-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Mam już odpieniacz. Padlo na Bubble magus Curve 9. Wielki jest! Wczoraj go przyniosłam, ale jeszcze nie zwodowany. Może jutro spróbuję. I tak trzeba wymienić podkład pod akwarium bo obecny okazał się zbyt słaby i sprasowal się na grubosc kartki papieru zamówiłam dziś na allegro pojemnik 300l żeby mieć gdzie zlac wodę. Ten pojemnik to worek do przechowania wody pitnej... z demobilu. Serio, niby służył w wojsku A już było tak dobrze, nawet troche korali włożyłam i trzeba do zera opróżnić akwarium... masakra. Ale lepiej teraz, niż ryzykować, że już z pełną obsadą koralowa i rybną pod ciężarem pęknie dno.
-
Szkoda, że nie wypowiedział się jeszcze nikt, kto już ma tę rybkę i pokonał podobny problem. Ja wiem tylko tyle ze swojego doświadczenia, że wiele rybek na początku nie przyjmowalo pokarmu. I to nie tylko ryby ze sklepu, ale też już mieszkające długo w akwarium, jak moj żółtek czy zagiewka. Bialobrody jest rybą szczególnie podatną na stres. Przezcto latwo sie obsypuje i ma problem z jedzeniem w pierwszuch dniach. Jeśli przeżył atak ospy, ma już swoją kryjowke i nikt mu nie dokucza, to mimo zapadnietego brzuszka ma jeszcze szansę. Próbuj różnych pokarmów i czekaj cierpliwie. To dopiero kilka dni. Gdzieś też czytałam, że pokolce są podatne na pasożyty jelit czy skrzel. Gdyby nie próbował po tygodniu zainteresować się pokarmem , to może warto spróbować Preis Coly? To nie jest łatwa ryba, jedna z najtrudniejszych, więc trzeba się liczyć z ryzykiem niepowodzenia. Ale wylizala sie z ospy, więc chyba są duże szanse.
-
Nie stresować to podstawa Nie wiem, czy banana ruszy na start, bo ten pokarm im w oceanie raczej nie rośnie. Szukaj w necie, może znajdziesz informacje na tym, czy innym forum, czym się komuś udało skusić te rybę do jedzenia. Wrzuć jutro pokarm i obserwuj jak on się zachowuje. Czy zupełnie nie reaguje na jedzenie, czy może próbuje, ale inne ryby go odganiaja. Czy znalazł juz swoją bezpieczną kryjowke w akwarium? Jak się zachowują inne ryby wobec niego?
-
Tak, mój żółtek też wcina mięcho. Ale myślałam, że pokolce preferują raczej pokarm roślinny, a nawet choc jedza tez mieso, to udzial zieleniny w ich menu jest obowiazkowy. Widać, ze ich pyszczki wyposażone są w tarki do ścierania glonów, dlatego pomyślałam, że niejedzącego pokolca łatwiej skusić zieleniną, niż czymś, co żyje i się rusza. Ale jak już mówiłam tej konkretnej rybki nigdy nie miałam i podjęłabym się kazdego pomysłu na pokarm, który u kogoś zadzialal. Jeśli polują też na żywe, to probowalabym i żywego. Nadal jest szansa, że rybkę można uratować, to dopiero kilka dni i przetrwała ospe. Dawaj wszystkiego po odrobince i obserwuj, czym się zainteresuje.
-
Żywy w przypadku wegetarianina? Miesozerne fajnie reagują na żywy, ale obawiam się, że pokolec wolałby porośniętą glonem skałę. Ale to tylko moja teoria, może ktoś praktykował żywy pokarm z bialobrodym i pomogło. Ja nie mam doswiadczenia konkretnie z bialobrodym, ale moj żółtek (wypasiony, z likwidowanego zbiornika) też przez kilka dni coś niechetnie podchodzil do jedzenia, sle na nori przyczepione gumką do skalki się skusił, a potem je już z klipsa szarpał. Pokaż zdjęcie swojego niejadka, może nie jest z nim aż tak źle, jak myślisz? Mimo iż wiele ryb przez pierwsze dni nie pobierało u mnie zupełnie pokarmu, jakby nie istniał, to jednak zawsze się martwię, czy w końcu zacznie jeść. Próbuję karmić podobnie, jak jedzą w naturze, apogona przekonałam żywym, żółtka algami nori. Edit: jednak brak osobistego doświadczenia z tą rybą powinien zaskutkowac milczeniem... tu widzę info, że ryba chętnie podejmuje pokarmy białkowe, w tym żywą artemie http://www.superakwarium.pl/pokolec-bialobrody-blekitny-8211-acanthurus-leucosternon-id714.html A tutaj jednsk bliżej glonów i do tego źródła miałabym większe zaufanie: https://reefhub.pl/bialobrody-acanthurus-leucosternon/
-
To, że ryba je w sklepie nie znaczy, że po przeniesieniu do domu od razu będzie pobierać pokarm. Może być zestresowana transportem, nowym otoczeniem, mogą ją inne ryby odganiac. Tydzień postu zdrowej, wykarmionej rybie nie zaszkodzi, gorzej, jeśli już w sklepie była chuda. Ale nawet kupiona chuda może podjąć pokarm po załóżmy tygodniu (u mnie niektóre ryby dopiero po tygodniu zaczynały jeść). Ja bym zadzwoniła do sklepu i zapytała, jaki rodzaj pokarmu podejmowała w sklepie. Najlepiej pytać o to od razu przy zakupie i w taki pokarm się zaopatrzyć. Jeśli nie ma możliwości się dowiedzieć, to podawałabym kilka razy dziennie po trochę różnych: kosteczkę mrożonki, płatki i granulki dla wegetarian, algi nori przyczepione do skałki na gumkę. Dla pokolca najlepszy byłby kawałek skały porośniętej glonem, jeśli masz taką możliwość. Mrożonki (zwykle artemie najczęściej mi ryby podejmowały na pierwszy posiłek) wymoczylabym wcześniej w witaminach lub reefboosterze, żeby do tego mało wartościowego pokarmu dodać coś bardziej treściwego. Jeśli inne ryby go odganiaja, to robię tak, że w przeciwlegly do miejsca niejadka róg akwarium wlewam więcej pokarmu, a jak się tam wszystkie ryby "zbiegną", to z pipety rozpylam trochę przy kryjówce nowej ryby. W przypadku pokolca probowalabym w palcach podac granulki czy płatki dla wegetarian, kiedy inne ryby zajęte są jedzeniem. To jest pokolec bialobrody, w jego przypadku nic nie jest pewne.
-
Mam nadzieję, że uda Ci się gdzieś znaleźć wypływane. Melduj czasem, jak się miewają
-
Co to była za euphyllia? Paraancora?
-
Cisza zapadła w temacie... przetrwały do dzis te dwa?
-
Male przezroczyste z delikatnymi czarnymi prążkami i czerwoną kropka to apogony parvulus. Z tego, co o nich czytałam są bardzo delikatne. Ktoś na forum je kupił i opisywał, można w szukajce znaleźć ten temat po nazwie rybki
-
Mnie wyglądają na Apogony leptacantha (zoramia)
-
Jestem za Twoim pomysłem, żeby spróbować ją zmusić przenieść się na jakąś skałkę luzem. Wrzątek, ocet czy jakis preparat faktycznie może spowodować, że się rozsieje. Przykrycie kamieniem niby też może zestresować, ale nie musi. Ja dziś w 750 przyłapałam jedną małą cholerę bezczelnie siedzącą na piachu. Tak bardzo pilnowałam, zeby nie przeniesc, odcięłam od podstawek wszystko, co sie dało i przykleiłam do nowych, a zoasy oczyscilam i pomimo tej ostrożności jeszcze się jakieś rude przeniosly. Zaczyna mnie juz szlag trafiac, bo niedługo otworzę lodówkę czy kołdrę na łóżku podniosę i tam też znajdę aiptasię.
-
Rzeczywiście fajny poradnik, tylko szkoda, że zakopany w offtopie. Jak znajdę chwilę, to spróbuję wydłubać te posty do nowego tematu i przenieść gdzie trzeba.
-
To te moje lysmaty jakies leniwe kluchy.
-
U mnie zżerają zoasy i clavularie papaya. Wykonczyly mi juz kilka pieknych zoasów i clavularii.
-
Na razie jest 20 kg żywego https://erybka.pl/product-pol-11706-Red-Sea-Live-Reef-Base-Reef-Pink-10-kg.html Dojdzie jeszcze 30 kg suchego https://www.akwarystyczny24.pl/piasek-koralowy-wapienny-30kg-naturalne-podloze-do-akwarium-morskiego-tanganika-malawi-p-1626.html
-
To super informacja, że zjadają do końca. Ja tak to sobie sobie wyobrażałam, że szczypcami drą aiptasie na strzępy. Co się utrzyma w szczypcach to zjedzą, resztki unoszą się w toni, osadzają się gdzieś indziej i rosną z tego nowe osobniki, które póżniej też zostaną podarte na strzępy i zjedzone. I tak w kółko. Ale to tylko moja wyobraźnia Wczoraj widziałam, jak jedna krewetka wielkiemu, włochatemu wężowidłu wydrapywała z ramion żarcie, kiedy mu podałam z pipety. Znaczy, że wcale taka nieśmiała nie jest i mogłaby wyjść sobie w nocy w teren i poskubać trochę tej rudej.
-
Kazda ryba, ktora zjada aiptasie moze tez zjadac polipy innych koralowcow. Zadna ryba chyba nie zywi sie wylacznie aiptasia, jak berghia. Skoro mają w menu polipy, to kazdy polip w chwili głodu moze sie wydac smaczny. Taki na przyklad chelmon. Zje aiptasie, ale i szorstnikiem nie pogardzi. Oprocz tego na bank wykosi rurowki i moze tez opedzlowac tridacne. Auriga ma szerokie menu w polipach nie tylko lps, montipory tez potrafi obskubac.
-
Z brzydalem to nie jest kwestia, czy zabierze sie za inne koralowce, tylko kiedy. Poza tym on nie zjada calych aiptasii. Szarpie im tylko ramiona, przez co one sie chowają. Z tej reszty tkanki, ktorej brzydal nie zjadł odrosnie aiptasia. Mialam brzydala, po jakichs 2 tygodniach nie bylo widac zadnej róży. Po kolejnych kilku tygodniach zabrał sie za blastomusse. Resztki korala przelozylam do drugiego akwarium, na szczescie dal rade sie zregenerowac. Brzydal poszedl do nowego domu i dwa tygodnie po jego przeprowadzce nastapil wzmozony atak aiptasii. Probowalam wrzątku, probowalam chemii w strzykawce, to wszystko spowodowalo, ze roze jak glupie puszczaly zarodniki i teraz mam prawdziwą plantacje aiptasii. Juz nie do opanowania. są w sumpie, kominie, na kazdej skale i piachu i ich populacja rosnie wykladniczo. Masakra. Jedyny zwierzak, ktory zjada aiptasie do zera to slimak berghia, ale jest chyba nie do utrzymania w akwarium. Byle wiatr go zdmuchnie ze skaly i pojdzie w pompe, albo wieloszczet czy ryba zje. Probowalam je trzymac w 54l bez ryb, tylko berghie i zainfekowane szczepki, bez cyrkulatora, tylko kaskada z dyszą przykrytą drobną siateczką odcieta z siatki na ryby. Jedna nie wiem jakim cudem wplatala sie w oczko siatki duzo mniejsze od niej, druga przestala zerowac i padla z glodu posrod jadła. Podtykalam jej pod czułki malutkie aiptasie, nie ruszyla, skurczyla sie i zdechla. Nie wiem, dlaczego
-
Kupilam dwie kuekenthali, sa u corki w akwarium i nie ruszają aiptasii. Jedza to, czym karmie rybę. Wczesniej byly same w 54l i tez nie ruszaly aiptasii, wiec musiałam zacząć je dokarmiac. Darmozjady
-
Woda mleko, ten piach pyli, jak tylko kichnac obok akwarium. Dałam tez kilka koralowcow. Aiptasia opanowala mi juz cale 360, musialam ewakuować część z nich. Mam nadzieję, ze jakos wytrzymają. Odcielam od podstawek te, ktore sie dało, u reszty wydrapalam aiptasie i co chwilę sprawdzam, czy jakas zaraza nie wylazla. Na bank jakies się uchowały, dlatego niczego nie kleiłam do skały.
-
Tak to na dzis wygląda Ale musi juz tak zostac, nie mam sily znow wyjmowac, rozwalac i kleic na nowo. Rybki powinny byc zadowolone, jest sporo kryjowek i beda mogły plywac slalomem wokół skał. Bedzie jeszcze trzecia konstrukcja, jak paluchy pocięte podleczę i nabiore weny
-
Dzieki, przetestuje. Na razie tylko jedna konstrukcja jest -obudowa komina. Przebudowalam ją, bo mi sie nie podobala, ale teraz jest dla mnie w miare ok. Sa półki na kore, a z tylu miedzy kominem a skala duza kryjowka dla babki.
-
Nowoczesne byleco, ale mnie sie podoba
-
Wyglada na spaghetti worm. Pozyteczny, zostaw, niech sobie żyje.