-
Liczba zawartości
2 619 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Słony leszcz
-
A sprawdzałeś tę hydraulikę? Po 1.5 roku to mogło tam sporo gąbek, rurówek i innego syfu już narosnąć i się nazbierać. Na samym początku @katani Ci o tym pisał, że może być sprawa z pompą, ale może też być kwestia drożności powrotu.
-
Projekt budowy lamp LED 250W, 430W, 530W i 750W
Słony leszcz odpowiedział waldek123blau → na temat → DIY
A gdzie takie są, bo jakoś nie wpadły mi w oko nigdy? Może na cle utknęło... coś tam mówią ludzie, że się celnicy teraz ostrzej za alliexpres biorą. -
Tygodniowym wyjazdem to się nawet nie przejmuj. Taka głodówka od czasu do czasu to nawet na zdrowie im wyjdzie. Spoko mogą zostać bez pokarmu na tydzień. Taki wyjazd to jedyne, żeby wody w zbiorniku dolewki starczyło. A karmik automatyczny to też jakieś tam ryzyko, nigdy nie wiadomo kiedy zgłupieje i cały zapas pokarmu wyładuje do wody. Mnie się zdarzało i na dwa tygodnie swojego gobiodona zostawiać i wszystko było ok, a to przecież mniejsza jeszcze rybka niż błazny. Pelety czy granulki to będą tonąć. Jedynie płatki dłużej popływają, ale nie wiem, jak błazenki na nie będą reagowały.
-
Projekt budowy lamp LED 250W, 430W, 530W i 750W
Słony leszcz odpowiedział waldek123blau → na temat → DIY
Co to za profile, ta na boczki lampy? Standardowe 120mm? Trochę wysoka ta lampa wyjdzie, ale wygląda to całkiem spoko. A sterownik to "by magu", czy jakiś inny? Z aqmy to tam przycisków ani wyświetlaczy nie widziałem... Fajna opcja by była, ale robić samemu od zera takie bajery to by mi chyba czasu nie stykło. Skąd to? Czy może sam robiłeś układ i programowałeś arduino? Fajnie to wygląda, ale widzę że lutowanie i klejenie ledów to jeszcze w lesie u Ciebie...:-) To chyba najbardziej upierdliwa rzecz w tej calej lampie DIY, że te ledy trzeba przykleić, polutować, nie przegrzać... -
Ale 90 dotarło
-
ICP bada skład pierwiastkowy próbki. Jeśli tylko probówka jest szczelna, to choćby i rok leżała, to się skład pierwiastkowy nie zmieni. Może skisnąć woda w środku, ale wapnia, magnezu i całej reszty nie ubędzie ani nie przybędzie. No, może jakieś zupełnie śladowe pierwiastki radioaktywne się rozpadną, jak już ktoś bardzo w szczególiki by się chciał bawić:-) No ale takich pierwiastków ICP nie bada. Może listonosz awizo im zostawił;-) Na poważnie, obstawiam pocztę w tym przypadku. Ostatnio paczka wysłana do mnie pocztexem leżała przeszło tydzień na poczcie już w moim mieście. Normalnie na ich stronie mogłem sobie przeczytać wszystko, kiedy przez kolejne punkty przechodziła, kiedy na "moją" pocztę dotarła, o awizowaniu nic nie było, ale paczki nie przynosili. Podobno straszne braki kadrowe poczta ma i nie ma komu paczek nosić. Z innych humorystycznych historii z pocztą, to ostatnio się przemeldowałem, a w związku z tym prawo jazdy wymieniałem. I oczywiście "stary" powiat do "nowego" dokumentację wysyłał, oczywiście pocztą polską. No i oczywiście dokumenty się zgubiły:-) Jedni wysłali, do drugich nie doszło, efekt - 3 miesiące trwała wymiana prawka.
-
To też nie tak do końca. Są duże publiczne akwaria, gdzie regularnie robi się podmianki i pompuje te całe cysterny słonej wody. Inne duże akwaria publiczne mają po prostu dostęp do wody z oceanu i mają podmianę ciągłą. DSR wcale nie jest tak bardzo popularne, nawet w hobbystycznych dużych akwariach. Zwyczajnie podmianki są bezpieczniejsze (choć bardziej upierdliwe i droższe). Suplementacja Ca, Mg, KH to się balling nazywa, a nie dsr;-) Uważaj, żeby Ci korale nie zaczęły schodzić razem z tymi glonami. Jak rozumiem, nie robisz podmian, nie suplementujesz mikro, jak przegniesz możesz mieć problem. DSR zakłada suplementację całej długiej listy makro i mikroelementów, nie tylko wapnia i magnezu. W ballingu też się SBS powinno dawać. Wg mnie te teorie o powstrzymywaniu glonów przez niedobory mikro to mit. Też próbowałem swego czasu walczyć z glonem zaprzestając podmian. Glon rósł nadal, za to na zwierzakach widocznie się to odbijało. Przecież nie tylko glony potrzebują mikro, korale też. Jak jest niedobór, to korale będą się słabiej rozwijały i mogą wręcz robić więcej miejsca w ekosystemie dla glonów. Wg mnie każda plaga ma jakiś swój powód i nie jest to normalna zawartość mikroelementów w wodzie. Usuń powód - pozbędziesz się plagi. A czasem wystarczy zwyczajnie poczekać, aż układ odzyska równowagę. U mnie dino wylazło, jak za dużo świeciłem (nowa lampka tak mi się spodobała, że 15h w sumie świeciłem). Skrócenie czasu do bardziej naturalnego + bakterie rozwiązało problem, nawet nie odsysałem a tylko zdmuchiwałem z korali, żeby się kożuch nie robił i łapałem na wacie. No ale już mocno od tematu odszedłem:-)
-
Spoko, spoko. Ja nic nie mam do DSR jako takiej. Dla mnie to zbyt czasochłonne się wydaje, ale jak ktoś ma zacięcie to czemu nie. Sama idea jest dla mnie jak najbardziej ok. Natomiast nie widzę sensu używać DSR do korygowania zasolenia, i to jeszcze w sytuacji, kiedy dopiero masz zamiar zacząć stosować tę metodę. Tylko szkody sobie możesz narobić takimi eksperymentami. Jak dla mnie to skoryguj zasolenie "konwencjonalnie", zrób ICP i wtedy dopiero zabierz się za DSR. Oczywiście, pobawić się z mieszaniem roztworów to można i teraz, tylko nie lej tego do akwarium od razu:-)
-
No ale aż tak, żeby pół kilo soli kuchennej wsypywać do akwarium? No i pisze kolega o korekcie zasolenia, a nie korekcie sodu czy chloru.
-
Jasne, że tak. Ale ale pytanie było: "ile gram soli dodać do 1L". Generalnie konkluzja wg mnie taka, że nie warto nawet próbować odważać wagą ilości typu 1mg, tylko stosować metody pośrednie, np rozcieńczanie. Ale czemu po prostu nie weźmiesz normalnej soli akwarystycznej do korekty zasolenia? Jak skorygujesz 2ppt solą kuchenną, to będziesz miał nadmiar sodu, a braki w wapniu, magnezie itd... Czy DSR w ogóle służy do korygowania zasolenia jako takiego, a nie jedynie do uzupełniania proporcjonalnych braków w makro i mikro elementach? No ja wiem, że teoretycznie można do kalkulatora wstawić wszędzie 0 i dostać ile czego dodać, żeby z rodi dostać wodę morską. Ale czy to ma sens i faktycznie zadziała? Trochę wątpię. Jak już robić samemu sól akwarystyczną, to raczej nie z roztworów, tylko mieszając suche proszki.
-
Zasolenie chcesz podnosić solą kuchenną? I to o jeden ppm? Nie chodziło czasem o ppt (czyli jednostkę 1000x większą)? Bo 1 ppt to już stary dobry promil, czyli ~g/L. Ja tam się za bardzo na dsr nie znam, ale czy tam nie robi się mocniejszych roztworów, które się potem dodaje w odpowiednio małej ilości do akwarium? Bo łatwiej i dokładniej odmierzysz małą objętość strzykawką, niż małą masę proszku. Liczba miejsc po przecinku, a dokładność to zupełnie dwie różne sprawy. Tzn, jak masz jakaś wagę laboratoryjną to ok, ale jak to jakaś kuchenna waga albo "jubilerska" z allegro, to bym za bardzo w ten 1mg nie wierzył.
-
1ppm ~ 1mg/L, czyli jak dodasz 1 miligram soli do litra wody, to otrzymasz stężenie mniej więcej 1ppm:-) Z ciekawości, po co Ci roztwór NaCl o stężeniu 1ppm? W praktyce, bez dostępu do sprzętu laboratoryjnego, to zapomnij o takiej dokładności.
-
112 litrowe glonowisko w Mińsku Mazowieckim
Słony leszcz odpowiedział rmatysiak → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Czołem A czemu akurat 45 h? Jak już niestandardowe wymiary, to lepiej głębokość zwiększ z tych 35 na 40 (albo i więcej:-). Szczerze, to odpuść sobie te lampeczki aquaela. Świetlówki i/lub led DIY, albo (jeśli masz środki) jakaś gotowa lampa tego typu. A to nie jest raczej do wód słodkich/słonawych rybka? Da radę w rafowym z zasoleniem 35ppt? To tak z ciekawości czystej pytanie, bez podtekstów żadnych. Coś tam słyszałem o wpuszczaniu molinezji na start akwarium, ale czy na dłuższa metę taka rybka może żyć w rafowym baniaku? Żywy piasek sobie odpuść, bo to ściema i tylko problemy są potem przez zbyt drobna granulację. Żwirek koralowy lub argonit raczej bierz. A jak koniecznie ten żywy, to go chociaż wypłucz z syfu i pyłu porządnie. Tylko to trochę bez sensu, bo niby za ten syf co go wypłuczesz właśnie płacisz. Dla "miękkie, jakiegoś LPS i glony" nie potrzebujesz soli rafowej, wystarczy Ci zwykła sól ("sea salt" w nazwie zwykle). Raz, że taniej, a dwa - na bogatej, rafowej soli możesz mieć więcej problemów z plagami różnymi (więcej mikro). Odpieniacz + ceramika + wata. Na początku nie ma się co zastanawiać i kombinować, tylko robić najbardziej standardowo jak się tylko da. Na 112L to praktycznie każdy jeden mały odpieniacz wystarczy. Dwa małe cyrkulatory. Fajne są jabao, bo mają sterowanie, falowanie itp. Ewentualnie można by się pokusić o małe gyre lub coś w tym stylu (glamorca, jebao). Kaskadę to odradzam. Najlepiej sumpa rób (naprawdę, nie bez powodu tak wszędzie radzą), ostatecznie panel filtracyjny na jednym boku. Jeśli koniecznie kaskadę, to raczej tidal 110, bo fzn3 już chyba przy mała już (no i w sumie przy tidalu siermiężna jest strasznie). Tunze to Ci o reefpack chodzi? Nie używałem, to się nie wypowiem. -
Na poważnie to nie taki diabeł straszny:-) Po prostu nie dozuj bakterii przy osobach postronnych i będzie ok. Konkretnie śmierdzi tylko odkręcona butelka, więc trzeba po prostu sprawnie strzykawką czy pipetą dawkę odmierzyć i butle szybko zakręcić. Jak Ci się chce (mnie się nie chce:-), to możesz na zewnątrz nabrać z butli, zawsze to mniej smrodu w pomieszczeniu. Ale generalnie to wystarczy po wszystkim zwyczajnie przewietrzyć pomieszczenie i będzie ok. Oczywiście mowa o normalnych dawkach zgodnie z instrukcją. Bo jak nalejesz jakąś ogromną ilość tego do akwa, to wiadomo że potem przez jakiś czas będzie woda cuchnąć szambem. No ale z SB to tak czy inaczej lepiej nie przesadzać z ilością i trzymać się instrukcji, bo można sobie zakwit bakteryjny zafundować w akwarium i potem problem, jak się już ma zwierzaki.
-
Jak się zdecydujesz, to oderwiesz i przykleisz gdzie indziej. Cyjanoakryl nie zwiąże nie wiadomo jak, ot tyle żeby prąd wody czy niezgrabny krab szczepki nie przewrócił (zbyt łatwo). To nie Ty wybierasz muszlę, tylko krab wybiera. I wierz mi, pustelniki bywają wybredne w tym względzie. Mój ponad rok nie zmieniał, choć dawałem mu różne, wg mnie w miarę pasujące muszle. Zmienił dopiero jak dostał taką ze 3 albo 4 razy większą. Potem przez dzień czy dwa to nawet na skałę nie był w stanie się wdrapać, ale teraz już znów śmiga swobodnie. Także, raczej ciesz się, że tak szybko mu domek nowy podszedł i to jeszcze z dużym zapasem, to może na długo starczy. Bo jak pustelnik przestanie być zadowolony ze swojego domku, to strzeżcie się ślimaki - będzie krabik po kolei je "eksmitował" i przymierzał nowe muszelki.
-
Jeśli faktycznie zgon, to bardziej bym właśnie tą sztukę podejrzewał. Ta sama nisza ekologiczna, to mogła nie tolerowała nowej konkurencji i się poprztykały. No ale myślę, że to jednak wylinka była i się krewecia pojawi jak się oswoi trochę z nowym baniakiem.
-
Wylinka wygląda w zasadzie jak krewetka (ma czułki, łapki i wszystko inne z pancezrzyka kompletne), tylko jest pusta w środku, przez co jest taka szklisto-przezroczysta, bez koloru. Jeśli zrzuciła wylinkę to dzień czy dwa jej widać nie będzie, ale potem za to powinna być widoczna lepiej, bo apetytu nabierze. Pytanie jeszcze, jak aklimatyzowałeś krewetę? Powoli, kropelkowo czy tak ciut szybciej? Bo krewety podobno (tak jak i inne skorupiaki) są bardzo wrażliwe na zmiany zasolenia i takie po prostu "chlupnięcie" do akwarium może ją załatwić. Bo żeby jakiś zwierzak ją załatwił, to chyba tylko jakaś większa ryba by musiała być. Bo bezkręgowce to raczej kreweta z głodu czy niedoboru białka w diecie może upolować, niż one ją załatwić. No ale trzymam kciuki, żeby to jednak była wylinka No właśnie właśnie, debelius to czyszcząca, to ryby jej raczej by nie ruszyły, chyba....
-
Kup kropelkę w żelu/parafix/"specjalny" klej do klejenia szczepek z morskiego (generalnie, chodzi o klej cyjanoakrylowy w żelu, różnice tylko w cenie) i przyklej szczepki do skały. Bez tego ani rusz. Jak nie krab, to ślimaki albo sama cyrkulacja będzie Ci te szczepki przestawiała.
-
To reklamuj. Dla mnie to kosmos taki poziom, no ale kto go tam wie. Że ja nie miałem nigdy problemów, nie znaczy że nie możliwe. Swoją drogą, co to za czasy... co rusz jakaś wpadka "branży" morskiej. To jakieś akwarium partacko sklejone, to wirnik pompy rdzewiejący, to znów jakieś dziwne akcje z kolejnymi solami. Jak tak dalej pójdzie, to będzie trzeba wszystko DIY robić, regres do początków akwarystyki morskiej:-(
-
Ja używam RS niebieskiej od samego początku i odkąd mierzę NO3 (dopiero po dojrzewaniu zacząłem mierzyć, test saliferta), zawsze mam wynik 0. No może kilka razy jakoś tam próbka ciut się zabarwiła... Także, sugerował bym zacząć od sprawdzenia testu, weryfikacji że go poprawnie wykonujesz, jak to jakiś zoolek czy inny wynalazek - to od kupna przyzwoitego testu do wody morskiej, potem sprawdzenia samej "RODI". Wiadomo, zawsze mogłeś trafić jakieś trefne wiadro soli, ale wydaje się to nieprawdopodobne, żeby był poziom NO3 = 100 w świeżej solance. Bardziej prawdopodobne jest, że ten pomiar jest błędny albo Twoja RODI to tylko z nazwy jest "RODI". Najprościej i pewniej to zanieść próbkę do sklepu z morszczyzną i poprosić o wykonanie testu na NO3.
-
To nie rodo, tylko urzędniczy beton w głowie jakiegoś decydenta z tego sklepu. Tacy zawsze sobie znajdą jakaś podstawę do utrudniania życia innym. Po prostu rób zakupy w innym sklepie.
-
Ale właśnie problem w tym, że wygrana była nierzeczywista:-) Nie straszę rodo, a tylko zwracam uwagę, że się prawdopodobnie sklep trochę głupio wystawił. Tym bardziej, że cześć z niedoszłych "wygranych" trochę się zirytowała najwyraźniej. Może następnym razem sklep (ten czy inny) bardziej się zastanowi przed jakąś wątpliwą akcją marketingową. A jeszcze inna sprawa, że nawet jak ktoś wygra jakiś gadżet za 50zł, to może się trafić taki złośliwiec, że nie przyjmie nagrody tylko zgłosi naruszenie przepisów o przetwarzaniu danych osobowych, tak dla zasady. Ja w zasadzie "bat" RODO popieram. Już się sypnęły pierwsze kary, pewnie będą następne, może w końcu firmy zaczną się zastanawiać, czy gromadzenie tych danych jest im do szczęścia potrzebne i konieczne (bo zwyczajnie koszty przetwarzania danych osobowych bardzo wzrosną właśnie ze względu na rodo). I może trochę wreszcie ukróci to nachalny marketing z każdej strony.
-
Idea super, ale wątpię czy coś z tego wyjdzie. Przede wszystkim, takie wrażenie odnoszę, że chcesz żeby to był zbiornik niskobudżetowy, a tak niestety się z polskim biotopem nie da. Właśnie konieczny jest zbiornik zimnowodny, w którym będziesz mógł okresowo mocno obniżyć temperaturę i zasymulować zimowy okres spoczynku. Inaczej to będzie bardzo krótkoterminowy baniaczek. Za to mniej bym się obawiał o filtrację. Nie ma raczej sensu zapełniać całego sumpa ceramika, na 400L słodkiej to Ci starczy pewnie z litr matrixa (wg producenta to nawet 0.5L) czy 2L siporaxu. "Nasze" rybki też nie są jakoś bardzo wymagające w tym względzie, wiele z nich potrafi żyć w rowach melioracyjnych przy polach uprawnych.
-
No też się zastanawiam, czemu tutaj? Szczególnie, że sporo ludzi się rzuciło na te nowe sole od tropicala, to pewnie byli by zainteresowani wynikami takiego eksperymentu... A inna sprawa, to strasznie marna praktyka z tymi numerami partii i sprawdzaniem parametrów na stronie. Nie można było naklejki na opakowaniu nakleić? Albo karteczki do wiadra chociaż włożyć?
-
Ciekawe, czy każdy z adresatów wyraził zgodę na otrzymywanie materiałów marketingowych, a nie tylko na przetwarzanie danych niezbędne do realizacji zamówienia? Bo jeśli tego mejla dostają wszyscy, którzy tam cokolwiek kupili, to wysyłanie takie mejla wygląda na zwykły marketing. Zgody na przetwarzanie danych muszą jednoznacznie określać cel przetwarzania, oraz muszą być jawne i jednoznaczne, nie ma czegoś takiego jak zgoda domyślna. A złamanie przepisów "RODO" może być bardzo kosztowne:-) Trochę mnie dziwią takie akcje, kiedy (przynajmniej w mojej firmie) działy prawne i bezpieczeństwa trzęsą portkami przed RODO. Nie idź proszę dalej tym tokiem "humorystyki", bo są pewne granice "humoru", które trochę przekraczasz.