-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Pytanie autora nie dotyczyło pszczół ani innych zwierząt morskich tylko konkretnego gatunku. A moim celem nie bylo sprowadzanie sprawy do poziomu absurdu, tylko zapytanie Cię Konrad, czy masz pewność, że to kwestia uczulenia człowieka na jakiś związek chemiczny wytwarzany przez ten gatunek. Chyba był tu na forum przytoczony przypadek, gdzie ucierpiała cała rodzina, choć członkowie rodziny nie dotykali koralowca. Wszyscy byli uczuleni?
-
Konrad, a nie może tak być, że konkretny gatunek wydziela toksynę tylko w specyficznych warunkach? Ty go tniesz od lat i Tobie nic nie jest. Może tniesz ciągle ten sam egzemplarz, który u Ciebie z jakiegoś powodu nie wydziela toksyn. Na przykład gdy ma wroga w otoczeniu, lub gdy zostanie przeniesiony do innego zbiornika, hipotetycznie może zaseagowac stresem i wyprodukowac toksynę. Na Twoim miejscu byłabym ostrożna z wyrażaniem się w taki sposób, że koral jest bezpieczny i może to tylko kwestia uczulenia właściciela. Ktoś może dostać od Ciebie szczepkę i się nią zatruć, chociaż Tobie nic nie było. Są udokumentowane przypadki ciężkich zatruć, oraz udokumentowane badania, ze koral zawiera toksynę, sa tez przypadki takie, jak Twoj, ze nic sie nie dzieje, więc jest pewne, że ten koral czasem truje, czasem nie. Ale chyba nikt nie wie, od czego to konkretnie zależy. Skoro nie wiadomo, który egzemplarz jest uzbrojony a który nie, to lepiej bez rękawic i maski na rece go nie brać. I nie ogłaszać, że kroisz od lat i nic się nie dzieje, bo ktoś po tej wypowiedzi może poczuc sie zbyt pewnie, zrobić tak samo, a potem cierpieć.
-
Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, moja wiedza akwarystyczna jest nadal zbyt skromna. Może popatrz na swoje koralowce i oceń, czy czują się dobrze, czy ich stan w stosunku do 2 miesięcy wstecz jest lepszy, gorszy, czy stabilny. Jeśli ocenisz, że wszystko jest dobrze przy takich parametrach, jakie masz i takie masz cały czas, to po co kombinować? Wiele wątków na tym forum czytałam, gdzie ktoś coś przedobrzyl, bo chciał lepszych przyrostow czy bardziej pasterowych barw i zamiast byc lepiej to się spieprzyło:) Zepsuć jest łatwo, a naprawić dużo trudniej. Może zmiana ustawień odpieniacza to nie jest jakiś drastyczny zabieg, ktory w kilka dni spowoduje ogromne straty, ale jeśli jest dobrze, to ja bym nic nie zmieniała.
-
Jak uruchomiłam nowy odpieniacz też mi tak wariowal, jak chyba każdy nowy. Kolega z forum poradził, żeby kilka razy na chwilę przytkac mu palcem zasys powietrza i faktycznie się po tym uspokoił. Nie potrafię na to znaleźć wytłumaczenia, może po wyjeciu z wody zostały mu w środku bąbelki powietrza, gdzie nie trzeba, przez co tak nierówno pracuje i ten zabieg pozwolił je uwolnić? Nie wiem, strzelam. Moze tak być, że poprzednie ustawienia już nie będą właściwe, skoro jest czysciutki, a był zabrudzony, bo jego wydajność się zwiększyła, jak ktoś wyżej napisał i trzeba go będzie ciut przykręcić.
-
Mieszkasz rzut beretem ode mnie, możemy się dogadać, jeśli się go obawiasz nawet, jeśli się nie obawiasz to nadal możemy się dogadać. Machniom? Jak coś, to czekam PW
- 7 odpowiedzi
-
- robaki z piasku
- identyfikacja grzybów
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ten grzybek o ile dobrze widzę, nie ma otworu gębowego, więc to nie grzybek. Może jakiś makroglon. Jeśli tak, to Ci zazdroszczę, bo ładny:)
- 7 odpowiedzi
-
- robaki z piasku
- identyfikacja grzybów
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Warto zasłonić akwarium siatką lub dać wysoką przegrode, bo wiele ryb skacze, zwłaszcza babki, mandaryny, wargacze, ślizgi i z tego co czytałam na forum kilka brzydali, hepatusów i błazenków rownież skończyło na podłodze
-
Mnie z pyszczka przypomina stomatellę, tylko stopy nie widać. Jakiej wielkości jest ten ślimak? Muszelka prawie płaska jak paznokieć czy raczej obła?
-
Zerknełam na stronę, drogawo mają. Jaki byłby koszt paliwa przy pełnej obsadzie lub koszt odebrania/zakupienia na miejscu lub koszt wysyłki gdyby się podzielić wspolnie?
-
Ponoć ta strzykwa jest bardzo toksyczna. Poki zyje jest niegrozna, ale po śmierci może zabrac ze sobą całą obsadę.
-
Kolega mówił, że podbijał kh, bo zoolek pokazywał mało. Dlatego zasugerowalam sprawdzić kh na innym teście, czy nie podbił do jakichś krytycznych wartości. Ale swoją drogą nadal mam wrażenie, tak, jak inni, że brakuje pierwiastków i pokarmu. Podałabym jod i stront i trochę nakarmiła.
-
Mnie się wydaje, że takie zasolenie by sarco nie wykonczyło. Kh bym jeszcze zmierzyła innym testem, nie wiem, na ile ten zoolek prawdę mówi, a piszesz, że podbiłeś KH
-
Ja mam inzynierke i u mnie pół dnia kopie, przebudowuje pracowicie norkę. Specjalnie dla niej w nowym akwarium przewidzianym więcej grot i większe są, bo ryba długa urośnie. No i dużo piachu, mam nadzieję, że będzie zadowolona. Z jedzeniem potwierdzam, trzeba jej psiknaą z pipety pod pyszczek, jest bardzo nieśmiała i nie pływa w toni. Szkoda, ze wzielam tylko jedna. Nie wiedzialam wtedy, ze będę powiekszac akwarium, w parach one ponoć są bardziej odwazne. Moja wystawia tylko kawałek ciała poza kryjowke i bez dokarmiania dużo w ten sposob nie złapie. Co dwa, trzy dni karmie ją prosto z pipety ile ma ochotę i jest ok. Zastanawiam się, czy gdybym dokupila drugą małą i wpuscilabym ją pierwszą, czy by się dogadały.
- 271 odpowiedzi
-
- zeovit
- akwarium morskie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piękna ta czerwona goniopora. Szkoda mi tylko tej leucotaenii. Ona uwielbia kopać w piachu.
- 271 odpowiedzi
-
- zeovit
- akwarium morskie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dwie z długimi ramionami to glabrescens. Na środku to moze byc paradivisa, a po lewej na dole ancora/paraancora. Wydaje mi się że tylko glabrescens mogłyby stać obok siebie, ale nie wiem, bo u mnie się żadne nie dotykały. Może ktoś się jeszcze wypowie.
-
Koralowce, które wymieniłes, że Ci padły należą do tych najłatwiejszych, które potrafią przeżyć wiele kataklizmow. Sarco potrafi się odrodzic z resztek tkanki na skale w sumpie, niemal bez światła. Xenia wybaczy wysokie poziomy azotanow, fosforanow, ale potrzebuje jodu, strontu i lubi mieć co łapać z toni. Czy detrytus, czy pokarm, czy fitoplankton. W oceanie niby nie ma azotanow czy fosforanow a te koralowce żyją wydaje mi się, że raczej brakowało innych pierwiastków, tego jodu, strontu i trochę pokarmu organicznego w wodzie.
-
Na nalot na szybach warto zatrudnić ślimaki i widlonogi. Podajesz może fitoplankton?
-
Raczej nie stomatella. Ona nie ma włosków u nasady pancerza, a obywatel na zdjęciu wydaje się je mieć. Stomatella ma długą, gładką stopę i malutki pancerzyk, ale nie ma włosów. Mnie na pierwszy rzut okiem pasował jakiś chiton, ale jesli ma gładki pancerz, to raczej też odpada.
-
Dzięki @laszek Konstrukcje te, co są już mi się nawet podobają. Mniej więcej taki efekt chciałam osiągnąć, niedużo skały, dużo plaży i miejsca do pływania slalomem dla ryb, groty pełne dla babek, grube łuki dla pokolców pod którymi będą mogły w nocy odpoczywac no i półki dla korali też są. Myślę, że jak już będzie pełne oświetlenie i wiecej korali, to będzie mniej więcej tak, jak chciałam. Została mi do zrobienia jedna konstrukcja mocno ażurowa dla ukwiałow i może znów kilka grot dla ryb się uda wygospodarować. Zależy mi na tym, żeby ryby nie miały się cały czas w zasięgu wzroku, żeby miały szansę się schować przed sobą i mieć wrażenie, że teren jest wystarczająco duży dla wszystkich. Mierze poziomica w te i wewte i wychodzi mi, że jeden słupek przedni stracił pion, pochylił się. To by tłumaczylo, dlaczego na rogach jest sprasowana pianka, z czego z tyłu na papier, a z przodu nad tym słupki em jest 2 mm i drzwi siadają. Piankę już kupiłam grubą, 1.2 cm, mam też worek 300l na wode, plus beczkę 120. Znów z ratunkiem przyjdzie mi @Shellik, żeby ogarnąć wymianę tej pianki, ale będzie jeszcze jedna osoba potrzebna do podniesienia akwarium. Znów więc Was proszę o pomoc... znajdzie ktoś z Was godzinę wolną, żeby wpaść do Knurowa? Jeszcze nie wiem, jaki to będzie dzień, ale zależy mi w miarę szybko. Wolę zmienić te piankę, nawet, jeśli niepotrzebnie, niż za 2 miesiące płakać, że stało się najgorsze, mogłam coś na to poradzić, a nic nie zrobiłam. Prawo Murphy'ego u mnie zawsze działa bez zarzutu, wiec lepiej losu nie kusić.
-
Będzie trzeba wszystko wyjąć wolę teraz wymienic, niż ryzykować, że dno pęknie. Nie moglsbym spac spokojnie. Wydaje mi się że pianka wszystkiego nie wybrała i jest naprężenie szkła. Poziom niby był, ale z czasem po zalaniu drzwiczki szafki siadły, zdaje się, że stelaż się ugiął.
-
Według mojego niewielkiego doświadczenia z tymi zwierzakami wydaje mi się, ze one same najlepiej kalkulują, kiedy są za duże. Mam dwa ukwiały. Zwykle ja i konkretny ukwiał jesteśmy zgodni z koncepcją, że zrobił się za duży. Kiedy mi ta myśl przyjdzie do głowy, to w ciągu kilku najblizszych dni zwierzak się dzieli. Tyle, że ja uwazam, że jest za duży wtedy, kiedy wydaje się za duży dla niego samego, a nie dla okolicznych organizmów. Bywalo, że któryś z nich miał już niemal rozmiar talerza do pizzy. Ja bym nie uzywala skalpela, gumki, czy czegokolwiek, żeby je sztucznie podzielić. Kto chce mieć ukwiał powinien zapewnić mu możliwość wzrastania tak, żeby nikogo nie poparzył. One są przepiękne, a im większe, tym piękniejsze. A sam akt naturalnego jego podziału jest fascynujący do obserwacji. Zwlaszcza, kiedy są zżyte z nim blazenki, które w tym akcie asystują, pomagają pyszczkiem się dzielić , czuwają, odganiaja ewentualnego wroga, a po podziale sprawdzają, czy każdy "klon" czuje się dobrze.
-
U mnie jest coś nie tak, bo pianka 5 czy 6 mm sprasowała się niemal na papier toaletowy Konstrukcje mnie kosztowały sporo nerwów i kilka razy rozwalałam i budowalam od nowa. Nadal nie jestem zadowolona, ale już łbem w ścianę nie walę. Brakuje jeszcze jednej konstrukcji, ale z tego kleju kh mam dość wysokie, ciut ponad 10 więc muszę już uważać bardzo. W weekend będę kleić ostatnią konstrukcję i tym razem porządnie wymoczę w rodi przed włożeniem. Kilka skałek luzem niestety będzie. Briareum, xenia, grzybki... uwielbiam te korale, ale one niestety nie mogą być na głównej konstrukcji, bo ją opanują. Ale ja bardzo chcę je mieć, więc jakoś je muszę osobno posadzic. Tak wygląda zabudowa komina. Średnio pasuje do środkowej konstrukcji na poprzednim zdjeciu, ale ją też już przerabialam i nie mam siły kolejny raz. Mam nadzieję, że jak obrośnie w koralowce (inne niż aiptasia!) to jakoś się to zgubi i już będzie aż tak ciężko wyglądać. Za to jest dużo półek dla niefotek i z tyłu dom przewidziany dla babeczki inżynierki. Mam nadzieję, że jej się spodoba, bo budowalam to z myślą głównie o tej rybce
-
Miałam zrobić nowy temat, ale jakoś nie chce mi sie Zwodowałam przed chwilą odpieniacz Bubble magus Curve 9. Przez chwilę trochę przelewal, ale kilka obrotów rurą i zamykanie dopływu powietrza pomogło. Dziwne, po włączeniu odpieniacza pachnie mi w sumpie meskimi perfumami i urobek tez tak pachnie. Koralowce jakiś dają radę. Z objawów dojrzewania: skromne ogniska okrzemek i pojawiają się czasem jakieś śladowe ilosci glonow włosowych, które za chwilę znikają po przejściu jakiegos turbosia. Dojrzewanie bardzo powolne i delikatne, dokładam życie po troszeczkę. Wygląda to na razie bardzo kiepsko, kilka korali przeniosłam z 360 w stanie agonalnym, poparzone przez aiptasie albo wydobyte gdzieś z dna, gdzie miały za mało światła. Zaryzykowalam, bo w 360 aiptasia już się tak rozpanoszyla, że nie ma gdzie przenosić korali. Poszły więc do nowego. Z rybami jeszcze czekam, trzeba wymienić piankę pod akwarium.
-
Ktoś mi jeszcze kiedyś radził, żeby posypać aiptasię solą. Zanim sól się rozpuści, to ona zginie. Nie testowałam jednak tego rozwiązania. Jeśli jest w jakimś miejscu płaskim na górze, można ją piachem zasypać, wtedy powinna wyleźć na wierzch a z piachu ro już ją można łatwo zabrać pipetą