-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Ja też pochwalę marco rocks. Wymienilam w zeszłe wakacje połowę skały na marco rocks i jestem nią zachwycona. Dość lekka, porowata, bez resztek organicznych, łatwo się łupie i układa nawet bez kleju. Parametry się nie zmieniły, nie porosla glonami i bardzo szybko się ożywila. W kolejnym akwarium włoże tylko marco rocks. Kupilam około 10-11 kg i zbudowałam z tego konstrukcję prawie na połowę do 360l
-
"Niebawem" nadeszlo wczoraj. Drugi raz przejecie ikry wybrały w sobotę o podobnej porze, ale tata nie dał rady i w ciągu dnia dzisiejszego albo wyplul, albo zjadł, bo pysk już jest pusty. Moze miał zbyt dużo stresu, bo mam kryzys w akwarium. Siatka poszła w ruch i kombinacje alpejskie, zeby doktorka odlowic, co mogło się przyczynić do pozbycia się ikry.
-
Trochę pochlania, ale coś za coś to przeźroczysty silikon, więc tragedii nie ma, a za to ani jedna rybka nie skończyła na podlodze. Lampa ma 210w na 360l, nie świecę na 100% mocy. Ale też nie mam wymagających dużej ilości światła koralowców.
-
Ja mam takie DIY dwuczęściowe coś. Zrobilam z profili z ciastoramy (kątowniki), jako siatka silikonowy, antyposlizgowy wkład do szuflad z Ikei i klej do pcv. Można jeszcze z zielonej siatki na krety zrobić, ale miałam malutkie ryby i bałam się, że skoczą i się wbiją w te spore oka. Zrobilam dwuczęściowe, bo jak chcę pogrzebać czy nakarmić, to zdejmuje tylko przód, a tył cały czas jest zabezpieczony, gdyby któraś ryba że strachu miała ochotę wyskoczyć za szafkę, to nie ma szans. Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
-
Ja świecę dłużej niż 12h, ale mam ustawione długie wschody i zachody i ogólnie słabe światło. Według Redfielda powinnam mieć zielone łąki glonów, ale glony coś nie chcą u mnie żyć. Żółtek jest zrozpaczony, że nie ma czego skubać.
-
A ja bym wymieniła skałę. Sama kupilam używaną i żałuję. Co prawda żadnych plag procz okrzemek nie było, ale rok czasu bujam się z wysokim no3 i "wybujac" się nie mogę. Ale jak już nie chcesz wymieniać, to tak, jak radzą koledzy, oszczędzaj światło i najlepiej bez białego. Nie masz jeszcze tam komu świecić, tylko plagom. Włącz sobie wieczorem na godzinkę czy dwie, zeby popatrzeć co tam nowego wyłazi ze skał i tyle wystarczy.
-
Ja rzadko je dokarmiam, same sobie łapią. Akurat mają fajne miejsce, gdzie przepływa dużo jedzenia. A zasięg zależy od rozmiaru. Większy u mnie ma macki długości dloni. W nocy jeszcze mocniej wyciaga macki i stopę do gory więc zasięg się powiększa
-
Ja mam dwa szorstniki, przemieściły się może o kilka centymetrów od miejsca "posadzenia". U mnie tez maja warstwę około 5-6 cm i również piach mam rozłożony nierównomiernie. Szorstniki siedzą przy kominie, gdzie maja usypaną górkę w obszarze o niewielkiej cyrkulacji.
-
A możesz zrobić zdjęcie całego grzybka? Ja mam takiego z identycznymi wypustkami i kupilam go jako ucho słonia
-
Pytalam o dorosłe z jednej krewetki młodych niestety nie będzie, bo do tanga trzeba dwojga Moja nosi jaja co wylinka, czyli mniej więcej co 3 tygodnie. Korale i rybki korzystają...
-
Masz kilka sztuk?
-
Cement portlandzki tego nie tłumaczy. Ja też mam przekroczony poziom glinu, a przed pierwszym pomiarem icp-oes nie używałam tego cementu w swoim systemie.
-
Z odpieniaczem w swoim wlasnym zbiorniku mialabym najmniejszy dylemat. Zdjelabym kubek na dwa tygodnie, zeby tylko odpieniacz napowietrzal wode. Ale ja już kilka razy tak miałam, że przy leczeniu ryb kubek bywał zdjęty przez kilka tygodni, wyjęte byly wszelkie adsorbery i moje od początku kiepskie parametry w tym czasie nie pogarszaly się. Moze koralowce i inni filtratorzy daja rade przez kilka tygodni pochłaniac bez wspomagania ten syfek? W kazdym razie wole zdjąć ten kubek i zdać się na biomasę, niz ryzykować, że zakiszony przez 10 dni urobek z odpieniacza miałby nagle wrócić do systemu w przypadku przelania. Ale to mam w swoim systemie przetestowane i zapewne w systemach z sps trzymanych na ulns to moze byc kiepski pomysl
-
Dziś rano samiec miał już pusty pysk, więc po zawodach. Trudno mi ocenić, czy donosił, czy wypuscil/ zjadł przed terminem. Całkiem możliwe, że Tamara miała rację co do tych 8-9 dni, bo ikra zniknęła przed końcem ósmej doby. Choc mnie sie jeszcze wczoraj wieczorem wydawalo, że młode były ciągle w jajch, nie widzialam żywego narybku, tylko zlepek czarnych jajeczek. Wychodzi na to, ze albo samiec wypuscil larwy zaraz po wykluciu i ten typ tak ma, albo nie donosił.
-
Nie rozumiem takiego podejścia. Moim zdaniem trzeba się zastanawiać nad każdym zwierzakiem, co będzie, kiedy wyjadę na wakacje, zanim się go kupi! Ryby przeżyją dwa tygodnie bez jedzenia. Niektóre same sobie znajda żywe jedzenie w skałach, ale nie wszystkie. Człowiek tez tyle przeżyje, a nawet dłużej, ale czy głód jest przyjemnym odczuciem? Pterapogon nosząc jaja nie je miesiąc, sama mam rybkę, która ponad miesiąc nie przyjmowała jedzenia z niewiadomych przyczyn, wychudła, ale ciągle była aktywna. Ale pomijając stany chorobowe czy naturalne uwarunkowania, jak noszenie ikry przez samca, to chyba nie o to chodzi w tym hobby, żeby głodzić zwierzaki z premedytacją? Ryby przeżyją, ale czy nie staną się względem siebie bardziej agresywne? Szczęśliwe na pewno nie będą. Kot czy pies pewnie tez dwa tygodnie bez jedzenia przetrwa, ale nikt w przypadku kotów czy psów nawet się nie zastanawia, jak długo one mogą nie jeść, żeby przeżyć. Ale oprócz głodzenia ryb, zawsze można szukać innych rozwiązań: 1) karmnik automatyczny - dla mnie akurat jest to opcja nie do przyjęcia. Moje ryby nie ruszają żadnych granulatów, niektóre się skuszą na płatki, ale generalnie zainteresowanie suchym jest marne. Po drugie, niedawno był przykład na forum, kiedy karmnik się zaciął i wsypywał o wiele za dużo jedzenia. Skutek był gorszy, niż brak karmienia 2) ktoś z rodziny/ znajomych/sąsiadów - można przygotować wcześniej odmierzone porcje jedzenia w kubeczkach/woreczkach, opisać je, w jakim dniu z danego kubeczka/woreczka trzeba podać. Jeśli zostawi się załóżmy gotowe porcje na co drugi czy trzeci dzień (zaleznie, jak często ktoś może przychodzić), to i rybki będą szczęśliwsze i właścieciel spokojniejszy. Zawsze to lepiej dla ryb zjeść co 3 dni, niż nie jeść przez dwa tygodnie 3) zaprzyjaźniony morszczak - najlepsza opcja. Nie dość, że nakarmi zwierzaki bez szczegółowych instrukcji, jak podawać mrożonki, to jeszcze zerknie na odpieniacz, oceni kondycję korali, może nawet parametry zmierzy. Zawsze można postarać się znaleźć kogoś takiego i się wymienić przysługami.
-
Witaj w klubie @dark75
-
Zaczęła się 8 doba ciąży Ikra w pysku zrobiła się czarna, ale wyraźnie jeszcze widać jajeczka. Samiec czasem "wietrzy" pysk, troszkę wypluwa i wciąga jaja z powrotem do pyska. Prawie cały czas ma lekko otwarty pysk. Leje fito i częściej reefboostera, żeby go troche wspomóc. Jaj jest bardzo dużo, więc pewnie larwy będą mikroskopijnej wielkości. Jeża jeszcze nie zrobiłam, ale chyba chyba trzeba się z tym pospieszyć, o ile cokolwiek to da.
-
Rurówka
-
Nie doceniłam łobuza. Myślałam, że po trzech dniach zje, albo wypluje te jaja, ale nadal dzielnie je nosi Jutro spróbuje jakiegoś jeża zmajstrować i w międzyczasie robię porządki w tym śmietniczku 54l, na wszelki wypadek.
-
Prawdopodobnie jaja slimaka columbella
-
@tdew, bingo, dzięki
-
Na pewno nie kiełż.
-
Jak ma duracell, to długo poczekam. To okaz z 54l, które ciągle mnie zadziwia. Dwa takie zapiertalacze widzialam plus trzeci, jakiś bledszy i wolniejszy. Chyba mu turbina padła, albo to byl ciut inny gagatek.
-
Bo w tym moim 360 już nawalone, jak w stodole pierdylion małych szczepek na piachu. No i hepcio mi się marzy i naso. .. I wiecej babeczek, bo uwielbiam te rybki. Także nie zmieniam systemu, bo przywiązalam się do wszystkich moich zwierzaków, jedynie upgrade chce zrobić, żeby tym obecnym było lepiej i żeby jeszcze kilka marzeń się zmieściło. Moim marzeniem jest więcej, niż mam, ale w tym samym kierunku. Twoim jest coś innego, nowego i moim zdaniem każda droga jest ok, póki daje radość i zwierzaki są traktowane humanitarnie Jaki masz plan na nowe dzieło?