-
Liczba zawartości
1 522 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
Dzień Dobry tym którzy tu zajrzą. Tym co nie zajrzą też zresztą, bo dlaczego nie. Chciałem kontynuować w starym temacie, ale jest tak stary, że nawet automat zasugerował żebym nie odkopywał. No to jest nowy. Na chwilę obecną sprawa wygląda tak, że pobiłem chyba rekord kraju (a może i świata) w "maniu" suchego baniaka w mieszkaniu. Od czterech lat stoi suche bydle i robi za mebel, podpórkę dla kwiatów, siedlisko kurzu, przymiarkę do zalania na słodko (nawet wielgachny korzeń tam już włożyłem kiedyś), smutne wspomnienia wesołych chwil i takie tam. No ale jest ryzyko, jest przyjemność. To znaczy przyjemności nie będzie, jak silikon puści i kilkaset litrów wody pójdzie na chałupę. To będą tzw "jajca" i to do kolan. No, ale że zabrakło pomysłów za co mógłby robić pusty zbiornik o wymiarach 200x70x65, to postanowiłem że będzie robił za akwarium. Taki pomysł. Zacząłem od tego, że odwiedziłem balkon, gdzie spoczywało kilkadziesiąt kilo skały. Tak się wysuszyła że po zważeniu okazało się 56 kg, choć dałbym sobie głowę uciąć że kiedyś było jej ponad 70 kg. Po wyszczotkowaniu, przedmuchaniu, wyproszeniu pająków, liści, padła owadów wszelakich, skała zaczęła płukankę. Znalazłem z dawnych czasów dwa małe akwaria po słodkich i siup, do wody. Nie pitoliłem się z osmozą, tylko stęskniony zapachu oceanu w domu, od razu wrzuciłem ją do solanki. Jak się po podmianach woda wyklarowała, zacząłem lać bakterie, trochę je podkarmiać i takie tam. Oczywiście grzeję i cyrkuluję (choć czasami mam wrażenie że cyrkuję). No i jak dla mnie mogło by to trwać nawet do jesieni, ale taki jeden z ościennego miasta zaczął mi wygrażać że niby bez baniaka to prohibicja na najbliższym zlocie w górach i takie tam jeszcze inne kalumnie. Momentalnie podłapał to drugi i tak zmusili mnie do przyspieszenia projektu, no bo fanem prohibicji nie jestem od dziecka i nigdy nie będę. Nie wiem jeszcze jak to się potoczy, czyli koncepcji baniaka brak, choć skłaniam się ku Fish Only z uwagi na tryb życia zawodowego i częste kilkudniowe nieobecności w domu. Ale za to wtedy hulaj dusza piekła nie ma (to znaczy korali nie ma) i będzie ustnikowo-kolorowo. No może kilka ukwiałów żeby coś bujało. Tego raczej nie ruszą. No ale jak to koncepcja, jest to może i upaść, a wtedy rodzi się nowa. No to tyle w temacie na początku, kiedy będzie koniec obwieszczę. Jednego jestem pewien po dzisiejszym dniu, cytując klasyka - "Uwielbiam zapach Tangitu o poranku". Dla miłośników - foteczka - a jakże, choć bez sensu przecież.
-
Maciek spoko, nie dadzą rady, bo to ja ich wiozę tym razem. Jak znam życie, to jeszcze nie wrzucę dwójki jak zaczną pić. Na granicy Mazowsza wmówię im że jesteśmy już poza strefą Schengen i jest kontrola, a że nie oclili tego smalcu bez smalcu i piwa bez piwa, to im to wszystko wypizgam do przydrożnego rowu. Taaaa? A kto Ci to wszystko tam zawiezie, krasnoludki? Aha, czyli będą też normalni ludzie, dobrze wiedzieć. Dzięki wielkie, już jestem spokojny, a co wypiłem to moje.
-
Niezła poruta się zapowiada jak na chwilę obecną: - trzy dni słuchania o nowym zbiorniku Inmara - żeby napić się piwa trzeba wejść na jakąś górę z rana - po zejściu z góry pogadanki sponsorów - a na koniec zrobili ze mnie wegetarianina. Ja chyba już muszę się napić bo nie zniese. Tomek, ja nie wiem gdzieś ty wyczytał że nie jem mięsa, ale zmień proszę to zamówienie na grilla i inne posiłki, bo będzie mi strasznie głupio wciągać organizatorowi kiełbasę z gardła.
-
I właśnie to "mięsne" ratuje ten specjał. Taaaaaa, o Włodku Jak to mówią, "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
-
Proszę mnie tu pisać po polskiemu, bo ja to menu musiałem przez google przepuścić. Nie znalazłem tylko tego szaszłyka wegetariańskiego, ale to, to mi akurat jeden chlor z Płocka wytłumaczy.
-
Szopen, jak ty robiłeś ten film, w masce granika czy jakiegoś żarłacza rafowego? Każdy zbiornik to panika u ryb. Nawet tam, gdzie obsada nie daje do tego podstaw. Albo zwierzaki świeżo po dostawie, albo trzeba wywiesić karteczkę na drzwiach - " Z taką twarzą tu nie włażą".
-
Nigdy nie rozumiałem po co ludzie robią takie ilości komór, to tylko zbiera miejsce, zwłaszcza że panuje jakieś dziwne prawo, im mniejszy sump, tym więcej komór napaćkanych. Ja mam sump 360 litrów i dwie komory - zrzut z odpieniaczem, miejscem na inne filtry z mediami i co tam sobie jeszcze zażyczę, i druga na pompę obiegową. Rozdziela je jeden bubblestop i to też tylko dlatego że służy jednocześnie za miejsce na watę filtracyjną w razie potrzeby, bo inaczej byłaby to jedna zwykła przegroda. Usuń tą pierwszą komorę niczemu nie służącą (po co chcesz wytrącać bąbelki, jak za chwilę odpieniacz zrobi ci ich miliony), chyba że do gromadzenia syfu, a jej szerokość skutecznie będzie utrudniać jego usuwanie. I albo daj ten drugi bubblestop szerszy, albo też go usuń i daj tylko zwykłą przegrodę. Daj dwie komory, z jedną przegrodą i już. Zyskujesz 10 cm komory. Jak będziesz kiedyś chciał większe pienidło, czy dodać jakiś filterek na węgiel czy coś innego, to ci się chociaż zmieści. Szkoda miejsca na pierdylion komór.
-
Akwarium „BEZ" odpieniacza i zbędnych kosztów.
Ironista odpowiedział Jacek56 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Oświetlenie nocne im nie przeszkodziło w "miłosnych igraszkach". Miały po rodzicach zakodowany termin i poszły konie po betonie. A że warunki jakie im zapewniłeś nie robiły różnicy, to myślały bidule że to Fiji, a nie Rumia. Ciekawe czy jakieś jajeczko się przyklei do skałki i coś z niego wyrośnie, czy też wszystkie pójdą na papu. -
Jak znam życie, to po roku już będzie petarda. Metoda filtracji ciekawa, taka "Jackowa" jak widzę. Trzymam kciuki. Kolego Guban - nic tam się nie podkopie, a jakby miało, to by stało na szybie nie piasku, bo Krzyszof trochę za dużo zębów w temacie połamał, żeby popełniać podstawowe błędy.
-
To że przesiądziesz się na większy zbiornik nie oznacza że pozbawiony będzie problemów które masz obecnie w Reefmax'ie. To fajny zbiornik do zbierania doświadczeń. Przez to forum przewinęły się dziesiątki Reefmax'ów, a wiele z nich było super prowadzonych i to przez wiele lat, zanim ich właściciele przesiedli się na większe zbiorniki. Poczytaj stare wątki z Klubu Reefmax, jest tam wiele ciekawych informacji. Tutaj jeden z przykładów jak można stworzyć fajną rafę w takim baniaczku.
-
Łoooo Panie, a kto to Panu tak porobił. Śliczności patyki porosły. A jak imperator zacznie się rozkręcać, to daj tylko znać i spieniężysz u mnie dziada. Wszystko wskazuje na to, że jutro zacznie kapać osmoza do mojego Fish Only, to sobie będzie mógł poskubać...skałę co najwyżej.
-
Na moje oko, to dino idzie. Mam na myśli bardziej ten brąz niż zółte.
-
A gdzie ja wspominałem o piasku? Wyraźnie pisałem o "wpływaniu w szczelinę", więc logiczne że skała nie piasek.
-
Normalnie wam zazdroszczę że widzieliście moment ukrywania się wargacza. Ja swojego cirrhilabrusa nigdy nie mogłem "upolować", a jeszcze gorzej było z doktorkiem. Wiedziałem w której szczelinie śpi, bo kiedyś w nocy przy latarce przez przypadek odkryłem miejsce. Ale momentu wpływania lub wypływania z tej szczeliny nigdy nie złapałem. Kiedyś nawet się zawziąłem i ponad godzinę siedziałem wpatrzony w tą szczelinę. Doktorek kręcił się wkoło, ale nie wpływał. Zupełnie jakby wiedział że go obserwuję. Jeden jedyny raz na sekundę odwróciłem wzrok, a ta łajza już siedział w szczelinie. I godzinę szlag trafił.
-
[720L] Ojjj, tak to sie zaczelo moje szeryfowanie
Ironista odpowiedział s1ngle → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Jeśli to jest faktycznie Wragnelia Argus, a mi to na to wygląda, to masz problem. Były już przypadki na tym forum restartu zbiorników przez to cholerstwo. Ja miałem kiedyś jedną kępkę na płaskim kawałku skały. Posadziłem tam jeżowca Diadema Setosum i mi to ogolił do zera. Ale to było w jednym tylko miejscu, skała płaska, pilnowałem jeżowca, co się oddalał, to ja go pipetą cofałem. W końcu chyba z głodu to ruszył. Więcej nigdy tego glona nie miałem, metod walki nie poszukiwałem, więc nie wiem czy zaciemnienie pomoże na to. -
[720L] Ojjj, tak to sie zaczelo moje szeryfowanie
Ironista odpowiedział s1ngle → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Na filmie to Twój zbiornik? To faluje jak glon, więc albo cyjano osiadło na zielonym glonie, albo co mi bardziej pasuje, to nie jest cyjano tylko asparagopsis. Jeśli jest to faktycznie to świństwo jak mi się wydaje, to szczerze mówiąc wolałbym cyjano. -
Nie przenoś go do sumpa, nie będzie głodował. Salariasy podobnie jak pokolce z rodzaju Ctenochaetus są wyposażone w aparat grzebieniowy i żywią się glonami jednokomórkowymi. Nie takim które przypominają "trawę", tylko takimi które tworzą nalot na szybach. Jak Salarias skubie "gołą" skałę, to nie znaczy że nic tam dla niego nie ma. Wręcz przeciwnie, jest i to dużo. Jak skubie "trawę", to tak naprawdę nie je tego, tylko szuka jednokomórkowców między glonami zielonymi.
-
Nie wiem na ile dokładny jest test Saliferta na PH, ale jeśli jest odchylony wynik o kilka dziesiątych, to równie dobrze może być bliżej 7 niż 8, a to już robi się zbyt kwaśno dla korali, za to dobrze dla glonów wszelakich.
-
No i dobrze wskazuje. Zasolenie 35 PSU, to 1.0264 w Specivic Gravity i 1023.3 w skali Density
-
Moja domowa rafa w Szczecinie - ponad 3 tony solanki
Ironista odpowiedział waldek123blau → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Piękny okaz quadri aż się oczy same śmieją do niego. Natomiast co do wędrówek ukwiałów że mogą zaskoczyć, to szczera prawda. Jako ciekawostka, to jest tu na forum i nie tylko, wiele prawd objawionych które stały się niejako dogmatami. Jedna z nich, że ukwiały nie wędrują po piasku. Też tak myślałem i miałem go na osobnej skałce otoczonej piaskiem. Było pięknie dopóki się nie podzielił. Jak tylko wygoiły im się stopy, tak od razu nowy dał nogę ze skałki, pięknie wędrując po piachu do głównego zgrupowania skał, gdzie osiedlił się pod acrą, którą w krótkim czasie załatwił. -
5 lat temu też miałem przygodę z ich grzałkami. Nie wiem czy dobrze mi się link wklei przez telefon.
-
Chyba raczej kątownik, bo z wzorcem kontownika to może być problem.
-
Marek, pytanie kto wtedy kleił Twój zbiornik, pan Bartosz czy pracownik? Jeśli pracownik, to tutaj może bym się doszukiwał ich problemów, ktoś kto miał wiedzę, umiejętności i tzw. "rękę" może zmienił pracodawcę i nie mają godnego następcy. Tak sobie dywaguję, bo ich zbiorniki naprawdę miały kiedyś super jakość.
-
To nie jest żadna dziwna sprawa, to jest normalna sprawa. Samica zasiedliła ukwiał i jest być może gotowa do rozrodu. Albo szuka innego samca (ona nie wie że jest w akwarium, a w ocenie już by miała kilku kandydatów), albo jeszcze nie jest gotowa i nie ma zamiaru żeby samiec ją wywalił z ukwiała sam zmieniając płeć, a co za tym idzie rosnąc na tyle żeby ją pokonać. Samice błazenków nawet tworzących regularną parę zasiedlającą ukwiał non stop atakują samce, utrzymując je w ten sposób w stanie permanentnego stresu po to, żeby te przy zwiększonym poziomie kortyzonu nie zmieniły płci, stając się tym samym zagrożeniem dla samicy.
-
Z psem to byliśmy blisko we Wdzydzach, jak Skoczkowego Shoguna chcieliśmy na grilla wrzucić. dadario - świetny kawałek, nie znałem - w przeciwieństwie do wyrobów z destylarni z tego stanu