-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
To pholidichtys leucotaenia, zwana też enginieer goby. Jest to babka, dość długa, kształtem przypominająca murenę, nazywana inzynierką, bo bardzo lubi sobie zmieniać domy, kopać norki. Ja mam jedną sztukę i żałuję, bo o e w pojedynkę są dość nieśmiałe i rzadko wychodzą z ukrycia
-
Czekałam na ospę i się doczekałam. Sama jestem temu winna, bo zbyt dużo w sobotę nagrzebalam w akwarium, a rybcie chyba nie zdążyły się otrząsnąć jeszcze po przeprowadzce i w niedziele pojawiły się kropki u hepka, żółtka i nowego acanthurusa. A ze nieszczęścia chodzą parami, to jeszcze przeciazylam sobie kręgosłup i od niedzieli dopiero dziś ból stał się znosny do wytrzymania, po końskie dawkach leków przeciwbolowych. Masakra. Ale ja to przeżyję , ważniejsze, żeby ryby dały radę. Ogólnie nie jest tak źle z rybami. W sumie 6 z 18 ryb mialo jakiekolwiek kropki. Najwiecej hepatus i cirrhilabrus exquisitus, ale nie był to tez mocny wysyp. Poza tym nowy acanthurus nigrofuscus, żółtek, borsuk i jeden apogon miały też kilka do kilkunastu kropek. U reszty nie widzialam nic. Nowy acanthurus sie wycwanił, jako jedyny odkrył, gdzie krewetka debelius ma swoją nore i wpadal do niej kilka razy w ciagu dnia, więc szybko sie pozbyl kropek. Ponieważ debelius jest nieśmiały i z nory wychodzi tylko na czas karmienia, to dorzucilam tez Gutka, krewecię ambionensis, ktorą po przeprowadzce dalam do akwarium corki, bo bałam się o małego debeliusa. Ale niepotrzebnie, spokojnie się tolerują. Apogeum ospy bylo chyba wczoraj rano, kiedy hepatus i exquisitus mialy tych pasozytów na sobie najwiecej, ale kiedy wróciłam z pracy z lekarstwem, to mialy ich już niewiele. Zaczęły odpadac. Dziś 5 dzień, kiedy pasożyt zwykle odpada od ofiar i na chwilę obecną tylko hepek ma dwie kropki, po jednej pod każdym okiem i żółtek ma jedną, u reszty nic nie widzę. Od pierwszych kropek karmie ryby kilka razy dziennie, mniejszymi porcjami wszelkich rodzajow pokarmow porzadnie nasaczonych witaminami i reefboosterem, nie grzebie w akwarium, od wtorku chodzi lampa uv, od wczoraj idzie tez polyp lab i powoli podwyzszam temperaturę. Pierwszy rzut ospy, na szczescie bardzo łagodny mamy chyba za sobą. Polyp lab mam nadzieję zahamuje rozwój kolejnych pływek. Szczęście, że rybcie były wszystkie dobrze karmione, wypasione pokarmem z witaminami, więc większość przed pierwszym rzutem się wybroniła. Teraz czekam na drugi rzut, nie przerywając ani uv (wyłączam ją tylko na 2 godziny po podaniu leku), ani lekarstwa, ani obfitego karmienia z witaminami. Jutro jadę strzelić sobie fotkę kręgosłupa, mam nadzieję, że to tylko zwykłe przeciążenie, bo remont muszę skończyć. Miałam ambitne plany na długi weekend wyczyścić 360l i sump i wystawić na sprzedaż i lipa. Rodi dolewam litrowym plastikowym dznanuszkiem po troszkę, bo jeszcze nie mogę podnieść kanistra. Przyszedł też rachunek za wodę za pierwszy kwartał. 350zl doplaty do wypłaconych z czynszem zaliczek. Około 35 kubików wody lacznie poszło w jednym kwartale z czego wiekszosc przez nowe akwarium
-
Podobnie myślę, że temat już za daleko zboczyl z kursu i niezbyt wiele osób potrzebuje aż tak szczegolowych informacji z dziedziny chemii, fizyki czy czego tam jeszcze. Dobrze jest oczywiście rozumieć, na czym polega proces usuwania fosforanow, aby odpowiednio dobrać sobie preparat, ale myślę że wystarczy ta podstawowa wiedza. Ja ze swojej strony mogę polecić preparat microbe lift phosphate remover dla doraźnego usuwania fosforanow powyżej 0.2. Nie wiem, na jakiej zasadzie on działa, w opisie użyto słowa "neutralizuje" ale mogę potwierdzić, że działa praktycznie od razu. Po kazdej dawce ilosc fosforanow spada. Nie jest w żaden sposób szkodliwy dla życia w akwarium, jedyną jego wadą jest to, że bardzo mleczy wodę i po ustaniu działania może się pojawić biały nalot, takie niteczki na szybach, skalach, sprzetach czy szkieletach niektorych koralowcow. Zmętnienie może trwać od kilku godzin do kilku dni, zależnie od tego, ile się tego preparatu wlało, dlatego najlepiej go lać po zgłaszania światła. Wtedy mniej stresuje ryby i koralowce. Polecam nie lać od razu pełnej dawki (chyba, że poziom fosoranow jest już zabójczy), tylko powiedzmy zacząć od 1/4 i rozłożyć sobie dozowanie na kilka dni. W Twoim przypadku ja bym dozowala właśnie po 1/4 dawki. Zaletą jest to, że działa od razu. Polecam go tylko do doraźnego działania, bo najważniejsze jest znaleźć przyczynę takiego wzrostu fosforanow i wyeliminować źródło oraz zadbać też o odpowiednią filtrację.
-
Moja Łapsiakowa namiastka rafy w Białymstoku - 510l + 140l
Nik@ odpowiedział lapsiak84 → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Hehe ja mam chyba identyczny patent, siatka 1 cm oka dla Pana na trytytki do stelaża z kątownikow pcv -
Z wymienionych jakie posiadałam/posiadam, nie ruszaly slimakow osiadlych: krewetka czyszcząca, chrysus, mandaryny.
-
Moja Łapsiakowa namiastka rafy w Białymstoku - 510l + 140l
Nik@ odpowiedział lapsiak84 → na temat → Akwaria 250 - 600 L
O tym mówisz? Jeśli tak, to nieszkodliwe, same znikną https://www.reeflex.net/tiere/4970_Staurocladia_sp.htm -
Nowe szkiełko 600 litrów + SUMP
Nik@ odpowiedział koko.koko → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Tak jak pisałam, targowisko jest przywilejem dla aktywnych forumowiczów. Bez względu na to, czy chcą sprzedać, czy kupić. Z kupującymi też bywa problem. Zawracają duszę, rezerwują wszystko, co jest dostepne, a potem się nie odzywaja, bo kupili gdzieś indziej, a sprzedajacy czeka, choć mógłby sprzedać komuś innemu... W tej materii regulamin pozostanie bez zmian i nie podlega żadnym negocjacjom A kupić przecież można i bez postów, tylko trzeba sobie radzić pw lub zadzwonić, jeśli sprzedający podał numer telefonu. Ja zwykle korzystam z pw, żeby coś zarezerwować i to działa lepiej, niż pisanie w temacie. Kiedy sama coś sprzedaję też wolę bazować na Pw. Kto pierwszy PW, ten lepszy. -
Nowe szkiełko 600 litrów + SUMP
Nik@ odpowiedział koko.koko → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Pytanie za 100 punktów. Załóżmy, że udzielasz się na forum motoryzacyjnym. Kupiłbyś samochód lub części od osoby, która nie napisała ani jednego posta? Zaufałbys osobie, która wpada tylko po to, żeby coś sprzedać lub kupic? 51 postów chroni członków tego forum przed atakami przypadkowych, często nieuczciwych sprzedających. Wywalić 1000 złotych na odpieniacz czy 2000 zł za lampę i nigdy się nie doczekać towaru, to mogłoby być bolesne. Targowisko jest tylko doatkiem do forum, darmowym przywilejem dla aktywnych członków forum, a nie odwrotnie. Dla kogoś, kto chce sobie tylko pohandlować jest olx czy inne alledrogo. -
W akwarium zadyma. Zamieniłam obieg na docelową pompę, bo dmuchała czasowo tylko 2000l i caly syf z piachu i skał wzbił się w toń. Ryby przestraszone, a ledwie na pół gwizdka pompa chodzi, bo wody ciut braklo dla większej mocy. Przyznam się, jak spieprzylam hydraulike... ale to wszystko przez klej, który złapał od razu, zamiast po kilku sekundach, żeby zdążyć obrócić kolanko na właściwą pozycję. Po to jedno kolanko specjalnie dziś jechałam do Zabrza. Klej, ktorego zawsze używam do hydrauliki nigdy nie łapał od razu, trzeba było posmarować bogato obydwa elementy, włożyć i obrócić rurę, żeby się klej dobrze rozprowadził . W tym jednym przypadku nie zdążyłam obrócić, przykleiło się od razu na amen. W ruch poszła piła i opalarka, udało się wydlubac rozgrzany kawałek rurki z kolanka i ponownie przykleić jak trzeba. Takie rzeczy zawsze się dzieją w weekend.
-
Panowie @silvia i @nanokaczorproszę skończyć dyskusję albo przenieść ją na PW. Mogłaby być ciekawa, ale we właściwym temacie i bez tych zbędnych wzajemnych przytyków. Przypominam, że nie jesteście tutaj sami i zaśmiecacie autorowi temat.
-
Z lampą raczej będzie mi ciężko sobie poradzić, ale spróbuję. Na razie opróżniam powoli 360, myje sprzęty, mam plan w ten weekend obieg zamienić już na docelowy, tylko cholerka za mało o jedno kolanko kupiłam i będę musiała po samo kolanko pojechać jutro
-
Szczypiorek to rurowka. Zostaw.
-
Natlenianie jest potrzebne, bo pasożyt atakuje skrzela i chorym rybom jest bardzo trudno oddychać. W końcowej fazie choroby kiedy skrzela sa juz bardzo zniszczone przez pasozyta one sie duszą, podpływaja do powierzchni i próbują pyszczkiem czerpać tlen z powietrza. Trudno mi powiedzieć, czy herbtana jest skuteczna, bo ja ją leje jak tylko u kogos jakąś kropkę zobaczę, a ta kropka to nie musiała być ospa. Herbtana nie zabija pasożytów. Według producenta jest to lek podnoszący odporność ryb, dzięki czemu ich organizmy mają sobie dać radę z pasożytem. Ale nie mogę tego potwierdzić, bo nie miałam odpukać ciężkiego wysypu ospy. Kiedy wpuszczam nową rybę zwykle daję niewielka ilość herbtany, tak na wszelki wypadek. Ilością babelkow w akwarium się nie przejmuj. W czasie sztormów duże fale wtłaczają ogromne ilości bąbelkow pod wodę, więc zwierzęta morskie dają sobie z tym radę.
-
Można dać brzeczyk, albo zdjąć kubek, jak komu wygodnie, byle woda była dobrze natleniona. Mogę potwierdzić, że u mnie po kuracji herbtaną trwało około 10 dni, zanim odpieniacz wrócił do normalnej pracy.
-
Musi byc wyłączony od pierwszej dawki przez cały czas kuracji i jeszcze z kilka dni po. Odpieniacz będzie przelewał póki w wodzie jest herbtana. Ja nie wyłączałam, tylko zdejmowalam kubek, żeby woda się natleniała.
-
Nie wiem, lampa mi się coś popsuła. Kopie i nie ma kontaktu z arduino
-
Jedź spokojnie i niczym się nie martw odpieniacz służy do usuwania z wody martwej materii w postaci białek, jak resztki pokarmów, rybie odchody, wydaliny koralowcow, gnijace resztki martwych organizmów i inny syf, którego u Ciebie jeszcze nie ma za bardzo kto produkować. A nawet, jeśli w skałach, (jezeli miałeś suche i zanieczyszczone martwym resztkami organizmów), coś tam może gnic, to nie ma kogo zabić ewentualnym niewielkim pogorszeniem parametrów. Odpieniacz natlenia też wodę, choć czytałam tez na tym forum zdania, że wcale nie wpływa on na zwiększenie ilości tlenu w wodzie i jedynie na powierzchni poprzez ruch wody nastepuje wymiana gazowa ... ale jeśli woda nie stoi, jest dobry obieg to wystarczy.
-
mini rafa 2 LATA i 9 miesięcy + zupa rybna ;-)
Nik@ odpowiedział Beti → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Kiedyś interesowałam się tą rybą, pytałam innych ludzi i od dwóch, czy trzech osób usłyszałam, że ona dręczy babki. Wyglada na to, że ten typ tak ma po prostu. -
Dziś jest spokój, nie widzę żadnej nerwowości czy agresji. Ukwiały nadal łażą i nie mogę się doliczyc mniejszego błazenka, pewnie siedzi pod skałą razem z zielonym ukwiałem. Rano blazenka widziałam. Nowy się opanował, skusił się nawet skubnąć nori z ręki. Na nowym filmie widać, że nie ma przeludnienia, jest jeszcze sporo miejsca do swobodnego pływania.
-
Z małych rybek moze byc jeszcze eviota czy trimma cana (bardzo malutkie) elacatinus, apogon parvulus, koumansetta, chromisy retrofasciata, priolepis nocturna może też nemateleotris magnifica. Nie kupuj przypadkiem żadnych garbikow chrysiptera czy dascyllus, bo to terrorysci.
-
Piękny, ma dobre serduszko i wcina z ręki:) Zaczynam się martwić. Nowy się rozpanoszyl w akwarium, kiedy światło przygasilam i borsuk poszedł spać. Goni wszystkie ryby, najbardziej się uwział na chrysusa i na małego hepka. Pitbull jakiś mi się trafił, nawet do żółtka coś zagaduje, ale żółtek dwa razy większy, więc nieśmiało póki co. Zastanawiam się, czy to faktycznie nigrofuscus, czy ki diabeł, że taki agresywny od wpuszczenia. Nie rzuciła mi się informacja w necie, że ta ryba to agresor.
-
Tak, jest głośno, ale obieg jeszcze nie jest skończony. Na razie jest prowizoryczny. Odpieniacz chodzi dość głośno więc znacznie ciszej nie będzie, ale mnie to nie przeszkadza. Wydaje się tłoczno, bo wszystkie ryby zameldowały się w jednym miejscu no i mam dużo rybek bardzo ruchliwych, więc jest super, akwarium wydaje się bardzo żywe. Jakoś zbyt gładko ostatnio idzie z tymi rybami... w tej chwili jest 18 sztuk. Planuję jeszcze dołożyć babki, gibbosusa i naso. A borsuk... teraz pływa za zoltkiem jakby pilnował, żeby nie stresowal nowego. Obserwuję borsuka i jestem coraz bardziej zdumiona. Żółtek czasem zwróci uwagę na nowego i zanim przyjdzie mu coś do głowy, to borsuk już mu kolce stawia. Wczesniej tak pilnowal wargaczy. Moze to dzieki niemu tak gladko poszlo, bo caly czas czuwa i śledzi zoltego. Uwielbiam tę rybkę.
-
Postawiłam lusterko kosmetyczne i tylko zagiewka i błazenek się "przeglądaly". Żółtek ma nowego totalnie pod ogonem. Nowy się zwijal jak w ukropie podczas karmienia, da sobie radę. Ciekawe, czy kiedyś będzie mial takie piękne, tęczowe płetwy... załączam filmik, proszę nie krytykować, bo jeszcze jest bałagan do czasu, aż powiesze lampę i dołożę brakującą część skały.
-
No mały dla acanthurusa. Ale bałam się ryzykować. Po drodze z pracy poszukam w sklepie jakiegoś lustra, bo nie mam takiego, które można powiesić czy przykleić. Co mozna jeszcze alternatywnie? Folia aluminiowa chyba zbyt niewyraźnie odbija, ale może znajdę coś innego, co ma efekt lustra, a nie jest ze szkła.
-
Rano chwilę obserwowałam żółtka. Zainteresował się mieszkańcem kojca, trochę się stroszył i "malował oko" ale nie próbował atakować. Nie wiem jeszcze co to oznacza. Nowy się bardzo denerwuje w tym kojcu, pływa nerwowo, gora dol i szuka wyjscia, ale pokarm przyjmuje. Może jak wrócę z pracy to go wypuszcze?