grzegorz77

To kolega niech kolega sobie przypomni jak wielcy naukowcy mówili że dziura ozonowa odpowiada za globalne ocieplenie.Teraz jak się okazało że to bzdura to siedzą cicho.Ile to było programów naukowych że dziura odpowiada za szybkie topnienie lodowców itp.,a tu lipa, jak topniały tak topnieją.

Już nie wspomnę o sławetnej dziurze ozonowej która miała być powodem ocieplenia globalnego.Problem w tym że po restrykcjach jakie zostały wprowadzone około 30 lat temu dziura ozonowa się zmniejsza,ale niestety ocieplenie globalne nadal pędzi do przodu.A jeszcze dobrze pamiętam jak światowi naukowcy grzmieli że jest ona głównym powodem globalnego ocieplenia.Teraz tylko twierdzą że mieli rację że ograniczenia jakie zostały nałożone na państwa rzeczywiście poprawiły zasób ozony w atmosferze,ale to że na globalne ocieplenie nie ma to wielkiego wpływu jakoś przemilczają.

Znalazłbyś multum naukowych wypracowań które mówią że ocieplenie globalne to cykl,taki sam jak zlodowacenie i akurat teraz ten cykl następuje,a to że możemy go obserwować jest związane z rozwojem technologi która pozwala nam to dokładnie badać.Twierdzenie że za ocieplenie globalne odpowiada tylko działalność człowieka to spore nadużycie.Tak pisał kolega grzegorz.k,żyjemy w małym wycinku czasu i nie wiemy czy właśnie nie jesteśmy obserwatorami wielkich zmian klimatycznych które powtarzają się co kilka milionów lat.

I tu w 100% się z tobą zgadzam.A co do badań naukowych to nie zapominajmy że często są one prowadzone nie po to aby odkryć prawdę,ale po to aby udowodnić rację tego co te badania sponsoruje.

A cóż to za mity?

Problem z akwarystyką morską jest taki że niewielu prowadzi czysto biotypowe akwaria,jeden koralowiec z tego morza bo ładny drugi z tego bo też świetny,ryby to samo.Pytanie czy dobrze jest koralowcom w malutkim akwarium które w rzeczywistości nie występują obok siebie?Myśle że nie za bardzo,skoro namiętnie stosujemy węgiel aby wyeliminować skutki wojny chemicznej między nimi.

Co wy się chłopaka czepiacie,chce powoli i nie drastycznie to niech robi.A co do sporej zielenie,to inni mają akwaria z konikami w której pełno zieleniny,nie mówiąc o "ruchliwych" jak cholera konikach,a same ochy i achy jakie to piękne.Dla mnie osobiście to już sto razy bardziej wolałbym słodkowodne niż konikarium,ale to jest właśnie kwestia gustu.Nie przeszkadzają Czarkowi glony i walczy z nimi w sposób naturalny to niech walczy,jak sam pisze obserwacje z tej walki tez są ciekawe.

Tylko cała sprzedaż internetowa polega na tym że na początku kasa a potem wysyłka produktu np.allegro i tym podobne strony.Co do olx to jasno zasady tej strony mówią że służy ona tylko do informowania że ktoś ma coś do sprzedaży i za ile.

Panowie w tym przypadku w 100% zgadzam się z Czarkiem,wysyłanie komuś "na siłę" produktu o który nie prosił jest albo naiwne,albo jest to wymuszanie na zainteresowanym aby zapłacił za produkt choć go nie chciał.Nie znamy relacji drugiej strony,więc pisanie o kimś że jest złodziejem czy straszenie policją jest na tym etapie sporym nadużyciem. I tak na marginesie skoro Karol nazwał go dzieciuchem,to sam nie zachował się o wiele lepiej.Dorosłość polega na tym że ponosi się odpowiedzialność za swoje czyny.

Z tą ospą to moim zdaniem często podobnie jest jak z grypa u ludzi,leczona trwa 7 dni,a nie leczona tydzień.Z własnych obserwacji i praktyki zauważyłem że jeżeli mimo kropek na ciele ryba jest "żywa" i chętnie przyjmuje pokarm to bardzo często bez żadnych lekarstw sama z tego wychodzi,natomiast jeżeli ma tylko jedną kropkę a jest osowiała i nie chce jeść to na 99% już po niej. Jak to mówi stare przysłowie "Nie pomogą leki,zioła gdy się d*pa pcha do doła"

Jak to mówią,"Jak przyjdzie ochota to i pies kota wyłomota"

No i nie zapominajmy że jak ci koralowce zaczną szybko rosnąc,siłą rzeczy musisz dodawać Ballinga (i to często nie mało), co raz wiąże się z kosztami a dwa z ingerencją w ekosystem akwarium po przez ciągłe dodawanie chemii.Metoda Ballinga jest po to aby utrzymać odpowiednie KH,Ca i Mg,a nie po to aby super szybko rosły koralowce.Wielu ta metodę stosuje nawet nie mierząc wcześniej czy mieli spore skoki w kh,Ca czy Mg.

Apetyt im nie spadnie w większym akwarium,ale koralowcą będzie łatwiej bo będą rozsadzone na większym obszarze,tak więc lepiej im będzie coś przechwycić z uczty zanim błazenek czy krewetka dopłyną.Poza tym,u mnie ani krewetka ani błazny nie interesowały się pokarmem dedykowanym dla koralowców,o fito to nawet nie wspomnę.

W 100% się z Tobą zgadzam,też nie rozumiem skąd ten pęd do ekspresowych przyrostów,dla mnie osobiście mogą sobie rosnąć w umiarkowany sposób,ale za to wyglądają ładniej pod ledami.Pisanie że można sobie dobrać tak światło pod T5 że też ładnie będą wyglądać po przez dokupienie odpowiednich rur wiąże się z kosztami,w ledach koszt polega na czasie który wykorzystujesz na wyregulowanie pokrętłem odpowiedniej dla siebie i koralowców barwy,natomiast w T5 to zakup rur które mało nie kosztują.Na targowisku pełno jest ofert lamp z T5 które poza tymi świetlówkami które są w lampie dodają zapasowe które zapewne nie spasowały do wizji właściciela i trzeba je było zamienić na inne. Zapomniałem dodać to że T5 są dużo bardziej energożerne niż ledy i w konsekwencji z biegiem lat dużo droższe (sama wymiana rur co rok to często koszty rzędu kilkuset złotych).

To fakt szybciej rosną,ale gorzej moim zdaniem wyglądają. Ledy lepiej wydobywają piękno koralowców.Dlatego hybryda może się fajnie sprawdzić.

Po tylu latach to już mają prawo,swoje wysłużyły .JVP-ki to tak mają ale po 6,7 miesiącach.Gdzieś wyczytałem że po tylu latach pracy nie warto już naprawiać bo gra nie warta świeczki,i lepiej kupić nowe.

Zadam może pytanie z innej beczki,a po co Ci ten molibden podbijać?Masz pojęcie z jaką niepewnością podawane są wyniki ICP z tego laboratorium, jaki zakres roboczy jest stosowany dla konkretnych pierwiastków? I może najważniejsze skąd mają zakres od 0,0045 do 0,012 mg/l?Zapewne te zakresy są brane z zbadania rzeczywistej próbki morskiej, co nie jest żadnym odnośnikiem jaki wpływ ma niedobór czy nadmiar konkretnego pierwiastka na powiedzmy życie koralowców.Przy takim stężeniu jak t Ty masz Mo w ogóle bym się tym wynikiem nie przejmował,ale i tak zrobisz co uważasz.

Podobnie jak rysio2000 uważam że lepiej zacząć od mniejszego,może poza tym o czym wspomniał kolega przekonasz się czy masz tzw."rękę do prowadzenia morszczaka". I jak wspomniał przedmówca początkujący sam nie wie czego chce w tym baniaku,większość pisze że nadzień dobry to jakieś miękasy,potem jakieś lpsy a potem może spsy o dziwo też jakieś.Z czasem wyrobisz sobie własny gust i preferencję co do życia w akwarium o doświadczeniu to nie wspominając,a łatwiej i taniej osiągnąć to na mniejszym zbiorniku.

W teorii zapewne,w praktyce rożnie to bywa.Gdyby to co mówisz było prawdą to nie sprzedawałyby się jak świeże bułeczki różne chemikalia przyspieszające dojrzewanie.Dotyczy to zarówno słodko jak i słonowodnych zbiorników.

Jak mówię, ja odpalałem na amoniaku i fakt cykl azotowy zamknie bardzo szybko. Problem w tym że poza bakteriami w tym akwarium nie ma nic i trzeba bardzo strożnie i powoli wprowadzać życie aby nie naruszyć delikatnej równowagi biologicznej.

MIchał to że ty jesteś chlubnym przykładem tego że nie ma się co śpieszyć ( chyba z rok wertowałeś to forum zanim założyłeś zbiornik) niesty nie oznacza że inni maja tyle samo cierpliwości.Sam dobrze widzisz ile jest osób które się chwali akwarium, w którym juz po kilku tygodniach pełno koralowców i ryb,a akwarium założone na suchej lub syntetycznej skale.dzisiejsze społeczeństwo się spieszy i to w każdej dziedzinie niestety, no może ze zdobywaniem wiedzy już nie tak bardzo .

Ja próbowałem,ale pod warunkiem że masz martwą lub syntetyczną skałę,nie możesz tez mieć żywego piasku.Dodajesz wody amoniakalnej oraz bakterii i podnosisz temperaturę wody do 30 stopni C.Ogólnie akwarium na starcie musi być sterylne bo amoniak ci wszystko wybije. Czy przyspieszy? Na pewno cykl azotowy zamknie szybko,problem w tym że dojrzewanie akwarium to nie tylko cykl azotowy.

Problem w tym że człowiek któremu to się przydarzyło też zapewne myślał że mądrze prowadzi zbiornik i przez wiele lat jego zdanie wypracował dobra metodę,a tu zonk. Lejemy do akwarium pełno chemii,mieszamy ze sobą różne biotypy,nie mamy zielonego pojęcia jaka wojnę chemiczną ze sobą koralowce prowadzą, w razie czego walimy węgiel i powinno być dobrze,niestety często nie jest.

Jest takie powiedzenie że drugą naturą człowieka jest przyzwyczajenie,w dużej mierze dotyczy to też zwierząt.Dlatego już na początku trzeba się zastanowić jaką metodą chce prowadzić zbiornik.To co stało się u ciebie zapewne było spowodowane naruszeniem równowagi jaka wytworzyła się gdy nie robiłeś podmianek,po prostu koralowce nie lubią gwałtownych zmian i zaczęły grymasić.Moim zdaniem nie robienie podmian to jest przysłowiowe jechanie po bandzie,wszystko jest ok rok,dwa,trzy lata i nagle bumm i jest problem.Podmiana wody to nie tylko dostarczanie niezbędnych makro i mikro elementów,ale też usuwanie z wody różnych substancji chemicznych które powstają w procesie życiowym koralowców i ryb.Ponieważ ekosystem nawet największego akwarium ma się nijak do ekosystemów mórz i oceanów i zależności jakie między nimi zachodzą, tak więc usuwanie części wody to takie "zabezpieczenie" żeby w zbiorniku nie gromadziło się za dużo związków które po pewnym czasie mogą zaszkodzić koralowcom.Oczywiście to jest moje zdanie.

Też cię popieram miałem przez jakiś czas lampę z T5 i że tak powiem przy niebieskim świetle szału nie ma. Od razu chciałbym nadmienić że dla mnie osobiście ważniejszy jest efekt wizualny niż szybkie przyrosty.