Skocz do zawartości

Nik@

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    5 558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nik@

  1. Nik@

    Klejenie odpieniacza do szyby

    A może przykleić go do jakiegoś uchwytu i powiesić na krawędzi akwarium? Na przykład od czujnika dolewki. Wtedy bedziesz mogl łatwo wyjąć do czyszczenia albo wymienić jak się zepsuje. Takie coś na przykład: http://crazycoral.pl/automatyczna-dolewka/145-uchwyt-czujnika-poziomu-cieczy.html
  2. Nik@

    Babka kopiaca

    A co to była za babeczka? Myślę, że nie wyskoczyła. Musiala być chora, lub mocno wyczerpana transportem, skoro tak chudła w oczach i pewnie gdzieś pod skałą padła.
  3. Z taką opieką ryba pewnie wyzdrowieje. W sklepie mialaby znacznie mniejsze szanse. Pisałeś, ze zapłacisz za rybę dopiero, jeśli przeżyje kwarantannę, ale koszty leczenia pewnie się zrównoważą lub przekroczą nawet koszt zakupu ryby zdrowej. Potargowałabym sie w aquario o połowę chociaż tej ceny, jeśli ryba przeżyje. Nawet, jeśli sie nie zgodzą, to dzięki Tobie jej szanse bardzo wzrosły, więc dziękuję za to, ze podjąłes się próby wyleczenia W sklepie jej szansa na przezycie bylaby mniejsza. Wielki szacunek dla Ciebie z mojej strony. Czekam na dalsze informacje. Jesli stan się nie pogorszył, to już połowa sukcesu, do tego ryba pobiera pokarm, to jeszcze lepiej. Jeśli masz witaminy dla ryb, to dodaj do pokarmu, spróbuj też alg nori czy warzywnych płatków. Pokolce to głównie roślinożercy. Trzymam kciuki.
  4. Ja tez nie mam pewności, czy dura czy brassica, ale pewnie ktoras z nich, o ile to nie są nazwy zamienne.
  5. Wyglada na sinularię dura
  6. Japonicus to ryba z czołówki "ospiarzy", byle mu sie do tej infekcji jeszcze ta ospa nie przyplątała. Ten bok wyglada tak, jakby ryba podczas transportu leżała bokiem przy ściance worka i przez pocieranie jej się ciało odparzyło lub obtarło i wdała się infekcja. Microbe lift artemiss właśnie pomaga na odbudowę tkanki, leczy bakteryjne i grzybicze infekcje skóry. U mnie myślę, że to on pomógł, bo ryba z gnijącym ogonkiem, niejedzaca i leżąca na dnie chyba bez leczenia nie dałaby rady sama wyzdrowieć. Są jeszcze inne preparaty, stress guard od seachem na przyklad, ktory takze pomaga leczyć problemy skórne, ale ja testowałam akurat artemiss i wydaje się, ze to właśnie on pomógł rybie. To była mloda pholidichtys leucotaenia, chyba świeżo po dostawie i wpuszczeniu do mojego akwarium, 4 cm długości w dziecięcym ubarwieniu, wiec jej organizm na pewno był slabszy, niz "wypływanej" ryby. Teraz ma już z 13 cm
  7. To faktycznie poślizg, zwykle spirorbis atakują już w pierwszym miesiącu. Ale z suchej skały i Salomon nie naleje, wiec pewnie przyszły później z jakąś szczepką
  8. Rurówki spirorbis https://www.google.pl/search?client=ms-android-samsung&source=android-browser&dcr=0&ei=CFoHWsmmGcbwgAbKnLSoBQ&sjs=3&q=spirorbis&oq=spirorbis&gs_l=mobile-gws-serp.3..35i39k1j0i30k1l4.2760.2760.0.3771.2.2.0.0.0.0.158.158.0j1.1.0....0...1.1j4.64.mobile-gws-serp..1.1.158....111.g1o529EJ5Fs
  9. Tak, stosowałam. Jest zupelnie nieszkodliwy dla wszystkich organizmów. Kiedy małą babeczkę pobił mi doktorek wdała jej sie infekcja w ogonek. Zaczał gnić, odpadać, koniec ogona wyglądał paskudnie, widac było jak infekcja postępuje, ryba była słaba, leżała w kotniku przez ponad tydzień bez ruchu, nie jadła nic. Miala też ubytki w płetwach skrzelowych i inne drobne ślady na ciele, jakby kłaczki waty. Na ogonek najpierw próbowałam kapnąć kropelkę wodnego roztworu jodu, ale ryba uciekala. Zaczęłam lać artemiss, ryba wyzdrowiała i żyje do dziś. Ogon wyglądał naprawdę paskudnie, miał brzydkie wybroczyny, odpadło go lekko ponad pół centymetra.
  10. Ja bym spróbowała artemiss od microbe lift.
  11. Fajne te Wasze obserwacje, ale szkoda, że tak mało osób pisze. A zauważyliście moze jakieś objawy empatii u ryb? Ja u strzałki ptereleotris evides i u slizga zauważyłam, jakby próbowały pomóc innej rybce. Strzalki byly trzy. Kiedy dwie dobraly się w parę ten trzeci dostawał cięgi. Nie wiem czy biły sie dwa samce czy dwie samice, ale ta trzecia rybka starała się pomóc bitej. Często zagladala do niej, kiedy tylko partnera nie było w pobliżu i odwracala jego uwagę, kiedy widziala że on płynie bić. Podpływała natychmiast, przytulala sie, trącala pyszczkiem, żeby zapomniał o rywalu. Agresor dla swojej drugiej połowy za to nie ma za grosz empatii. Kiedy zachorowała i miała problem jeść, schudła bardzo, to nie miał skrupułów wyjadac jej wszystkiego spod pyszczka, kiedy przymierzala sie spróbować złapać jakis maly kawaleczek pokarmu. Ślizg (meiacanthus atrodorsalis) też zdawal sie kiedyś nową babeczkę bronić przed żoltkiem, zaslaniał ją sobą i zaglądał czesto do niej.
  12. Mogę tylko wykluczyć turbo. Ich jaja wyglądają inaczej. Ładnie to wygląda
  13. Nik@

    Ogłoszenia na targowisku.

    Chciałabym bardzo, aby ten post przeczytaly wszystkie osoby wystawiające ogłoszenia, które uważają, że podanie miejscowości w profilu jest wystarczające, a prośby PW moderatorów o uzupełnienie tej informacji w ogłoszeniu (w tytule ogłoszenia lub w jego treści) uważają za niesłuszne czepianie się i demonstrację "władzy". Niestety, część ogloszeniodawców nie chce wyjść naprzeciw kupujacym i ułatwić Wam przeglądania ofert. Dla tej części liczy się tylko to, aby sprzedać, ale się przy tym nie narobić i będą bronić swoich racji do ostatniej kropli krwi, nawet groźbami pod adresem moderatowów, przed którymi nie uginamy się Takie niestety u niektórych sprzedających jest podejście: "jeśli kupujacemu zależy, to niech sobie poszuka w profilu, przecież tam jest napisane jasno". Regulamin jest stworzony tak, aby równoważył średnie oczekiwania kupujacych i średnie chęci sprzedających do udzielania informacji i nie ma szans go skonstruować tak, aby obydwie strony były w pełni zadowolone. Występuje tu konflikt interesów, który tylko z zależnych od Was, forumowiczów względów, nie jest możliwy na obecne czasy do pogodzenia. Regulamin wyznacza średnie granice, pewien kompromis pomiędzy oczekiwaniami stron, ale ostatecznymi decydentami jestescie Wy, kupujący. Możecie nie reagować na ogłoszenia sprzedających nie spełniające Waszych oczekiwań i w ten sposób wytyczycie im właściwą ścieżkę postępowania. Nie będą mogli sprzedać po "swojemu", to będą musieli się dostosować do potrzeb rynku
  14. Jak tam dzisiaj ukwiał? Jest jakaś poprawa?
  15. Każdy z nas, kto posiada akwarium morskie spędza pewnie sporo czasu z nosem przy szybie na obserwacji swoich podopiecznych. Co was u nich zaskoczyło/zdziwiło? Moje pytanie dotyczy każdego życia, czy to jest kiełż, rurówka, koralowiec, czy ryba i nie ma znaczenia, czy obserwuje świeżo upieczony morszczak, czy "stary wyjadacz", który już wielką beczkę soli zjadł. Nie ma też znaczenia, że ktoś coś już kiedyś odkrył przed Wami, a tego nie doczytaliscie w sieci. Ciekawią mnie nie tylko same odkrycia, ale też Wasze ludzkie reakcje na kontakty z tym morskim światem. To, w jaki sposób obserwujecie swoich podopiecznych i jakie wyciągacie wnioski, jakie emocje temu towarzyszą. Podzielcie się proszę swoimi obserwacjami, bez przejmowania się tym, że może gdzieś ktoś kiedyś już to opisał. Mnie ucieszyło bardzo dużo wlasnych odkryć, z ktorych żadne nie jest dla nikogo nowością, ale było nowością dla mnie. Zauważyłam, że moje rybki mnie rozpoznają. Największe zainteresowanie przejawiają przed porą karmienia, zwlaszcza, jak zobaczą fioletowy kubeczek, z ktorego zawsze wlewam pokarm. Wtedy jest szał przed szybą to jeszcze rozumiem, głodne są i fioletowyvkubek = żarcie. Ale i po karmieniu, z pełnymi brzuchami wykazują tez zainteresowanie mną. Może nie ma już takiego szału, ale nadal podplywają do szyby, przygladają się. Żagiewka szczególnie zabiega o uwagę, gdzie jestem ja, tam i ona przycupnie. Samiec apogona cyanosoma też podplywa do szyby i pokazuje z dumą, ze ma ikrę w pysku. No to lecę po telefon, zeby zrobić fotkę i co? Wszystkie rybki natychmiast znikają... fioletowy kubek powoduje, że wszystkie się meldują, wrecz się kotłują przed przednią szybą i merdają ogonkami, a złote pudełko telefonu, w którym nigdy nie używam flesza je odstrasza. Dlaczego? A moja twarz bez żadnych dodatkow je zaciekawia, szukają kontaktu, patrzą się, czasem strosza płetwy, ale tylko tak, jakby chcialy tylko zwrocic moja uwagę, a nie straszyc. Poznaję to po żółtku. Postawi płetwy, ale oko mu się nie maluje na barwy wojenne i kolcem w szybę nie bodzie. Moje rybki wydają sie próbować nawiązać pokojowy kontakt ze mną. Niektore rybki w sklepie też wydają sie chętne do kontaktu. Ja już je pamiętam, bo widziałam tydzien temu, ale one pewnie mnie nie pamiętają. Ale jednak podplywają i patrzą zaciekawione. Moje ukwiały tez wydają się przyzwyczajone do mojego dotyku. Kiedyś jak dotknęłam, to się zwijaly do zera, teraz tak mocno nie reagują. Ostatnio mialam oddać ukwiał, i głaskałam go, żeby sie wypompował, schował macki, zeby go nie uszkodzic przy przekladaniu do worka. Smyralam po ramionach i w pobliżu otworu gebowego i nic. Nadal napompowany. Czy po podziale chwilowo stracił "czucie" , czy może moj dotyk już wczesniej zakodował, jako bezpieczny? Moje obserwacje są mało odkrywcze, ale chętnie poznam wasze, jesli macie chęć się nimi podzielić
  16. Myślę, ze przez ten tydzień czasu ukwiał sie "zdecyduje", czy przeżyje, czy nie. Jeśl w ciagu kilku dni cokolwiek się poprawi, to przełóż delikatnie do kotnika i jedź spokojnie. Byle miał delikatny przepływ wody, troszkę miejsca i odrobinę światła. Na razie go nie stresuj, ma jeszcze szansę sie pozbierać. Jesli zauważysz w tym kieliszku mocne zmętnienie/maź to pewnie bedzie znaczyć, ze padł.
  17. Fakt, troszkę polecielismy obok tematu, ale cały czas jesteśmy przy ukwiałach. Może warto założyć osobny temat o ciekawych obserwacjach tych zwierzaków. Wracając do tematu, ukwiał autora nie reaguje kompletnie na dotyk. Czy to oznacza, że nie żyje, czy tylko tyle, że jest zbyt osłabiony, by reagować? Jest poszarpany, sflaczaly, ale wyglada, ze jeszcze tkanka jest żywa. Polecilabym obserwować i co kilka godzin palcami sprawdzać, czy tkanka jest zwarta, czy w palcach się paprze. Jesli zacznie się w palcach rozmazywac, odrywać od reszty ciała, to trzeba szybko wyrzucić. Co myślicie o włożeniu węgla?
  18. Ukwiał chyba się nie nauczy. Nie ma mózgu, ani żadnego podobnego organu, żeby zakodować zagrożenie od cyrkulatora. Potrafi tylko reagować na dotyk, ale cyrkulator niestety jest szybszy. Ryba potrafi się uczyć, ale ukwiał chyba nie
  19. W kieliszku? Czy to jest taki malutki ukwiał? On musi miec w miare możliwości dopływ świeżej wody, w kilku kroplach wody nie przeżyje. Woda zacznie gnić bardzo szybko, bo ukwial pewnie bedzie sie ślinił. Nalepszy bylby kotnik, byle jakis przeplyw wody był.
  20. Wydaje mi się że @volf ma na myśli, że nie ma sensu ratować, jeśli nie zostanie zabezpieczona cyrkulacja, bo nawet, jeśli ukwiał dojdzie do siebie, to znow wejdzie w cyrkulator. Mimo wszystko nie pisalabym "w kibel", bo to moze zostac potraktowane dosłownie. Moim zdaniem dobrym pomysłem, choć może nie w 100% pewnym jest umieścić ukwiały na osobnej wyspie, oddalonej od innych skał i od szyb oraz piach na dnie. Moje ukwiały nie są chętne do wchodzenia na piach. Nawet, jak im czasem przyjdzie ochota na spacer, to obejdą skałę dookoła i wrócą na dawne miejsce. Nie widzialam, zeby ktorys zszedł na piach, ale po szybach chodzi im się super.
  21. Nik@

    Operacja: powiększenie akwarium

    Wiem, po prostu się dziwię, że mi to w miarę prosto wyszło spodziewałam się lekkich krzywizn, bo używałam krótkich poziomic, a tu taka niespodzianka... no ale nie wszystko "stracone", nie całą wylewkę jeszcze pomierzyłam, bo szafy przeszkadzają
  22. Nik@

    Operacja: powiększenie akwarium

    Oki. Widać wyraźne różnice między płytkami z różnych paczek, dlatego zależy mi, żeby były pomieszane. Poza tym w naturze każda deska jest inna, więc fajnie by było osiągnąć taki zbliżony do naturalnego drewna efekt. Mam trochę pietra, ale jak się powiedziało "A"... nie zależy mi, żeby wyszło super profesjonalnie, byle nie było za bardzo krzywo i plytki się trzymały. Jeśli uda mi się to tak zrobić, to będę z siebie dumna byle tego calkiem nie spartolić, bo tyle pracy i złotówek włożyłam już w tę podłogę, ze byłoby mi bardzo żal, gdyby to wszystko nadawało się tylko do wyburzenia. Edit: kupiłam dziś poziomicę dwumetrową z średniej półki (i tak na palcach musiałam stanąć ) i chyba jest zepsuta. Przykładałam w kilku miejscach i wszędzie oczko jest na środku. Co gorsza, w obydwie strony pokazuje tak samo to je nemožné!
  23. Nik@

    Babka kopiaca

    Mozesz spróbować w piach wstrzyknac pokarm pipetą, ale jak rybka nie kopie, to marne szanse.
  24. Nik@

    Operacja: powiększenie akwarium

    Zataszczyłam juz wszystkie plytki, packe 8x8 ( taką poradzil Pan w ciastoramie), klej elastyczny i 2metrowa poziomice. No i dystanse w ksztalcie literki T. Nie kupilam fugi, bo nie moglam sie zdecydować jaką. Myślałam albo o bardzo zbliżonej barwie do plytek, albo ciut jasniejszą. Płytki będę układać jak leci nie przejmujac sie różnicą miedzy deseniami i różnicą w odcieniu. Mam nadzieję, że w paczce są różne, a nie identyczne. Jak będą identyczne, to będę mieszać z różnych paczek losowo.
  25. Dziwne, moje nie zabiły reszty, nawet ich nie biją, tylko przeganiają. Moze to kwestia, ze miales ich wiecej i terytorium zabrakło, a akwarium takie, jak u mnie. Bo do parvulus autora, to ciekawe, dlaczego część padła. Moze to kwestia tego, że były slabsze, a one dość trudno się podobno aklimatyzują.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.