Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Idea super, ale wątpię czy coś z tego wyjdzie. Przede wszystkim, takie wrażenie odnoszę, że chcesz żeby to był zbiornik niskobudżetowy, a tak niestety się z polskim biotopem nie da. Właśnie konieczny jest zbiornik zimnowodny, w którym będziesz mógł okresowo mocno obniżyć temperaturę i zasymulować zimowy okres spoczynku. Inaczej to będzie bardzo krótkoterminowy baniaczek. Za to mniej bym się obawiał o filtrację. Nie ma raczej sensu zapełniać całego sumpa ceramika, na 400L słodkiej to Ci starczy pewnie z litr matrixa (wg producenta to nawet 0.5L) czy 2L siporaxu. "Nasze" rybki też nie są jakoś bardzo wymagające w tym względzie, wiele z nich potrafi żyć w rowach melioracyjnych przy polach uprawnych.
  2. Słony leszcz

    Sól Tropical

    No też się zastanawiam, czemu tutaj? Szczególnie, że sporo ludzi się rzuciło na te nowe sole od tropicala, to pewnie byli by zainteresowani wynikami takiego eksperymentu... A inna sprawa, to strasznie marna praktyka z tymi numerami partii i sprawdzaniem parametrów na stronie. Nie można było naklejki na opakowaniu nakleić? Albo karteczki do wiadra chociaż włożyć?
  3. Ciekawe, czy każdy z adresatów wyraził zgodę na otrzymywanie materiałów marketingowych, a nie tylko na przetwarzanie danych niezbędne do realizacji zamówienia? Bo jeśli tego mejla dostają wszyscy, którzy tam cokolwiek kupili, to wysyłanie takie mejla wygląda na zwykły marketing. Zgody na przetwarzanie danych muszą jednoznacznie określać cel przetwarzania, oraz muszą być jawne i jednoznaczne, nie ma czegoś takiego jak zgoda domyślna. A złamanie przepisów "RODO" może być bardzo kosztowne:-) Trochę mnie dziwią takie akcje, kiedy (przynajmniej w mojej firmie) działy prawne i bezpieczeństwa trzęsą portkami przed RODO. Nie idź proszę dalej tym tokiem "humorystyki", bo są pewne granice "humoru", które trochę przekraczasz.
  4. I co najważniejsze, używać TYLKO I WYŁĄCZNIE wtedy, kiedy żony/narzeczonej/partnerki nie ma w pobliżu (inny scenariusz grozi rozstaniem z akwarium lub którąś z wymienionych;-) No ale działają i to się liczy... Sądąc po zdjęciu i opisie, jest ok.
  5. Dokładnie. Ostatnio się nieco doktoryzowałem z oficjalnych specyfikacji fotOmetrów hannny i wg instrukcji jest właśnie tak jak piszesz. 713 do słodkiej (wiem, ze masa osób z powodzeniem używa w słonej, ale oficjalnie jest do słodkiej), 774 do słonej (trochę bez sensu zakup, bo dokładność identyczna jak w 713, a tylko zakres pomiarowy krótszy. No ale oficjalnie do słonej:-), a 736 też do słonej ale mierzy fosfor. Wg mnie najsensowniej brać 736, bo dokładność jednak lepsza, szczególnie w dolnym zakresie skali (do 0.03), gdzie 713 jest praktycznie bezużyteczna. A pomnożyć x 3 z kawałkiem i podzielić przez 1000 każdy potrafi.
  6. Słony leszcz

    Zero plag, zero ospy,

    Trzeba by do UE wystąpić o dotację i wrzucić kilka do Bałtyku...
  7. Anthelia to taka raczej beżowa z lekkim różowym odcieniem jest. Proste czerwone to raczej grzybków discosoma szukaj albo zoa. Ukwiały quadricolor bywają ślicznie czerwone, ale to już nie koniecznie tanie, i nie koniecznie łatwe w utrzymaniu. Jest też opcja makroglonów. Jak nie masz jeżowców w akwarium czy typowo glonożernych ryb, to możesz się pokusić o posadzenie krasnorostu. Halymenia czy gracilaria będzie fajnym czerwonym akcentem, a do tego z takiego makroglona w akwarium prawie same korzyści.
  8. Może właśnie przez zmianę soli grymaszą... Jak dokarmiasz korale, karmisz dobrze ryby, to moim zdaniem nie powinieneś się przejmować tym NO3 niskim, bo korale na pewno dostają dość. Jeśli grymaszą, to raczej jakaś inna przyczyna być musi. A może też być tak, że pogrymaszą, przyzwyczają się i im foch przejdzie sam. Raczej bym był ostrożny z drastycznymi krokami.
  9. Tak czy inaczej, @AmonS co z ta ankietą i obiecanymi wynikami? Chyba nie ja jeden ciekaw jestem, jak z tą wiedzą jest...
  10. Słony leszcz

    Własny grys koralowy

    Tak, wiem, zostałem już oświecony, jak się sprawa ma z tymi koralami. Przy alternatywie w postaci wywalenia do kosza lub wrzucania do reaktora, wybór jest oczywisty. Z tego co wyczytałem tu i tam, wiele publicznych dużych akwariów w taki właśnie sposób zagospodarowuje materiał z przycinania.
  11. A może nie nutrientów im brakuje, tylko mikro? Małe akwarium, odpieniacz, to może wytrzepał wodę za mocno? A jak robisz podmiankę, to widzisz jakiś pozytywny efekt na koralach? Nie pompują się potem lepiej przez jakiś czas? Może jakaś delikatna suplementacja mikroelementów, może częstsze/większe podmianki, może ten odpieniacz skręcić/bardziej na sucho ustawić? Jaki ten odpieniacz masz? Na taką kosteczkę to pewnie każdy jeden będzie mocno przewymiarowany. A, i jeszcze mi do głowy przychodzi klasyka, czyli zasolenie. Jest ok? Nie za niskie trzymasz? Przejrzałem na szybko Twój temat o akwarium i bym obstawiał zasolenie. Niby refraktometrem mierzysz, a wartości jakieś 1.022, 1.023... Jeśli to SG (a refraktometr prawie na pewno będzie w sg wyskalowany), to jest to dużo za mało na korale. Raczej by należało trzymać ~35ppt, czyli sg 1.0265. Niskie wartości Ca i Mg tez wskazują na niskie zasolenie. Przy okazji, sugerowałbym olać sg, tylko posługiwać się skalą ppt (zapewne refraktometr po drugiej stronie taką też ma) - jest bardziej jednoznaczna i czytelna. I jeszcze kalibracja refraktometru. Chociaż w instrukcji może i jest napisane, żeby na rodi kalibrować, to lepiej wydać te kilkanaście złotych na płyn saliferta i kalibrować na 35ppt. Każdy sprzęt pomiarowy powinno się kalibrować jak najbliżej oczekiwanych wartości mierzonych, bo im dalej od punktu kalibracji, tym potencjalny błąd będzie większy.
  12. No ja też właśnie nie rozumiem cały czas, po co tam majstrować? Bo jak rozumiem, PO4 też 0 (pisze autor, że "Na ten moment parametry wyzerowane"). Siporax wyjmować? Przecież to tam właśnie te no3 powstaje z amoniaku i no2, to co najwyżej może sobie kolega właśnie amoniak wykrywalny zafundować i rozpierniczyć filtrację biologiczną w akwarium... Zamiast kombinować, to karmić więcej ryby, korale podkarmiać trochę (aminokwasy czy fito to za dużo fosforu nie mają, raczej właśnie azot), na pewno się odwdzięczą we wzroście i kolorkach. Jedyne co, to może odpieniacz za mocny, skoro tak zeruje parametry, to tu można coś poeksperymentować. Może tak wydajnie trzepie wodę z amoniaku (on się odpienia wprost), że do siporaxu nie wiele już dociera, żeby bakterie mogły utlenić potem do no2->no3? No ale to też... jak wszystko dobrze działa, to lepiej nie psuć nic dla samej zasady.
  13. Słony leszcz

    Własny grys koralowy

    Ech, może ciut za dużo sarkazmu włożyłem w poprzednią wypowiedź... Nie robię z nikogo rzeźnika, raczej chodzi mi o marnotrawstwo lekkie. Sporo roboty, żeby przygotować te szkielety do reaktora, a i tak efekt może nie być najlepszy, to czy nie lepiej to sprzedać "potrzebującym"? Gdzieś tam jakiś mały żal, no bo to jednak zwierzaki, ale sam zdaję sobie sprawę, że zbiornik nie jest z gumy i przycinać trzeba czasem. PS kolega Raffy wyjaśnił mi też szerszą sytuację, i muszę przyznać, że sam też nie widzę innego rozwiązania w tym konkretnym przypadku.
  14. Słony leszcz

    Własny grys koralowy

    Ale wiesz, że korale nie są z plastiku, tylko to zwierzęta? Równie dobrze mógłbyś to puścić po trzy dychy za szczepkę i mieć za to wp***u zasypu do reaktora, i do tego nie pierniczyć się z płukaniem itp... PS. co się napisało, to już zostanie, ale przyznaję, że rzeczywiście za ostra moja wypowiedź nieco. Szkoda trochę korali, ale w tej konkretnej sytuacji trudno o inne rozwiązanie. Także, jeśli ktoś czyta ta wypowiedź, to nie nakręcajcie się i nie idźcie w stronę "rzeźników" itp.
  15. Ale jak kupisz wcześniej, ale mniejsze, to zawsze masz niedosyt i myśl: "a może trzeba było kupić większe". Chwilę poczekać i mieć chociaż moment zadowolenia, czy od razu zaczynać od niedosytu? Co do "stać", to na dłuższą metę liczą się tylko koszt utrzymania akwarium. Jeśli masz jako taki komfort finansowy (w sensie nie walczysz o przetwanie co miesiąc) to systematycznie ciułając jesteś w stanie odłożyć na naprawdę duży baniak i sprzęt do niego (no, może nie taki full automatic). Ale potem trzeba zapłacić rachunki za prąd, kupić wkłady do filtra rodi, kupić sól, bakterie, pokarm, chemie jakaś, czasem jakiś padnięty sprzęt wymienić, czasem jakiegoś zwierzaka dokupić... w efekcie powstaje spory, regularny, proporcjonalny do litrażu wydatek comiesięczny. I to właśnie ta kasa tak wielu świeżaków z czasem powala. A wracając do tematu... akwarium już masz, więc spoko możesz się wstrzymać chwilę, sprawić sobie większe (o którym jak piszesz od początku myślałeś) i dopiero wtedy się przenieść. Wyobraź sobie, że wywalisz niemałą kasę na jakieś przeróbki, i potem przez x czasu będziesz oglądał jakiś pasek doklejony silikonem do akwarium....
  16. Glon włosowaty (derbesia), świetnie pochłania nutrienty, oby się nie przeniósł do głównego. Gąbka sycon, pożyteczna.
  17. I to jest właściwa odpowiedź:-) Weź pod uwagę, że silikon tak ze 24h potrzebuje, żeby jako tako związać, nie mowiąc już o ewentualnym oddawaniu do wody jakichś rozpuszczalników zawartych w "płynnym" silikonie. I co, 24h będziesz trzymał wszystko w wiadrach? A co z cyrkulacją, obiegiem, uzdatnianiem wody? Dlatego właśnie jest zasada, że jak chcesz sump czy większe akwarium, to od razu rób z sumpem/większe. Jak brak środków, to poczekaj i dozbieraj. Bo przeróbki potem, jeśli nie niemożliwe, to są bardzo problematyczne. Także, wg mnie, poczekaj z przemeblowaniem, aż będziesz miał środki na większe akwarium i wtedy od razu zrób przekładkę do większego w nowym miejscu. Jeśli już koniecznie, to nic nie kleić w akwarium, tylko dokupić jakieś standardowe akwarium na sump (i tam sobie pokleić przegrody zawczasu), dokupić pudełko przelewowe, i wtedy możesz ewentualnie wyciąć panel, a uruchomić sumpa.
  18. Słony leszcz

    TEST WODY

    Jak w erybce, to nie wiem, raz tam rodi kupowałem, ale to też jeszcze w Markach. Na pewno można kupić solankę gotową (na tropic marine pro, 35ppt zdaje się) w warszawskich koralach, testy też pewnie zrobią, jak nie będzie tłoku.
  19. A Wy tak serio w tych rękawicach wszystko robicie? Ja to rękawice (krótkie, gumowe) zakładam tylko do przestawiania/wyciągania skały, ze względu na wieloszczety. Przy drobniejszych pracach to się staram chwytakiem operować bez moczenia łapek. A korale ustawiam i kleję gołą dłonią, jakoś tak w rękawicy nie mam wyczucia, bez rękawicy delikatniej można operować. No oczywiście potem dokładne mycie łapek. Jakichś upapranych olejem ze smażenia, czy spoconych rak też nie wkładam. Kiedyś próbowałem w tych rękawicach od tunze, ale raz że po pierwszym dotknięciu skały się dziurawią, a dwa - woda z nich ścieka strasznie wszędzie i zaraz dookoła akwarium robi się chlew. No i jednak nie da się tak dokładnie w nich operować, jak gołą dłonią. No, grubo:-)
  20. Więcej karmić suchym pokarmem, skręcić/wyłączyć odpieniacz, pogrzebać w piasku, żeby dytrytus zalegający do wody trafił... Fito podobno też ładnie podnosi azotany, podobnie różne pokarmy dla korali. No i zawsze jeszcze ścieżka chemiczna, czyli np azotan potasu (saletra potasowa, czyli konserwant używany do domowego peklowania mięsa przed wędzeniem), azotan sodu (saletra chilijska, też konserwant i składnik materiałów wybuchowych)... Można szukać w odczynnikach chemicznych, można w spożywczych, ogólnie dość szeroko stosowane i łatwo dostępne substancje. PO4 to chyba bardziej z mrożonego, nie płukanego szczególnie. A jesteś pewien, że masz no3=0? Nie masz trafionego testu raczej? Bo 45L + 2 błazny, to azotanów powinieneś mieć pod dostatkiem? A jak sytuacja z glonami? Jak masz glonów sporo, to one każda ilość azotanów wchłoną. No chyba, że bardzo oszczędnie te błazny karmisz. Jak masz NO3 i PO4 wyzerowane, to po co psuć? Do 45L, do kompletu do 2 błaznów?:-)
  21. A czemu taki miks? Przechodzisz na probiotykę? O ile nie jestem jakimś wielkim fanem "kolorków", to bardzo lubię oglądać Twoje akwarium:-)
  22. Przepraszam za oftop, ale dokładnie o tym samym myślałem, kiedy trochę poczytałem o piwach:-) Jakaś tam substancja w piwie (chyba odpowiedzialna za goryczkę chmielową) pod wpływem światła rozpada się, dając w efekcie inną substancję o "aromacie kocich siuśków", i już wiadomo skąd ten charakterystyczny posmak piwa z zielonych butelek;-) Co do głównego tematu, myślę że w lodówce nic się żadnym suplementom czy pokarmom nie stanie. Jak długo nie zejdziesz poniżej zera, będzie ok. 6-8 stopni to bardzo dobra temperatura, wszelkie drobnoustroje żyją, ale mają mocno spowolniony metabolizm. Chociż ja trzymam bakterie w szafce pod akwarium i działają. Pewnie bardziej światło by tu miało znaczenie. A wilgotność - to już moim zdaniem zwykły schemat zadziałał. Bo co szczelnie zakręconej butelce z tworzywa lub szkła robi wilgotność na zewnątrz? Etykieta się może odkleić co najwyżej.
  23. Ale ja nie myślę z tym na rynek wchodzić:-) Cały pomysł to taki klasyczny "czydasię?". Rzecz w tym, że wcześniej nie miałem kompletnie żadnych doświadczeń z jakąkolwiek akwarystyką, choćby jednego gupika czy złotej rybki nie miałem. To więc rzucam temat z nadzieją, że bardziej doświadczeni coś tam podpowiedzą, wskażą kwestie, o których nie mam pojęcia.
  24. No właśnie dyfuzor, kamień, czy inna kostka nie wskazana, właśnie dlatego, żeby nie robić drobnych bąbli lepiących pianę. W tymże artykule było, że powietrze optymalnie jest wpuszczać do rurki przez otworki fi 0.7mm, czyli całkiem spore. Duże bańki wprost z wężyka złe, bo bulgoczą, za małe z kamienia też nie dobre, bo piane będą robiły. Z reszta, żeby bylo wiadomo o co chodzi, magazyn koral 4/16, strona 46, artykuł nazywa się "Napędzana powietrzem pompa cyrkulacyjna do akwarium morskiego". Szału nie ma, ale można załapać o co mi chodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.