dale

Tak, Widzisz, w praktyce, użytkując sprzęt klasy budżetowej (jecod i inne tego segmentu) oraz zwykłe zawory kulowe, ba nawet bramowe, trudno jest ustawić spływ w punkt, a nawet jak się to uda, z czasem ten stan się zmienia, czasem jest to dzień-dwa, czasem tydzień. Dlatego stosuje się różne tłumiki rewizji (durso) aby woda delikatnie przelewała się rewizją. Jest to najprostszy sposób, nie powodujący zbędnej nerwówki z ustawianiem.

Spróbuj nie dopuszczać do rozrostu, bo są ładne i dodają życia Heh życzę powodzenia, ale jak znam życie, skończy się na twistmanowej pułapce (przerabiałem to kilka razy ) Ale zadzior z tego borsuka, u mnie dogadywał się z białobrodym - przynajmniej do dnia kiedy odpłyną na wieczną rafę (z dnia na dzień - a odchowałem go od 3 cm do ponad 16) Ogólnie zbiornik naturalny i zadbany... chciałbym taki mieć

Przyzwoicie, dzień wolny, zależało Im. Miło że dbają o klienta. Ja pewnie w poniedziałek będę badany. ps. jak wyniki?

No właśnie, dlatego nie marudzę. Nie do końca, jesli próbka jest filtrowana, do badania nie wchodzą żywe organizmy, natomiast jeśli padną i sie rozpuszczą, skład próbki się zmieni.

Wiecie, to jest firma prywatna, nie pracuje, nie zarabia, wątpię by puścili wszystkich na urlop, bez zapewnienia płynności działania. Zwłaszcza że do obsługi labu wystarczy jedna osoba, a materiał jest wrażliwy na przechowywanie. Ale spoko, jestem dobrej myśli

A wiecie może ile trwa samo badanie od odbioru próbki? Bo puściłem inpostem, dziś o 1330 odebrany został. trochę przestrzeliłem, bo czwartek wolny ale eufilie dwie mi focha strzeliły, wygląda b. poważnie, no i obawiam się że jakiś syf, obok fosforu kosmicznego może być, albo niedobór

Ich retoryka sukcesu się nie zmienia, stosują też proste triki socjologiczne - np. okno Owertona czy kontrolowane przecieki, coś co w stanach używano parę lat temu (w sumie postęp, bo poprzednie ekipy było stać jedynie na małpowanie błękitnych koszul, bo ładnie w tv wyglądało). Ale społeczeństwo się na to łapie. Nie chcę być Kasandrą, ale Polska miała już w historii zmianę jednego obozu władzy po podniesieniu cen posiłków na stołówce zakładowej, a teraz zmiany uderzyły w dużą grupę, cześć już protestuje, część jeszcze wypłat nie dostała. Problem w tym, że od pewnego czasu z wszystkich instytucji "państwowych" pracujących "merytorycznie" następuje odpływ doświadczonych pracowników do podmiotów prywatnych. Z jednej strony można głupio żartować że nareszcie nieroby wezmą się do roboty, z drugiej, należało by się zastanowić, jaki będzie efekt dla społeczeństwa, np. jak odejdzie kadra doświadczonych nauczycieli czy lekarzy - ilu z nas stać na prywatne usługi i szkoły? Z resztą, po co daleko szukać... the facto już to się dzieje...:)

Zdecydowanie. Tylko, jeśli kleisz niebieskie lub czarne tło na tył, poproś w projekcie o ujęcie takiego samego lacobelu naklejonego na bok, będzie zasłaniał komin od środka. Jak robisz powrót przez komin, to zrób zewnętrzny na całą szerokość bocznej ściany. Ja mam powrót poza kominem, więc komin zajmuje mi część boku, przez to mam jeden otwór mniej w kominie i prostszą sprawę jak będę modyfikował (a będę), powrót. To też jest zaleta, np. jak trzeba dodatkowe przewody przeciągnąć czy choćby odkurzyć A komin zajmuje około połowy wysokości zbiornika, więc pod nim mieści się zawór, łatwo się reguluje spływ. Wszystko się da, ale pomyśl czy warto, z jednej strony masz zasłonięty komin, ale z drugiej, spróbuj coś w nim zrobić... masz dostęp z tyłu? no chyba że z boku sięgniesz. Albo z drabinki (ja musiał bym się przy moich gabarytach do sufitu przypinać :) ). Albo przez komin, ale to dodatkowy śrubunek i otwór, albo robisz komin krótszy o 10 cm i koronę obejmującą całe akwarium,. łącznie z koroną, wtedy robi Ci się przelot między kominem a koroną, i porót możesz puścić nawet po koronie na drugi kraniec zbiornika, co pomaga w obiegu, ale dodaje nieco oporów tłoczenia, można to zniwelować nieco większa pompą, albo pominąć, jeśli pompę masz dobraną z nadwyżką mocy. Będą :) spoko, na razie wylałem ICP i odłożyłem próbki wody żeby sprawdzić czy fosfor się zmieni z azotem. Puściłem inpostem, więc mniej więcej będę wiedział kiedy dojdą.

No to sobie wyobraź co zrobisz jak Ci wpadnie jakaś ryba do komina albo śrubunek zacznie przeciekać. Gdzie będziesz miał łatwiejszy dostęp i więcej miejsca na manewry sitkiem. W wewnętrznym masz śrubunek na dnie, wąski długi tunel na końcu akwarium, gdzie zwykle ,asz kiepski dostęp, od dołu śrubunek jest przesłonięty przez blat szafki. Komin wewnętrzny jest rozwiązaniem w sytuacji kiedy: a) masz akwarium wpasowane na wymiar mebla/wnęki i nie da się fizycznie go umieścić, b) masz sklejone akwarium i musisz go przerobić - łątwiej nawiercić otwory niż rozklejać, ciąc i kleić ponownie.

Cóż powiedzieć - święta postaram się dziś.

Ludzie, czy ja dobrze rozumiem? 8 do 12 testów kH na dobę? Serio?

Jak kasa nie problem, bierz ethereala maxspecta - lepszej nie znajdziesz, wielopunktowość przy szerokim spektrum robi robotę. Będziesz miał jednolicie oświetlony zbiornik. Zaś nadmiar mocy sprawi że będziesz mógł ustawić dowolną barwę z zadowalającą Ciebie jasnością. Tyle że są to na tyle fajne lampy, że na rynku wtórnym raczej ich nie zobaczysz za często. ja np. od długiego czasu szukam kolejnej.

Nie, tylko na czas ustawiania. Ona tworzy własną sieć - jako AP i łączysz się z tą siecią, z komórki, przynajmniej u mnie tak jest - nie ma połączenia z internetem. a wi-fi używa tylko do wgrania ustawień. Nie ma takiej potrzeby, u mnie co prawda chodzi pod takim gniazdkiem, ale tylko dlatego, że nie mam innego wolnego.

Nie pomoże, bo jak masz gniazdko podwójne, to przysłowiowy + i - masz tak samo podpięty w gniazdku. A jak masz wtyczkę z uziemieniem, to odwrotnie jej nie podłączysz. Zamień przewody w gniazdku (niebieski z brązowym miejscami - żółtego nie tykaj!). Nie mówię że tutaj tak jest, ale ja też się spotkałem w innych konstrukcjach z tym zjawiskiem.

Za pierwszym razem mogło to być nawet dowcipne, ale jak kolejna osoba nie potrafi czytać ze zrozumieniem, staje się to męczące. Przecież to właśnie napisałem. Może nie dosłownie, ale sens był taki sam. Nie życzę Ci żebyś zobaczył swoje korale, które Ty dałeś komuś, na start (całą obsadę korali i ukwiał - bo przecież nemo musi być) A za miesiąc widzisz to na olx z cenami sklepowymi i wyjaśnieniem, że akwarium musi się zwrócić.

Spoko, nie musisz No właśnie niezupełnie, ja, jeśli chcę kupić coś, chciałbym wiedzieć jak będzie wyglądał w moim akwarium. Nie ma opcji, żebym na co dzień świecił tak w baniaku, bo bym życie wykończył. Może nie zdradzę tajemnicy, ale widziałem w sklepie zestaw jakim robią te zdjęcia, no i była to belka (chyba orphek niebieski- aktyniczny - ale głowy nie dam) i filtry jakieś do tego (tak to wyglądało). Nie mam nawet złudzeń żeby uzyskać taki efekt w baniaku, więc po co miałbym się sugerować tym? Przecież wystarczyło by podbić kolory, tak jak robią to niektórzy na fejsie czy nawet większe sklepy... A wiem że dla wielu jest istotny rozkład pigmentu fluo. Ale to moje zdanie Nie twierdzę że jedyna i słuszna linia logiczna. Są i tacy. ja patrzę na zdjęcia dzienne, mnie też dziwiły te fotki, ale wiem że jest spora grupa klientów, która tym się kieruje, nie potrafię sobie tego inaczej wytłumaczyć, dlatego takie wyjaśnienia są dla mnie spójne i logiczne, bo jako reklama, to takie zdjęcia słabo wypadają. Nie, to jest moje zdanie i moja opinia. Nie rozpędzaj się Ty, proszę Cię bardzo i zważ że wyjaśniłem o jakiej grupie pisałem. I bynajmniej nie jest to ktoś, "oddał co urosło" Ano właśnie... Wiesz, jak masz zbiornik ozdobny i kolonia Ci się rozrasta, łamiesz ją, zostawiasz sobie szczepkę, a reszta idzie do znajomych, których znasz twarzą w twarz, nikt Ci słowa nie powie, ale jak połamiesz kilka korali, wyjdzie wiadro szczepek, wrzucisz to na olx z ceną, no i robisz to przy każdej możliwej okazji, to raczej nie rozliczasz się z fiskusem, prawda? Ale każdy ma swoją własną moralność i prawo do oceny postępowania, zarówno własnego, jak i cudzego. Nie przeszkadza mi inne zdanie, kogoś innego na dany temat. Nic mi do tego. Oczywiście na zasadach wzajemnych.

Chodzi o zdjęcia z filtrami? Z tego co rozmawiałem, dodali do zdjęć w trybie "dziennym" zdjęcia z filtrami na prośbę klientów, to dla nich dodatkowa robota, bo i oświetlenie muszą zmienić i filtry założyć - ale takie były wymagania. Ale zawsze można wspomóc złodzieja który ma akwarium nastawione tylko pod hodowlę szczepek i pełną ofertę "w drugim obiegu". Można też dorobić do tego ideologię że walczy się z systemem. Nie piszę tutaj o okazjonalnym odstąpieniu szczepak po przecince, bo w takich wypadkach, nawet sól się nie zwróci. Styroboxy są różne, ale nie wiem ile korali musiał byś zamówić by się nie zmieściły do jednego. Z resztą, jestem w stanie zaryzykować zakład, że jeśli zamówisz na tyle dużo, że nie zmieści się do jednego, wyślą dwoma, oczywiście w cenie jednej przesyłki, przecież przy zamówieniu masz jedną pozycję. ps. zdjęcia będą, ale wczoraj miałem trochę domowej roboty, nie zdążyłem spróbować czegoś ładniejszego niż komórką zrobić.

Ale to chyba zdjęcia z przed pandemii? Pytanie na spostrzegawczość, ile osób bez maseczek jest w widocznych w pojeździe ?

A watę używasz? Czy tylko skała? Na pewno nie.

Ja osobiście wolę w sklepie. Ale OK, co, kto woli. Osobiście wolę zapłacić za koral w Jadwidze, dostać go w super stanie i nie martwić się o przesyłkę. Jeśli uważasz że ceny są kolosalne, to mogę pokazać Ci na PW kilka innych. Podpowiem, zerknij na mój staż Zobacz ile mam zbiornik. Uwierz mi, byłem w paru sklepach, z kilku sprowadzałem życie i korale. Na liście milionerów też mnie nie zobaczysz A z jakiegoś powodu tam kupuję. Mocno niewiarygodne rzeczy opowiadasz, Jadwiga daje zdjęcia realne, to co, nie widziałeś jaki gatunek bierzesz czy chcesz powiedzieć że brzydala z pokolcem pomylili? Kilka ryb nie doszło do mnie, bo sklep nie wysłał ich, bo się okazało że np. w czasie kwarantanny łomot ryba dostała i choruje, może w transporcie oko się powiększyło? obraz który malujesz, jakoś nie pasuje mi do moich doświadczeń z firmą. Można, można Tylko w dzień coś zrobię, bo światło zgasło. No i pokleił bym ostatni zakup.

Znaczy zrobiłeś sobie dużą kaskadę, tylko mniej wydajną, bo bez wymuszonego obiegu wody przez złoże. Za to ze sporą pralką czy dobrze widzę że kratka po stronie czujnika dolewki nie sięga boku? To jest właśnie ta sytuacja kiedy projekt nie powinien działać, ale korale o tym nie wiedzą i mają się świetnie Gratuluję, z faktami nie sprzeczam się

Już mówię, miałem początkowo lampę która zasłaniała mi całą górę akwarium, więc szara rura z wylewkami była zasłonięta, teraz przy dwóch etherealach cała góra jest odkryta, no i muszę po nowym roku wykleić środek białym poliwęglanem (łatwo się czyści), i przerobić wylewki na locliny. Biały by pasował do korony, czarny do locline Dzięki, jutro ruszam na łowy, mam nadzieję że mają rozmiary mm a nie tylko calowe - sprawdziłem na stronie, mają raczej tylko calowe, no i kąt prosty, ale mimo to przejadę się, bo jak móisz że kupowałeś takie, to pewnie nie wszystko mają na stronie

Ja pisałem o martwych strefach w panelu do głównego zbiornika wystarczy Ci podwójny locline z pompy. Zaufaj :). Puść wylot z locline górą, nie będziesz musiał wiercić i będziesz miał łatwiej jeśli chodzi o montaż całości. Nie ta wydajność, nie ten poziom natlenienia - zobacz jakiej długości były takie denitryfikatory robione z węży ogrodowych i jaki był przepływ wody. A tutaj niestety nie uzyskasz tych warunków, bo wystarczy że raz, na jakiś czas będziesz miał zawirowanie w wodzie i jedyne co uzyskasz, to wyrzut "zgnilizny" do systemu. Czy akurat ta część konsumowała NO3, to mocno wątpię, ale że miała szansę tam zachodzić, raczej nie wątpię, warstwa na tyle gruba, że wymiana wody byłą by minimalna, o ile spływ wody nie robił by za dużego miksera. A masz zdjęcie całości panela? I jakiej wysokości masz spiętrzenie na grzebieniu?

W Polsce ten asortyment też jest - który podlinkowałeś, brakuje mi tego

Ostatnio zauważyłem jedną ciekawostkę, mianowicie, kupowałem korale z różnych miejsc. I z systemów zeowitowych o niskich nutrientach i z systemów zbliżonych żyznością do mojego. Przynosiłem osobiście lub odbierałem pocztą. Miałem świadomość że koral wymaga aklimatyzacji w nowym środowisku. Zakłądałem że korale z wody podobnej do mojej będą łatwiej miały. Ale moje obserwacje tego nie potwierdziły. Jak to jest, powiedzcie, że korale z wody o zbliżonych parametrach, czy to od znajomego, czy ze sklepu, po wsadzeniu do wody przechodzą okres aklimatyzacji, grymaszą, potem zazwyczaj rosną, ale okres startu trwa jakiś czas, a korale przywiezione od Jadwigi, z tego co wiem, prowadzi je na zeowicie i parametrach dosyć wyśrubowanych, wsadzone do mojej wody, gdzie azot jest na poziomie do 15 a fosfor, jestem zadowolony, jak jest na poziomie 0,2 - 0,25, wsadzone do wody po wyrównaniu temperatury i przelaniu raz czy dwa, pompują się w ciągu kilku godzin. Czy to miękki, czy lps czy acropora. Niewiele z tego rozumiem, jedyne wytłumaczenie jakie mi przychodzi do głowy, to że zwierzaki są w bardzo dobrej kondycji i to ułatwia im start. Jak to u Was wygląda?