dale

Dało by się, ale nie chciało. Zaś Krzysiek nie robi ani skrzynek na owoce, ani worków na ziemniaki, ba nawet nie ma w ofercie kratek rastrowych, więc nie miałem okazji reklamować. ale ty, może pomyśl nad zmianą awatara, wiesz, na tego kota od Gargamela... Klakier chyba się nazywał... ps. dyskusję sobie odpuszczę, coś mi mówi że zostanę pobity doświadczeniem.

Widzisz... jest tylko jedno "ale"... hydraulikę, zarówno "dedykowaną do morszczyzny - szarą", jak i "klasy ekonomicznej - białą", nie mówiąc o "full wypasie czerwonym", stosują z powodzeniem akwaryści. Zaś takie wynalazki jak złom plastikowych skrzynek czy worki po ziemniakach... no cóż - stosujesz na własne życzenie. Choc dam głowę że zaraz jeden miłośnik prowizorki i googli udowodni że to się nadaje - zaś cała reszta się nie zna

Chińczycy w ten sposób dzielą ukwiały (no może delikatniej, żyletką), o ile dobrze kojarzę mój też jest z takiego podziału (przykleił się do dwu skał i przedarł przy restarcie zbiornika - oba żyją)

Kup test na miedź. Będziesz miał odpowiedź. Na 90% to ona jest przyczyną. Jeśli oczywiście nie schrzaniłeś testów na amoniak.

http://pl.reeflex.net/tiere/1120_Actaeodes_tomentosus.htm#katID58

A te "małe krewetki" które miały wyjść z błota? Widzisz, mój przedmówca wyjaśnił co to było i jaki był tego mechanizm. Tylko trzeba czytać ze zrozumieniem Oczywiście nikt nie zwrócił uwagi na jeden drobiazg. Ale to wyjdzie w praniu. Podpowiem tylko - ciekaw jestem (może nawet "zainwestuję" i osobiście sprawdzę), jak wyjdą testy na azot i fosfor w takim błotku. Zwłaszcza jak sobie poleży w sklepie.

"Wicie, rozumicie".... bakterie jako takie występują w niesprzyjających warunkach jako przetrwalniki. Dlatego stosowanie ich ma jakiś sens - to znaczy można je zaktywizować i wprowadzić na pewien okres do obiegu. Zaś wyższe życie "w pigułce", no cóż... ja tam bym umył sobie uszy z makaronu. AF skutecznie kopiuje sprawdzone produkty (no, powiedzmy, w miarę skutecznei - mieli chłopaki parę faili....), postawili parę zbiorników w "świeżych morszczaków" - że niby amatorzy sami z siebie "tomtoma" w tydzień wyhodowali... Ba, nawet kilku naiwnych utopiło sporą kasę (kto bogatemu zabroni, wszak naiwnych nie sieją, zaś każdy lubi być oszukiwany...). ps. widzę że na zachodzie już się poznali na AF - czyżby czas odświeżyć PR u siebie?

Piotrze, zapytaj w Jadwidze Morskiej, tam pracuje taki odpieniacz jako wewnętrzny. Powiedzą więcej, bo mają doświadczenie zarówno z wydajnością jak i regulacją. Ja widziałem tylko "z boku" jak pieni i mogę powiedzieć jedno: "Szatan nie kogut" :).

Marcinie, chyba masz słabszy dzień na takie plewy brać starego warchoła ? Ale ok, niech będzie.... "Bogata", czyli obok "przepisowej" ilości Ca, Mg i wartości kH, ma zauważalnie więcej mikroelementów. Zauważalnie - po osadzie na szybie. Kent, od biedy wystarczał mi bez żadnych suplementów, same podmiany. A co do drugiego zwrotu, to zauważ że napisałem "chemia jest kapryśna", czyli komplet produktów. Żeby miało sens stosowanie soli AF, trzeba ją z czasem uzupełnić o różne kanisterki czy kropelki. Nie tak jak z Kentem, gdzie wystarczały podmiany (od biedy). Przynajmniej na moim zbiorniku obok podmian musiałem włączyć "kanisterki". A do bakterii - kropelki... No i wystarczyło przeholować, czy to z kanisrami, czy z kroplami, ba, nawet podać na starcie zalecaną dawkę i już miałem dino albo nawet okrzemki...

Drogi Autorze.... Mam taką pompę. Mam bardzo podobne akwarium. Nie wiem jak to zrobiłeś ale u mnie ponad 30% powoduje latanie korali po baniaku i przeniesienie piasku. Zaś co do odgłosów, to gratuluję słuchu. Moja pompa jest zamocowana ok 30 cm od głowy (fotela). Zarówno tryb falowania jak i zmienny jest minimalnie słyszalny - to znaczy muszę się skupić na wyłapaniu go... Dlatego może faktycznie, kup "jebało"... Będziesz zadowolony.

Chemia AF nie jest słaba. Na niej rosną podobno korale. I to całkiem ładne. jest tylko kapryśna i wymagająca gorzej niż księżniczka-jedynaczka. Moim zdaniem, najlepiej używać kompletu AF, ale w dawkach - zaczynając od minimalnych, powoli dochodzić do docelowych - obserwując przy tym baniak. Nie ma rady, trzeba znać doskonale zależności pomiędzy składem a wyglądem. Inaczej każdy, nawet najdrobniejszy błąd spowoduje dino/cyjano/okrzemki lub inną plagę. Albo focha u korali. Ten system nie wybacza przelania czy braku systematyczności. Tyle z moich obserwacji. Do tego dochodzi, według obiegowej opinii, rozbierznośc w składzie partii, wadliwe preparaty i tym podobne rzeczy. Dlatego ja przesiadłem się na Microbe Lift. Miałem Kenta, ale cena poleciała w kosmos swego czasu, a i dla mnie obecnie, system kenta jest za bogaty w mikro - trudno otrzymać szyby czyste.

Czy długo? Nie długo, jakieś trzecie wiaderko soli M-L. Co do opinii - u mnie lepsza niż poprzednia (Aquaforest), ale to nie sztuka w porównaniu do AF, nawet zwykła sól kuchenna wygrywa W każdym razie, zero plag, sól do podmiany po 15 minutach od wsypania ląduje w zbiorniku, ryby zadowolone, korale też. Przy utrzymywaniu zasolenia 1,025 nie ma potrzeby uzupełniać Ca i Mg - kH też OK. przy niższym, wartości na granicy normy. Zasadniczo, po Kencie, AF, i IO, Microbe pozostanie ze mną na dłużej (myślę)...

Gratuluję.... Skoczku, jak znam życie, narobiłeś się tak że palcem nie klikniesz przez najbliższy miesiąc, a efekt... no cóż... - w pracy nie chodzi (i tak nie miałem czasu) - na komórce do układu "ruski rok" się będę przyzwyczajał - na kompie odechciewa mi się czytać (co drugi post ma kardynalne błędy rzeczowe wywołane pomocą tapatalka i pokrewnych...) Jeśli Wam chodziło o to bym przestał spamować, wystarczyło powiedzieć Ehhh, szkoda poprzedniej wersji...

Nie ma takiej opcji. Już to przerabiałem. Tak jest wygodniej.

Ehhh.... takie piękne podanie przepuściłem... no nic, lepiej późno niż wcale... Kolego, nie rozumiesz. Ty nie masz brać jako moda jako guru. Ty po prostu musisz dostosować się do jego poleceń. Nie dlatego że szanujesz czy poważasz, nie dlatego że autorytet. Po prostu dlatego że mod został obdarzony zaufaniem przez gospodarzy, do sprzątania ich podwórka. Dlatego jak zwróci Ci uwagę, albo sie dostosujesz, albo zarwiesz mopem po uszach (sorki Nika za szowinistyczny wtręt ). Proste i logiczne. Czy może potrzebujesz aby to rozrysować Ci ? Zaś co do nauki, to sugerował bym odrobinę korepetycji w dziedzinie złośliwości, bo widzę że chęci są, ale warsztat nadal pozostawia wiele do zyczenia. Ale nie szkodzi, poczekam, może z czasem się wyrobisz. ps. nie rozumiem czemu niektórym tak żal pośladki ściska... Kompleksy? Niska samoocena? Szef nie docenia? Sam nie wiem...

Krzysztof, spróbuj to "rozchodzić" To nie metoda dla Ciebie. Może spróbuj połączyć jej elementy z tym, co teraz robisz ?

:)))) Wiedziałem !. Wiedziałem jak tylko zobaczyłem temat. Wiedziałem że to musi być Nika Znana wszystkim, zakręcona (ok, wiem, że nie do końca trafiłem, ale zrozumcie, staram się być delikatny ), przez wszystkich pozytywnie odbierana. Fajnie - dobry wybór. Nika, a ja Tobie życzę wytrwałości i konsekwencji. I dużo czasu

Ale jak rzuci pomadką, czy cieniem do powiek, to już ten mm czy dwa robi różnicę. Poza tym ten mm czy dwa zwiększają tolerancję na błąd ludzki. Według norm budowane są też samoloty - a spadają.

Zwróćcie uwagę proszę na jeden drobiazg... Na rozmnażanie organizmu i przeżywalność młodych ma wpływ między innymi wielkość niszy i liczebność populacji. To nie tak że zabierając przysłowiowy 1000 "żółtków" z rafy, o ten tysiąc zmniejszy się populacja. Ona się odbuduje. Ważne jest by gospodarka nie była rabunkowa, a wbrew pozorom i opiniom niektórych zielonych oszołomów (w typie tych, którzy zdewastowali dolinę Rospudy), firmy pozyskujące profesjonalnie takie organizmy dbają by mieć co robić "jutro". ps. do tel listy należało by dopisać wszelkie garbiki - bo potrafią zaganiać dowolną rybę....

Tyle że w wersji Jadwigi (właściwie chyba Marcina), to ledy są owinięte na zewnątrz, w silikonie, nie zaś w rurze. Poza tym ja pisałem o moich ledach. Są one sporo wydajniejsze. Co do kotnika i lampki - to odradzam - świecić trzeba sporo, glonów musi być też sporo. A zawieszone w sumpie, nie osłonięte niczym sprawią że cały sump zarośnie glonami. ja juz skrobałem swój odpieniacz... nie chcę tego powtarzać :).

Ice, a może, jeśli masz pompe regulowaną, pomęcz Magu, żeby zrobić nieco inną wersję. Z regulatorem wydajności pompy - Zwiększa się poziom wody, pompa przechodzi w minimalną wydajnośc... Poziom wraca, pompa wraca... Może być drugi czujnik, albo czasowy regulator, który będzie odcinał pompę całkowicie. Same zalety - nie przelejesz zbiornika, nie zatrzymasz obiegu, a jak pompa nie stanie - nie będzie zrzutu wody do sumpa.

Ja mam w lampce taką z lubelskiego lednaru. Tyle że w typowym refugium. Tylko zwróc uwagę na jeden drobiazg. Moje ledy tak się grzały że na profile dołożyłem radiatory. Weź pod uwagę produkcję ciepła.

A po ile kosztowało by dodanie bana na tydzień? Lub chocby warna, bo, sam rozumiesz, taki tytuł jak mój zobowiązuje...

Hm... z tym piaskiem to był bym ostrożny... Przekładałem piasek z baniaka który był "bombą biologiczną" a drugi raz, ze zbiornika gdzie fosfor i azot był w kosmosie, plus złogi detrytusu. Po płukaniu w solance (3-4 razy zalany "pół na pół" wodą z podmiany, wymieszany i zlana woda), teraz w tym zbiorniku mam problem z miekkimi - azot i fosfor na zerze - kwestia bakterii na start powiedział bym. Ja w każdym razie, jeśli piasek był cały czas mokry, do swojego akwarium brał bym. ps. ja do swojego baniaka brałem żywy w cenie 9 kg za ok 100 zł (jakoś tak). Jak ktoś ma życzenie, taniej, proszę bardzo. Nie przeszkadza mi to, ale ja chciałem ten akurat.

@Dominika, przyznaję się, czasem mogło mi się coś wyrwać w Twoim kierunku, ale przyznaję że bez zamiaru złośliwego, raczej jako forma żartu z Twojego entuzjastycznego nastawienia i sytuacji wynikających z tego pamiętam, jak kiedyś zauważyłaś jakąś kropkę na rybolu, zaplanowałaś akcję ratunkową na miarę lądowania w Normandii (prawie ze sterylizacją całego domu, łącznie z kotem ), a chwilę potem, z odrobiną zawstydzenia przyznałaś się że to jednak był piasek (czy coś podobnego ). W każdym razie, to raczej z sympatii, niż wrodzonej złośliwości. Liczniki mi nie przeszkadzają. Z czasem każdy uczy się odpowiednio oceniac Usera przez pryzmat wypowiedzi i jego stosunek do innych, oczywiście w kontekscie liczby postów i obecności na forum.