grzegorz77
Klubowicz-
Liczba zawartości
590 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez grzegorz77
-
Raczej mało prawdopodobne aby zdobyło to rynek.W zbiornikach spsowych przy dużym zużyciu płynów do ballinga,ganianie z strzykawką jest uciążliwe,dlatego pompy są przydatne i kupowane.Natomiast w przypadku aminokwasów czy witamin,gdzie dozowanie to 1 kropla na 100l na dzień,to dozowanie z pipety nie stanowi takiego problemu.Ale to moje zdanie.
- 37 odpowiedzi
-
Przetestowałeś w praktyce czy tylko teoretyzujesz?
- 37 odpowiedzi
-
Wystarczy że odpowiednio w butelce rozcieńczysz aminokwasy czy witaminy i z mikro robią się mililitry.
- 37 odpowiedzi
-
Bez urazy ale po co wam aż taka dokładność,to nie laboratorium analityczne.Ja dodaje strzykawką ballinga z ręki,i raz zaciągnę 10,3 ml raz 10,6 ml i nic się nie dzieje.
- 37 odpowiedzi
-
Na dzień dobry sprawdź jak sprawuje się ta chinka,jeżeli słabo to zawsze możesz dołożyć świetlówki.
-
Ale w akwarium ma być delikatne falowanie koralowców,a nie pralka frania.
-
Cierpliwy projekt 390l 130x60x50(h)
grzegorz77 odpowiedział sith114 → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Ja myślałem że klasyczny to dwukomorowy.W jednej komorze odpieniacz, a w drugiej media z pompą.Trzecia komora to ewentualnie dolewka.- 12 odpowiedzi
-
- 130x60x50
- 130x60x50(h)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hodowlane błazenki amphiphrion ocellaris - problem - tabu
grzegorz77 odpowiedział Mozart → na temat → Ryby
Nie porównuj człowieka do ryby.Organizm ludzki jest dużo bardziej skomplikowany niż ryby,a im bardziej rozwinięty organizm tym większe problemy potomstwa w przypadku chowu wsobnego.U ryb problem ten występuje po wielu,wielu pokoleniach nawet przy małej puli genetycznej, choć oczywiście każde pokolenie będzie coraz słabsze.U człowieka w przypadku stosunków kazirodczych prawie zawsze potomstwo ma problemy genetyczne. -
Ja to rozumiem tak,że musisz sobie obliczyć ile wody wleci do sumpa aby było jej poniżej grzebienia kiedy przestanie pracować pompa,i o tyle zrobić nadwyżkę objętości całego sumpa,aby przyjął tą ilość wody i nie przelał.
-
Kiedyś też na tym forum była dyskusja na temat odpieniaczy.Ktoś tam napisał że skoro odpieniacz jest tak zły to pokaż mi spsowca prowadzącego akwarium bez odpieńka.Nie wiem ile w tym jest prawdy?
-
To że we wczesnych etapach akwarystyki morskiej, możliwe było zakładanie akwarium blisko naturalnych akwenów wodnych to rzecz oczywista.Mnie raczej interesuje co było wcześniej odpieniacz czy dsb?
-
Czyli mam rozumieć że nie stosowano wtedy dsb&refugium?
-
Witam wszystkich,po czytaniu wielu tematów na tym forum zauważyłem dużą popularność tworzenia w sumpie dsb+refugium kosztem wyłączenia odpieniacza.I tu nasuwa mi się pytanie co było w akwarystyce morskiej pierwsze dsb czy odpieniacz? Na zdrowy rozsadek wydaje się że dsb.Przecież akwarystyka morska istniała wiele czasu wcześniej przed erą odpieniaczy,i akwaryści musieli sobie jakoś radzić.Skoro metoda dsb+refugium jest tańsza i bardzo dobra,a do tego starsza to jakim cudem tak dobrze zadomowiły się odpieniacze?Zbytnio nie mogłem w necie znaleźć jakimi sposobami radzono sobie przed erą odpieniaczy i kiedy został pierwszy raz zastosowany odpieniacz białek w akwarystyce morskiej.
-
Tak Ci się tylko wydaje,jak zaczniesz dodawać życie to się przekonasz że jednak z tą stabilnością do końca nie było ok.U mnie krab mitrax takie kamyki jak ty masz u góry przesuwał bez wysiłku.Zdziwisz się ile te zwierzątka mają siły
-
Fajnie to wygląda,ale czy nie uważasz że te skały po lewej ala "grzybki" nie spowodują tego że platforma u góry ładnie zarośnie koralowcami,natomiast poniżej już wiele koralowców nie umieścisz bo będzie zbyt zacienione? I jeszcze jedno,czy przypadkiem akwarium nie jest szersze od blatu szafki?Jeżeli tak to jest to proszenie się o problemy zwłaszcza przy małym dziecku,ale nie tylko wystarczy że coś ciężkiego człowiek będzie niósł i zawadzi o krawędź akwarium.
-
Czynników że ludzie coraz częściej wybierają suchą lub syntetyczną od żywej jest kilka.Pierwsze to cena,drugie wiesz że żadnej niemiłej niespodzianki ze sobą nie przywleczesz,trzecie wielu układa skałę na "sucho" często klejąc je ze sobą aby uzyskać pożądany efekt, i dopiero takie konstrukcje wkłada do akwarium.Gdybyś się z żywą skałą bawił kilka godzin na zewnątrz,to na pewno nie była by już ona zbytnio żywa.Niestety jak już pisałem problemem przy skale suchej czy syntetycznej jest brak cierpliwości,jak testy pokażą że NO2 zostało przerobione na NO3 i NO3 spadło powiedzmy do 10 mg/l,to hulaj dusza dawać do sklepu po całe życie bo przecież cykl się zamknął,tylko to że "świeża biologia" może nie udźwignąć takiego obciążenia mało kogo obchodzi.A później szok przecież wszystko było ok ,a teraz jedna wielka lipa.
-
Zaletą żywej skały jest to że akwarium szybciej powinno dojrzeć,no i możesz obserwować od razu życie jakie z tej skały ci wyszło,problem w tym że o żywą skałę dobrej jakości coraz ciężej.Natomiast jeżeli chodzi o skałę suchą czy też syntetyczną problemem jest czekanie aż akwarium dojrzeje.Popatrz sobie ile jest wątków ludzi którzy zaczęli startować na suchej skale i już po 3 miesiącach powrzucali do akwarium całe życie z spsami na czele.A potem wielkie zdziwienie że plagi przyszły i wszystko pada,a glonów od cholery.Te hobby uczy cierpliwości,cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości.
-
Bardziej mi to przypomina okrzemki,cyjano jest ciemniejsze.
-
Testy na początku mogą Ci powiedzieć że zamknął się cykl azotowy.Problem w tym że biologia na początku jest dosyć niestabilna i wprowadzając nowe życie do baniaka łatwo ją zachwiać,dlatego trzeba wprowadzać życie stopniowo i patrzeć jak zachowuje się w baniaku.Problemem wielu i przyznam się że tez moim na początku przygody z morszczyzną było to że chciałem za dużo i za szybko.
-
Dokładnie jak pisze Ci Marek,masz stanowczo za świeży baniak na spsy.Jeżeli jeszcze startowałeś na suchej skale i piasku,to czas dojrzewania się sporo przedłuży.Ja z swojego doświadczenia powiem Ci tylko że dopiero jak do baniaka zacząłem lać fito to życie się w nim unormowało,a mówimy tu o 42l baniaku stawianym na syntetycznej skale i suchym piachu.Baniak mogłem uznać za stabilny po około roku.
-
Kończmy tą dyskusję bo to do niczego nie prowadzi a Łukasz i tak zrobi po swojemu.
-
NO nie wiem może ja inaczej od ciebie to zrozumiałem
-
Czytaj dokładnie kolego,Łukasz pisze że używa wody którą przepuszcza przez filtr RO/DI a nie zwykły zmiękczacz.
-
Na końcu masz mineralizator który dodaje ci do wody to co z niej wcześniej usunął.To tak jak byś z warzywa lub owocu usunął wszystkie witaminy,a na koniec podał Ci tabletkę abyś je uzupełnił.Niestety dobrze wiesz że przyswajalność jest dużo gorsza z wszelakich substytutów.Dziwi mnie jedynie to że jeżeli chodzi o owoce i warzywa to wszyscy się z tym zgodzą że są najlepiej przyswajalne,natomiast o wodę już nie.
-
Oczywiście że przyswajamy,ale woda miękka powoduje że je wypłukujesz wraz z moczem,kałem i potem.A skutki mogą być widoczne po wielu ,wielu latach (np. problemy z krążeniem i wiele innych). Ogólnie woda z RO/DI to trucizna działająca bardzo powoli i 6 lat to krótki okres.Radził bym sobie poczytać,a nie cieszyć się tym że kamienia w rurach i czajniku nie ma.