grzegorz77

A przed wyłowieniem,nie przyglądałeś się czy inna ryba go nie tłucze?

Mój tak miał bo łapał euphyllie w mordkę,poczekaj z tydzień,dwa, powinno przejść.Przy okazji zapewne nie pobiera pokarmu,u mnie tak było.

Tego to na 100% nie możesz wiedzieć,u jednych mnożą się jak szalone u innych nie,to samo tyczy się xeni czy briareum.

Bakterie muszą coś jeść a ty masz "sterylne" akwarium.Wrzuć z pół kostki mrożonki i powinno szybciej ruszyć.

Tylko że większość zmienia żywice gdy TDS coś pokazuje,bez względu czy w akwarium dzieje się dobrze czy źle.

To może ja nieznacznie odbiegnę od tematu.Skoro wielu z nas prowadzi akwarium na wodzie destylowanej z supermarketów,nieliczni na studziennej czy też z sieci wodociągowej,a my zastanawiamy się czy wymieniać żywice kiedy TDS pokazuje powiedzmy powyżej 5.To czy nie jest to trochę przesada?Ja w swoim akwarium ma po żywicy już około 10,i nie widzę żadnej różnicy jak było 0.

Chodzi o to że jednorazowo podnosi Ci poziom do jakiejś wartości w zależności od tego ile go dodajesz i do jak wielkiego akwarium,ale to nie oznacza że jest jednorazowego użytku.

Ja leje na raz po 35 ml do 200 l akwarium ( odstęp półgodzinny jest między chlorkiem wapnia,a wodorowęglanem sodu aby się nie wytracił osad) i nic się nie dzieje.Przy 9 ml to bym się w żadną pompę nie bawił tylko strzykawką lał raz dziennie,na pewno dozowanie dokładniejsze niż 1 ml co jakiś czas pompą.

Dawkujesz ten 1 ml z ręki czy masz pompy dozujące?Jeżeli masz pompy to rozkładanie 9 ml na dobę na 1 ml co kilka godzin nie ma sensu,moim zdaniem.Przy takiej ilość straty na wężykach są dosyć spore.Ja osobiście lałbym te 9 ml raz na dobę i nie rozkładał po 1 ml.Dla mnie rozbijanie na dawkowanie co jakiś czas ma sen przy zużyciu kilkuset ml na dobę danego komponentu przy ballingu.

Te ryby lubią wyskakiwać z akwarium,i moim zdaniem litraż ma mniejsze znaczenie.Ja swoją hexe miałem w 40l kostce i żyła sobie spokojnie przez ok.2 lata,jak przerzuciłem ją do 200l to wyskoczyła. Taka rada zrób sobie nad akwarium nocne oświetlenie,a ryby stanowczo mniej zaczną ci wyskakiwać.

Też uważam że to kwestia soli,tak jak pisali koledzy w 25 st rozpuszczanie może trwać kilka minut,w tem ok.10 st. pewno z godzinę jak nie dłużej.Ja wsypuje sól do wody o temp.ok 10 st. i rozpuszcza się około 1,5 godziny.

Tak,ja używam i sprawdza się super.Używam TMBT i w malawi i w morskim,w malawi trzyma NO3 na poziomie ok 5 mg/l,a w morski azotany mam w granicach 3 mg/l.

Spróbuj to ruszyć czymś twardym,albo wsadź rękę do akwarium i przetrzyj to palcem lub czymś przedmuchaj,jeżeli łatwo schodzi,to nie glon wapienny ale cyjano.Mi na tym zdjęciu bardziej na cyjano to wygląda.

Niestety jeżeli patrząc na zalety oraz wady LED oraz T5,to ta pierwsza technologia wygrywa w cuglach.Jeżeli komuś nie zależy na Bóg wie jakich przyrostach korkowców (mowa tu zwłaszcza o sps-ach)to zapewne wybierze LED.Zresztą sam to zauważyłeś,bo najlepszym papierkiem lakmusowym jest sam rynek który weryfikuje która technologia w dzisiejszej postaci powoli odchodzi do lamusa. A po drugie świat idzie w kierunku zakupów internetowych ( które zapewne lawinowo wzrosną po korona-wirusie). Transport rur przez kurierów jest delikatnie mówiąc dość kłopotliwy,ostatnio byłem w sklepie w którym mi powiedziano że to ostania porcja T5 bo raz że słabo schodzą to po drugie często połowa zamówionych rur po dostarczeniu nie nadaje się do niczego.

Osobiście nie posiadam rollermata,ale tak na zdrowy rozsądek,wiadomo że z biegiem czasu włóknina się zatka,tylko z tego co mi wiadomo większość tych urządzeń posiada czujnik który po podniesieniu poziomu wody przesuwa włókninę.Tak więc jakim cudem nie przepuści fito który ma sporo mniejsze cząstki niż "oczka" włókniny?Kiedyś bawiłem się i przez saczek o wielkości porów 100 um przepuszczałem fito,przechodził bez problemu,dopiero sączki nastrzykawkowe 0,2 um ładnie wszystko zatrzymywały.Tak jak pisze Tester problem może być zooplanktonem,fito przez włókninę na pewno przejdzie nawet częściowo zabrudzoną.Reasumując,wcześniej rollermat przesunie włókninę niż dojdzie do takiego zabrudzenia żeby nie przepuszczała włóknina fito.Jeśli w moim rozumowaniu jest błąd prosiłbym o wyjaśnienie.

Widzę że dopiero zaczynasz,po pierwsze w akwarystyce a zwłaszcza morskiej słowo "bezproblemowo" prawie nie istnieje,zawsze są jakieś problemy zwłaszcza na początku,pewno znajdziesz tu takich co ci napiszą że u nich to wszystko zawsze szło gładziutko,ale ja osobiście między bajki bym to włożył.Po drugie te przysłowiowe plagi to nic innego jak dojrzewanie zbiornika,podstawa dobrego akwarysty jest cierpliwość,po prostu musisz je przeczekać,jak przyszły tak i pójdą.Tak więc zamiast kombinować jak ich uniknąć,zrób tak jak napisał ci kolega Marek,zalej zbiornik z sumpem i cierpliwie czekaj,a potem z głową zacznij umieszczać życie w akwarium.Jeżeli natomiast nie masz cierpliwości polecam inne hobby.

Bo jak mawiają hazardziści "nie jest istotne że by złapać zajączka,istotne jest żeby go gonić". Dla wielu cieszenie się gotowym baniakiem nie jest istotą tego hobby,istotą są ciągłe zmiany,dodawanie lub odejmowanie rożnych sprzętów najlepiej DIY itp. i ciągła chęć wyważenia drzwi które dawno zostały otwarte.Czasami z tego wynikają ciekawe rzeczy które na stałe wdrażają się do akwarystyki,niestety częściej restart zbiornika.

I dobrze stawiasz

Warto żebyś coś więcej napisał o swoim akwarium,jakie oświetlenie ,jaka filtracja ile i jaka skała itp.Problemem wcale nie musi być to co siedzi na koralach,ale parametry wody w tak świeżym baniaku.

Sam sobie odpowiedziałeś częściowo na pytanie,granicę stanowi dążenie od kolorów który zaspokoi gust estetyczny akwarysty, lub śmierć zwierzaka.

Tak wracając do tematu, to AnT w którymś tam temacie napisałem że akwarystyka czy to słodko czy też słonowodna ma przede wszystkim zaspakajać gust estetyczny hodowcy i być dla niego wyzwaniem,dopiero na drugim planie jest dobro zwierząt.Możesz dorabiać górnolotne teorie ale prawdy nie zmienisz,bo jak ktoś kiedyś mądrze napisał w życiu jest tylko biel i czerń,a odmiany szarości są wtedy kiedy próbujesz wybielić czerń,albo zabrudzić biel.Dążenie do kolorów pastelowych spełnia oba wymagania,jest ładnie dla oka i jest wyzwaniem.Tak na marginesie ilu z nas ma czysto biotypowe akwaria morskie?Często mieszamy ze sobą zwierzęta które w naturze nigdy obok siebie nie występują,dla tego że ładnie wyglądają.

Pytanie czy będziesz miał w nowym samą skałę?W moim przypadku jak i w przypadku wielu innych osób przy przenosinach skały jest to często nie możliwe,po prostu koralowce tak "zaleją" starą skałę że bez poważnych strat ich z niej nie usuniesz.

Myślę że Testerowi chodziło o to że priorytetem dla natury jest przetrwanie danego gatunku,jeżeli do tego celu potrzebne będą bajeczne kolory to do takich będzie dążyła natura,a jeżeli nie to wręcz przeciwnie.Dlatego równanie kiepski wygląd=brak samicy jest niekompletny,powinno być kiepski wygląd=jakiś problem (choroba,brak jakiegoś składnika w pokarmie itp)= brak samicy.

https://reefhub.pl/bali-okiem-importera/ Tu masz artykuł w którym badano wodę morską w naturalnych warunkach,i jeżeli chodzi o NO3 to faktycznie zero,ale z fosforanami sprawa ma się zupełnie inaczej.Więc te zerowe parametry w nutrientów w naturze to nie tak do końca prawda.

A mi to jednak na brow jelly wygląda,wiem co mówię bo ma sporo euphyli.Gdyby coś jej nie pasowało z panujących warunków to wszystkie główki zachowywały by się podobnie,tak wyglądająca euphylia (jak na pierwszym zdjęciu widać głęboko schowane polipy,tak na drugim już coś znajduje się w środku korala) raczej przypomina mi brow, zwłaszcza że to dziadostwo często atakuje po jednej główce.Ewentualnie coś ci może podskubywać korala.