Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla 'valonia'.
Znaleziono 712 wyników
-
A tam sam do siebie, jak coś wrzucasz to zawsze zerkam. Sam zastanawiam się nad borsukiem bo valonia zaczęła szaleć, a mitraxa coś mi już dwa razy ubiło.
- 138 odpowiedzi
-
- af
- akwarium morskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No niestety zdjęcia są słabej jakości. Marek piszesz, że to okrzemki, dino i valonia skąd to mogło sie wziąść jak to usunąć i od czego zacząć jeżeli możesz mi doradzić. I dlaczego test na krzemiany wychodzi 0 skoro to okrzemki.
-
okrzemki, dino i valonia - masz 3 problemy
-
Żeby urwanego wątku nie było wrzucam aktualizację. Akwa niestety przez jakiś czas pozostawione samo sobie okazało się stacją doświadczalną także cyjano, Dino, valonia, glony nitkowate aiptazja- znana mi już jest nie tylko z teorii:) Obecnie akwa zamieszkują: Para błazenków Escenius bicolor Lysmata amboinensis Lysmata debelius 2x wundermanni Mitrax Mespilla globulus Wezowidlo Ślimaki rożne Korale: Briareum Rico florida Discosomy Euphillie Dunka Tubipora musica Acany Caulastrea Milka Seriatopora caliendrum Capnella Zapał nie wygasł szykujemy się na przesiadkę:D Może nie wygląda reprezentacyjnie ale służy do nauki, grunt że nie było wielu strat.
-
Jest teoria która mówi ze wysoki Mg hamuje wzrost glonów ,obecnie masz go bardzo nisko .Ja swego czasu miałem problem z Valonia(ponoć działa tez na glony) i ktoś mi polecił właśnie podniesienie Mg (miałem sporo powyżej 1500) valonia jakby przystopowała i może nawet nieco się cofała inne makro glony tez stanęły w miejscu ,niestety nie jestem cierpliwy i kupiłem Borsuka on załatwił sprawę.Tak wiec nie mogę stwierdzić na 100% ze to zasługa Mg ale ja na Twoim miejscu na początku bym podniósł Mg a jeśli nie pomorze to wtedy chemia lub inne "znachorskie"środki . Po zdjęciu nie widać żeby była tragedia .. a może np .kup salariasa on lubi "skrobać" skałki pozbędziesz się glona i zyskasz naturalnego zjadacz glonów.
-
1. Bebechy korala 2. Valonia
-
W sumie mam nadzieję, że to gąbka, przyrośnięta do muszli np. turbo (valonia czasami do nich przyrasta, to i gąbka może...), bo nie wiem, na ile ślimaki nagoskrzelne są bezpieczne dla korali i ogólnie rafy. Podobne białawe struktury widziałam też obrastające skałę (na dole, w cieniu półek), więc całkiem możliwe, że to są gąbki, z czego jedna znalazła sposób na mobilność Jak dorwę lepszy aparat, spróbuję zrobić zdjęcia lepszej jakości, o ile "TO" się pojawi gdzieś na widoku.
-
piękne zielone kulki - valonia. to coś białawe - wydaje mi się iż to osłonica - chodzi to po akwarium/przemieszcza się ? a to turbo... doprecyzuj proszę o który fragment zdjęcia się rozchodzi.
-
Włosowaty (debresia pewnie) jest w zasadzie nie groźny w małej ilości. Zjadają go początkowo ślimaki, kraby, jeżowce i inni glonożercy. Problem zaczyna się, jak glon utworzy większy zwarty dywan na powierzchni skały. Wtedy zaczyna działać jak wata filtracyjna i zbiera wszelkie osady. Osady się rozkładają i karmią glon, który dzięki temu szybciej rośnie i zbiera jeszcze więcej osadów. Takie błędne koło. Dodatkowo ten glon bardzo wydajnie wysysa nutrienty z wody (jest idealny do srubera). W efekcie glon może zarosnąć dosłownie całą skałę. Ślimaki zaczynają go mieć już dość (kumulacja żertoksyn na skutek zjadania tylko tego glona) i przestają zjadać, mogą wręcz z głodu paść w akwarium pełnym glonów. U Ciebie pewnie sam zniknie w trakcie dojrzewania, ale lepiej być czujnym i w razie czego (jakby się nadmiernie zaczynał rozrastać) rwać go ręcznie, zanim opanuje zbiornik. Warto też jakichś glonożerców pierwszych wpuścić jak najszybciej (ślimaki), jak ten amoniak już Ci zniknie. Tak więc, wg mnie gorszy ten glon niż valonia czy pełzatki, bo jak mu podpasuje, może całkowicie opanować zbiornik. Ja walczę z włosowatym już kilka miesięcy, nie polecam.
-
Poczekam jeszcze i będę próbowała powolutku coś ulepszać. Nie chce działać gwaltownie, bo przekombinuję i dopiero będzie lipa. Koralowce i ryby nie powinny żyć w takich warunkach, ale póki co jakoś sobie z tym radzą, krewetki maja czyste skrzela, więc staram się małymi krokami poprawić sytuację. Prócz katastrofalnej zawartości azotananów i pewnie fosforanow woda jest przejrzysta, przyjemnie pachnie, nie ma Dino, cyjano, okrzemki tez zeszly (nie wiem, czy to po zmianie soli czy sie woda w kraniec się poprawila) ani żadnego glona. Chciałabym, żeby się jakieś glony pojawiły. Dziś dałam kawałek skałki od mojej córki z akwarium porosnietą resztkami valonii, ktorej nie udalo mi sie do zera zeskrobać i żółtek, nigrofuscus i borsuk dopadły do niej, jakby dostaly rarytas. Dodałam więc jeszcze dwa kawałki i szarpały tę valonię, jak Reksio szynkę. Hepcio valonii akurat nie skrobał, ale asystowal i złapał z toni kilka kulek, które się oderwaly podczas ataku borsuka i spółki. 3 kawałeczki skalek z valonią zostały oczyszczone w kilka minut. Miałam te pozostałe skałki wyrzucić, ale może jeszcze im zostawię i wrzucę do obgryzienia. Ten pierwszy kawałek dałam tylko dlatego, że w nim siedział małżyk, taki jak omułek, tylko zielona skorupa. Żal mi go bylo usmiercic z całym kawałkiem skały, więc wzięłam majzel i młotek, odbiłam wokół niego tyle skały, ile się dało, zeskrobalam z tego kawałka tyle valonii, ile widziałam, a po włożeniu do akwarium rybki rzuciły się na resztki tej valonii. Potem to samo zrobiłam z czerwonym grzybkiem. Odrąbalam, już nie skrobałam i włożyłam do akwarium. 2 minuty i po valonii to dostaly też trzeci kawałek z czarną gąbeczką pod spodem, chciałam ją zachować. Obgryzly nawet te gąbkę
-
Jakoś mnie ta Valonia nie przekonuje, ale jeśli to ona to lekarstwem jest mitrax i borsuk ale rozmiar akwarium trochę mały na borsuka.
-
to chyba Valonia macrophysa https://www.reeflex.net/tiere/943_Valonia_macrophysa.htm albo https://pl.reeflex.net/tiere/2116_Valonia_aegagropila.htm
-
Czesc Niedługo upgrade na większe akwarium. Stare funkcjonuje, całe w glonach, uporalem się z valonia, to przyszły glony nitkowe, takie długie jak włosy. Nie mam ostatnio czasu na walkę z nimi (kupno domu i wszystko zwiazane z tym) miejsca troche więcej więc stanie 30 gal. plus ok 25-30 gal. sump. Będzie nowy temat. Pzdr
-
Więc : Było tak ? Nie lepiej pisać w wątku o akwa ? Widać że nie które korale lecą Sprawdź po4 Valonia też rośnie Oj miałeś skoki kh góra/dół , oprócz tego przenawoziłeś tym tritonem - brak biomasy do konsumpcji tego wszystkiego takie moje skromne zdanie Za dużo chyba tritona polałeś Ruszałeś piach ? Kiedy były ostatni raz testy robione w Triton ?
-
Można wyrywać, odsysać i wtedy najlepiej mieć zwierzaka, który zaopiekuje się valonią w zarodku np. kraba percnona, mitraxa, zebrasome flavescens. Można też utrzymywać tak jak pisałeś niski poziom nutreinów, co nie gwarantuje, że valonia nie będzie się rozprzestrzeniać po całym akwarium, zresztą zwierzaki też tego na 100% nie gwarantują. Trzeba próbować pozbyć się czy to przez naturalnych zjadaczy, czy przez utrzymywanie odpowiednich parametrów wody. Nie chce mi się szukać po starych tematach, ale na pewno takie były. Jesteś obczytany to możesz sobie sam poszukać.
-
No dobrze. Ale co konkretnie radzicie? Siedzieć i patrzeć jak te kulki rosną, bo strach się do nich dotknąć, bo jak się dotknie to armagedon od razu? Ja wyrywam i jest ok. Mitrax też rozrywa kulki i jakoś plagi to nie powoduje, wręcz przeciwnie. Jak nie masz zwierzaków, które wywierają presję żarną na valonię, to sam musisz taką presję wywierać. Tak samo jak z każdym innym glonem w nano-akwarium. A jakieś konkretne przykłady akwariów z NO3, PO4 w okolicach 0 i plagą valonii? Z moich obserwacji to valonia rośnie wolno, w porównaniu np z włosowatymi czy pełzatką. I wcale się tak nie rozsiewa wszędzie, raczej rośnie sobie w swoich miejscach, o ile dostaje papu w postaci nutrientów. Jak papu nie dostaje, to przestaje rosnąć (nie mówiąc już o rozprzestrzenianiu się). Inne glony będą jeszcze resztki wyciągały z wody, a valonia już stanie.
-
I tu myślę "i nigdy walonia nie rozwinęła się u mnie w plagę", że do czasu aż będzie plagą. Na początku też miałem, powiedzmy było jej mało i nagle zrobiło się dużo. W akwariach, gdzie poziom nutreinów jest niski też się zdarza, że valonia ma się dobrze i potrafi przekształcić się w plagę. Nawet były opisywane przypadki, że najlepszą metodą na pozbycie się valoni to wymiana skały.
-
Mój percnon żył w mniejszym akwarium, a teraz jest w większym. Valonie wykosił do zera i wszystko co zielone. Więc nie obawiał bym się o wielkość akwarium, a zanim podrośnie do znacznych rozmiarów to prędzej zmienisz akwarium na większe. U mnie valonia była plagą. Ręczne usuwanie nie wiele dawało bo było jej z czasem coraz więcej i nawet zaczynała rosnąć na koralach. Trzeba działać póki jest jej mało. Z ręcznym wyrywaniem trzeba być ostrożnym, żeby nie rozsiać jej po całym akwarium.
-
Czasami nie moge czytac opinii innych ludzi. Rozumiem ze jednemu moze sie podobac valonia innemu nie ale nie dawaj mu rad zeby recznie to wyrywal. W przypadku pekniecia babelka pod woda jest plaga. Mialem tak po uslyszeniu rownie zyczliwej rady i probie usuniecia valonii recznie. Skonczylo sie na wywaleniu mniejszych szczepek a calosc skaly byla moczona w perhydrolu. Wiec kolego jezeli nie chcesz plagi to albo odlupac i wywalic ten kawaleczek z valonia albo delikatnie usunac ale nie moze sie przy tym uszkodzic zaden babelek.
-
Tak, to valonia. Możesz porównać https://pl.reeflex.net/kategorie/213.html#valonia
-
@Wimonkan u mnie pomogła Zebrasoma.Miałem dużo glonów w sumpie i powędrowały do głównego jak kupiłem tę rybę to mi wszystkie poznikały i valonia i caularepa i teraz czasem spaghetti wrzucę to też zje.
-
Mimo wszystko, 'szczęściu' czasami należy dopomóc. Wiem jakie błędy sam popełniłem. Nigdy niestety nie kąpałem korali ani nie przeprowadzałem żadnego rodzaju kwarantanny. Tak więc i tak ponad roku nie miałem problemów z valonią, wirkami czy aptasią… aż tu nagle... jednak skała z grzybieńcami i już. Są rzeczy, które rzeczywiście mogą się pojawić niemal z powietrza... ale są takie, które trzeba przywlec. Tak więc dopisałbym jeszcze do twojego zdania: że nie mają z nimi również problemów Ci, którzy nigdy niczego nie przywlekli sobie sami. /a taka moda panuje, aby startować na 'zlewkach' wody z różnych zbiorników aby przyspieszyć start/ Dzisiaj wiem, że sam bym tego nie zrobił/
-
Chciałbym przenieść ślimaki do nowego akwarium. Pomimo, ze chyba mają się dobrze, to wizualnie nie wyglądają dobrze. Muszle troche ogloniłe, jeden łazi z valonią a australius łazi z aptasia. Do dipa żadnego chyba ślimaka nie będę wkładał... Pozostaje szczoteczka. Nie powinno im nic być jak ja na 5 min z wody wyciągnę? Może ktoś ma jakaś praktykę i udzieli jakieś rady. Martwię się, aby nie wrzucić do nowego zbiornika żadnego glona. Wszelkie sugestie mile widziane. Pozdrawiam
-
Kiedyś były śladowe szczątki valonii, głównie wewnątrz cyrkulatorów ale zniknęła. Skałę pewnie pokolce kontrolują, ale środek pomp? Nie mam pojęcia Z valonią to dziwna sprawa jest, znajomemu też rosła i pewnego dnia zaczęła znikać, jedyne co zmienił to zaczął podmieniać, odsysać i ogólnie dbać o zbiornik. Może valonia lubi brud i żyje z tego? W międzyczasie żadnego zwierza nie wprowadził.
-
Wygląda jak bryopsis. Edit: Szukałem jeszcze chwilę informacji, bo to różnie może być... na zdjęciu, ja ewidentnie widzę, te 'piórka' czy jak to nazwać "paprotki" i to zgadza się z opisem Bryopsis. Jednak, odmian glonów włosowatych jest wiele i łatwo się pomylić. Tym bardziej, że zdjęcie jest robione w przybliżeniu, tak więc rzeczywisty rozmiar glonów pewnie 1 cm nawet nie ma. Tutaj pomocne Tobie będzie odpowiedzenie sobie na pytania: co to za skała, czy startowałeś na wodzie z podmianki od kogoś z akwarium lub czy na szczepce nie było glona. (Nie czytałem Twoich tematów) Posiłkuje się informacjami z Reefcentral, gdzie dość rozsądnie opisali, że w okresie dojrzewania (lub w ogóle same z siebie) wszelkie glony to raczej Green Hair Algae, z kolei Bryopsis, to glon, który z tzw. 'powietrza' się nie bierze... i musiałby zostać przywleczony. To samo z valonią czy caularepą - sam się nie pojawiają. To tak napisałem tylko jako sugestię, abyś ocenił... czy to urosło samo... czy przypadkiem przyniosłeś to sobie sam. Zatem, jeśli startowałeś na suchej skale typu marcorocks, pukani (na zdjęciu tego nie widać), nie wlewałeś 'podejrzanej wody' z podmianki od kogoś oraz oglądałeś korale i podstawki ze sklepu - to raczej Bryopsis "z tego" nie urośnie. (na tzw martwej skale, która już wcześniej była w oceanie lub co gorzej u kogoś w akwarium - to też już może urosnąć 'wszystko') Tutaj jeszcze kilka osób powinno się wypowiedzieć, którzy mieli coś podobnego. Mam nadzieję, że to jednak nie jest bryopsis, bo jak sam pewnie znajdziesz... ludzie piszą, ze ciężko im się tego pozbyć. Sorry za ten referat. Pozdrawiam.