-
Liczba zawartości
4 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
Przecież to jest oferta sklepu.
-
Ludzie... nie twórzcie mitów. Kulki, bloczki czy inne tego typu produkty to po prostu nośnik, struktura, na której tworzą się kolonie bakterii. Dawno temu były biobale, potem siporax, równolegle skała wulkaniczna, pumeksy różne, czy keramzyt. Stosowane od dawna w słodkim akwarium. Mające mniej lub bardziej sprzyjające warunki do rozwoju bakterii. Czego się spodziewacie? Jeśli w Waszych systemach brakuje rezerwuaru miejsca dla bakterii osiadłych, po włożeniu do obiegu będzie efekt namnożenia bakterii i konsekwencji tego. Jeśli sobie radzą z tym co mają, po wsadzeniu powstanie większy margines bezpieczeństwa i tyle. Natomiast ja osobiście wybieram kulki bo mam pewność co do porowatości, są łatwe w stosowaniu i trwałe. Plus - nie uwalniają niczego do systemu. W zbiorniku jest cała grupa czynników i trzeba być naprawdę dobrym znawcą tematu (tutaj na forum, ja potrafię wyliczyć takich na palcach jednej ręki), żeby określić właściwą przyczynę naszych działań - to w nawiązaniu do stwierdzenia Norberta że u niego działa na odwrót - porozmawiaj z takimi osobami jak Tester, Fox czy Tryc (przepraszam za użycie nazwiska, ale nie kojarzę nicka). Albo chociaż wskaż gdzie w wątku masz opisany aktualny setup z suplementacją, bo ja się pogubiłem. Chętnie zapoznam się i wtedy będę miał jakąś szansę zrozumienia o co chodzi u Ciebie.
-
Nie wiem kto tak twierdził. Ja sobie nie przypominam. Uważam że takie kulki stanowią ekwiwalent tzw. żywej skały, a nie spotkałem się z uzasadnionym twierdzeniem że skała ma być w zbiorniku a nie w sumpie. Natomiast w wielu sklepikach czy też nawet w ogłoszeniach na tym forum spotkałem się z gruzem który nie nadawał by się nawet na skalniak, nie mówiąc o akwarium. Dlatego do wszystkiego trzeba podchodzić zdroworozsądkowo... Czekam na zdjęcia Kłócić się nie zamierzam, a patrzeć na ciekawe projekty, lubię. Masz pełne prawo. Tylko wiesz, cały wic polega na tym żeby potrafić to wytłumaczyć w realiach Twojego zbiornika. Bo to że u Ciebie "nie pykło" znaczy tylko tyle że u Ciebie "nie pykło". Chyba ze postawisz ogólną tezę i ją obronisz. Potrafisz? ps. boję się pisać że Ziemia jest okrągła by nie usłyszeć od Ciebie że jest płaska. Pamiętajmy przy tym, że zgodnie z zasadami, związek rozpuszcza się zgodnie z gradientem stężeń, dlatego jeśli będziesz usuwał ze słupa jakiś związek, będzie się od rozpuszczał do niego. Prędkość jest zależna od warunków.
-
Z takim zbiornikiem i stabilnymi parametrami, potrzebujesz tylko fajnej lampy i sporej chłodziarki.... na piwko Zbiornik z zapleczem - jak marzenie Będzie petarda
-
https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Frączyk Miło poznać Śmiałe twierdzenie w zderzeniu z możliwościami np. takich kulek maxpecta czy nawet dobrej jakości siporaxu
-
Przykro czytać, bo odkąd czytałem i od moich pierwszych zakupów tek sklep wyznaczał pewne standardy. Owszem, mieli jakieś puknięcia, czasem również z winy i klienta, ale zwykle dochodziło do kompromisu. A to co opisujesz "nie mieści się w głowie". Żeby była jasność, nie twierdzę że nie było tak. Po prostu przykre że takie zdarzenie miało miejsce.
-
Akwarium „BEZ" odpieniacza i zbędnych kosztów.
dale odpowiedział Jacek56 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Nie ma sprawy. Tylko przypominam, bo pewnie to wiesz i liczyłeś. Wymiana gazowa przebiega na styku woda-powietrze. Nie ma możliwości by tradycyjnym zbiorniku powierzchnia przebiła odpieniacz. Zaś destabilizacja zbiornika następuje w wyniku błędów człowieka. Powodzenia i wytrwałości. -
Ale nie zostawiaj na długo bez kontroli, bo kwestia rozpuszczalności CO2, żeby nie pozostało za dużo gazowego. Bo teoria, teorią, ale praktyka czasem robi wyjątki.
-
Ustaw więcej CO2 - na początek 2-3 bąbelki na sekundę i nie ruszaj pompy recyrkulacji wewnętrznej. Odciek ustaw raczej mniejszy niż większy (średni lub mniejszy) i poczekaj z 6 godzin. Ale na komputerze nie ustawiaj pH niższego niż 6,2 bo będzie większa bezwładność. I daj znać jaki będzie odciek (rozcieńcz osmozą 2x odciek, łatwiej będzie zmierzyć)
-
No dobrze, a co się dzieje ze sterowaniem CO2, czy jak ustawisz niższe pH to zawór jest stale otwarty?
-
A nie jest za mały? Masz obieg 2000 l - według sygnaturki a z opisu na erybka, wynika że do 1500 l. Co i tak zwykle jest wartością zawyżoną. Cyrkulacji wewnątrz nie zmniejszaj. A CO2 nie jest podawane w zbyt małej ilości? Moim zdaniem umiejscowienie elektrody może być nieco niefortunne i zawyżać chwilowe pH w reaktorze.
-
Mała zachęta jak na taki "sajgon" jak przeszedłeś Fajnie że już wróciłeś. Trzymaj się i uważaj na przyszłość.
-
No właśnie. Z przed kilku lat. Oldschoolowo, to ja słucham gramofonu na lampach. To że pierwsze akwarium jakie widziałem miało pod szkłem metalowe dno, a między szkłem i metalem był piasek, bo podgrzewało się je lampką spirytusową, nie znaczy że też mam tak robić. Szkoda sobie utrudniać
-
Nalot typowy dla produktów AF (dostałeś go "w gratisie" więc nie podlega reklamacji ). Dozujesz jod? To pierwiastek często zapomniany i niedoceniany.
-
Już rozumiem. Można było zrozumieć że na 12 godzin wyłączałeś cały reaktor, co było by raczej karkołomnym pomysłem W sumie, przy takim pH, wyłączanie zasilania reaktora było jedynym wyjściem, skoro pompy wolniej się nie dało ustawić.
-
O jakiej pompie piszesz? Reaktora czy może zasilającej? I co to zanczy że chodził 12 h na dobę? Wyłączałeś pompę zasilającą, czy całość?
-
A nie mówiłem ? Jak określasz pH w reaktorze?
-
Tak. W przypadku wad płodu, zagrożenia życia matki albo kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu - czyli w zakresie w jakim wypowiedział się TK. Właśnie dlatego część osób zabiera głos. Żeby kobiety mogły same decydować. Nie dlatego że same wiedzą co dla nich dobre, jak to napisałaś - chociaż nie neguję tego, ale dlatego że to one będą musiały z tą decyzją żyć i wielokrotnie wracać do pytania "Co by było gdyby..." "Czy dobrze zrobiłam..." I fakt że pozbawiono Was tej decyzji, wcale nie działa tutaj pozytywnie.
-
Totalna bzdura, widzę że nie potrafisz, nie wiem z jakiej przyczyny, czytać ze zrozumieniem. Najpierw wkładasz w moje usta słowa których nie wypowiedziałem, potem udowadniasz że nie mam racji. Nie uważasz że jest to trochę bez sensu? Sam siebie umieszczasz w jakiejś grupie, mnie średnio to interesuje gdzie, nie znam Ciebie, więc odnoszę się jedynie do tego co piszesz. Znowu wycieczki osobiste. Czy tak ciężko zrozumieć że coś, u kogoś, może wynikać z jego moralności, wychowania czy po prostu sumienia, nie zaś z poglądów politycznych? Ale masz rację, dalsza dyskusja nie ma sensu.
-
Wszystko wychodzi w praniu, ja nie narzekam na maxpecta gyre, Kumpel zmienia takie na vortecha - właśnie z uwagi na hałas. Musisz sam sprawdzić. Fakt że drugi Kumpel, bardzo wrażliwy na hałas miał właśnie gyre - jako bezgłośną. Myślę że jeśli kupisz model większy maxpecta niż potrzebujesz i ustawisz na mniejszą moc, będzie niesłyszalna - takie przypuszczenie oparte na własnym doświadczeniu
-
Nie chodzi o zacietrzewienie. W pewnych kwestiach jestem pryncypialny, zero-jedynowy. Stanowczy. I mam odwagę to wyrazić. Co nie znaczy że wezmę "bejsbola" i wyjdę na ulicę. Czy w inny sposób złamię prawo. Ale w ramach jego, a także w kontekście życiowych decyzji będę postępował zgodnie z własnym sumieniem, pamiętając dzięki komu, dzięki jakiej grupie ludzi stało się możliwe - to co się stało. Jeżeli to mnie czyni ortodoksem i stawia na jednej linii z ludźmi ubranymi w dresy, którzy "bezpośrednim działaniem będą bronić kościołów i patriotyzmu" z opaską biało-czerwoną onr, to chyba zaszło gdzieś, jakieś nieporozumienie. To jest retoryka obecnego obozu władzy. Fajnie jest tak to tłumaczyć. Jednak nie da się ukryć że decyzje zapadły tu i teraz, podjęte i wydane przez konkretnych ludzi. To nie ideologia czy organizacja zrobiła, to konkretne osoby. Natomiast usprawiedliwianie tego i nazywanie protestów brudną walką polityczną jest schlebianiem osobnikom bez grama przyzwoitości, sygnującymi własnymi nazwiskami tą podłość. Nie rozumiem - masz rację. Bo tutaj nie ma miejsca na relatywizm. Sytuacja jest stricte zero jedynkowa. Albo pozostawia się kobiecie wybór, albo nie. Zauważ że wszystkie konsekwencje moralne, psychiczne i zdrowotne tej decyzji spadają na kobietę. W każdej sytuacji. To przede wszystkim ona będzie żyłą ze świadomością swojej decyzji.
-
Żadna treść czy uzasadnienie nie tłumaczy skurwysyństwa jakie zrobiono kobietom. W tym również ich uprzedmiotowienia. W moim świecie nie ma usprawiedliwienia ani dla takich działań, ani dla ludzi którzy próbują to tłumaczyć czy usprawiedliwiać. Tutaj nie ma miejsca na relatywizm, elokwencję czy demagogię. Albo jest się przyzwoitym człowiekiem, albo nie. Albo ma się odwagę walczyć, albo jest się moralnym konformistą.
-
Wyrzuciło mi kilka pozycji... trochę się różnią, czy mógłbyś podpowiedzieć (allegro lub sklep?) Może przy okazji i jakiś lepszy extruder warto by założyć? Jak by był u jednego sprzedawcy, znacznie ułatwiło by mi to życie
-
Pomocy, bo mnie szlag jasny trafi.... Mianowicie, od kilku projektów drukuje z PET-G, no i po każdym wydruku, zostawiam filament w głowicy, tak jak przy PLA. No i w efekcie, za każdym razem muszę głowicę czyścić, bo jeśli odpalę projekt, filament nie leci, jeśli podgrzeję głowicę ponad normę, też filamentu nie da się przepchnąć... Co robię nie tak? Jak to u Was wygląda? ps. kończą mi się już głowice od chińczyka
-
Maxpect ethernal ... tylko KIlka żródeł światła zapewnia równomierne pokrycie barwne, duża paleta kolorystyczna, a przy zawieszeniu nisko i odpaleniu wyższej mocy, blinki robią robotę. Żeby nie to że ja musiał bym kupić trzy (dwa zbiorniki), to już dawno bym miał.