Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. A gdzie tu niejednoznaczności? Przecież sam doskonale znasz odpowiedzi na te pytania. A kupić można wszystko, ale nie koniecznie na tym forum. Bakterie... niby żywe, ale jeśli to produkt rynkowy (special blend, stability itp...), a nie własna jakaś produkcja, to bym je bardziej do "sprzęt, chemia" zaliczył. Tak samo sól probiotyczna. Z tym że to właśnie takie dzielenie włosa na czworo. Zrobisz listę co jest życiem, a co życiem nie jest, i zaraz 100 przykładów kolejnych dostaniesz wątpliwych. Zaraz Ci ktoś wyskoczy z "A co jak na cyrkulatorze są glony wapienne?" Droga donikąd. Żeby nie było, nie jestem fanem decyzji o zakazie sprzedaży życia na targowisku, pomimo wielu ułomności uważam, że był to ważny element forum. Ale właściciele jasno (czasami wręcz brutalnie) dali do zrozumienia, że sobie tego na forum nie życzą. To czemu teraz mają służyć takie dyskusje, że może by jednak na glony zezwolili, albo na plankton, albo na skałę...? Ustępstwo było - sprzedaż całości przy likwidacji akwarium oraz "oddam za darmo". Nie wydaje mi się, żeby była intencja na więcej i raczej spodziewam się, że to dokładnie o to chodziło, żeby także glonami, fito, kiełżami, skałą itd nie handlować na forum. Podejrzewam, że właśnie po to jest totalny zakaz, żeby uniknąć dalszych dyskusji i doprecyzowań, co wolno, a czego nie, w jakich ilościach itd...
  2. Nie jestem moderatorem (reszcie tez to nie przeszkadza, więc co mi tam), ale co tu interpretować i doprecyzowywać? " 15. Od dnia 01.09.2019 wycofana została możliwość sprzedaży życia, kupna, zamiany na forum NR,(za wyjątkiem sprzedaży akwarium w komplecie z życiem tylko w całości) ..." "Życie" jest żywe, więc żywe fito, wrotka, kiełże, glony, skała itp są "życiem" i co do zasady nie powinny być na forum wystawiane. Sucha skała, mrożonki, suchy pokarm, algi nori, zakonserwowane fito (typu easy booster) są martwe, więc "życiem" nie są. A teraz dorzucanie tutaj innych tematów typu zdjęcia szczepek sprawi, że ten temat, podobnie jak i wszystkie poprzednie, zmieni się w pyskówkę.
  3. Słony leszcz

    Pomoc w identyfikacji

    Chłopaki, ja z tym badziewiem męczyłem się kilka miesięcy. Kombinowałem tak, śmak, aż w końcu zaskoczyło i w tydzień sam glon zniknął.
  4. Słony leszcz

    Pomoc w identyfikacji

    Rwanie mechaniczne, bakterie, wóda/vsv (prawdziwe wyzerowanie nutrientów, bo testy przy glonach pokazują bzdury), filtracja mechaniczna (np wata często zmieniana), poprawienie cyrkulacji, przedmuchiwanie pipetą czy małym cyrkulatorem kępek glonów (syf się w nich zbiera, który dokarmia potem glona). Generalnie, trzeba tego glona zagłodzić, tzn zbić nutrienty w wodzie i nie dopuścić do odkładania się syfu w kępkach, wtedy sam szybko zniknie. Nie ma nawet co próbować z glonożercami. Każdy ślimak, krab, jeżowiec będzie to jadł początkowo chętnie, ale po kilku dniach jak mu się żertoksyna skumuluje w organizmie, kompletnie straci zainteresowanie. Dosłownie z głodu będą padać zwierzaki, a tego glona już więcej nie ruszą. Niestety, wiem to z własnego doświadczenia, próbowałem wszystkiego. Może jakieś pokolce by to ogarnęły, ale to trzeba mieć litraż. W tym też coś może być. Jeszcze tez jedną mam hipotezę, że kiełże pomagają. Raz że zjadają, dwa - że wyjadają resztki z dywanów glona.
  5. Ja mam podobne, tylko czerwone. Nikomu krzywdy nie robią, jak miałem cyjano, to masowo się na nim pasły, więc jakby nawet pożyteczne. Żeby się nie rozszalały nadmiernie, to przy podmianie staram się zawsze ich trochę odsysać i jakoś tam regulować ich populację w ten sposób.
  6. Słony leszcz

    Kostka 43l

    Świeża kosteczka, to i dobrze że pustawo. Chyba, że mowa o ilości skały, to faktycznie trochę mało. Ale może kaskada załadowana jakimś cudem... @madpl bez wymiany światła się nie obejdzie. Sam zaczynałem z tą lamką i tak naprawdę dopiero po zamianie na konkretniejsze diy zdałem sobie sprawę, jak beznadziejne światło daje ta lampeczka. Wersja minimum to dołożyć do tego trochę niebieskiego. No i skały malutko.
  7. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości co do tego, jak decyzja o zamknięciu działów z życiem wpłynęła na kondycję forum, to polecam wpisać w googlach "forum akwarystyka morska". Kiedyś NR wyskakiwało na pierwszej pozycji, potem (już po zamknięciu działów z życiem) spadło na trzecią. Teraz jest na pozycji szóstej, co przynajmniej na moim ekranie oznacza, że wynik nie jest widoczny "na dzień dobry" i trzeba przewinąć listę, żeby do niego dotrzeć, a to w zasadzie wróży tylko jeszcze szybszy dalszy spadek. Inny syndrom - nuda na forum. Obecnie wystarczy jakieś dwadzieścia kilka postów w tygodniu, żeby trafić na "top posters". Jakiś ruch generują jedynie cykliczne GB i tematy w stylu tego. Mało kto aktualizuje swoje wątki, mało kto dzieli się jakimiś obserwacjami, nowymi informacjami, największy ruch jest w "offtopic" w wątkach o fotowoltaice, drukarkach, kotach, filmikach z youtube itp. Chyba głównie dla zabicia nudy. Nikt nie neguje prawa właścicieli do takiej decyzji, aczkolwiek zgodnie z przewidywaniami prowadzi ona do dogasania tego forum. Wyniosły się już osoby nastawione na sprzedaż szczepek, wynoszą się powoli sponsorzy, ubywa też zwykłych użytkowników, bo poprostu "światek" przenosi się gdzie indziej.
  8. Święta, święta, i całkiem przegapiłem że już przekładkę masz za sobą. A tu widzę już stary zestaw pod młotek poszedł. Gratulacje i życzę dalszych sukcesów:-)
  9. Trochę to tak, jakby głosować nad tym, czy utrzymać wolną elekcję w Polsce, czy może jednak ją znieść. Było, minęło, pora się przystosować do nowych realiów.
  10. A ja tam mam między innymi kawałki skały, gdzie jak nic widzę gałązki "spsowe" - szkielety koralowców które utworzyły tę skałę. I patrząc po zdjęciach w necie, to wcale nie jest jakaś rzadkość (np tu https://reefhub.pl/zywa-skala/ są zdjęcia takiej krzaczkowatej skały) . W takich gałązkach to się dopiero syf potrafi zbierać. A glony z nich wyrwać... masakra. Nie mniej, akwarium żyje i po jako takim dojrzeniu akwarium przestały te kwestie być problemem. To co piszesz, skała już zerodowana, sprasowana, pogryziona przez robaki to raczej "base rock", skała pozyskiwana z podstawy rafy i rumowisk na dnie. Fakt, że ta skała wygląda bardzo "świeżo", jakby pochodziła z dopiero co obumarłego dużego lpsa (mam tylko nadzieję, że koral nie umarł z powodu pozyskania go na skałę, że była to już "martwa" żywa skała), ale ni jak nie zmniejsza to jej użyteczności. Piszecie o estetyce i subiektywnych wrażeniach jakichś, a tu człowiek się naczyta i zaraz na śmietnik wyniesie dobrą skałę, a w zamian kupi jakieś betonowe cuś. Dlatego jeszcze raz powtórzę, nic tej skale nie brakuje, a jeśli wzór polipów zbyt razi, to można go "zamaskować" młotkiem lub ułożyć skałę tak, żeby wzoru widać nie było.
  11. Oj, chłopaki trochę przesadzają:-) Każda skała koralowa to są martwe szkielety koralowców. Tyle że zwykle spotyka się skałę pochodzącą raczej z spsów ("krzaczkowate" struktury) albo bryły z głębszych partii rafy, które już nijak nie przypominają pierwotnej struktury koralowców ją tworzących. A Ty masz skałę "lps-ową" po prostu. Bym się też za bardzo nie przywiązywał do tego, jak to teraz wygląda, bo finalnie i tak wszystko obleją algi wapienne, przeskrobią glonożercy, a na koniec - porosną korale. Także, nie kombinuj już z jakimiś sztucznymi skałami itp. Jak wzór polipów razi, to możesz go delikatnie obtłuc czy zeszlifować, ostatecznie - ułóż tym wzorem polipów koralowych do dołu i nikogo w oczy kłuć już nie będzie. Skała ma 1. spełniać funkcje filtracyjne, 2. stanowić podstawę dla korali, ewentualnie tworzyć kryjówki dla mobilnych zwierzaków. Wygląd gołej skały tuż po zalaniu akwarium (czy wygląda "cmentarnie"), bez życia, nie ma praktycznego znaczenia. Co do ustawienia - musisz kombinować. Masa tematów o tym, warto też poszukać inspiracji w googlach.
  12. U mnie było tego sporo, ale po: 1. włożeniu waty do kaskady (wcześniej nie miałem żadnej mechanicznej filtracji). 2. zakupieniu lysmata seticaudata - jakoś tak same nagle zniknęły. Tzn. jakieś pojedyncze sztuki nadal gdzieś tam siedzą, ale nie stanowią już jakiegokolwiek problemu. Moja prywatna teoria jest taka, że 99% sukcesu to filtracja, a krewetka (albo pustelnik, albo inny zwierzak) tylko posprzątała niedobitki. Podobnie z resztą miałem z aiptasją, była, była, a po poprawieniu filtracji zniknęła i od miesięcy spokój.
  13. Taka akcja - zróbcie zdjęcie Waszego akwarium, przy takim świetle jak jest, z szybą brudną itd... i wrzućcie tutaj. Moje
  14. Nawet w opisie jest "Sucha skała wytwarzana z w pełni naturalnych materiałów". Wytwarzana, znaczy chyba, że nie jest naturalna. Nawet można sobie taką farbowaną na fioletowo kupić, coś jak RRR.
  15. Ja swego czasu startowałem na żywej z importu (jeszcze wtedy wszędzie była), ale teraz też bym chyba w naturalną suchą szedł. Jakoś tak nie ufam tym wszystkim cudom z betonu i gliny. Z resztą co chwila ktoś narzeka na sztuczną skałę. Wg mnie można takiej skały dołożyć trochę do działającego akwarium, żeby zrobić jakąś konstrukcję, ale start - przy braku żywej - tylko na suchej, bo to najbliższy substytut żywej skały. Oczywiście, bezpieczniej postępować z taką suchą skałą, tak jak z żywą prosto z frachtu, czyli dać jej czas na oczyszczenie się z ewentualnego syfu w niej zalegającego.
  16. No przecież każdy poleci Ci taką sól, jakiej sam używa, ewentualnie taką jaką promuje. Ja na przykład jadę na red sea niebieskiej, zadowolony jestem, polecam:-) A poważnie, to jeśli się już kończy stara sól, to najlepiej kup taką samą. Raz, że sól lepiej zmieniać stopniowo, przez jakiś czas mieszać starą i nową przy podmiankach, powoli co raz więcej nowej dawać, żeby nie było gwałtownej zmiany. Więc, żeby zmienić sól, będziesz potrzebował jeszcze trochę starej. A dwa, to jak się nic złego nie dzieje, to po co kombinować ze zmianą soli? Jesteś niezadowolony z obecnej soli? Jakieś problemy masz z nią związane?
  17. Ech te wyjazdy. Akwarium całościowo tygodniowy brak opieki zniosło całkiem dobrze, ale nie ma tak dobrze niestety. Oczywiście, pustelnik musiał się uaktywnić i zwalił ze skały montiporę i dunkę. Monti trochę ucierpiała, ale raczej wyjdzie na prostą, za to jedna główka dunki raczej z tego nie wyjdzie. Tym bardziej, że to mój ulubieniec, żaden inny koral tak ładnie nie wciąga żarełka.
  18. Są też na forum przykłady rewelacyjnych kosteczek bez kaskady żadnej, więc to nie jest żadne "must have". Kolega ma tam suchą skałę (a nie jakiś beton czy gliniane lepianki), jak ją ożywi, będzie miał super medium biologiczne, raczej lepsze niż siporax. Osobiście też bym dał większą kaskadę i załadował ją siporaxem czy matrixem, ale też nie przedstawiajmy tego, że nie da się inaczej. Dobrze by było chociaż kawałek żywej skały tam dorzucić na wspomożenie startu, albo chociaż trochę syfu (jakieś osady z dna sumpa, piasek id) z działającego zbiornika. A jak nie, to pozostają bakterie. W sumie nie testowałem tego osobiście, ale różne jbl'e, sery itp jakoś tak nie są zbyt popularne w morskim, to pewnie coś w tym jest. Trochę przerażający jest opis przygotowania solanki. Kup sobie refraktometr i rób solankę o konkretnym zasoleniu (np 35ppt), a nie wsypuj po prostu całego opakowania soli w nadziei, że wyjdzie ok. Stabilne i odpowiednie zasolenie oraz temperatura to podstawa podstaw, bez tego się po prostu nie uda. Dopiero jak masz pod kontrolą zasolenie i temperaturę jest sens mierzyć cokolwiek innego. Dołożył bym jeszcze 2 cyrkulator, bo jednym ciężko będzie właściwy ruch uzyskać, martwe strefy wyeliminować. Szczególnie jeśli pozostaniesz przy tej mikro kaskadzie. No i jakąś koronę zrób jeśli przy tych lampeczkach chcesz pozostać. Raz że estetyka ich słaba trochę, a dwa - więcej oświetlasz pomieszczenie niż akwarium. No ale to już kwestia gustu.
  19. Ja mam 2 sztuki stc-1000 i jak dotychczas nie miałem takich przygód. Fakt, po wyjęciu z pudełka trzeba było skorygować w obydwu wskazania o ponad 1 stopień, ale potem już jest ok. Może faktycznie sam czujnik zawodzi. A co do sprawdzania... to jest raczej oczywiste, że czasem każdy sprzęt pomiarowy wymaga kontroli. Refraktometr kalibrujesz, testy kropelkowe czasem warto zweryfikować pomiarem w sklepie czy u kolegi, to i termometr warto sprawdzić czasem
  20. Może i tak. Są tacy co podmiany na kranówce robią i ładne baniaki mają, to pewnie jakby z DI zrezygnować całkiem, też by się świat nie zawalił. Podejrzewam nawet, że pewnie lepsza taka woda po samej osmozie, niż taka po niewymienianej żywicy oddającej nie wiadomo co. Niemniej, skoro już zainwestowałem we własny filtr, to na wyjściu ma być 0. Tak samo jak samochód ma być sprawny, a nie zaledwie jeździć. Ot takie moje zboczenie, do którego przecież nikogo nie zmuszam.
  21. To nie wyłączaj cyrkulatorów. Właśnie o to chodzi, żeby syf trafił do wody, skąd zostanie odfiltrowany na wacie. A po akcji wymiana waty. Ja właśnie zwykle tak działam. Jak mam wymienić watę, to rozkręcam cyrkulację na max, przegrzebuję piach, przedmuchuję skałę. Jak się woda sklaruje ponownie - skręcam cyrkulację i wymieniam watę.
  22. A co tu komentować? Sam mam prawie idealnie takie same wyniki. Poza tym, zaraz ktoś Ci pewnie wytknie, że wymianę gazową na pewno masz słabą i ph przez to skacze...
  23. Dzięki:-) Kosteczka jeszcze daleka od ideału, ale sam też jestem mega zadowolony. Wreszcie wygląda to jak akwarium morskie, a nie jakiś zieleniak w stylu amano. Sam fakt taki, że teraz się drapię po głowie czemu acropora nie jest idealnie wybarwiona, a kilka miesięcy temu był jeden wielki trawnik. Przykład jak ważny jest właściwy start i co znaczą błędy w tym okresie. Co do kolorków... Po wyłączeniu dodatkowej lampki coś tam jest na plus, więc mogło być za dużo światła. Co do nutrientów, to siłą rzeczy karmię teraz więcej (suchym także), więc i nutrienty w końcu powinny drgnąć. Pewnie caulerpa zeruje parametry, ale nad tym też pracuję. No i to pierwsze icp zamówię, co by się przekonać co w tej mojej wodzie jest tak na prawdę. Ale to już po świętach raczej.
  24. Teraz pół roku już mija i nadal zero po pierwszej puszce. Ile litrów to nawet nie wiem nawet. Na same podmiany i dolewkę przez te pół roku co najmniej 250L zeszło (5L pomiana + ~5L dolewka tygodniowo). Plus jakieś płukanie tego czy tamtego, latem pewnie więcej na dolewkę szło... z 500 pewnie wyszło. A wymiana? Teoretycznie jak pokaże >0 po 1 puszce. To wtedy 2 puszka na miejsce 1, a pierwsza - nowy zasyp i na pozycję 2. Poprzedni zasyp z pół roku wytrzymał, teraz też pewnie przy okazji prefiltrów i żywicę wymienię. No musi być 0 na wyjściu. Jak bym miał dopuścić 2-3, to jaki sens żywicy? Po membranie mam to samo. Choć pewnie obiektywny efekt był by ten sam co przy "0".
  25. Ano robię. U mnie to ze wszystkim tak, jak już, to na główkę od razu. Dlatego długo się broniłem przed własnym filtrem i brałem wodę ze sklepu, bo wiedziałem że się zdoktoryzuję, jak swój uruchomię. Żeby nie było, mam też dodatkową puszkę z żywicą i dwa dwupunktowe tds przepływowe (mierzę wodę po prefiltrach, po membranie, po pierwszej DI i po drugiej DI). Dobrze że się przed pompą podnoszącą ciśnienie powstrzymałem, bo myślałem nad nią, a jak się okazuje, ciśnienie mam ok i membrana działa jak złoto. Ot, zboczenie takie, jak coś już jest to musi działać perfekt;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.