-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Jeśli kolega się nie pomylił z ilością zer, to woda 0006 jest świetna, domowy tds pokazuje tylko trzy cyfry po przecinku, więc 001 to jest w granicy błędu domowego miernika. 0006 czy 001 moim zdaniem będzie bardzo dobrze. 002 będzie ok. Jeśli kolega się nie pomylił z ilością zer, to woda 0006 jest świetna, domowy tds pokazuje tylko trzy cyfry po przecinku, więc 001 to jest w granicy błędu domowego miernika. 0006 czy 001 moim zdaniem będzie bardzo dobrze. 002 będzie ok. 003-005 będzie też do przejścia, każda woda złapie coś z powietrza z każda godziną. Kiedyś sprawdzę z ciekawości, o ile u mnie się zwiększy po dwóch dobach. -
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Są osoby na forum, które restrykcyjnie przestrzegają samych zer i przy 2 ppm już wymieniają wszystkie prefiltry i żywicę. Są też takie, które nie mają własnych filtrów, bo do 30l nie opłaca im się inwestować i kupują wodę w marketach. Ja nigdy nie kupowałam wody w markecie, bo mam własny filtr rodi, ale nie przyznam sie, jak długo nie wymieniłam prefiltrów i żywicy ani kiedy ostatnio mierzylam swoją rodi miernikiem tds Uważam, że z powodu kilku ppm zadne akwarium nie wybuchnie. Może proces dojrzewania sie ciut wydłuży, choc niekoniecznie, ale na pewno nic nie wybuchnie. -
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Klęska to coś nieodwracalnego, a u Ciebie jest tylko obsuwa w czasie Wydaje mi się, że w żadnym sklepie poza laboratorium lub sklepem skwarystycznym nie znajdziesz wody z samymi zerami. Nawet, kiedy wyprodukujesz sobie taką w domu za pomocą najlepszego filtra rodi, to z każdą godziną stania w otwartym wiaderku ta woda będzie zawierała coraz więcej cząsteczek. Same zera ma woda tylko prosto z filtra. Postoi kilka godzin i już złapie coś z powietrza. Edit: polega z postu powyżej był szybszy -
Mam koralowce, które nie przepadają za silną cyrkulacją. Jedynie niefotki, ale one są przy kominie i blisko rw8 i tam prąd jest dość silny. Do tych falownikow dokłada się jeszcze obieg, są dwie dysze locline, które też dmuchają. Fakt, na taki litraż to niewiele, są strefy słabego przepływu, gdzie na skałach odklada sie detrytus i pojawia mi się odrobina cyjano, ale na razie nie chcę grzebać przy cyrkulacji, żeby ukwiała nie wypłoszyć Cieszy mnie ogromna ilość mysis i kiełży w sumpie. Kiedyś miałam pełno wężowideł w 360, może w tej Marco też mi się rozmnożą kiedyś. 100% skały dałam nowej, wrzucilam jednak kilka sztuk wężowideł. Są też widłonogi na szybach, pomimo, że non stop chodzi lampa uv.
-
Aaaa, fakt, nagadałam się, a nie napisałam najważniejszego, dorzucę to do pierwszego posta
-
Oczywiście żadne delikatne acry nie będą w tym zbiorniku. Choć dziwne, bo mam dwie acry, w tym jedna tricolor jest ze mną os 54l i do tej pory jakoś żyje. Niedawno dostałam w gratisie z e-zoa inną acre, póki co sobie radzi. Nie mogę za to utrzymać seriatopor, stylophor. Niby łatwiejsze, ale nie u mnie, poza milką, którą mam tak dlugo, jak tricolor. Milka jednak bardzo oberwała podczas walki z ospą, musiałam ją pociąć. Część niefotek po przeprowadzce i leczeniu ryb mi padlo, w tym mój przepiekny wachlarz, który polipowal i nawet ciut urósł w 360. Za świeży zbiornik, tkanka tych korali nie potrafi się bronić przed osadzaniem się nalotów bakteryjnych, okrzemek czy innych. Ciągle mi się na wachlarzu i gorgoniach nalot robił, dlatego korale padly. Spróbuję wachlarza i innych gorgonii jeszcze kiedyś, ale to dopiero, kiedy tak, jak w 360 będzie już dojrzały biologicznie zbiornik.
-
Długość 180 cm. Na upartego weszloby 250, ale to już nie na moją kieszeń Gdyby nie ospa, aiptasia i no3 to byłabym zadowolona, a tak wciąż mam zadania... nie ma nudy:)
-
Chyba już czas założyć nowy temat Perypetie związane z remontem, zakupem nowego zestawu, dojrzewaniem, przeprowadzką życia i długotrwałą ospą pomogliscie mi przetrwać w temacie off - topic, za co ogromnie Wam dziękuję. To było tutaj: Obecnie sytuacja, jak to mówią, jest wujowa, ale stabilna. Pierwszą solniczkę 54l zalozylam jakieś 3 lata temu. Przeszłam przez ten czas przez wszystkie kategorie litrazowe, ale cel przez te 3 lata się nie zmienił. Marzeniem moim jest utrzymanie mieszanej rafy, all inclusive: mix miekkich (w tym niefoto) lps, twardych, różne rodzaje rybek, wezowidla, kraby, krewetki, do tego rurowki, małże, wezowidła, gąbki, oslonice i mikroorganizmy mobilne, gruba warstwa piachu z robactwem plus roznych gatunkow glony w sumpie. Jednym słowem: bioroznorodnosc. Podobno można mieć wszystko, ale nie wszystko na raz Od 3 lat probuję, może kiedyś się uda. Do celu jeszcze bardzo daleko, ale przynajmniej z moimi rybolami mam już dobry kontakt. Jedzą z reki i biegną do szyby, jak tylko mnie gdzies kątem oka zobaczą Obecny setup: 1) Akwarium 180x70x60h, przód i boki opti, szkło 12mm, silikon transparentny, wzmocnienia wzdłużne, poprzeczne i spinka. Komin wewnętrzny z prawej strony, jak najmniejszy się dało zrobić. Zbiornik stoi na stelażu z profili stalowych 30x30 mm, z regulowanymi nóżkami, obudowanym białą płytą oklejoną szkłem. Stelaż ma około 110 cm wysokości, licząc od podłogi. Do tego niska korona, ze szkła przyklejonego na drewnianym szkielecie, do dziś jeszcze jej nie założyłam. Całość wykonana przez Przemka ze Szczecina, jestem bardzo zadowolona z tego zestawu, wykonany perfekcyjnie. Zaletą jest to, że wzmocnienia wzdłużne i poprzeczne nie nakładają się na siebie, tylko stykają się na tym samym poziomie, jedynie spinka leży na wzmocnieniach. Taki układ bardzo ułatwia zamontowanie siatki "antyskoczkowej", a właściwie dwóch ramek z siatką oddzielonych spinką. 2) Sump jest na razie tymczasowy, o pojemności około 210l, jedna duża komora na odpieniacz, druga mała na pompę powrotu. Z czasem chce dorobić przegrodę na odpieniacz, a w środkowej komorze chcę zrobić glonowisko. Na razie jest tam siporax i szczepki glonów, które nie rosną za dobrze. Nie ma spaghetti, musze dołożyć, ale w jakiejś siateczce, żeby nitki nie wpadały w pompy. 3) Sercem obiegu jest pompa jebao dct6000, używałam jej w 360 na 30% mocy, teraz pracuje na 90%. W środku akwarium wodę mieszają dwa cyrkulatory: jebao rw8 i jebao wp-10 4) Nerka to odpieniacz Bubble Magus curve9. 5) Od 54l próbuję metody probiotycznej, będę ja stosować nadal. Póki co nie miała szansy działać, ponieważ cement portlandzki którym kleiłam skałę podwyższał mi KH. Dopiero wczoraj test pokazał w granicach 8, długo opadało Na razie stosuję większość produktów AF, ale powolutku będę niektóre buteleczki zmieniać. Nie mam i nie będę miała lasu akropor więc nie muszę mieć 10 buteleczek i z każdej dozować inna dawkę Na razie jadę na samych niewielkich podmianach, ballinga jeszcze nie wdrażałam raz, z powodu KH, dwa, z powodu niewielkiej konsumpcji. Dodawałam tylko (jak się przypomniało) jod, stront, aminokwasy, czasem bakterie i pożywkę, choć przy wyższym niż 8 KH ponoć probiotyka nie działa. Jednak pojawiały mi się na gorgoniach i kablach od urządzeń jakieś naloty bakteryjne, czyli jednak się bakterie mnożyły. 6) Skała nowa marco rocks poklejona cementem portlandzkim i cx5. Piach mieszany "żywy" z paczki ze sklepu i suchy o gradacji 0-1 mm. Nie potrafię podać ilości, nie pamiętam, ile tego kupiłam ani jakiego producenta, wydaje się, że około 40-45 kilogramów. Pewnie to gdzieś jest w tym off-topicu, pogrzebię w wolnej chwili i dopiszę. 7) światło: dwie chinki po 165W, jedna sterowalna, druga nie, póki co obydwie obsługuje z reki, plus jeszcze jedna mała lampka z allegro, dwa paski diod zatopione w jakimś chamskim, przezroczystym profilu. Doświetla z boku i pracuje jako nocna lampka na razie. 8) obsada rybek: żagiewka dlugonosa, żółtek, acanthurus nigrofuscus, ecsenius midas, elacatinus punctitulatus, błazenki x2, ptereleotris evides, borsuk siganus/lo magnifica, pholidichtys leucotaenia, cirrhilabrus exquisitus, cirrhilabrus cyanopleura, halichoeres chrysus i hepatus, którego kupiłam w e-zoa maluszka, jako blue, a prawdopodobnie będzie z niego yellow belly w najbliższym czasie dojdą dwie babeczki czyszczące elacatinus (gobiosoma) oceanops, a w dalekiej przyszłości moje must have, czyli naso vlamingii (w ogromnej mierze to dla niego powiększając akwarium), naso lituratus, parka valenciennea wardii i tetrosomus gibbosus, plus jakaś rybka na aiptasie. Chelmona się boję, brzydal nie wchodzi w gre, więc może ustniczek hemitaurichtys polylepsis. Poniżej swiezy wieczorny filmik, dziś akurat zagiewka dlugonosa chciała być gwiazdą:
-
Kim jest Czesio? Nie rozpoznaję gatunku, a fajna buźka
-
Mój był wielkości złotówki, brzuszek chwilami wydawał się przezroczysty. Przyjrzałam się właśnie mojemu hepkowi i dzisiaj już tez widzę ewidentnie skupiska żółtego pigmentu. Na razie tylko u samego dołu brzuszka, ale to już nie jest "wydaje się". @Pawel_Q, chyba nam się trafiły yellow belly w podobnym wieku. Może one tak mają, że brzuszek wybarwia się na żółto dopiero, kiedy rybka dorasta.
-
To może ta moja ma jakiś stres pourazowy lubi się na mnie pogapić, ale boi się aparatu. Jeszcze jedna ciekawa obserwacja. Ona robi ogromne, zwarte "kupy" i wszystko, co nafajda lapie w pysk i wynosi daleko od swojej norki jej organizm niewiele chyba z pokarmu przyswaja, bo w odchodach widać nawet oczy artemii.
-
Masz jedną sztukę? Moja niestety raczej się chowa, a kiedy wypływa "całą rybą" do pokarmu, to widać, że jej ogonek ciągle "pamięta" gdzie jest wejście do nory i po karmieniu ryba parkuje tyłem. Od czasow doktorka (który natychmiast po zbrodni poszedł do nowego domu) nikt jej nie atakował. Czy ryba potrafiłaby na tak długo zapamiętać krzywdę doznają w dziecinstwie?
-
Miałam. Kiedy potrzebuję wyłączyć cyrkulator odpinam wtyczkę ze sterownika. Nie korzystam z funkcji feed, bo mam ślizga (midasa) który lubi się wciskać w takie miejsca. Raz wyłączyłam falowniki i musiałam czekać, aż wyjdzie z koszyka. Odpisanie wtyczki jednak jest wkurzajace i iskry lecą, kiedy ją wkładam ponownie. Obiecuję sobie od dawna założyć siateczkę na falowniki (takie po czosnku czy owocach) bo któregoś dnia może na chwilę braknąc prądu... jutro to zrobię. Gdzieś posialam te siateczkę, trudno, kupię znów czosnek
-
2letnia leucotaenia 12 cm? Może o jakiejś valenciennea mówisz? Leucotaenie piachu nie przesiewają przez skrzela. One tylko nabierają w pysk i przenoszą w inne miejsce, żeby sobie norkę wykopać. W 350 podkopywala mi rozne skaly, potrafila mocno zmienic jrajobraz Odkąd przyszła do 750 nigdzie nie kopie, widać trafilam w jej gust z tym mieszkaniem. Zrobiłam takie na podstawie obserwacji. Potrzebuje obszernego lokum z niewielkimi otworami wejściowymi i chyba pasuje jej, że są 3 wyjścia każde na inną stronę, bo żadnego nie zakopala i z wszystkich korzysta. Rybka mimo, że rzadko wypływa "całą rybą" to czesto wystawia mordkę i mi się przygląda. Dobrze sobie radzi z łapaniem z toni (sexguttata na przykład slabo) a i też prosto z pipety wcina. Preferuje mrożonki i w nich nie jest wybredna. Cokolwiek poleci pod pyszczek zjada bez wypluwania. Bardzo chciałabym jej dokupić towarzysza z jej gatunku, ale z tego, co czytałam te ryby powinno się wpuszczać razem.
-
Na razie wstrzymam się z tak radykalnym scenariuszem. Nie mam gdzie przechowac tylu rybek uczę się cierpliwości. Póki co ryby sobie radzą z taką ilością pasozyta mimo, iż ostatnio trochę grzebie w akwarium i je stresuję. Zobaczę, czy babeczki czyszczące coś pomogą. Juz zamówiłam, ale razie są w sklepie na kwarantannie. Mam 2 krewetki amboinensis i jednego debeliusa i tylko hepek debeliusa odwiedza. Widać krewetki rybom nie bardzo pasują, może są zbyt "brutalne" i trzeba czekać, czy łaskawie obsłużą. Borsuka i żółtka amboinensis obsługiwały, od hepka uciekaly, jedynie debelius czasem go poczyścił. Podobno babeczki są bardzo delikatne no i potrafią czyścić rybę która pływa. Nie trzeba stać w miejscu czy leżeć plackiem, jak u krewetek.
-
Należą do rzędu igliczniokształtnych (tak, jak i pławikoniki), ale to inna rodzina, niż pipefish. Po angielsku nazywane są razorfish. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Igliczniokształtne
-
U mnie jedna sztuka mieszka w 750l. Ma około 20 cm i wychodzi z norki tylko do jedzenia. Może jest taka nieśmiała, bo jest sama. Żałuję, że nie wzięłam 2 sztuk. Kiedy była mała mieszkała w 350l i sporo kopała, jakby żadna kryjówka nie była dla niej wygodna. Do 750 zrobiłam dla niej specjalny dom. U podstawy konstrukcji, którą kleiłam jest duża, pusta jama z trzema niewielkimi wyjściami, tylko takie otwory, żeby dorosła babka się spokojnie zmieściła. Z malutkich kawałków Marco zrobiłam okrągłą podstawę, wnętrze przypomina kształtem odwroconą miskę. Na tej podstawie pokleiłam resztę konstrukcji, z "tarasami" dla koralowcow. Babka od razu po wpuszczeniu się tam wprowadziła i nigdzie indziej mi nie kopie. Mimo wszystko każda konstrukcja w akwarium zrobiona jest tak, żeby babka nie mogła jej podkopac i przewrócić. Rybka nie powinna mieszkać w zbiorniku, gdzie skały są na sobie poukładane luzem i stoją na piachu, zamiast bezpośrednio na szkle. Nawet te stojące na szkle warto podlać ich spody cx5 czy cementem portlandzkim, żeby były stabilne. Ryba będzie kopać pod skałami tak dlugo, aż znajdzie odpowiednią kryjówkę. Moja jest bardzo łagodna, toleruje inne babki wpuszczane po niej, nawet mikrusa elacatinus nie atakowala. Przeganiała tylko ze swojej nory (wypychala pyskiem, ale krzywdy nie zrobiła), a z czasem pozwala też babkom spać w swojej norce. Może dlatego, że norka jest duża, a ona uznawana jest za właściciela. Jeśli masz doktorka to wpuszczeniu tej babki jest ryzykowne. Moja na dzień dobry została pobila prawie na śmierć, ledwo odratowalam, czytałam też o innych takich przypadkach. Ale znam też przypadek, że doktor nie ruszył tej ryby.
-
Może też chodzić o brzytewnika, pływają pionowo, ale są płaskie, a nie okrągłe, jak iglicznie https://akwarium.gdynia.pl/aeoliscus-strigatus-brzytewnik/
-
Nie chcę sobie zagracić akwarium. Obiecałam sobie, ze tym razem zostawię sporo pustej plaży
-
Gdyby to była (tfu) oodinoza, to w ciągu kilku dni miałabym puste akwarium. Miałam raz oodinozę w 54l, przyniosłam z malutkim i błazenkami. W ciągu 5 dni było pozamiatane Cykl życia tego mojego cholerstwa przypomina kulorzęska. Może są różne szczepy? Może UV hamuje jego rozwój, nie wiem. Caulastree faktycznie cudne mam, prócz tej dwukolorowej echinulata. Jedna mi padla, niedawno kupiłam drugą w nieciekawym stanie, zobaczymy, co z nią będzie. Nie wiem, jak to się stało, że nie mam już praktycznie miejsca na nowe koralowce. Jedynie ciemna strefa dla niefotek jeszcze jest do zagospodarowania.
-
Przeniosłam do off-topic, ponieważ temat nie dotyczy akwarium morskiego.
-
To briareum u góry to nie jest najlepszy pomysł. To piękny koralowiec, ale inwazyjny, trzeba je trzymać na osobnych skałach odsuniętych od głównej konstrukcji. Sporo osób kładzie je przy szybie, wtedy kolonizują szybę i super to wygląda. Jeśli jeszcze masz możliwość to zabierz je w odosobnione miejsce na piachu. Xenia w sprzyjających warunkach i grzybki też potrafią zarastac i wygrywac z innymi koralowcami.
-
Szybki strzał wieczorny. Nadal bieda, ale z każdym dniem ciut lepiej. Do obsady dołączyła spora capnella z akwarium od córki. Powoli przed remontem trzeba je likwidować. Capnella jeszcze ma focha, co chwilę ją przestawiam, bo kogoś mi dotyka kiedy się pompuje i po przesuwaniu flaczeje:) Moje piękne alcyonium nie polipowalo ze dwa miesiące, nie wiem, dlaczego. Stało na piachu, oblazły je jakieś organizmy. Postanowiłam je dac w inne, chyba już trzecie miejsce i chyba sukces, budzi się do życia. Troszkę już się pompuje i polipy próbują wyjść na wierzch mam nadzieję, że za tydzień już będzie w pełni sił. Dodam jeszcze, że to nie ja biegałam kamerą za rybami, tylko one za kamerą. Dopiero teraz to zauważyłam, że one płynęły tam, gdzie ja się obracałam z aparatem. Widać mają parcie na szkło
-
Jest sporo maleńkich ryb, jak eviota, trimma cana, elacatinus. Mogą skakac więc potrzebne będzie przykrycie. A jak u Ciebie "na biurku" z temperaturą? W lecie dasz radę chłodzić wodę? Co, jeśli w zimie w weekend grzałka nawali? Edit: pracujesz w weekendy więc pytanie o grzałke zmieniam na "co, jeśli w nocy nawali grzalka". Czy pomieszczenie jest ogrzewane cała dobę?
-
Wrotki chyba jeszcze są tylko krewetki padły. Żyły 5-6 dni