na pudełku to sobie można prowadzić 100-200 litrów ale ponad 400 to już jest męczące. Po drugie - pudełko dobiera się nie na podstawie jego wymiarów i miejsca w którym ma się zmieścić, tylko możliwości jego przepływu Po trzecie - pompę dobiera się do możliwości przepustowej pudełka - inaczej będziesz musiała mieć zawór i ją dławić - co jest czynnością bezsensowną Po czwarte - polecany tutaj Schuran żadną miarą ci do tej szafki nie wejdzie. Zanim zaczniesz wydawać bez sensu pieniądze przemyśl inne rozwiązania i poczekaj niech się wypowie więcej userów, będziesz miała więcej możliwości - szafka nie była droga - więc jej strata nie zaboli tak bardzo - zrób normalną szafkę na stelażu, gdzie wejdzie ci większy sump, zrób ją wyższą 10-15 cm będziesz miała większe możliwości w wyborze odpieniacza jeśli chodzi o wysokość kubka. - dodatkowo wpakujesz tam sobie dolewką i nawet jakiś zbiorniczek na nią i podmiany. - poszukaj szklarza, niech ci wywierci otwory i wklei normalny komin, pod konkretną hydraulikę ze spływem rewizją i powrotem. Póki nie masz dużo życia w akwarium, to wszystko jest do zrobienia. Na początku więcej zachodu i pracy, ale za to później spokój. A jak gdzieś wjedziesz na kilka dni to przynajmniej nie będziesz drżała czy pudełko się nie zapowietrzyło i woda nie poszła na mieszkanie. Tyle z mojej strony. Decyzje są twoje.
  3. Nie wiem jak, ale dotarłem. Kiepsko się jechało w klapkach, bo na rzepy i cały czas przy wysprzęglaniu się zaczepiały o tapicerkę nadkola. Tak więc w końcu dawałem na bosaka. Jasiu - masz karniaka do wypicia następnym razem, za to że tak szybko wyjechaliście i nie zdążyłem się pożegnać. Dziękuję wszystkim za te kilka zwariowanych dni.
  4. Ba, ciekawe jak się skończy.
  5. Skoczek - jak cię dopadnę jutro to...z tej radości tak cie wyściskam że coś czuję że połamię ci żebra.
  6. To już mógłbyś sobie darować. :realmad: Idę się pakować, jeszcze tylko kilkanaście godzin.
  7. Wolf - myślę że tu jest cały problem twojej metody. Wyciągniecie skały. Jak to sobie wyobrażasz w dużych zbiornikach? Powiedzmy skały jest 60-80 kg, dodatkowo poklejona, aiptazja widoczna np. na dolnych skałkach, albo tych z tyłu. I jak to wyjąć? Do świeżych niedużych baniaków to może i dobre, ale wyjmij skałkę 10 kg, która jest pod spodem żeby przypalić kilka różyczek?
  8. Nie chyba tylko dawaj na pewno. Rachu ciachu i leżysz na piachu. Nad głową błękit nieba, piwko zimne jak trzeba.
  9. Skoczek, ty mi nie pokazuj najmniejszej koszulki tylko pokaż tą największą. A tak a propos sportów, to mam gdzieś ze 12 szt. frisbee. Jak znajdę to wezmę. Może wytresujemy tego wilczura kombi zwanego Shogunem to będzie łapał w powietrzu. To znaczy najpierw ktoś go będzie musiał podrzucić.
  10. Ironista

    Anthias

    Nie przeszkadzało mu, bo myślał że jest w matrixie. Człowiek jest stadny, a też kilka miesięcy w samotności mu nie przeszkadza, dopiero później zaczyna fiksować. Tak jak ci pisali poprzednicy, na twój baniak to spokojnie 5-6 sztuk samiczek możesz mu wprowadzić. Wtedy jest na co popatrzeć i się dzieje.
  11. A ja do roboty - łłłeeeeee
  12. Adam jeśli się nie mylę, to ejerzyk chyba na SF-ie pisał że przyjeżdża w środę.
  13. Przepraszam panowie za narobienie smaka na Rowe, ale jak nie posłucham to mnie ten brodaty utopi w Czwartek. No to słucham. Ale żeby tak całkiem nie robić off-a. Zostało 2 dni :thumbup: :beer: :detective: :guitar: :gathering: :cheers: :googleye
  14. Ironista

    Ciekawostki

    Nie wiem czy było. Ale jak nawet to można kilka razy obejrzeć.
  15. Trzym się chłopie. Ja akurat wiem co czujesz w tej chwili. Będzie lepiej.
  16. Jarek - rezygnacja to mi nawet nie przeszła przez głowę. Choć na chwilę obecną to jestem "zrezygnowany". Nie wiem jeszcze kiedy odpalę zbiornik, ale odpalę na pewno. Jaki wymiar i jaka koncepcja - też jeszcze tego nie wiem. Na pewno nie stanie się to dziś, ani za tydzień. Dlatego to co jest otwarte i trzeba zużyć chcę częściowo rozdać, częściowo tanio sprzedać żeby po prostu tego nie wyrzucać. Ktoś może przecież skorzystać. Bartek - nie ukrywam, że liczę właśnie na to, że na zlocie przy waszym wsparciu wygramolę się z doła.
  17. A to też się podepnę. Ktoś chce Rowe na fosforany? Mam napoczęte wiaderko 6kg, a z uwagi na to że własnie wypompowywuje wode z mojego już byłego akwarium, to mogę wziąć. Jod też od Tropic Marin - kilka kropelek upuszczone. Testy. Reagenty na fosforany (proszek) do Milwaukee. Tak naprawdę to mogę wziąć wszystko - z baniakiem i sumpem włącznie, bo i tak za jakiś czas wyląduje to na targowisku. Nie przypuszczałem że w takiej sytuacji i w takim humorze będę jechał na wyjazd, na który czekałem z utęsknieniem 10 miesięcy. No ale cóż.
  18. He, he...wiem coś o tym. Żyć się odechciewa czasami. Ale bez paniki. To zależy od pory dnia. Jak będziesz jechał w godz. 10-14 to spokój. Tutaj też ostrzeżenie zwłaszcza dla wracających "Jedynką" na południe kraju z Wdzydzów (via Toruń). Niech wam do głowy nie przyjdzie tak zaplanować podróż, żeby we Włocławku być między 15-17. Kilka kilometrów robicie od 1 godziny przy dobrych wiatrach, do 1,5 godziny przy tych kiepskich. No... chyba że was wujek Ironista wyprowadzi opłotkami.
  19. Ironista

    Czarny krab

    Nie rób mu nic. Mam identycznego. Wielki jak diabli. Sam korpus jak 5zł. Kiedy przestawiałem skałę to go wyłowiłem, ale po namyśle wrzuciłem z powrotem do baniaka. Przez rok czasu nie broił. Jedynie to skrobie sobie skałę, a już całkowicie mnie przekonał że jest nieszkodliwy, jak widziałem kiedy samiczka anthiasa wpłynęła do jego norki na noc, najpierw się na nim położyła, a później popędziła go w diabły. Krabik potulnie wylazł z norki i zaczął sobie skrobać po swojemu najbliższą skałkę. W dzień nie wychodzi cały, tylko szczypcami łapie paprochy przy karmieniu i skrobie skały. W nocy jest trochę odważniejszy. Ja odkryłem swojego jakieś pół roku po zalaniu baniaka, a w tym czasie to ok. 10 innego rodzaju krabów eksmitowałem z baniaka.
  20. Wiatraczki co prawda już zamontowane, ale jeszcze bezrobotne. U mnie to musi być ze 3-4 dni powyżej 30-stu stopni na dworze, żebym musiał zacząć chłodzić. Takie mieszkanie - jak piwnica mojej babci - w zimie trzyma ciepło w lecie chłód. Na chwilę obecną to ze stałej 25,7 - mam po południu max 26,5 - gdzie 8 rur swoje nad wodą robi.
  21. A można się jeszcze na to Zakopane zapisać?
  22. michalet - wrzątek na szybę to pikuś, ale tak czytając to się zastanawiam co zrobisz jak co jakiś czas w baniaku będzie lądował talerz z zupą? Może zrób sobie to przepierzenie z czegoś innego?
  23. Ironista

    Oszust - Oszustka

    Krisu dołożyłeś teraz do pieca, pomijając fakt, że jak mardow pisze, zakupu dokonano przez stronę internetową sklepu, czyli ślad został po transakcji.
  24. Ironista

    Hepatus - czy musi go wysypac?

    Kup Labroides Dimidiatus - to bardzo dobry wargatek czyściciel.
  25. O to to to, właśnie chciałem tak napisać. Garden to nawet o 2 w nocy potrafił taczkę szczap wyczarować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.