dadario

W tradycyjnym gaz jest podawany ciągle bąbelkami. Regulacja wydajności może nastąpić pod wpływem ilości gazu i odcieku. W destaco (nazwa konkretnego modelu konkretnej firmy) gaz jest podawany porcjami, magazynowany aż do rozpuszczenia w dodatkowej komorze. Woda jest ciągle wysycona CO2 więc wydajność reguluje się odciskiem (ps calc fedder)

Ewentualnie obserwacja gdzie w piasku się zakopuje i w nocy siatka i polowanie...

Pułapka... Najlepsza metoda pod warunkiem że wykażesz się cierpliwością...

Parametry "prawie" w normie. Dzisiaj kH 7, Ca 390... Pompy zostawię na poziomie 216ml/dobę (przed awarią było 204ml), mam nadzieję, że jak wrócę to dociągną do kH 7,5. Nie podoba mi się taka "szybka" akcja, ale jak do tej pory korale nie zauważyły różnicy. To znaczy żyją, polipują, nie podwijają tkanki. Kolor trochę bardziej "brudny" nie stanowi dla mnie problemu, nie dążę do ToTm'a. Po powrocie plany na modernizację już są. Dojdzie lepsza wentylacja szafki, zamontuję w końcu 4L reaktor na biomedia i mały na węgiel w razie "W" itp, oraz z prowadzenia samego zbiornika dojdzie system "podbijania" pH, bo aktualnie ciągle poniżej 8, a jakoś mnie to nie satysfakcjonuje.

Albo kwasek cytrynowy. Łagodniejszy dla plastików niż ocet. A efekt ten sam.

kH z teraz 5,2 pompy delikatnie zwolniłem, do tego 60L solanki właśnie się miesza... Mam nadzieję, że do jutra uda mi się dociągnąć do 6,5. Później będzie dawka stara plus 10%. No a po wyjeździe zobaczymy jak system na to wszystko zareagował. Kondycja korali nie jest zła, chociaż widać, że twardziele pochowały polipy. Na wyroki niestety za szybko, czas pokaże... Przy okazji ku potomności...

Skoro korale pobierają Ca, kH i Mg to pobierają również mikroelementy. Więc "wyrównanie" do oczekiwanego poziomu powinno się odbywać zwiększając podawanie kompletu mikro makro. A następnie taką korekcję dawki aby utrzymywała się na stałym poziomie. Jeśli stosunek jednego makroelementu do innych jest zachwiany powinno się dodawać czystego roztworu bez mikro. Tutaj wielkiej filozofii nie ma.

No ale przecież zużycie mikro jest proporcjonalne do zużycia makroelementów. Dlatego aby pokryć zwiększające się zapotrzebowanie trzeba zwiększyć ilość podawanych roztworów. Korekcję jednego parametru robimy przez dodawanie czystego (bez mikro/strongów) składnika.

@Ironista bańka nawet 200l się może skończyć jak będę w pracy... A reaktor bez gazu też nie uzupełni braków... Okaże się ze covid wykończy ale moje korale... Dzisiaj uzupełniłem płyny, przestawiłem pompy wg kalkulatora od @Tester no i czas pokaże... Będziemy uzupełniać braki. Najgorsze, że w czwartek jadę na urlop i przez tydzień nie będę miał komu powierzyć testów... Bo karmienie i dolewkę mi ogarną...

Małe niedopatrzenie z mojej strony i kh spadło do 4,4... Nawet bańki 10l ballinga się kiedyś kończą...

Miałem swój poprzedni sump prawie cały przykryty. Została tylko część odpieniacza bez pokrywy. Specjalnie sprawdzałem pH w zbiorniku i nie było spadku. Tak samo jak temperatura nie rosła, chociaż tutaj sporo zależy od całego systemu jak i temperatury w pokoju. Za to znacząco zmniejszyło się parowanie oraz ilość wilgoci i nalotów solnych na sprzęcie. U mnie największy wpływ na pH miała wentylacja szafki. Samym wentylatorkiem udało mi się uzyskać wzrost o 0.3. Pomimo że odpieniacz pracuje na powietrzu z zewnątrz.

Zacznij od kilku ładnych podmian na świeżej solance o odpowiednim zasoleniu, bo z tego co widzę, masz sporo za duże. Pozwoli Ci to na naprostowanie równowagi pomiędzy pierwiastkami. Nie zbijaj tego zasolenia za szybko bo pogorszysz sytuację. Poszukaj też ognisk korozji na elementach pomp itp. To tak na szybko w skrócie "na start".

Szklane cegły w zbiorniku... Ehhh... Myślałem że widziałem już wszystko...

Startuj z mniejszego poziomu niż połowa mocy. Ale moim zdaniem bez problemu możesz dodawać po 5%. Ewentualnie zauważysz, że coś się dzieje niedobrego...

Jak pisał autor na początku. Akwarium ma 300l w obiegu, skala nawet rrr jakimś podłożem dla bakterii jest (do tego piasek), złoża ma w sumie 9l i to nie byle czego, więc jak na taką ilość wody i życia bakterie mają gdzie się kolonizować. Filtracja mechaniczna jest zapewniona, zbiornik nie jest przerybiony. Więc albo to co jest nie może w pełni działać, albo nie jest odpowiednio zasiedlone. Eksperyment Testera da odpowiedź czy sump spełnia swoją rolę. Ale nie wykryje źródła problemu.

Beti bez przesady. Chłopak ma mały zbiornik i 9l złoża... Dodatkowo rollermata i przewymiarowany odpieniacz. Osobiście nie widzę sensu aby dokładać jeszcze więcej złoża czy skały. Tak samo jak nie widzę powodów aby wymieniać bio Fila. Wsyp co masz i tyle. Zostaw, nie ruszaj co jakiś czas przepłucz. Dwie rzeczy których bym spróbował. Popraw przepływ przez złoże biologiczne (tani, mocny cyrkulator, mocniejszą pompa obiegowa, ułożenie złoża w dużym przepływie w sumpie) oraz dodaj różnych szczepów bakterii. Tylko nie jednorazowo, przez dwa trzy tygodnie, przy wyłączonym przez kilka godzin odpieniaczu, podawaj większe dawki różnych producentów. Po tych zabiegach wywal testy na NO2 i ciesz się baniakiem. Skoro wszystko dobrze się rozwija to nie goń cyferek.

Wg mnie wygląda kiepsko... Zbyt kiepsko żeby to był podział... Podaj podstawowe dane zbiornika plus aktualne parametry...

Pozbyć...

W takim litrażu to moim zdaniem tylko redaktor. Mi przy 500l bańki 10l wystarczają na około 35dni. Akwarium ma 3miesiace. Ewentualnie metoda mieszana. Kilka osób znam które tak prowadzą zbiornik. Czyli podstawa suplementacji reaktor a wygładzanie parametrów proszki.

Ja polecam linki. Też miałem obawy czy wytrzyma ale po czasie muszę powiedzieć, że rozwiązanie jest pewne przy prawidłowym montażu kołków w suficie. A wisiała mi tak pandora która jest bardzo ciężką i lampa DIY też nie należąca do lekkich.

Ja mam ze sklejki wodoodpornej 22mm malowanej wałkiem farbą olejna. Poprzednio też tak miałem i nic się nie dzieje.

Być może zbytnio "uprościł" wywód, ale ktoś tak oczytany i wykształcony jak Ty zamiast od razu negować profesora powinien zastanowić się nad różnicą w budowie nabłonka dróg oddechowych i układu pokarmowego człowieka. Zwłaszcza na temat bariery jaką tworzą komórki nabłonkowe układu pokarmowego zwłaszcza w odcinku usta/gardło/przełyk. Proponował bym również przeczytać fizjologię człowieka aby dowiedzieć się czegoś głębiej o mechanizmach ochronnych przed infekcjami. PS: pierwsze potwierdzone przypadki CoVid19 stwierdzono w Europie w grudniu 2019, jednak ze względu na nieznany patogen (jeszcze wtedy było to "atypowe wirusowe zapalenie płuc") nie wszczynano alarmu.

Nie wiem jak zmieniała się moja narracja bo jakieś zmiany w osobistym podejściu do problemu nie widzę. Nie wiem też jak zrozumiałeś to co napisałem, ale tak mamy lepszą odporność, tak lepiej się izolujemy (w pierwszej fazie szybko wprowadzone ograniczenia dały swój efekt), tak mamy młodsze społeczeństwo niż Francja czy Włochy. Ogólnie ilość obostrzeń jest niewspółmiernie duża w porównaniu z zagrożeniem. Jednak o skali zagrożenia dla nas dowiadujemy się "w trakcie". Inna sprawa podejście części środowiska związanego z szeroko rozumianym zdrowiem publicznym, ilość paniki, niewiedzy, dezinformacji, szukania taniej sensacji itp. A już zupełnie złe zdanie mam o przygotowaniu i "prowadzeniu" działań przeciwko covidowi przez sanepid...

Problemem z tymi filtrami jest przepływ. Na pustym filtrze to i 200l/h da radę. Ale jak zarośnie to okazuje się że glony zdychają bo słaba pompka nie daje rady. Lepiej zamiast co dwa dni go czyścić, dać mocniejszą pompę... Ale każdy robi co i jak chce.

Tu racja. Awaria szifta i człowiek nie wie co czyta...