dale

https://reefhub.pl/czosnek-nieskuteczne-lekarstwo-na-ospe-w-akwarium/ Tu masz fajnie opisany temat. Ja dodam od siebie że to co @Beti napisała, a także stres, osłabienie czy choroba znacznie ułatwia infekcję ryby i namnożenie patogenu. Ryba po prostu nie ma siły walczyć. Dlatego kuracja powinna działać wielotorowo. Z jednej strony eliminować aktywne formy patogenu, z drugiej wzmacniać ryby, przy jednoczesnym utrzymaniu parametrów wody. A lampa uv produkująca martwą materię organiczną - zwłaszcza taka duża, nie sprzyja temu. Dodatkowo taka lampa jedynie rozcieńcza ilość patogenu, ogranicza go. Dlatego pisałem o kompleksowej usłudze, bądź też doskonałej znajomości tematu i sporym zapleczu sprzętowym. ps. @tomko zgoda, nie neguję tego, ale pod warunkiem utrzymania dobrej jakości parametrów.

Wiesz, problem polega na tym, że wielu też tak myśli jak Ty I kupują lampy, włączają w obieg, świecą... a ospa jak jest, tak pozostaje... nawet jak przez jakiś czas jest spokój. Potem wraca. Jeśli to ma być likwidacja ospy, to trzeba zrobić to kilku etapowo. Poza tym, dochodzi nam jeszcze utrzymanie akwarium przez ten czas w stabilnym stanie. Ospa sama w sobie jest efektem stresu lub złych parametrów, dlatego usunięcie jej objawów niewiele pomoże. No ale co ja tam wiem.

Rozumiem, funkcjonalnie to upraszcza sprawę, poza tym eliminuje kryptosprzedawców, ale praktycznie... No cóż, z jednej strony chcę oddać coś, komuś, bezpłatnie, a przy drobiazgach nawet pokrywając wysyłkę, dochodzi jeszcze konieczność zrobienia dodatkowej czynności w postaci wysłania przelewu, czy to tradycyjnie czy za pomocą platformy. Tyle że nie każdy używa platformy i nie każdy lubi rozsiewać swoje dane osobowe po różnych firmach, zwłaszcza takich, które zastrzegają sobie prawo do dalszego ich przekazywania. Ale sama koncepcja by na nano-reefie były oferty sklepów jest jak najbardziej OK. Jak również popieram odpłatność za ogłoszenia o sprzedaży. Bo swego czasu, faktycznie dużo było osób które handlowały (i dalej handlują - tylko teraz albo przez PW albo przez inne platformy) tworząc nieuczciwą konkurencję dla sklepów. I nie mówię tutaj o kimś kto raz do roku robił przycinkę i wystawiał - a niechby, i 50 różnych szczepek (np. po 3-4 każdego koralowca), w cenach "koleżeńskich" (czyli np. poniżej 50 % ceny sklepowej). To nie problem, ale jeśli ktoś ma stałą ofertę z różnymi koralami, to nie w porządku - sklep z taką osobą nie może konkurować. Ale od tego są urzędy skarbowe, żeby takie osoby przeczesać. I ja osobiście, nie miałbym najmniejszych skrupułów, zgłaszając taką osobę celem sprawdzenia pod kątem nieujawnionego dochodu. Bo z socjalu czy instytucji państwowych każdy korzysta, a jeśli chodzi o podatki idące na nie, to już niekoniecznie... Dlatego rozumiem że nie chcecie popierać i promować, nazwijmy rzecz po imieniu, złodziejstwa...

Czyli wszystko "Lege artis" - bardzo dobrze, bo przez takie g...a (excusez le mot) ludzie mają olbrzymie kłopoty (a przynajmniej większe niż to warte). Przy okazji, zapytam, bo wczoraj w regulaminie tego nie znalazłem, czy dział "Oddam" też będzie płatny?

Myślę że to stwierdzenie zakończy dyskusję z mojej strony.

Z nimi na pewno nie - ich znam. To była reklama jakichś bakterii do szybkiego (natychmiastowego) startu akwarium. Co mnie zdziwiło, wlali te buteleczki i odpalili uv. Testy i porównania to robi Tester na swoim portalu i jemu ufam. Natomiast daleki jestem od przyjmowania bezkrytycznie tego co mówi sklep utrzymujący się z handlu. Życzę powodzenia. Na tym rynku jest tyle firm, że na pewno znajdzie się miejsce dla kolejnej - zwłaszcza że Ich produkty mają chwytliwą szatę graficzną. Dobre produkty bronią się same. Inne potrzebują marketingu.

Dodaj lepiej, po uv porządną porcję Specjał Blend. Bo ten preparat najszybciej że znanych mi zastartuje. A ten zapach, to efekt produkcji ketonów. Acetonu nie czułaś w mieszaninie zapachów? No i ten glut z szyby, nie pachnie dużo intensywniej niż woda?

Nie żebym się czepiał ale w dziale oddam, też mam podać cenę? Z regulaminu tak wynika... Bo rozumiem że dział Oddam też jest płatny?

Ciekawe rzeczy opowiadasz... żeby z tego jakich problemów nie było. Lepiej to sprawdźcie, bo kasa groszowa, a konsekwencje mogą być odczuwalne.

Zostaw trola, mamusia neta kupiła, to się produkuje... Taaa, a potem jest hejt na adminów i modów że tępią opozycję. Już tacy zbowidowcy tu byli

Zapach i biofilm by mógł wskazywać na https://pl.wikipedia.org/wiki/Bakterie_kwasu_octowego Ale skąd taka nisza ? No ale to "daleki strzał".

A Pacyfic Sun i Aquaforest to też firmy z doświadczeniem i utartą renomą. A mimo to obudowy lamp czy doserów rdzewiały a ludzie jak mieli problemy w akwariach, tak mają, mimo kolorowych buteleczek. Marka nie daje dogmatu nieomylności, ani monopolu na rozsądek. Czy to nie Bulk Reef w swoich zbiornikach wstawiał na start obrośnięte skały z koralowcami, albo plastikowe korale? Nie chce mi się szukać, ale coś takiego kojarzę.

Utrzyma się pod warunkiem że klej będzie tylko stabilizował konstrukcję, która będzie solidnie podparta. powierzchnia styku będzie spora, oczyszczona, zaś klej będzie wymieszany z piaskiem. Ale zależy od tego jakie będą siły działały. Bo cyjanoakryle, bez plastryfikatorów są bardzo kruche. Nie w sensie że się łamią od nacisku, ale nie mogą tzw. pracować. Jeśli zrobisz wystającą gałąź, będzie miała powierzchnie klejenia rzędu 2-3 cm2, a nawet niech będzie i 6 cm2, posadzisz jakieś korale (opór wody), to ruch tej wody będzie wywoływał zmienne siły i taki klej z czasem puści. Trochę lepiej będzie jeśli będą dwa skrajne punkty podparcia. Pamiętaj też że skała na swoją specyficzną, zależną od rodzaju, głębokość, nasiąka wodą, Jak również eroduje, więc to też osłabia spoinę. Natomiast kleje z plastryfikatorami, z tej grupy, albo się nie nadają, bo będą odchodziły od skały, a jak ich twardość będzie wystarczająca, to nie można zapominać że te plastryfikatory są szkodliwe - przynajmniej dla ludzi. Zgadza się, dlatego zwracam uwagę na interpunkcję i ortografię (choć z tym ostatnim, na tym akurat urządzeniu, mam problem, bo nie mogę zmienić języka przeglądarki i mi podkreśla wszystko, co znacznie utrudnia wyłapanie literówek). To kwestia szacunku do odbiorcy. Nie zgadzam się. Był prowokujący, owszem, ale przy tak bezkrytycznym podejściu zainspirowanym filmami z YT. Tym bardziej że podejście do akwarystyki, w wielu z publikacji, zarówno prywatnych, jak i sklepów, woła o pomstę do nieba. Zauważ że wiele z nich pokazuje akwaria robione z cementu i różnych płytek, styropianu czy innych śmieci, gdzie wrzuca się tonę ryb i plastikowych ozdób. Zobacz ile jest akwariów morskich składanych z gotowców - bez żadnego dojrzewania, na czarodziejskich preparatach. Stawianych prywatnym ludziom - przez sklepy. Pół biedy jak potem serwis robią, gorzej jak zrezygnują - ile z tego za rok czy dwa będzie działało? Skały do tanganiki czy malawii kleiliśmy z kumplami na różne sposoby, cyjanoakrylem również - Ameryki goście nie odkryli :), tyle że konstrukcje były na rusztowaniach wewnętrznych i "cjanopan" służył wyłącznie do wstępnego złapania, właściwe spoiny szły z mas na bazie cementu. W każdym razie, życzę powodzenia.

Ale rozumiem że masz jakieś doświadczenie poza oglądaniem youtuba? Cieszę się bardzo. Mam podobne doświadczenie jeśli chodzi o klejenie - z różnych dziedzin życia. Kamieni i skał również. Dlatego tego kleju nie zastosuję nigdy w konstrukcjach wodnych, zwłaszcza w punktach narażonych na naprężenia. Nawet w formie zaprawy - jak to stosują na YT. Ale Ty się nie krępuj. Nie twierdze że się nie da. Po prostu, dla mnie jest za duże ryzyko. A inni, gdy im braknie argumentów, obrażają interlokutora... może sobie pójdzie? Są jeszcze tacy, którzy głośno tupią z płaczem. Sam widzisz, pełen przekrój Bez urazy. Mi bardziej niż zniechęcić czy "wsadzić szpilę" chodziło by pokazać pewną bezkrytyczną pewność siebie, często wynikająca z braku doświadczenia lub należytego przemyślenia tematu. Youtube pełne jest przykładów akwariów robionych z pudełek po styropianie i cementu. Akwariów dekoracyjnych stawianych "ad hoc" i działających do znudzenia się właściciela. To, co sprawdzi się przy zbiorniku wystawowym, stawianym na okres targów, nie zawsze zadziała w domowych warunkach. W sumie to nie powinienem się odzywać, ja czy inni, ba, nawet może przyklasnąć. Było by miło. Tyle że czytając potem jak komuś poleciała konstrukcja, bo skała powierzchniowo zerodowała, albo naprężenie wzrosło i spoina nie wytrzymała, miałbym pewien niesmak do siebie. ps. nie chce mi się o tej porze szukać konkretnych przykładów, ale jest tu kilka takich, gdzie ktoś gorąco coś propagował, a potem, jak zycie zweryfikowało, nawet nie napisał "przepraszam".

Spoko, Młode Wilki muszą same się sparzyć. Tylko szkoda zwierzaków.

Kamień kotłowy wywołuje wapń i magnez, dlatego żywice jonowymienne (regenerowane NaCl) wymieniają jony wapnia i magnezu na jony sodu, który nie reaguje w testach twardości akwarystycznych. Nie powoduje on również osadzania się kamienia w czajniku. Ale woda na tds dalej będzie wykazywała cząsteczki. Oczywiście jeśli zastosujesz żywicę regenerowaną HCl będziesz miał na tds mniej, bo tam jony wapnia i magnezu są pochłaniane. I teraz zależy jaką żywicę mają filtry w dzbanku.

Tylko pamiętaj że żywica może wymieniać jony Ca i Mg na Na, wtedy testy mogą dać zafałszowany wynik

Oczywiście. Na wstępie drobna uwaga - Sebastek robił dwa typy odpieniaczy (zasadniczo) - dawniej, stożki i pod koniec, na rurze. Oba spełniają swoją rolę, ale z uwagi na konstrukcję, nieco się różnią. Mianowicie, stożek w swojej pracy jest bardziej finezyjny. Można do niego dać mniejszą pompę iż do rury o tej samej średnicy wyjściowej a i tak będzie pienił doskonale. Tyle że - w moim systemie był bardzo wrażliwy na wszelkie pokarmy drobne, aminokwasy czy inne dodatki - momentalnie przelewał. No i regulacja była bardziej wymagająca. Dlatego ustawiony był na pianę suchą - inaczej wywalał dużo wody. Poza tym konstrukcja miejscami wrażliwa na uszkodzenie - mocowanie kubka. No i nie do umycia w środku. Poza tym, robił robotę jak żaden inny w swoim czasie (przy tak małych pompach, na jakich pracował) - poza może topowymi modelami. Natomiast jego model oparty na rurze, tutaj widać że jest to model prosty, mógł by być nieco lepiej zaprojektowany, no i wymaga optymalizacji. Jest po prostu jak typowy radziecki "koń roboczy", wykonany w standardach zachodnich Niemiec. To znaczy - działa dobrze - według założeń. Wykonanie też staranne, bez niedoróbek, ale i bez fantazji i większej optymalizacji. Można było niewielkim kosztem, albo bez kosztowo nieco zmienić projekt na bardziej kompaktowy (u mnie nawet centymetr czy dwa rurki pomiędzy pompą a odpieniaczem robił różnicę ) Można było zrobić kubek demontowalny jak w pienidłach Twistmana - gdzie wylewając zawartość myjesz dolot piany, co jest bardzo istotne. Zauważyłem też że miejsca klejenia lubią się brudzić - co mnie osobiście irytuje. No i przede wszystkim, nieco poprawić sam wlot piany i pompę ze zwężką, bo na tej samej pompie, przy tej samej rurze u znajomego który miał najpierw sebastka potem twistmana )oba na zewnętrznych pompach - rury chyba dwieśćie albo dwieściepięćdziesiątki, Twistman pracował na niższych parametrach pompy.

Ja wiem że cena czyni cuda i ludzie lubią okazje z "dobrym stosunkiem ceny do jakości" (znaczy, kupiłeś gó..no, ale za to tanio) - sam taki byłem. i jakoś działało - bo musiało. Życie jest pełne takich kompromisów. Masz kiepski sprzęt, musisz nadrabiać umiejętnościami i poświęconym czasem, a mimo to f*ck'up-y się zdarzają. Miałem stożek od sebastka na pompie tunze. Działał, pienił ale u mnie w baniaku był tak wrażliwy jak spust snajperki. Odpieniacz ma być bezpiecznikiem akwarium, ma zapewnić tlen i równowagę gazową jak coś dupnie. Mnie przerażało wywalenie ponad 2,5 koła na odpieniacz, ale są raty allegro. Kliknąłem, teraz na jakiś czas mam spokój z piwkiem - sam zysk dla mojego zdrowia A jak wstawiłem reaktor... gdyby ktoś mi powiedział o tym jaki będzie miało wpływ - nie uwierzył bym (poprzednio miałem ballinga - jedynej słusznej firmy, nie piszę jakiej bo będzie że znowu się czepiam). Dobrze zaprojektowany sump - przede wszystkim przyszłościowo - to podstawa i baza do akwarium. Dlatego zrób sobie komorę zrzutu o wymiarach co najmniej 40x56 cm (wtedy zostaje Ci 14 cm na pompę, 5 cm na ceramikę i około 15 cm, jak dobrze liczę - minus szyby - na refugium - możesz zmniejszyć komore pompy do 12 cm - jecod wchodzi) I masz sump pod Twistmana 200-ex - 150 int zmieści się tym bardziej, wejdzie reaktor i refugium będzie szlifowało na końcu wodę. Taki system opisuje, bo u mnie działa i to na tyle stabilnie że mogę bez ryzyka że kogoś wkopię, polecić.

Może Tylko nie dokarmiaj go na siłę kawałkami ryby, bo nie wszystkie to lubią, za to jeśli będziesz karmił w pobliżu błazenki, zawsze coś dla siebie złapie.

Ja mam w podobnym litrażu Twistmana ext-200, jeśli chcesz mniejszy to jest Twistman 150 int. W podobnej cenie co ten deltec, a bije go jakościowo i wydajnościowo o dwie klasy co najmniej. Nie utrudniaj sobie życia ps. jeśli blat jest w miarę równy, wywal ten styropian i połóż normalną piankę (może być taka jak pod panele - kilka warstw, można w miksie z karimatą, nie koniecznie musi być typowa - akwarystyczna) ps. pomyśl o refugium w sumpie. To doskonały sposób na zagospodarowanie azotu i fosforu.

Prosta sprawa, po prostu nie podobają mu się programy które ogląda w telewizorze - naprzeciw akwarium Ukwiałowi bardzo pomaga jak ma gdzie stopę schować (a nawet cały, w razie draki). Na cyrkulację nie wszystkie są wrażliwe - u mnie np. nie reagują na pompy. Przynajmniej do chwili kiedy jeden się nie wkręcił w chwilowo wstawionego tunziaka (właśnie by go przegonić z tyłu baniaka). Wyszedł centralnie na przód dopiero jak go Teściowa pochwaliła "że taki ładny, czerwony i falujący"... (poważnie ).

Aiptasia może się przenieść z wodą. U mnie miałem ją chwilami w takiej ilości że nie było widać skały (w konikarium), W dużym akwarium poradził sobie chelmon z nią, w konikarium krewetki od Konrada i "Pan Ryba" - znaczy Brzydal (swoją drogą, dobrał się temperamentem z konikami ). Traktuj aiptasię jako cos, co prędzej czy później się pojawi, chyba że będziesz bardzo się pilnował i płukał wszystko co przynosisz

Ale filtry to nie wszystko, nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie zanim woda trafi na reaktor przeleci przez odpieniacz, refugium i ceramikę - mam bypass na obiegówce i reaktor sterowany zaworkiem na wylocie. Po co wywarzać otwarte drzwi i komplikować proste rozwiązania? Sprawę ratuje duża wewnętrzna cyrkulacja i niskie pH ale i tak nie wróżę stabilności.

Ja bym wrzucił w RO na parę dni i zobaczył ile oddaje azotu i fosforu.