Skocz do zawartości

Ironista

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    1 484
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Ironista

  1. Hmmmm... no nie wiem. Z muzyką na imprezie to często jak z polityką. Z uwagi na różnorodność gatunków i fanatyzm ich wyznawców potrafi rozpierniczyć najlepszą imprezę. Sami sobie pośpiewamy, a Baszurek to nawet na grzebieniu umie grać.
  2. Spoko, za tyle to my polejemy na pierwszą kolejkę. Nie marudzić mi tu.
  3. Jacek - nie omieszkam. Darek - gość ze zdjęcia to jakby same red dragony miał normalnie, tak to wtedy cenne było, za wysokie progi na mojego baniaka nogi. Dużo Jamesona musi popłynąć żeby mnie przekabacić. Paweł - Jackowi żaden odpieniacz się nie podoba, co udowadnia skutecznie o długiego czasu.
  4. Nie skręcaj tej lampy, bo się nie dam i kranówką dopełnię. Nie przywoź żadnych szczepek, przecież nie przeżyją w amoniaku i azotynach. Baniak za świeży będzie. No fakt, trzeba parę latek tu spędzić żeby Franka pamiętać. To jest Duży Franek dla ścisłości, ale w piwnicy mam jeszcze body wersji podstawowej czyli Małego Franka. Tylko mu pompę dołożyć i może hulać. I pomyśleć że jak osuszałem baniak to chciałem je sprzedać i to za "śmieszne" pieniądze. Na szczęście nie poszły, bo naprawdę super te pienidła Seb robił.
  5. Raczej nie dasz rady, no chyba że twoje ledy już mają zawiesia w pogotowiu, bo u mnie już połowa nakapała. Nawet Franek wyszedł z piwnicy, "wpieniony" za te 4 lata tam pobytu, i co chwila bulgocze, "mogę już do sumpa, mogę już do sumpa...?". Marcin, nie neguję, tylko ja nie chcę być niewolnikiem automatyki, pierdyliona parametrów do sprawdzania, ciągłego zastanawiania się - czy światło dobre, dlaczego kolory nie takie, oj a skąd ta utrata tkanki, co mi podgryza, co nie podgryza, mam wirki, nie mam, i piździesiąt innych pierdół. Z rybami jest prosto - albo się dogadają albo nie, albo jedzą albo nie, albo mają pasożyta albo nie. Wszystko. Temperatura, zasolenie, ph. Dziękuję.
  6. Bo wzorce miałem dobre i nawet pewne eksperymenty w Rumi na żywo widziałem. Szkoda że was nie będzie w górach, ale jak będę w 3City to się wproszę na kawkę Ba, i to do rana. O, to to to.
  7. Korale za chwile wyjdą ze zbiornika i zeżrą Ci psa, albo co tam innego sierściuchowatego jeśli posiadasz.
  8. Generalnie nachodzi mnie taka refleksja odnośnie Waszych wpisów. - jedni prorokują - i tak skończysz z patykami - inni proszą - wkładaj korale choćby miękkie - inni mają olbrzymią empatie w stosunku do rybek - będzie im smutno - brakuje mi tylko bardziej ortodoksyjnych haseł typu - korale albo śmierć, bez korali nie jesteś prawdziwym akwarystą, albo w kibicowskim stylu - jeb...ć FO jeb...ć. A przecież akwarium z FO może być też przyjazne dla oka. Ukwiały występują w różnych formach i kolorach, bujają polipami aż miło, do tego skała też porasta, a to glonem wapiennym, a to różnymi gloniskami zielonymi. Generalnie nawet z tym walczyć nie trzeba, a wręcz przeciwnie. Ja nie neguję tego ż,e zbiornik sps, lps jest cudowny i wiele tu takich. Ale dlaczego od razu tak ortodoksyjnie - bez korali, no weź. Tym bardziej że tego typu zbiorników nie ma na forum za dużo, o ile w ogóle są. Przyznam, że bardziej spodziewałem się reakcji typu - dawaj stary, zobaczymy co z tego wyjdzie. A tu - bez korali ani rusz. Tak sobie dywaguję i decyzje podejmuję. Będzie ukwiałowo-chetonikowo-centropygowo. No i jakieś evergreeny do tego - błazny bo ukwiały, jakiś imperator czy coś w tym rodzaju. No i oczywiście mój ulubieniec, od którego zawsze zaczynałem każdy zbiornik, nawet w przypadku pierwszego nie wiedząc że w nim jest - Salarias fasciatus. Marek obgadamy to sobie przy szklanicy w Ustroniu i wytyczymy nowe szlaki w akwarystyce w kraju, a po kilku szklankach to może nawet i kręte szlaki.
  9. To już prędzej trafisz ustnika co nie skubie, niż kobietę co nie skubie. Choć z drugiej strony patrząc, jak sobie wstrzyknie botox, to masz wypisz-wymaluj ustnika w ludzkiej skórze. Pomysł wynika z tego, że korale są bardziej wrażliwe na wszelkie zmiany w zbiorniku niż ryby. Jak wyjeżdżam to nie ma nikogo kto by się zajął zbiornikiem. Ryby dadzą radę, nauczą się jeść suchy pokarm i problem z karmieniem rozwiązany przy pomocy karmnika. Jak nie będą jadły dzień czy dwa, to też nic im się nie stanie. A z koralami jest więcej problemów w zbiorniku bez nadzoru.
  10. Generalnie w naturze to one skubią bardziej obumarłą tkankę, tylko tej jak na lekarstwo w naszych baniakach bo i wiekowych korali nie ma, więc skubią żywą tkankę. Ale jak będzie duża masa, to i skubanie będzie się rozkładało. Tylko że to jest możliwe, przy jednej, dwóch sztukach, a kilkanaście to wykończy całą obsadę koralową. No ale jak napisałem, to na razie tylko plany.
  11. Żesz kufa mać, ale mnie pocieszyłeś, no to będą tylko ukwiały. Za mały baniak żeby starczyło na handel, jedna, dwie kolacje i pozamiatana obsada. Wiem co mówię, bo wiem ile ważę
  12. Z dorszami nie da rady. Wcześniej czy później skończyłyby jako kolacja. Podłoga jest git, tylko pompa daje. Tam siedzi Tunze 12 tys., a baniak to 112 litrów. Ale kupowanie mniejszych pomp, których później nie wykorzystam to szaleństwo. Skały oczywiście nie ruszam, ułożenie mistrzostwo świata. No przecież napisałem że będą ukwiały, może jakie sarco, tego chyba też nie podgyzają.
  13. Dzień Dobry tym którzy tu zajrzą. Tym co nie zajrzą też zresztą, bo dlaczego nie. Chciałem kontynuować w starym temacie, ale jest tak stary, że nawet automat zasugerował żebym nie odkopywał. No to jest nowy. Na chwilę obecną sprawa wygląda tak, że pobiłem chyba rekord kraju (a może i świata) w "maniu" suchego baniaka w mieszkaniu. Od czterech lat stoi suche bydle i robi za mebel, podpórkę dla kwiatów, siedlisko kurzu, przymiarkę do zalania na słodko (nawet wielgachny korzeń tam już włożyłem kiedyś), smutne wspomnienia wesołych chwil i takie tam. No ale jest ryzyko, jest przyjemność. To znaczy przyjemności nie będzie, jak silikon puści i kilkaset litrów wody pójdzie na chałupę. To będą tzw "jajca" i to do kolan. No, ale że zabrakło pomysłów za co mógłby robić pusty zbiornik o wymiarach 200x70x65, to postanowiłem że będzie robił za akwarium. Taki pomysł. Zacząłem od tego, że odwiedziłem balkon, gdzie spoczywało kilkadziesiąt kilo skały. Tak się wysuszyła że po zważeniu okazało się 56 kg, choć dałbym sobie głowę uciąć że kiedyś było jej ponad 70 kg. Po wyszczotkowaniu, przedmuchaniu, wyproszeniu pająków, liści, padła owadów wszelakich, skała zaczęła płukankę. Znalazłem z dawnych czasów dwa małe akwaria po słodkich i siup, do wody. Nie pitoliłem się z osmozą, tylko stęskniony zapachu oceanu w domu, od razu wrzuciłem ją do solanki. Jak się po podmianach woda wyklarowała, zacząłem lać bakterie, trochę je podkarmiać i takie tam. Oczywiście grzeję i cyrkuluję (choć czasami mam wrażenie że cyrkuję). No i jak dla mnie mogło by to trwać nawet do jesieni, ale taki jeden z ościennego miasta zaczął mi wygrażać że niby bez baniaka to prohibicja na najbliższym zlocie w górach i takie tam jeszcze inne kalumnie. Momentalnie podłapał to drugi i tak zmusili mnie do przyspieszenia projektu, no bo fanem prohibicji nie jestem od dziecka i nigdy nie będę. Nie wiem jeszcze jak to się potoczy, czyli koncepcji baniaka brak, choć skłaniam się ku Fish Only z uwagi na tryb życia zawodowego i częste kilkudniowe nieobecności w domu. Ale za to wtedy hulaj dusza piekła nie ma (to znaczy korali nie ma) i będzie ustnikowo-kolorowo. No może kilka ukwiałów żeby coś bujało. Tego raczej nie ruszą. No ale jak to koncepcja, jest to może i upaść, a wtedy rodzi się nowa. No to tyle w temacie na początku, kiedy będzie koniec obwieszczę. Jednego jestem pewien po dzisiejszym dniu, cytując klasyka - "Uwielbiam zapach Tangitu o poranku". Dla miłośników - foteczka - a jakże, choć bez sensu przecież.
  14. Maciek spoko, nie dadzą rady, bo to ja ich wiozę tym razem. Jak znam życie, to jeszcze nie wrzucę dwójki jak zaczną pić. Na granicy Mazowsza wmówię im że jesteśmy już poza strefą Schengen i jest kontrola, a że nie oclili tego smalcu bez smalcu i piwa bez piwa, to im to wszystko wypizgam do przydrożnego rowu. Taaaa? A kto Ci to wszystko tam zawiezie, krasnoludki? Aha, czyli będą też normalni ludzie, dobrze wiedzieć. Dzięki wielkie, już jestem spokojny, a co wypiłem to moje.
  15. Niezła poruta się zapowiada jak na chwilę obecną: - trzy dni słuchania o nowym zbiorniku Inmara - żeby napić się piwa trzeba wejść na jakąś górę z rana - po zejściu z góry pogadanki sponsorów - a na koniec zrobili ze mnie wegetarianina. Ja chyba już muszę się napić bo nie zniese. Tomek, ja nie wiem gdzieś ty wyczytał że nie jem mięsa, ale zmień proszę to zamówienie na grilla i inne posiłki, bo będzie mi strasznie głupio wciągać organizatorowi kiełbasę z gardła.
  16. I właśnie to "mięsne" ratuje ten specjał. Taaaaaa, o Włodku Jak to mówią, "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
  17. Proszę mnie tu pisać po polskiemu, bo ja to menu musiałem przez google przepuścić. Nie znalazłem tylko tego szaszłyka wegetariańskiego, ale to, to mi akurat jeden chlor z Płocka wytłumaczy.
  18. Ironista

    e-rybka komentarze

    Szopen, jak ty robiłeś ten film, w masce granika czy jakiegoś żarłacza rafowego? Każdy zbiornik to panika u ryb. Nawet tam, gdzie obsada nie daje do tego podstaw. Albo zwierzaki świeżo po dostawie, albo trzeba wywiesić karteczkę na drzwiach - " Z taką twarzą tu nie włażą".
  19. Nigdy nie rozumiałem po co ludzie robią takie ilości komór, to tylko zbiera miejsce, zwłaszcza że panuje jakieś dziwne prawo, im mniejszy sump, tym więcej komór napaćkanych. Ja mam sump 360 litrów i dwie komory - zrzut z odpieniaczem, miejscem na inne filtry z mediami i co tam sobie jeszcze zażyczę, i druga na pompę obiegową. Rozdziela je jeden bubblestop i to też tylko dlatego że służy jednocześnie za miejsce na watę filtracyjną w razie potrzeby, bo inaczej byłaby to jedna zwykła przegroda. Usuń tą pierwszą komorę niczemu nie służącą (po co chcesz wytrącać bąbelki, jak za chwilę odpieniacz zrobi ci ich miliony), chyba że do gromadzenia syfu, a jej szerokość skutecznie będzie utrudniać jego usuwanie. I albo daj ten drugi bubblestop szerszy, albo też go usuń i daj tylko zwykłą przegrodę. Daj dwie komory, z jedną przegrodą i już. Zyskujesz 10 cm komory. Jak będziesz kiedyś chciał większe pienidło, czy dodać jakiś filterek na węgiel czy coś innego, to ci się chociaż zmieści. Szkoda miejsca na pierdylion komór.
  20. Oświetlenie nocne im nie przeszkodziło w "miłosnych igraszkach". Miały po rodzicach zakodowany termin i poszły konie po betonie. A że warunki jakie im zapewniłeś nie robiły różnicy, to myślały bidule że to Fiji, a nie Rumia. Ciekawe czy jakieś jajeczko się przyklei do skałki i coś z niego wyrośnie, czy też wszystkie pójdą na papu.
  21. Jak znam życie, to po roku już będzie petarda. Metoda filtracji ciekawa, taka "Jackowa" jak widzę. Trzymam kciuki. Kolego Guban - nic tam się nie podkopie, a jakby miało, to by stało na szybie nie piasku, bo Krzyszof trochę za dużo zębów w temacie połamał, żeby popełniać podstawowe błędy.
  22. To że przesiądziesz się na większy zbiornik nie oznacza że pozbawiony będzie problemów które masz obecnie w Reefmax'ie. To fajny zbiornik do zbierania doświadczeń. Przez to forum przewinęły się dziesiątki Reefmax'ów, a wiele z nich było super prowadzonych i to przez wiele lat, zanim ich właściciele przesiedli się na większe zbiorniki. Poczytaj stare wątki z Klubu Reefmax, jest tam wiele ciekawych informacji. Tutaj jeden z przykładów jak można stworzyć fajną rafę w takim baniaczku.
  23. Ironista

    [ 730L ] kiflu

    Łoooo Panie, a kto to Panu tak porobił. Śliczności patyki porosły. A jak imperator zacznie się rozkręcać, to daj tylko znać i spieniężysz u mnie dziada. Wszystko wskazuje na to, że jutro zacznie kapać osmoza do mojego Fish Only, to sobie będzie mógł poskubać...skałę co najwyżej.
  24. Ironista

    Kolejnej plagi czas nastał

    Na moje oko, to dino idzie. Mam na myśli bardziej ten brąz niż zółte.
  25. A gdzie ja wspominałem o piasku? Wyraźnie pisałem o "wpływaniu w szczelinę", więc logiczne że skała nie piasek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.